Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #1
"Homilia"
Na ambonie mówi tłusty pasterz
i cień pada na kościelny mur
a lud boży zasłuchany
płoną świece - blaski ikon - milczy chór

płyną słowa nad głowami się unoszą
jaki dziwny ma ten kapłan głosu organ
ani żeński ani męski ni anielski
także woda z ust płynąca to nie Jordan

bo dla księdza - proszę księdza - to jest wszystko takie proste
Pan Bóg stworzył muchę żeby ptaszek miał co jeść
Pan Bóg daje dzieci i na dzieci i na kosciól
prosta ręka - prosta ryba - prosta sieć

może tak nalezy mówić ludziom cichym ufającym
obiecywać - deszcze łaski - światło - cud
lecz są także tacy którzy wątpią niepokorni
bądźmy szczerzy - to jest także boży lud

proszę księdza - ja naprawdę Go szukałem
i bładziłem w noc burzliwą pośród skał
piłem piasek jadłem kamień i samotność
tylko Krzyż płonący w górze trwał

i czytałem Ojców Wschodu i Zachodu
opis raju przesłodzony - zapis trwogi -
i sądziłem że z kart książek Znak powstanie
ale milczał - niepojęty Logos

pewnie ksiądz mnie nie pochowa w świętej ziemi
- ziemia jest szeroka zasnę sam
i odejdę w dal - z Żydami odmieńcami
bezszelestnie zwinę życia cały kram

na ambonie mówi w kółko pasterz
mówi do mnie - bracie mówi do mnie - ty
ale ja naprawdę chcę się zastrzec
że go nie znam i że smutno mi

Poezja Zbigniewa Herberta to poezja intelektualna - rzec by można, trudna, gdyż Herbert często odwoływał się w swojej poezji do kultury, historii, wiedzy filozoficzno - teologicznej. Kiedyś mnie się nie podobały jego wiersze dlatego, ze ich nie rozumiałam - do momentu, kiedy musiałam zrozumieć, żeby napisać pracę zaliczeniową. A oto moja autorska interpretacja "Homilii" (może kiedyś komuś się przyda):

Wiersz "Homilia" pochodzi z tomiku poetyckiego zatytułowanego "rovigo". Homilia z języka greckiego znaczy "rozmowa" - jest to odmiana kazania, wyjaśniająca dany fragment Biblii, albo tyle co kazanie.

Utwór jest polemiką z nauczaniem księzy głoszonym w Kościele katolickim. Ze względu na klasyfikację tematyczną wiersz można zaliczyć do liryki filozoficznej, bo dotyczy problemu wiary. Dwie pierwsze strofy sa przykładem liryki pośredniej, dla której charakterystyczne jest mniejsze lub większe ukrycie "ja", "mówi" o kimś, kogo się określa zaimkiem "on". Jest tutaj zarysowana sytuacja, w której ksiądz wygłasza do wiernych kazanie. Płonące świece, "blaski ikon" i milczący chór stwarzają uroczysty nastrój zasłuchania w słowa pasterza, ale czy na pewno są to słowa oczyszczające - niczym Jordan - symbol religijnego odrodzenia? Głos księdza jest dziwny, "płyną słowa nad głowami się unoszą". Może kazanie jest dla niego okazją do popisu oratorskiego? Jego słowa powodują łzy wzruszenia, ale nie przyczyniają się do przemiany ludzkich serc. stąd stwierdzenie, że "woda z ust płynąca to nie Jordan".

Dalsze strofy reprezentują typ liryki bezpośredniej. W tego rodzaju liryce podmiot występuje w pierwszej osobie gramatycznej.

Dominantą stylistyczną w wierszu jest ironia - figura stylistyczna zliczana do metafory. Ironiczny ton wypowiedzi przejawia się w negatywnym stosunku do samej osoby księdza, który został nazwany "tłystym pasterzem". Podmiot zwraca się do księdza, dla którego wszystko jest proste: to, że dzieci są darem od Boga, a skoro są dzieci to także są środki na ich utrzymanie. Bóg troszczy sie również o Kościól. I tutaj wkraczamy w krąg symboli przywoływanych przez Herberta nieustannie w jego twórczości. Ręka może odnosić się do potęgi Opatrzności, mocy sprawczej, błogosławiącej - mocy, która daje życie. Ryba symbolizuje życie, płodność (także duchową). Sieć w Nowym Testamencie to symbol działalności Boga, nawiązujący do zawodu apostołów - rybaków. W stwierdzeniu, że Bóg daje na kościól być może "chodzi" o to, iż Bóg troszczy się o to, by Kościól trwał i powołuje do Niego swoich pasterzy. Także sieć z rybami to symbol Kościoła. Ale ręka to także symbol obecności Boga, łaski bożej, wiary. Wyrażenia: "prosta ręka - prosta ryba - prosta sieć" znaczyć mogą to, iż dla księdza wiara jest czymś prostym, oczywistym, podczas gdy niejednemu człowiekowi trudno jest we wszystkim dostrzegać obecnośc Boga i wierzyć. Niektórzy rzeczywiście w pokorze przyjmują nauczanie duchownych, wierzą w łaski otrzymywane od Boga, w cuda, w życie wieczne - światło może je tutaj symbolizować. Jednak wśród ludu Bożego są także tacy, którzy wątpią i zdaje się, że z tą grupą identyfikuje się podmiot liryczny.

W wierszu dostrzec można nawiązania do Biblii. Podmiot liryczny mówi, że szukał Boga. Te poszukiwania porównać można do wędrówki Izraelitów przez pustynię, jedzących mannę z nieba. Kamień może symbolizować jakąś trudność, trud, a samotność być może jest synonimem pustyni.

Pewnego dnia Bóg ukazał się narodowi wybranemu na górze, wśród słupów dymu i grzmotów z błyskawicami. Podmiot liryczny starał się odkryć obecność Boga nie tylko w przeciwnościach, ale także czytał pisma teologiczne, opisy nieba i piekła. Tymczasem nie zdarzył się żaden cud - Znak, o którym pisze Herbert, "niepojęty Logos" milczał. Logos to Bóg - Słowo wcielone w osobę Jezusa. Niepojęty - bo "wszystko przez Nie się stało" - jak pisze święty Jan- ewangelista: wszystko stało się przez Słowo.

Wers " i błądziłem w noc burzliwą pośród skał" można również odnieść do fragmentu z Pisma Świętego, w którym Jezus ucisza burzę na jeziorze. Uczniowie obudzili śpiącego Jezusa, pytając, czy nie obchodzi Go to, że giną. Tę pozorną obojętność odnieść można do wiersz, gdzie jest napisane, że Bóg milczał.

Podmiot liryczny wyraża wątpliwość, czy ksiądz pochowa go po śmierci w poświęconej ziemi. Czy zostanie odrzucony i pochowany na innym niż chrześcijański, cmentarzu, podobnie jak Żydzi, którzy nie uwierzyli w Jezusa - Mesjasza? Tutaj także możemy dopatrywać się aluzji biblijnych. M.in. w Ewangelii św. Łukasza odnajdujemy fragment, w którym Jezus mówi o odrzuceniu Żydów (Łk 13,22-30). Jezus powiedział, że wielu będzie wołało u Jego drzwi: "Panie, otwórz nam", na co odpowie, że ich nie zna. Dlatego w ostatniej zwrotce podmiot liryczny zastrzega się, że nie zna mówiącego z ambony pasterza, a więc tego, który głosi naukę o Bogu.

Zachęcam do bliższego zapoznania się z przepiękną poezją Zbigniewa Herberta.
09-06-2007 13:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów