Moim zdaniem, warto tu wspomnieć o tym, że logika formalna nie jest tym samym, co logika w potocznym znaczeniu tego słowa. A na studiach uczy się właśnie logiki formalnej.
Tak jak wskazał nefesh, logika formalna opiera się na bardzo sztywnych zasadach, na podstawie których czasami da się udowadniać rzeczy, które, zgodnie ze zdroworozsądkową logiką, są absolutnie błędne. Nawet niektórzy wykładowcy poświęcają pewną ilość godzin lekcyjnych na tzw. "paradoksy logiczne".
Dlatego, o ile logika formalna przydaje się w czytaniu zapisów prawnych (bo tak się ją traktuje w prawie), o tyle w życiu codziennym jest mało użyteczna.
Przykładowo (przykład za moją matematyczką z liceum): Na ścianie w spożywczaku wisi tabliczka: "niepełnoletnim i nietrzeźwym alkoholu nie sprzedajemy". Zdroworozsądkowa interpretacja? Żeby kupić %, musisz mieć 18 lat i być trzeźwym. Ale z punktu logiki formalnej już nie, bo zdanie to ma postać (dla prostoty użyję zwykłego języka, bez "krzaczków" logicznych):
"Jeżeli (A i B), to C"
Gdzie A - nietrzeźwy, B - niepełnoletni, C - alko nie sprzedamy
Aby zdanie warunkowe było prawdziwe (Jeżeli (A i B)), zarówno wartość A, jak i B, muszą mieć wartość 1.
Innymi słowy, z formalnego punktu widzenia, jeśli jesteś trzeźwy-niepełnoletni albo pełnoletni-nietrzeźwy, to zdanie C ma wartość zero - czyli alkohol możesz spokojnie kupić.
Jak więc widać, zdrowy rozsądek i logika "codzienna" często niewiele mają wspólnego z logiką formalną
[ Dodano: Czw 18 Lut, 2010 08:59 ]
EDIT:
A przykłąd bardziej z życia wzięty: na pudełku pewnego filmu DVD zauważyłem stwierdzenie: "Nieautoryzowane kopiowanie i publiczne odtwarzanie jest zabronione i podlega karze [takiej i takiej]"
Jako że użyto spójnika "i", oznacza to, z punktu widzenia logiki formalnej, że mogę do woli nieautoryzowanie kopiować lub publicznie odtwarzać - nie mogę jedynie robić obu tych rzeczy naraz (aby zawsze jedno zdanie miało wartość "0", więc i złączenie dawało wartość "0")