Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
CO CHCESZ ZMIENIĆ W SWOIM KOŚCIELE???
Autor Wiadomość
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #31
 
Polonium napisał(a):My - świeccy jesteśmy też Kościołem, Katolickim Kościołem. Co zmienić w Kościele ? Chyba tylko podejście nas tj. wiernych świeckich do wiary, moralności, modlitwy i zasad chrześcijańskich, by przychodzący Pan zastał nas ludźmi prawymi i świętymi.
Brawo, w końcu ktoś to powiedział. Bo niby chrześcijan jest mnóstwo, wszyscy wyznają dekalog, są dobrzy i uczynni dla innych, szanują swych wrogów, chodzą do kościoła, kochają Jana Pawła II i zyją wg jego nauk, żyją skromnie i bogobojnie, wspierają ubogich. Tylko gdzie to się tak naprawdę dzieje, bo dookoła ja tego nie widzę.....?

Powinna się zmienić mentalność zarówno hierarchii Kościoła jak i "owieczek". Inaczej stanie się to co już się dzieje na zachodzie.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
23-09-2008 10:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #32
 
Helmutt napisał :
Cytat:Powinna się zmienić mentalność zarówno hierarchii Kościoła jak i "owieczek". Inaczej stanie się to co już się dzieje na zachodzie.

Nie zwalajmy winy na Zachód. Zło było od zarania dziejów, ale im bliżej końca czasów tym agresywniejsze się staje. Nie dziwmy się temu. Tej próby nie może nikt z nas uniknąć.

Wiele dają tu do myślenia słowa z Biblii :
Cytat:Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie? (Łk 18:1-8)
lub
Cytat:"Wtedy wydadzą was na udrękę i będą was zabijać, i będziecie w nienawiści u wszystkich narodów, z powodu mego imienia. Wówczas wielu zachwieje się w wierze; będą się wzajemnie wydawać i jedni drugich nienawidzić." (Mt 24,9-10)
czy też :
Cytat:(..) A ponieważ wzmoże się nieprawość, oziębnie miłość wielu." (Mt 24,12)

Mowa w tych fragmentach o odejściach od wiary, prześladowaniu chrześcijan, o wzmożonym działaniu Złego prowadzącym do zaniku więzi miłości między ludźmi (obojętność, wzajemna nieufność i podejrzliwość). To już dziś daje się zaobserwować. Żyjemy w czasach ostatecznych między Wniebowstąpieniem a Paruzją i przechodzimy próbę dla wiary i miłości - trudną próbę, prawdziwy "odsiew".

Smutne jest, że spośród nas katolików część odchodzi do Świadków Jehowy, część do protestantów, a reszta popełnia apostazję i wchodzi do masonów zaciągając ekskomunikę i wykluczając siebie z Kościoła. Fakty. Czy tylko na Zachodzie ? Otóż nie, bo w Polsce także.
12-10-2008 22:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
o. Pacyfik Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 265
Dołączył: Sep 2005
Reputacja: 0
Post: #33
 
W szkole ksieza moga miec caly etat - tj. 44 godziny - prawda?
Zarabia - jak kazdy nauczyciel.

W Parafii - tak jak u "braci" protestantow - datki wiernych (dobrowolne - i już raz opodatkowane).
Placic na Kosciol? Jasne: 1%. Kazdy moze.
17-10-2008 12:19
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #34
 
krzysiek_enoch napisał(a):A czy mógłbys napisać precyzyjniej? Co to za praca? Jak się nazywa Twój pracodawca? Na jaką część etatu pracujesz? Ile zarabiasz? Jakie masz z tego wydatki? Czy płacisz na swój kościół?
Jestem nauczycielem katechezy w wymiarze jednego etatu. Mój stopień awansu zawodowego to nauczyciel kontraktowy. Zatem łatwo zorientować się, jakie mam zarobki.
Moje wydatki: ZUS, telefon, podatek do US (co kwartał), opłaty w kurii, wydatki związane dokształcaniem, książki, poligrafia (również na potrzeby katechezy). Ogólnie nie narzekam.

jonasz 33 napisał(a):A kto płaci za utrzymanie koscioła tzn. prąd , ogrzewanie , podatek od nieruchomości i inne opłaty????
Kościół Katolicki utrzymuje się tylko z ofiar wiernych. W razie niemożność dokonywania opłat za budynki parafialne, wchodzi doń komornik.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
17-10-2008 14:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #35
 
