Harry Potter czy to naprawde złe?

duszyczka · 25-06-2007 10:53

Czemu niektórzy tak strasznie odnoszą się do tych książek przeciez sa wspaniałe?

Palenie książek jest straszne

"Jesli sie pali książki dojdzie w końcu do palenia ludzi"

Czemu sa one jakby zakazane w kościele katolickim?

Co w nich jest aż tak złe?

***Rachel*** · 25-06-2007 11:51

Ale chodzi Ci w pytaniu o wszystkie ksiązki czy tylko o Pottera? Bo w poście to jest uogólnienie...Hitler np.palił ksiązki , ale to jego widziemisie było.

heysel · 25-06-2007 12:05

duszyczka napisał(a):Czemu niektórzy tak strasznie odnoszą się do tych książek przeciez sa wspaniałe?

Bo to bzdeta na resorach i odmóżdżacz. Spalić na stosie wszystkie egzemplarze tego "dzieła", a autorce dać dożywotni zakaz pisania. Zrobiła fortunę na takiej chale.
I za to jeszcze :
http://www.stallman.org/harry-potter.html

Bioman · 25-06-2007 14:38

duszyczka napisał(a):Czemu niektórzy tak strasznie odnoszą się do tych książek przeciez sa wspaniałe?

Wspaniałe to one są tylko z pozoru. A oto co sądze:
1. Nie mają one żadnych walorów wychowawczych. [-X
2. Pobudzają zainteresowania do okultyzmu. :diabelek:
3. Za bardzo pobudzają do "latania w obłokach". :aniol:

Helmutt · 25-06-2007 14:41

duszyczka napisał(a):Co w nich jest aż tak złe?

Ja nie wiem, ale z drugiej strony..... tysiące moherów nie może się mylić. Duży uśmiech

duszyczka · 25-06-2007 15:06

Bioman napisał(a):Za bardzo pobudzają do "latania w obłokach".

I właśnie to wnich jest najwspanialsze.
Ja zaczełam te książkę czytac po raz7

Bioman · 25-06-2007 15:29

duszyczka napisał(a):
Bioman napisał(a):Za bardzo pobudzają do "latania w obłokach".

I właśnie to wnich jest najwspanialsze.
Ja zaczełam te książkę czytac po raz7

:shock: Taaa ale na dłuższą metę to "latanie" jest szkodliwe. W życiu trzeba" twardo stąpać po ziemi", by wiedzieć czego chcieć, kim zostać, znaleść swoje powołanie. A owe "latanie" tego nie ułatwia. Napewno przyznasz mi rację. Jak nie teraz, to później. Uwierz mi, mam z tym trochę doświadczenia :aniol: .
Istnieje też obawa, że jeśli np. czegoś się boisz, to częściej będziesz uciekała w taki właśnie świat niesamowitości - a to wiadomo nie jest dobre dla rozwoju.

duszyczka · 25-06-2007 19:37

no może si się tak wydaje ale umiem odróżnic real od rzeczywistośi i mam już plany na przyszłośc wszystko po kolei a ta ksiazka jest tylko rozrywką !

Incubare23 · 25-06-2007 21:10

Bioman z kąd taka pewność? Język

Mam nadzieję że masz coś na poparcie, np. odpowiednie wykształcenie czy coś......
Moim zdaniem książka nie jest może tragiczna ale zachwycająca też nigdy mi sie nie wydawała... Przeczytałem parę części właściwie do spania. Myślę, że ostro przesadzają i fani i ta druga strona.

Bioman · 25-06-2007 22:31

Incubare23 napisał(a):Bioman z kąd taka pewność? Mam nadzieję że masz coś na poparcie, np. odpowiednie wykształcenie czy coś......

Wykształcenie się robi - drugi rok biologii ale miałem też trochę psychologii Duży uśmiech

(na czwartym będzie ciekawie - filozofia - pewnie bedziemy się zastanawiać czy krzesło istnieje czy nie istnieje :roll2: ). Mam poza tym jakiś bagaż doświadczeń jak każdy na forum, więc dzielę się nim z Wami. Z resztą ja udzielam tylko opinii w tej sprawię i nie muszę Ci się tłumaczyć ;P

duszyczka napisał(a):no może si się tak wydaje ale umiem odróżnic real od rzeczywistośi i mam już plany na przyszłośc wszystko po kolei a ta ksiazka jest tylko rozrywką !

To bardzo się cieszę Uśmiech

.

duszyczka · 26-06-2007 09:05

ja chciałam się dowiedzieć co jest złe w tej książce???????????

Helmutt · 26-06-2007 09:14

duszyczka napisał(a):ja chciałam się dowiedzieć co jest złe w tej książce???????????

No w sumie ja tez się przyłączam do prośby o takie "łopatologiczne" (dla prostych jak ja ludzi) wyjaśnienie tej sprawy. Dotychczas słyszałem tylko jakies oderwane słowa - "czarna magia", "propagowanie satanizmu", "okultyzm", "odciąganie od boga", "masoński spisek" itp, które niewiele mi mówią, HP (filmy i książki) odebrałem jako taką trochę nowocześniejszą baśń, chociaż niekoniecznie dla całkiem małych dzieci (nie żeby było tam coś drastycznego - ale myślę, że taki 5-8 latek mało zrozumie z tej bajki). Nic zdrożnego tam nie uświadczyłem.

duszyczka · 26-06-2007 09:20

No właśnie nikt nie wypowiedział sie zle na temat tej książki długa wypowiedzią pyły pojedyncze wyrazy zdania.

No dokładnie to taka baśń. Duży uśmiech

kumbaja · 26-06-2007 11:05

duszyczka napisał(a):no może si się tak wydaje ale umiem odróżnic real od rzeczywistośi (...)

real od rzeczywistosci? chyba mialas na mysli fikcje od rzeczywistosci? Duży uśmiech

ja tam nie czytalam tych ksiazek i moze dlatego nie rozumiem czemu wokol nich tyle krzyku zarowno ze strony fanow jak i przeciwnikow. jedno wiem: czasami czlowiek musi oderwac sie od trudnej rzeczywistosci i troche zrelaksowac, pobujac w oblokach a jezeli komus pomaga w tym czytanie harrego pottera albo powiedzmy wladcy pierscieni czy jeszcze jakiejs fikcji to nie widze w tym nic zlego dopoki taki osobnik nie probuje tej fikcji przeniesc w rzeczywistosc. a juz napewno lepiej jak taki dzieciak czyta fikcyjne ksiazki niz jakby mial grac w gry komputerowe gdzie rozwala mozgi na scianach i potem przenosi to w rzeczyistosc jak mu sie juz granie znudzi. uwazam ze najwazniejsze aby rodzice dbali o wychowanie swoich dzieci i jezli kupuja swoim pociechom takie ksiazki czy gry komp. powinni wyjasnic im ze to niekoniecznie jest cos co mozna przeniesc w rzeczywistosc i ze magia czy rozwalanie mozgow na scianach niekoniecznie jest dobre i niesie za soba jakies konsekwencje. codziennie w wiadomosciach pokazywanych jest o wele wiecej gorszych rzeczy niz w takim harrym portierze. dzieciom trza tlumaczyc dlaczego a nie zakazywac mowiac ze cos jest zle.

a tak na marginesie to podziwiam autorke harrego pottera, nie miala pracy, zero kasy i ostro pracowala nad ukonczeniem 1 ksiazki i teraz jest bogatsza od krolowej anglii :mrgreen: uzyla swojego talentu pisarskiego

Incubare23 · 26-06-2007 14:06

Bioman napisał(a):
Incubare23 napisał(a):Bioman z kąd taka pewność? Mam nadzieję że masz coś na poparcie, np. odpowiednie wykształcenie czy coś......
Wykształcenie się robi - drugi rok biologii ale miałem też trochę psychologii (na czwartym będzie ciekawie - filozofia - pewnie bedziemy się zastanawiać czy krzesło istnieje czy nie istnieje :roll2: ). Mam poza tym jakiś bagaż doświadczeń jak każdy na forum, więc dzielę się nim z Wami. Z resztą ja udzielam tylko opinii w tej sprawię i nie muszę Ci się tłumaczyć ;P

Nie nie musisz ale miło że to robisz.
Pytałem bo zabrzmiało bardzo.... pewnie (takie mam zboczenie - czepiam się szczegółów).