Proroctwa!!!

[Gregoriano]

Takie małe pytanko, ale tylko do osób, które były na Zesłaniu Ducha Świętego w naszym Kościele. Jak odebraliście słowa prorocze, które były wypowiadane podczas liturgii, czym one dla was są i co zamierzacie z tym zrobić? Może zawiłe pytanie, ale sądze, że bardzo ważne! Mam nadzieję, iż pobudzi nas do jakiegoś głebszego zastanowienia na tym co do nas mówi Bóg. Oczywiście narazie poczekam na wasze refleksje, później podziele sie tym co to dla mnie oznacza. tymczasem czekam na was.... :!:

[Daidoss]

Kurcze nie pamietam dokladnie co to bylo. Ale czy to nie chodzila cos o Wspolnote?? Wiem ze gdy sluchalem to sie cieszylem z tegoi co slysze ze bylo to dla mnie niesamowite. A teraz siedze i pustka :?

[Izunia]

czuje sie podobnie do Daidossa...
wiem dobrze, ze jak sluchalam tych slow, to pomyslalam o tym forum, o sytuacji ktora ma miejsce
wlasnie tez mi sie wydaje, ze chodzilo tu cos o jednosc...
nie pamietam dokladnie
czy mozesz nam Gregoriano to dokladnie przypomniec??

[Anonymous]

Pamietam kilka slow. Byla mowa o tym, abysmy (parafrazujac) nie sprawiali sobie nawzajem przykrosci, tylko traktowali sie z szacunkiem. Byla tez mowa o tym, zebysmy pragneli Ducha Swietego, ale nie ograniczali Bozej milosci, bo On chce nam dac o wiele wiecej, niz jestesmy w stanie sobie wyobrazic- sa to rzeczy, ktore mocno do siebie odnosze i ktore czesto sie w moim zyciu przewijaja.
Byla jeszcze mowa o tym, ze Pan Bog rozlewa nowe charyzmaty- w tym momencie poczulam sie szczesliwa, ze obdarza nasza wspolnote aby mogla jeszcze piekniej dzialac.
Zawsze, kiedy slysze proroctwa, to czuje sie podbudowana, bo to jest dla mnie taki namacalny dowod na to, ze Bog nie jest co do nas obojetny, ale caly czas sie o nas troszczy. I zawsze jest chec, aby wprowadzic te slowa jak najszybciej w zycie

[Tomek ptak]

nie bylem na czuwaniu ktore zorganizowaliscie i to z przyczyn dosc obiektywnych ale przegladajac Wasze posty widze tn sam problem ktory zauwazylem w naszej wspolnocie. Mianowicie sluchamy Slowa Bozego cieczymy sie kiedy Pan do nas przemawia ale nie zyjemy tym slowem i nie zachowujemy go. :cry: Zyjmy tak jak Maryja Ona jest tutaj dla nas niedoscignionym wzorem jako dziewica sluchajaca. Sluchala Slowa rozwazala je w swoim sercu i wypelniala. Pisma swiete mowi "zachowywala w swoim sercu" tzn chodzila w obecnosci slowa zyla nim. Zycze wszystkim (takze i sobie) aby odnalezli w sobie taka postawe i wymadlali ja sobie.

[Gregoriano]

Anonymous napisał(a):Zawsze, kiedy slysze proroctwa, to czuje sie podbudowana, bo to jest dla mnie taki namacalny dowod na to, ze Bog nie jest co do nas obojetny, ale caly czas sie o nas troszczy. I zawsze jest chec, aby wprowadzic te slowa jak najszybciej w zycie

:?: Właśnie, jak chcesz te konkretne słowa "wcielać" w życie? Fajnie, że pamietasz te słowa, ponieważ gdyby było inaczej trudno było by zmieniać cokolwiek..... Jednak w tym wypadku naważniejsze pytanie: co zrobić?

Pozdrawiam i czekam na odpowiedź!

CDN...

tomek ptak napisał(a):nie bylem na czuwaniu ktore zorganizowaliscie i to z przyczyn dosc obiektywnych ale przegladajac Wasze posty widze tn sam problem ktory zauwazylem w naszej wspolnocie. Mianowicie sluchamy Slowa Bozego cieczymy sie kiedy Pan do nas przemawia ale nie zyjemy tym slowem i nie zachowujemy go.

Słuszna uwaga Tomku, choć na początek mam chęć poczynic małą dygresję! Zgadzam sie z całym twoim postem, proroctwa niekiedy są przez nas zaniedbywane, ale.... właśnie! Maryja świetny przykład, wzór zasłuchania, zasłuchania w słowo Boże. Z nami to różnie bywa. Chętnie słuchamy proroctw, gorzej z tym co ważniejsze - czytaniem słowa Bożego - Pisma Świętego!!!!!!!!! Ile tam jest obietnic, ile proroctw, które wprost do nas się odnoszą, ale my czesto wolimy sensację. Czekamy na coś niezwykłego. Nie podważam oczywiście prawdziwości tego charyzmatu - proroctwa (choc wymaga wielkiej rozwagi w rozeznawaniu - ludzie mogą sie mylić), tylko pragne zwrócić uwagę na nasze złe nastawienie do tego, które nie kiedy niweczy wszystko. Bo jeśli fajnie jest gdy słuchamy, a później nic z tego nie wynika to cos jest nie tak! Oczywiście to moja uwaga, możecie polemizować.

Jednocześnie nie chciałbym wyolbrzymiać problemu, jesteśmy młodą wspólnotą, dopiero sie uczymy. Jednak już chyba teraz trzeba sie na to uwrażliwić i zacząć robić coś konkretnego z tym co mówi do nas Bóg!

Tomaszu, Ciebie osobiście zachęcam, żebyśmy podzielili sie doświadczeniem życia naszych wspólnot, może czymś się ubogacimy....

Pozdrawiam.

[Tomek ptak]

Przepraszam jesli moja wypowiedz zabrzmiala jak krytyka nie mialem takiego zamiaru. Poprostu zauwazylem pewien problem ktory od dluzszego czasu oserwuje w mojej wspolnocie. dlatego tez szkoro jestescie mloda wspolnota chcialbym uwrazliwic was wlasnie na to by Slowo Boze zachowywac i rozwazac oraz zyc nim na codzien.

[Daidoss]

Gregorian nie mail na celu zmusic Cie do jakichkolwiek przeprosin. A z drugiej strony zaprasza Cie do podzielenia sie doswiadczeniem Twojej wspolnoty abysmy mogli sie wzorowac.

[Tomek ptak]

Wiem ze nie mieliscie zamiaru zmuszac mnie do przeprosn. A zachecajac mnie do podzielenia sie doswiadczenimi z mojej wspolnoty wlasnie to uczynilem zauwazajac problem ktory widze w mojej wspolnocie. Moze lepiej bylo by zaczac tema pt. Proroctwo i co dalej... Ale to pozostawiam do rozeznania przez administratorow tego forum.
Pozdrawiam w Chrystusie Panu.
Tomek

[Gregoriano]

tomek ptak napisał(a):A zachecajac mnie do podzielenia sie doswiadczenimi z mojej wspolnoty wlasnie to uczynilem zauwazajac problem ktory widze w mojej wspolnocie.

Dzięki bardzo za twoja sugestię, przyznam bardzo cenna! Jedank mi również chodziło o takie ogólne podzielenie się np.: jak wygląda spotkanie, jak się zaczyna, czy są grupy domowe a jeśli tak to jak funkcjonują itd. Jeśli może będziesz miał ochotę to uczynić to zapraszam!

tomek ptak napisał(a):Moze lepiej bylo by zaczac tema pt. Proroctwo i co dalej... Ale to pozostawiam do rozeznania przez administratorow tego forum.
Pozdrawiam w Chrystusie Panu.
Tomek

No właśnie, taki miałem zamiar, kiedy zacząłem temat: "co dalej?". Chciałem jednocześnie sprawdzić, jak słuchamy. Oczywiście nikogo nie bede jechał, ze nie pamięta. Nie które proroctwa nie są do nas inne są, stąd różnie pamiętamy! Fakt nie kiedy nic nie pamiętamy, to juz chyba nie jest w porządku..... Jeszcze jedna dygresja, rozmawiamy na "tym nawyższym poziomie ogólności" o proroctwach, czyli wrzucamy wszystkie do jednego worka. Wiadomo, jedno proroctwo jest ogólne, do wszystkich, inne zaadresowane tylko do jednej osoby, choć to nie zmienia sytuacji w każdym przypadku, możemy zadać sobie pytanie: "co dalej?". Jeśli np.: Bóg mówi: "jest osoba, którą Pan pragnie uzdrawiać z choroby x". Ta osoba zada sobie pytanie "co dalej?" i wyjdzie dajmy do modlitwy wstawienniczej, to oznacza, ze odpowiedziała sądze prawidłowo na takie zaproszenie Boga. Ale jesli nie zostanie od razu uzdrowiona, nasze pytanie nabiera dodatkowo ważności! Jednak w tego typu poznaniach, w miarę wiadomo co zrobić. Mi w jakiś szczególno sposób zależy na tych słowach, które do czegoś nas wzywają, "otwierają jakieś nowe drogi", wtedy "co dalej z tym zrobić?" jest szczególnie ważne! Takie słowa mogą przecież wskazywać wizję dla grupy, bądź umacniac na drodze obranej ale sądze zawsze "jakoś" należy na to odpowiedzieć czymś konkretnym ze swojej strony! Wiadomo będziemy to czynić w odniesienu do konkrtnych słów proroczych, każde nasze działanie zapewne będzie inne. Choć do jakiś ogólnych wniosków na pewno też możemy dojść! Stąd można sie zastanowić nad tym co do nas powiedział Duch Święty na uroczystości Zesłania - Wigilii i jakieś ogólne przemyślenia /to tak Tomek z myślą szczególnie o tobie, jesteś w innej wspólnocie, pewnie macie inne cele które przed wami kreśli Bóg, a nawet jesli zbierzne to sądzę ze na innych drogach - zachęcam do dzielenia/!

Narazie kończę i chyba juz czas zacząć jakieś konkrety, postarać sobie odpowiedzieć na pytanie "co dalej?". Tutaj chyba szczególnie są ważne nasze juz doświdczenia jak kiedyś odpowidaliśmy w przeszłośco na Boże słowo i co sie wtedy działo....

Pozdrawiam

[Izunia]

czaesto mi sie zdarza szybko zapomniec slow proroctwa i to wlasnie jest smutne, ze czesto pamietamy np. co smiesznego zrobil podczas czuwania [...] niz tersc proroctwa... trzebaby sie nad tym porzadnie zastanowic i zmienic to... bo rzeczywiscie: jak wprowadzic slowa proroctw w zycie skoro juz po wyjsciu z kosciol niepamieta sie czego dotyczyly??

[Tomek ptak]

Co[ z wlasnego doswiadczenia. Liczymy na proroctwa które maja miejsce podczas naszych spotan modlitewnych. Tymczasem Pan chce do nas przemawiac co dzien. On codziennie karmi nas proroctwami tylko trzeba sie w nich odnalesc, dlatego zachecam Was do codziennego rozwzania Slowa Bozego z codziennej liturgii kosicila. I pytajcie sie Pana "Boze co chcesz mi przez to slowo powiedziec. Ukaz mi w tym Slowie moje miejsce"
a zareczam Wan Pan bedzie mowil i to bardzo intensywnie.

[Daidoss]

Tak chce wlasnie potwierdzic to co powiedzial Tomek. Bog wielokrotnie przemowil do mnie wlasnie po przez rozwazanie Pisma Świetego. Czasem w danym fragmencie moglem widziec konkretnie dana osobe czyli mnie. To mi wielokrotnie pomagalo.

[b22]

Cytat:

Mam nadzieję, że nie rozważałeś fragmentu o tym jak się Judasz powiesił...


To oczywiście głupi żart, ale jak odebrać, gdy słowa Pisma Świętego oddają taką właśnie treść...

[Offca]

Chociażby tak, żeby nie małpować nigdy po Judaszu