Kapłani się tu dzielnie bronią, bo rzeczywiście zarabiają i są finansowo na swoim utrzymaniu, natomiast pytanie, czy to jest dobre? Jasne, że z jednej strony mniej zgorszenia np. wśród takich braci odłączonych, ale z drugiej strony kapłan nie jest typowym członkiem parafii. W Kościele zawsze była obecna hierarchia, kapłani stoją na czele ludu, są pasterzami... Czy pasterz trzody ma taki sam wkład w wełniany sweter, co owce? Oczko Szczęśliwy Owce się strzyże, czy pasterza też? Oczko
Wkład kapłana w Kościele jest inny, niż osoby świeckiej. W dodatku w naszych realiach dużo większy. Który świecki wstanie w środku nocy, żeby pomóc umierającemu choremu? To kapłan budzony w nocy ubiera się i jedzie do chorego. To kapłan wstaje od kolacji, żeby na dzwonek zasiąść w konfesjonale. To kapłan błogosławi wiernym. Niestety często też tylko kapłan czuje się odpowiedzialny za parafię, za wszelkie sprawy finansowe i organizacyjne.
Być może skrajny przykład, ale z pewnością prawdziwy: wujek mojej babci był proboszczem w jednej z wiejskich parafii. Osobiście prowadził duże gospodarstwo rolne po to, żeby utrzymywać kościół i plebanię i pomagać co biedniejszym rodzinom. Na tacy w kościele znajdowano głównie guziki (byle zabrzęczało sąsiadowi w uchu), wuj miał jedną sutannę i jeden płaszcz, a nowe buty kupowała mu rodzina, kiedy nie mogła już patrzeć na to, jak prałat w starych kaloszach chodzi.
Czy chcielibyście, kochani bracia protestanci, żeby wasi pastorowie tak żyli?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-10-2008 15:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #36
 
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic....337#121337 odnośnie dochodów i etatów to sobie tutaj podyskutujcie i nie zaśmiecajcie wątku!

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Pią 17 Paź, 2008 20:32 ]
To ja dokończę dziełą zniszczenia!
Tzn. porządku!


[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Pią 17 Paź, 2008 20:37 ]
http://forum.ewangelizacja.pl/viewtopic....397#121397

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-10-2008 19:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Cichociemny Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 521
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #37
 
Ks.Marek napisał(a):Cichociemny napisał/a:
rzecz jasna ... a czemuż to nie ma tylko katechezy gratisowej ?
POczytaj sobie konkordat.

a co mnie obchodzi wasz konkordat ???


Cytat:Guzik prawda. Jeśli podatki nie pokrywają katechezy, to opłaca się nimi etykę. Poza tym, nie tylko katolicka katecheza ma prawo być w szkołach.

Guzik prawda od dwóch lat nie mogę się doprosić żeby w szkole do której chodzi moja córka była etyka ten przedmiot to jedna wielka propagandowa ściema , a chętnych jest dużo bo nawet katolicy się wypinają na swoich katechetów i nie chcą posyłać swoje dzieci na religię zwłaszcza jak odbębnili "komunię" w II klasie , w naszych zborach katecheci uczą na zasadzie zupełnego wolontariatu i nie naciągamy podatników na niepotrzebne wydatki uważam że taki system jest o wiele lepszy .... polecam powrót do korzeni jak to dawniej KRK praktykował i z własnego doświadczenia uważam że byłoby to dużo lepsze

z mojej strony to już EOT i nie zaśmiecam wątku sory :-

2 Tym. 4:18
Wyrwie mnie Pan ze wszystkiego z?ego i zachowa dla Królestwa swego niebieskiego; jemu niech b?dzie chwa?a na wieki wieków. Amen.
[Obrazek: radio_chn.gif]
17-10-2008 20:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #38
 
Omyk, bardzo ładnie napisałaś to, co powyżej. Ileż bym dał, by takie, czy podobne do Twego myślenia, cechowało choć co 10 katolika...

Co do zmian w Kościele: z jednej strony zrezygnowałbym z katechezy w szkole na rzecz intensywnej katechezy, formacji przy parafii. Znając jednak realia współczesnego świata a w nim człowieka, jest ta druga strona: oddając lekcje religii w szkole, nie ma księdza w szkole i tym bardziej, niż dotąd - młodzieży w Kościele.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
17-10-2008 20:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #39
 
Ks.Marek napisał(a):zrezygnowałbym z katechezy w szkole
Tu też się zgodzę bo w szkole ten przedmiot jest poniewierany. Uczniowie się nie przykładają tylko przeszkadzają.
Ks.Marek napisał(a):niż dotąd - młodzieży w Kościele.
Zależy w jakim i zalezy od księdza czy młodzież chodzi czy nie...

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
17-10-2008 21:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #40
 
Z tym się oczywiście nie zgodzę. Uśmiech
Religia w szkole to znakomite miejsce do ewangelizacji :jupi: , tylko trzeba wiedzieć jak to robić.
Widocznie u Ciebie Duszyczko był kiepski katecheta Smutny i dlatego tak uważasz. Zresztą wcale mnie to nie dziwi, bo większość jest takich.
Z kilkuset katechettów których znałem dobrze rodziło sobie tylko dwóch :jupi: . Jedna kobieta jeden mężczyzna i co ciekawe byli zupełnie inni i inne metody stosowali. :shock:
A młodzieży nie ma co tu obwiniać, bo młodzież jest młodzieżą i każdy wiek ma swoje prawa i zwyczaje. :wink:
A nawet jeśli tylko jeden katecheta na 100 jest prawdziwym ewangelizatorem :jupi: to i tak warto żeby religia była w szkole. Uśmiech

[Obrazek: userbarewangelizacja24.jpg]
Nie wystarczy mieć wartości, trzeba je jeszcze umieć wypromować.
20-10-2008 20:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #41
 
Nie uważam się za wybitnego katechetę, więc na słowa
Talmid napisał(a):Widocznie u Ciebie Duszyczko był kiepski katecheta
powiem tylko tyle: to o dokładnie o mnie :|

Pewnie właśnie z tego powodu mam przekonanie, by katechezę jednak odłączyć od szkoły.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
20-10-2008 23:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #42
 
Owszem, przedmiot jest poniewierany, wielkie 'halo' się zrobiło z powodu włączenia oceny z religii do średniej, pozostaje tylko modlić się, żeby przekleństwa, którymi obrzucane jest MEN nie wyrządziły zbyt wiele krzywdy... I wcale nie żartuję.
To nieprawda, że dobry katecheta daje sobie radę z młodzieżą... Wybitny katecheta da sobie radę ze starszą młodzieżą, bo przykuje ich uwagę. W mojej szkole jest katechetka, na której lekcje chodzą zarówno wierzący, jak i niewierzący dobrowolnie zostają dłużej, żeby posłuchać ciekawych wykładów i wziąć udział w dyskusji. To jednak jest wyjątek, a osoba jest naprawdę wybitna. Pozostali katecheci, choć są wykształconymi i mądrymi życiowo teologami, dobrymi ludźmi i doświadczonymi nauczycielami, niestety posłuchu mają w szkole niewiele.

A co do ewangelizacji... Właśnie tu dostrzegam problem: założenia mijają się z rzeczywistością. W założeniu przedmiot: religia ma być katechezą dla dorastających chrześcijan. Katechezą, czyli już nie ewangelizacją. Problem w tym, że dorastający chrześcijanie są nimi tylko na papierku, więc potrzeba im ewangelizacji bardziej, niż katechezy. Katechizacja osoby niezewangelizowanej może czasem przynieść więcej szkody, niż pożytku - tak uważam.
Mam koleżankę, katoliczkę od urodzenia, która dopiero po kilku latach rozmów na tematy wiary powiedziała, że w końcu zrozumiała, "o co w tym chodzi" i jest pewna, że reszta klasy nie rozumie, bo nawet ona - od 18-tu lat katoliczka nie wiedziała, a dowiedziała się dopiero z głoszonego jej kerygmatu. Jest zdania, że zamiast katechezy, powinno się głosić kerygmat.
Nie jestem aż tak do tego przekonana, bo jednak część osób kerygmat zna i żyje Ewangelią, a wiedza też jest potrzebna, natomiast na pewno powinno się większą wagę przykładać do ewangelizacji w... rodzinach! To jest podstawowe miejsce na nią. Jestem przekonana, że jeżeli rodzice zadbaliby o wiarę dziecka należycie, katecheza w szkole wyglądałaby inaczej.
To rodzice są pierwszymi ewangelizatorami.

Czyli znów wychodzi na wierzch potrzeba uświęcenia naszych rodzin.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
21-10-2008 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
krzysiek_enoch Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 622
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #43
 
omyk napisał(a):na pewno powinno się większą wagę przykładać do ewangelizacji w... rodzinach! To jest podstawowe miejsce na nią. Jestem przekonana, że jeżeli rodzice zadbaliby o wiarę dziecka należycie, katecheza w szkole wyglądałaby inaczej.
To rodzice są pierwszymi ewangelizatorami.
W stu procentach się zgadzam z Tobą.
Myślę, że na lekcjach "religii protestanckiej" w szkołach są te same problemy.
omyk napisał(a):Problem w tym, że dorastający chrześcijanie są nimi tylko na papierku, więc potrzeba im ewangelizacji bardziej, niż katechezy.
To też trafia w sedno Uśmiech
omyk napisał(a):Katechizacja osoby niezewangelizowanej może czasem przynieść więcej szkody, niż pożytku - tak uważam.
Naprawdę - jakbym słuchał swojego pastora.
Cieszę się, że są obszary, w których jesteśmy zgodni. :jupi:

http://www.truthortradition.com/polish/
http://www.kalwin.info/
1509-2009: 500-lecie urodzin Jana Kalwina
21-10-2008 17:06
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów