Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Najnowsze trendy w wychowaniu...
Autor Wiadomość
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #136
 
izas napisał(a):ale wiem, ze mam w nich oparcie i zawsze moge liczyc na ich pomoc.
ta swiadomość bardzo dużo daje, ty ją masz i naprawdę dziękuj za to Bogu i rodzicom, że tego nie zniszczyli.

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
02-09-2007 22:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
izas Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 112
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #137
 
gradzia napisał(a):ta swiadomość bardzo dużo daje, ty ją masz i naprawdę dziękuj za to Bogu i rodzicom, że tego nie zniszczyli.
Każdego dnia dziękuję, przede wszystkim Bogu Uśmiech Rodzicom w drugiej kolejności, chociaż może nie zawsze mi się to uda właściwie wyrazić. Uśmiech
03-09-2007 22:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #138
 
Może nieco odbiegnę od tematu wyjściowego, proszę mi wybaczyć.

Kiedyś przyszedł do nas do domu jeden ksiądz. Ponieważ zna dobrze moich rodziców to pozwala sobie na zachowania nieco zuchwałe bym powiedziała. Otóż ten ksiądz przyszedł do mojego pokoju i grzebał w komputerze, z którego ja głównie korzystam. I co? Dowiedział się m.in., jakie strony otwieram w wyszukiwarce, a akurat były to rzeczy, o których nie chciałam, żeby wiedział. I co? Moi Rodzice nie dość, że nic nie powiedzieli to jeszcze poparli jego zachowanie, bo niby dobrze, że sprawdza, czy na strony z pornografią nie wchodzę. a zaznaczę, że miałam wówczas 23 lata! Podobno ksiądz robi tak także u innych osób. Wściekłam się niesamowicie. Po pierwsze, jako osoba 23-letnia mam prawo do własnych tajemnic. Ksiądz to dla mnie obca osoba, a rodzice też o wszystkim nie muszą wiedzieć. Po drugie nie muszę się już tłumaczyć. Po trzecie wreszcie - sytuacja uświadomiła mi, że dla moich rodziców ważniejszy jest ksiądz niż ich dziecko, bo jemu pozwalają na wszystko, a ja na księdza złego słowa nie mam prawa powiedieć. Rodzice mnie po prostu nie szanują. A jak przychodzi ksiądz...to wyłączam komputer i zamykam drzwi albo w ogóle znikam z pola widzenia.

[ Dodano: Sro 16 Kwi, 2008 17:12 ]
Może to przenieść do wątku pt."błędy księży"? To przenieście.
16-04-2008 12:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #139
 
Ja jak bym była na twoim miejscu to bym delikatnie księdzu zwróciła uwagę za takie zachowanie. Wchodzi do twojego pokoju, włącza komputer bez pytania i jeszcze Ci przegląda prywatne rzeczy jak dla mnie przesadził to się chyba nazywa naruszenie prywatności
16-04-2008 19:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #140
 
Delikatnie? Już ja bym mu powiedziała delikatnie (gdyby moich rodziców nie było w pobliżu).To nie ten typ. A teraz to już niestety za późno.
16-04-2008 20:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #141
 
Ja i w obecności rodziców potrafię kogoś opierniczyć nawet księdza. Jak ostatnio chodził proboszcz po kolędzie to go przy rodzicach opierniczyłam, bo mnie wnerwił. Jak trzeba to trzeba Uśmiech
16-04-2008 21:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #142
 
Po pierwsze - ludzie są różni. Być może ksiądz nie miał złych intencji. Są osoby baaardzo otwarte i takie przesadnie bezproblemowe, one zazwyczaj szybciutko się zaprzyjaźniają i sądzą, że jesteście lepszymi znajomymi, niż jesteście w rzeczywistości. Być może ksiądz po prostu potraktował cię jako "swoją dobrą znajomą, z którą przecież konie kraść można", być może nie chciał źle, zanim się zacznie awanturę przy pierwszej okazji bez rodziców, wypadałoby pogadać spokojnie i dowiedzieć się, jakie były motywy jego działania Oczko

A po drugie... To jest osoba duchowna, której należy się szacunek niezależnie od ilości i wagi popełnianych głupot. W ogóle każdemu człowiekowi należy się szacunek, ale duchownym szczególny. "Arcykapłan Ananiasz kazał tym, co przy nim stali, uderzyć go w twarz. Wtedy Paweł powiedział do niego: «Uderzy cię Bóg, ściano pobielana! Zasiadłeś, aby mnie sądzić według Prawa, a każesz mnie bić wbrew Prawu?», «Arcykapłanowi złorzeczysz?» - powiedzieli stojący przy nim. «Nie wiedziałem, bracia - rzekł Paweł - że to arcykapłan. Napisane jest bowiem: Przełożonemu ludu Twego nie będziesz złorzeczył»"
Paweł cofnął swoje słowa, choć przecież mówił prawdę. A jednak powiedział, że gdyby wiedział, o kapłańskim statusie swojego 'rywala', nie użyłby tak mocnego argumentu słownego. To nas powinno uczyć szacunku do kapłanów...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-04-2008 22:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #143
 
omyk napisał(a):A po drugie... To jest osoba duchowna, której należy się szacunek niezależnie od ilości i wagi popełnianych głupot. W ogóle każdemu człowiekowi należy się szacunek, ale duchownym szczególny.
Nie zgadzam się. Z tego wynika, że cokolwiek kapłan nie uczyni "dobre jest", mamy go szanować bo "on jest ponad". Dlaczego? Jest człowiekiem jak każdy z nas, ani lepszym ani gorszym. Podobnie jak Ty myśla pewnie ci, którzy "chowają pod dywan" różne afery z udziałem duchownych. Ja tego nie popieram. Nikt nie jest lepszy ani gorszy, chyba nie tego uczył Was Jezus. Samo posiadanie święceń, noszenie sutanny i odprawianie mszy nie "nobilituje" wbrew pozorom. O człowieku świadczą czyny a nie przynależność.

A co do grzebania w kompie - jest to rzecz skrajnie karygodna, zwyczajne naruszenie prywatności, nawet w zakładach pracy się zważa na takie rzeczy - a tu przychodzi ksiądz i sobie szpera w komputerze. Tak postępują zazwyczaj ludzie bez szacunku do innych, bez jakiegos wrodzonego "taktu", kultury. Po prostu facet zachował się jak zwykły kontroler przychodzący po to aby "znaleźc haka".
Aga - ja bym tu uważał, żeby ten ksiądz nie pozwolił sobie na inne "zbyt zuchwałe" zachowania.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
17-04-2008 08:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #144
 
Ja się nie do końca zgadzam z tym szacunkiem bezwarunkowym. Ja księży szanuję, ale to nie znaczy, że mam tolerować tego typu zachownia, zwłaszcza, jeśli ta osoba nie szanuje także mnie. Z drugiej strony biorę poprawkę na różne rzeczy. Wszak księża pochodzą z różnych domów i nie zawsze zostali nauczeni co wolno, z czego nie wolno. Idę zresztą za radą moich mądrych Rodziców w tym względzie, którzy proszą mnie o wyrozumiałość.
17-04-2008 10:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #145
 
Są trzy metody wychowawcze:

-autorytatywna (wiktoriańska) : kary cielesne, zakazy, wymagania, pochwały, skrzyczenie w ramach upomnienia; silny nacisk na posłuszeństwo ; efekty wychowawcze: różne, nieraz bunt

- demokratyczna : jak wyżej, tylko bez kar cielesnych z nielicznymi przywilejami i mniejszymi wymaganiami, z zakazami i pochwałami, skrzyczenie w ramach upomnienia ; efekty wychowawcze: różne, na ogół bez buntu

- liberalna (amerykańska lub tzw. bezstresowa) : tylko pochwały za uczynione dobro, brak krzyku i zakazów, brak wymagań, brak kar cielesnych ; efekty wychowawcze: zerowe, podatność na złe wpływy

W moim przypadku była raczej metoda demokratyczna.
17-04-2008 11:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #146
 
U mnie była (i nadal jest) metoda autorytatywna.
17-04-2008 11:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #147
 
Helmutt napisał(a):Nie zgadzam się. Z tego wynika, że cokolwiek kapłan nie uczyni "dobre jest", mamy go szanować bo "on jest ponad". Dlaczego? Jest człowiekiem jak każdy z nas, ani lepszym ani gorszym. Podobnie jak Ty myśla pewnie ci, którzy "chowają pod dywan" różne afery z udziałem duchownych. Ja tego nie popieram. Nikt nie jest lepszy ani gorszy, chyba nie tego uczył Was Jezus. Samo posiadanie święceń, noszenie sutanny i odprawianie mszy nie "nobilituje" wbrew pozorom. O człowieku świadczą czyny a nie przynależność.

i z tym się jak najbardziej zgadzam. Każdy popełnia błędy księża też i czasami i im trzeba zwrócić uwagę jak jest taka potrzeba - "Grzesznych upominać"
17-04-2008 13:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #148
 
Helmutt, proszę cię, nie przekręcaj moich słów. Przecież nie napisałam, że cokolwiek kapłan zrobi, czy powie, ma rację i "dobre jest". Przeciwnie, kapłan to też człowiek, też błądzi, ale rangą nie jest mi równy. Kapłana wyróżniają święcenia kapłańskie, kiedy kapłan stoi, stoi sam Chrystus obecny w jego osobie, choćby grzesznej i niegodnej. Świetnie to widać na przykładzie modlitwy o uwolnienie. Jest prowadzona przez kapłana [lub grupę osób pod jego przewodnictwem] właśnie dlatego, że to sam Chrystus działa przez jego ręce na mocy święceń, że to Jego widzi zły w osobie kapłana. Myślisz Helmucie, że to mężczyzna w sukience wywołuje takie przerażenie demona? Nie, on widzi Chrystusa i słyszy Jego rozkaz.
Jeśli widzę, że kapłan naprawdę przesadza - zwrócę mu uwagę, ale nie będę z nim rozmawiać jak z równym sobie.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-04-2008 14:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #149
 
omyk napisał(a):Być może ksiądz po prostu potraktował cię jako "swoją dobrą znajomą, z którą przecież konie kraść można", być może nie chciał źle, zanim się zacznie awanturę przy pierwszej okazji bez rodziców, wypadałoby pogadać spokojnie i dowiedzieć się, jakie były motywy jego działania Oczko
I zrobił to od tak sobie. Sorry, ale ja to bym mu z miejsca awanturę zrobiła. Mam znajomego księdza z którym mogę kraść konie. W życiu by mi takiego świństwa nie zrobił.
omyk napisał(a):A po drugie... To jest osoba duchowna, której należy się szacunek niezależnie od ilości i wagi popełnianych głupot.
Jak mam szanować kogoś, kto mnie nie szanuje????
Helmutt napisał(a):tego wynika, że cokolwiek kapłan nie uczyni "dobre jest", mamy go szanować bo "on jest ponad". Dlaczego? Jest człowiekiem jak każdy z nas, ani lepszym ani gorszym.
Zgadzam się. Tylko dlatego, że jest duchownym ma to mu ujść na sucho, to co już sprawiedliwość go nie dotyczy?
Co do Pawła, to jest stosunek kapłan-arcykapłan.

[ Dodano: Czw 17 Kwi, 2008 14:55 ]
omyk napisał(a):Kapłana wyróżniają święcenia kapłańskie, kiedy kapłan stoi, stoi sam Chrystus obecny w jego osobie, choćby grzesznej i niegodnej.
Tym bardziej powinno się go upomnieć.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
17-04-2008 14:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #150
 
"Jak mam szanować kogoś, kto mnie nie szanuje????" - mamy być doskonali, jak doskonały jest nasz Ojciec. On miłuje wszystkich, również swoich nieprzyjaciół, On szanuje wszystkich, nawet tych, którzy Go nie szanują. A przecież to Jemu należny jest wszelki szacunek i cześć. Tych, którzy nas szanują i kochają łatwo jest szanować i kochać. Ale przecież i celnicy i poganie czynią tak samo. Oni już mają swoją nagrodę...

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
17-04-2008 16:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów