Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak rzucić palenie
Autor Wiadomość
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
Karusia napisał(a):Chyba że nie może, albo nie chce sobie poradzić
wtedy to nie ma opcji o walce z nałogiem jak ktoś się dobrze czuje w palarni to za chiny go nie wyciągniesz na świeże powietrze bo źle będzie się czuć w takim środkowisku. :diabelek:

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-06-2007 23:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Każdy ma na rzucenie palenia swój własny sposób - taka jest prawda ..
Owszem - obrzydzenie sobie (lub komuś) palenia pomaga - szczególnie wtedy gdy obrzydzamy komuś kto zaczyna palić ...
Jako młody człowiek - mimo tego że sam byłem palący - od momentu gdy zorientowałem się co to za świństwo z papierocha - zwykłem dodawać różnego rodzaju "dodatki" dla zobrzydzenia palenia.
Różnie bywało - czasem trochę paznokci czasem jakiś włosek dyskretnie włożony w papieros... :roll:
Zwykle skutkowało ;-)
Nie polecam jednak ujawniać sie kto zacz zrobił taki dowcip palącemu, zaś w przypadku ujawnienia afery radzę zapewnić sobie drogę do szybkiego odwrotu ;-) ;P
Raz kiedyś widziałem skutek gdy ktoś przesadził z "obrzydzaniem" innej osobie palenia dodając "po piwie" nieco siarki z zapałek ... ;-)
efekt był piorunujący ;-)

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
17-06-2007 23:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Mój kolega parzył sobie herbatę z petów...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
17-06-2007 23:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Żarty żartami - oj niejedno się kiedyś napsociło ;-) :-#
Na zaawansowanych palaczy podana przeze mnie poprzednio metoda nie działa.

Pomaga natomiast coś innego - cóż ja chciałbym zaproponować nową metodę opracowaną przeze mnie na podstawie doświadczeń wielu osób. ;-) ;P
Przede wszystkim
1.- wybrać czas i miejsce - doskonały ku temu jest czas Wielkiego Postu lub wakacji.
2. Zacząć ograniczać systematycznie samo palenie - rzucanie nagle w przypadku osób palących powyżej 15 sztuk dziennie bywa iż prowadzi do bardzo poważnych dolegliwości
3. Omodlić sprawę - szczególnie polecam tzw "Koronkę anielską" oraz Koronkę do Miłosierdzia Bożego i/lub Różaniec
4.Zacząć rzucać wtedy gdy poczujemy chęć by zapalić kolejnego więcej" od liczby na 5. jaką sie zdecydowaliśmy ograniczyć (poniżej 10 szt/dzień przez okres min. 1-2 tygodni aż do kilku miesięcy wcześniej)
Przygotowujemy się w ten sposób zmieniając przede wszystkim nastawienie psychiczne do swojego nałogu.
Ważna bowiem jest wiara w to że się uda - a bez Bożej pomocy raczej ciężko będzie ...
5. Znaleźć sobie mocną motywację (dla jednych - będzie to np. przeliczenie na pieniądze - np. kobieta - "za to co wypalę w rok czasu mogłabym sobie nową pralkę zakupić" - mężczyzna może to przeliczyć na paliwo do samochodu czy koszt rocznego ubezpieczenia OC/ AC dla osoby mocno wierzącej to świadomość że palenie jest zwykłym zniewoleniem za które może odpokutować w czyśćcu po śmierci - i td
6. Zaczerpnąć spory nadmiar silnej woli
... i ...
7. Przygotować się na wiele cierpienia które trzeba znieść ale które się opłaca
8. Powierzyć się opiece Bożej i anielskiej - skutkuje o wiele bardziej od "ułatwiaczy" typu "gumy nikotyzowane" i tak dalej ...
- nie neguję co prawda dobrego, pomocnego działania tych "ułatwiaczy" - musimy zdać sobie jednak sprawę z faktu, ze bez silnej woli i sporej dawki samozaparcia rzucanie palenia nam się najprawdopodobniej nie powiedzie ...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
17-06-2007 23:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ks.Marek napisał(a):Mój kolega parzył sobie herbatę z petów...
Znałem osobę, która standardowo wypalała 3 paczki dziennie. Jak miała głód nikotynowy i żadnego papierosa "pod ręką" to potrafiła wyciągnąć ze śmietnika niedopalonego peta i "dopalić go", w ostateczności nawet paliła skręta z gazety.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-06-2007 00:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
...no i ... :?:

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
18-06-2007 00:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Po ponad 20 latach palenia osoba ta dostała ostrzeżenie, miała zawał, ale jeszcze na tyle "lekki", że wyszła z niego w zasadzie bez szwanku. Ale nie wyciągnęła z tego wniosków. Po prawie miesiącu znowu miała zawał, tym razem już nieporównywalnie silniejszy wraz z wylewem. Mówiąc bez ogródek umarła w straszliwym bólu rozrywającym klatkę piersiową.
Wprawdzie papierosy to nie była jedyna przyczyna takich zdarzeń, ale można śmiało powiedzieć, że gdyby ta osoba nie paliła w ogóle to by jeszcze żyła. To taki mały przykład czym to wszystko może się skończyć i dowód temu, że czasami można się spóźnić.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-06-2007 06:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #23
 
Ks.Marek napisał(a):Mój kolega parzył sobie herbatę z petów...
O zgrozo! Na samą myśl mi się niedobrze robi.....

Moja mama paliła kilkadziesiąt lat - prowadziłem z nią (i z ojcem jak zył - bo dzielnie dotrzymywali sobie w tym kroku) wieloletnią wojnę podjazdową, wreszcie kilka lat temu trafiła prosto z pracy do szpitala na intensywną - stan przedzawałowy potem koronografia itp. - od tamtego dnia nie wypaliła ani jednego; zaczęła prowadzić zdrowy tryb zycia, przeszła na dietę, znalazła sobie faceta - jednym słowem omłodniała duchem, ostatnio działa intensywnie na Uniwersytecie Trzeciego Wieku... Jednak jak się chce to można, nie?

Jedna z ciotek, paliła bez przerwy, można powiedzieć, że odpalła jednego od drugiego. Przy czym chwaliła się, że "płuca ma czyściutkie". Pojechała do Włoch - zmiana klimatu spowodowała szybki rozwój nowotworu krtani, który jak się okazało żył sobie utajony w jej ciele od kilkunatsu lat. Po szybkim powrocie, przezyła jeszcze tylko miesiąc.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
18-06-2007 07:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
A propos
Helmutt napisał(a):Pojechała do Włoch - zmiana klimatu spowodowała szybki rozwój nowotworu krtani, który jak się okazało żył sobie utajony w jej ciele od kilkunatsu lat. Po szybkim powrocie, przezyła jeszcze tylko miesiąc.
Jakiś czas temu słyszałem, że ja ktos jest alergikiem, to tym samym jest wykluczony z grupy ryzyka zachorowania na raka krtani.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-06-2007 08:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
czarek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 418
Dołączył: Sep 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Ja paliłem nałogowo ponad dwa lata... Paczka na 1,5 dnia.
Wstępnie rzuciłem na rekolekcjach ( na których dodatkowo się nawróciłem Duży uśmiech ), ale potem jeszcze kilka razy uległem Złemu na imprezach Smutny Ostatniego papierosa zapaliłem chyba dokładnie rok temu Uśmiech Postanowiłem, że kończe z tym raz na zawsze również na rekolekcjach Duży uśmiech Oddałem mój nałóg Panu i teraz On mi pomaga :wink:

Z doświadczenia mojego (wcześniej próbowałem kilka razy, ale bezskutecznie), a także moich kumpli - prawie wszyscy palą :? wiem, że metoda stopniowego ograniczania nie daje efektów :!: Ale nałóg nałogowi nierówny, więc może komuś będzie łatwiej pozbyć się tego świństwa w ten sposób Uśmiech

http://www.ewangelizatorzy.pl
18-06-2007 10:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
narbukil Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 503
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #26
 
najlepiej rzucać spontanicznie, bez przygotowania.

Ogniu, krocz ze mn?!!!
18-06-2007 10:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
Hmm nie każdemu to pomaga. Wiem jak mój brat próbuje przestać palić i jakoś mu to nie wychodzi.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
18-06-2007 11:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
Ks.Marek napisał(a):A propos
Helmutt napisał(a):Pojechała do Włoch - zmiana klimatu spowodowała szybki rozwój nowotworu krtani, który jak się okazało żył sobie utajony w jej ciele od kilkunatsu lat. Po szybkim powrocie, przezyła jeszcze tylko miesiąc.
Jakiś czas temu słyszałem, że ja ktos jest alergikiem, to tym samym jest wykluczony z grupy ryzyka zachorowania na raka krtani.
Ale to nie była alergia. Po prostu zmiana klimatu spowodowała, że nowotwór zaczął się szybko rozwijać. Lekarze mówili, że ten rak siedział w niej od kilkunatsu lat.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
18-06-2007 12:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów