Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy wegetarianizm jest grzechem??
Autor Wiadomość
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
Daidoss napisał(a):Slyszalem o Pani, ktora zyje sama Eucharystia. Ale to poprostu łaska Pana.
No cóż, to chyba raczej bajka .... jak z tymi breatharianami Szczęśliwy

Always Look on the Bright Side of Life
01-09-2004 14:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
Wiadomo, ze to jest cos niesamowitego co mozna odrzucic lub przyjac. Ja wierze bo slyszalem o tej pani.
01-09-2004 19:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
Rasta napisał(a):Wiadomo, ze to jest cos niesamowitego co mozna odrzucic lub przyjac. Ja wierze bo slyszalem o tej pani.
Kiedy chodziłem do SP słyszałem, że Czarna Wołga porywa dzieci. Wszyscy koledzy i koleżanki o tym mówiły. I ja w to wierzyłem.
Dzisiaj wiem, że wszystko o Czarnej Wołdze wyssane było z palca Szczęśliwy

Always Look on the Bright Side of Life
01-09-2004 19:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Mam znajomych Polaków z Londynu, ktorzy sa w spolnocie tam. I wlasnie w tamtej wspolnocie jest ta charyzmatyczka. I z tego co mi opowiadal ksiadz to przekonywalo mnie to. Bo oni zyja z nia tam i widza, ze nic nie je. z tego co pamietam co mowili pije wszelkaie napoje.
02-09-2004 15:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
ziobro Adama napisał(a):
Daidoss napisał(a):Slyszalem o Pani, ktora zyje sama Eucharystia. Ale to poprostu łaska Pana.
No cóż, to chyba raczej bajka .... jak z tymi breatharianami Szczęśliwy

Wiesz bajki często powstają jak człowiek czegoś nie wie...... Dla Boga wszystko jest możliwe. Nie bedę mówił o tej pani, ale można podać przykład Marty Robin z Portugali. Dokładnie nic nie jadła i nic nie piła przez 50 lat. Hmmm ale człowiek to empirysta, jak czegoś nie zważy, bądź nie zobaczy nie uwierzy. Nie dziwie się tobie! Choc jeśli chodzi o relacje z Panem, to empiryzm trzeba zostawić z boku /tylko bez nadinterpretacji, jeśli chodzi o ostatnie zdanie/

Nie wszystko od razu musi być bajką, różnie to w życiu bywa, ale pozostawmy to. Troche to poza tematem

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
02-09-2004 22:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ziobro Adama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 378
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
Gregoriano napisał(a):Wiesz bajki często powstają jak człowiek czegoś nie wie......
Albo na zasadzie "jedna pani, drugiej pani" :wink:

Jak już wspomniałem, nie mówię, ze nie wierzę w to, że ktos nic nie je, ileś tam lat. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, bo nie wnosi to niczego do mojego świadectwa. Nie jest to także żaden Boski cud.
A kto ciekawy, może zajrzeć na tę stronkę i poczytać "jak żyć bez jedzenia" Szczęśliwy
breatharianizm

Always Look on the Bright Side of Life
05-09-2004 20:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
ziobro Adama napisał(a):Jak już wspomniałem, nie mówię, ze nie wierzę w to, że ktos nic nie je, ileś tam lat. Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia, bo nie wnosi to niczego do mojego świadectwa. Nie jest to także żaden Boski cud.
A kto ciekawy, może zajrzeć na tę stronkę i poczytać "jak żyć bez jedzenia" Szczęśliwy

Adamie chyba się rozmineliśmy.... To, co napisałem o Marcie Robin to była raczej ciekawostka, choć prawda o Boskim działaniu. Nie wiem na jakiej podstaiw sądzisz, że to nie jest cud łaski Boga? Dlatego, iż są breatharianie, czy tak? Słaba argumentacja. Widzisz ten rodzaj wegetarianizmu - można go tak nazwać - jest grzechem i to odnoszącym się do pierwszego przykazania. Podstawą tej postawy jest jakaś energia - ponoć swietlista. A cóż to? Czy znasz źródło tej energii? Nie, jednak w artykule dokonano sprytnej manipulacji. To Bóg jest tym żródłem.... Czy kiedykolwiek Jezus mówił o czyś takim? To są ludzie, którzy głoszą jakiś światopogląd wyrosły na gruncie New Age. Doszło tutaj do przedefinowania pojęcia Boga, który jest środkiem do zdobycia energii a nie celem! Oto cytat:

Cytat:Niemiecka mistyczka, Teresa Nauman, która już w latach powojennych była wolna od przyjmowania pokarmów – bardzo cierpiała, gdyż dobrowolnie łączyła się ze świadomością Chrystusa, z jego dziełem jako drogą rozwoju i doskonalenia się duchowego. W jej przypadku można mówić o mistycznym kontakcie z Bogiem, Jezusem i aniołami jako siła napędową fenomenu.

Wrócmy do energii. To ona jest podstawą takiej postawy życiowej. Ale nie znamy jej żródła. Bóg jest wskazywany jako źródło, ale to wybitne przekałmanie związane z pomieszaniem pojęć. Wynika to z przywoływania pojęc, które całkowicie nie są związane z Objawieniem chrześcijańskim jak kundalini, ciało astralne /to już typowe dla New Age, pojęcie stworzone przez jedną z prekursorek tego ruchu panią Bławatską/. Kościół to nazywa jednoznacznie to jest okultyzm. Occultus z łaciny to jakis rodzaj tajemnej mocy, energii, która najczęściej jest związana z działeniem spirytystycznym bądź nawet demonicznym. To Bóg jest źrodłem naszego życia a nie coś, co nie wiadomo skąd pochodzi. Bo czyją mocą uzdrawiają praktykujący uzdrawianie przy pomocy chi przywołani w artykule. Tego nie powiedziano. Człowiek żyje dzięki Bogu i wznosi się duchowo dzięki Niemu a nie dzięki napełnieniu się jakąś praną! Jest to całkowicie nie zgodne z nauką Jezusa i Jego Kościoła!

Zatem Adamie nie mieszajmy okultyzmu do Marty Robin bo ona nie jadła nic nie napełniając się jakąś energią tylko z łaski Boga..... To jest różnica kolosalna. Choć moje odwołanie sie do niej to było od tak sobie szczelenie przykładu i nic więcej.
Albo ufamy Bogu, albo jakims podejrzanym teoriom. Tylko nie odbierz tego jak pokazanie tobie, że mówisz bzdury tylko radzę badajmy Duchy, skąd pochodzą jak napisał św. Jan w swoim liście.

Przepraszam za odejście od tematu, ale pozwoliłem sobie na dygresję, ponieważ nie można mylić z sobą dwóch odrębnych światów!

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
05-09-2004 22:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
A Jezus siedzial 40 dni bez jedzenia, a byl czlowiekiem tyle, ze synem Boga. Chyba nie jest to mozliwe zeby tyle wytrzymal choc Bysior z niego nie byl...
Slyszalem kiedys, ze Jezus byl w Indiach i tam uczyl sie medytacji. Moze cos w tym jest. I dlatego wytrzymal 40 dni bez jedzenia.
06-09-2004 16:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
Rasta napisał(a):Slyszalem kiedys, ze Jezus byl w Indiach i tam uczyl sie medytacji. Moze cos w tym jest. I dlatego wytrzymal 40 dni bez jedzenia.

Ryzykowna teza, nie mająca swojego potwerdzenia w Biblii ani w postępowaniu Jezusa. Bliższe spojrzenie na religie chrześcijańską oraz religie Wschodu ukaze nam wielkie różnice, stąd dziwne żeby Jezus miał tam przebywać. To bardziej jakś spekulacja z racji, iż Biblia nie mówi dużo na temat życia Jezusa do 30. roku życia, pomijając okres dziecięcy.

Dobra kończmy te dywagacje, ponieważ to nie wegetarianizm, jeśli mamy odnośnie tego tematu, to piszmy ale skupmy się na tym.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
06-09-2004 21:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #25
 
Uffff, dawno tu nie bylam. Ulżyło mi po Waszych odpowiedziach. Jeśli szkodzę swojemu zdrowiu, to myśle, że po jakimś czasie to wyjdzie i sama sie na tym przejadę. Ale póki co jestem zdrowa i mięsa nadal nie tykam Uśmiech) Słyszałam różne opinie byłych wegetarianów i wegetarianów. Jednym ta dieta służy, drugim nie. Dlatego uważam, że jednoznacznie nie można określić czy to jest szkodliwe, czy nie. Ok, to na tyle, jeszcze bede się odzywać Uśmiech Pozdrawiam.
09-10-2004 19:22
Odpowiedz cytując ten post
przezmek Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 15
Dołączył: Nov 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
nie rozumiem wogle o co wam chodzi i czego sie czepiacie??? znajdzcie sobie jakieś poważniejsze tematy na forum:PPP ja nie jem mięsa bo obrzydza mnie sam fakt włożenia go do ust i mam to od dzieciństwa i nie chcę jeść zwierząt i tyle i zawsze myślałem że to dobrze pod względem reliegijnym ale jak widac zawsze sie do czegos doczepicie zaraz sie okaże pewnie że straight edge to tez grzechJęzykP
pozdrawiam

ludzie potrafi? wierzy?, wiara to ich nadzieja....
07-11-2004 00:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
Gdybys uwaznie przeczytal wszytski posty zobaczylbys do czego tak naprawde doszlismy.
A mianowicie:
:arrow: WEGETARIANIZM NIE JEST GRZECHEM :!: :!:
07-11-2004 09:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Iraklif Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #28
 
Na poczátek sprawa techniczna wegetarjanizm moze zaszkodzic zdrowiu w duzym stopniu jesli nie wiemy jak to robic.Wiadomo ze kobiety posiadajá mniejszá mase miesniowá od facetow ale zawsze to miesnie ktore potrzebujá w szczegolnosci bialka pelno wartosciowego np:jajko, mieso, ryba, czyli nie zapominac o tym zeby zjesc jajeczko lub rybe i popic mleka. A co do grzechu uwazam ze nie jest grzechem bycie wegetarjaninem mamy wybor mozemy zjesc to czy tamto. Oczywiscie w czasie postow to co innego.
07-11-2004 15:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
Wegetarianizm - czy tylko chodzi o jedzenie?
Opr. Ks. Grzegorz Daroszewski napisał(a):
Jeden jest zdania, że można jeść wszystko, drugi, słaby, jada tylko jarzyny. Ten, kto jada (wszystko), niech nie pogardza tym, który nie (wszystko) jada, a ten, który nie jada, niech nie potępia tego, który jada; bo Bóg go łaskawie przygarnął (Rz 14, 2-3).

Coraz popularniejsze w naszym kraju staje się pożywienie wegetariańskie w różnych jego formach i postaciach. Skąd przyszła ta fascynacja "zdrowym żywieniem"? Gdzie szukać korzeni - "wielkiej kampanii żywieniowej"?

WIELKA DYSKUSJA na temat relacji człowieka do jedzenia rozpoczęta się z początkiem lat siedemdziesiątych XX wieku. W 1971 r. ukazała się książka Frances Moore Lappe pt. Diet for a Small Planet (Dieta dla małej planety), która data początek "rewolucji żywieniowej na świecie". W niedługim czasie miała ona kilkanaście wydań w Stanach Zjednoczonych, łącznie ponad 2 miliony egzemplarzy nakładu. Wkrótce ukazały się, równie popularne, książki Petera Singera: Animal Liberation (Wyzwolenie Zwierząt) i - we współpracy z Jimem Masonem Animal Factories (Fabryki Zwierząt). Liczne publikacje podjęty temat odżywiania się człowieka, rozpatrując go filozoficznie, ekologicznie, medycznie, ekonomicznie, społecznie, a nawet religijnie. Powstał ruch społeczny, propagujący "zdrową żywność" i "prawdziwie humanistyczny sposób życia", który szybko rozwijał się zwłaszcza w krajach bogatych, gdzie przemysł dostarczał atrakcyjne smakowo artykuły żywnościowe. Czołowym hasłem ruchu stał się wegetarianizm.

WEGETARIANIZM, w potocznym rozumieniu tego słowa, oznacza bezmięsny sposób odżywiania się, pokarmami roślinnymi i nabiałowymi. Etymologia tego słowa sugeruje jednak znaczenie bogatsze skojarzenia. Łacińskie słowo vegetare znaczy rosnąć, kwitnąć, rozwijać się vegetus to zdrowy, silny, vegetator - życiodajny, dawca życia, vegetamen - siła życiodajna, a vegetabilis - roślinny.

Wegetarianizm ma różne formy, w zależności od produktów, których spożywanie jest zakazane. I tak:- weganie - poza mięsem unikają także mleka, jajek, produktów nabiałowych, czyli odrzucają produkty pochodzące z "ciał zwierząt" (ich pożywienie zawiera znacznie mniej węglowodanów niż inne diety wegetariańskie);

- witarianie - jeszcze bardziej radykalni, ograniczają się do pokarmów w stanie surowym (warzywa, owoce), wykluczając wszelkie potrawy gotowane;

- frutarianie - zalecają spożywanie tylko owoców, nasion orzechów (pomijają nawet warzywa);

- laktowegetarianie - wykluczają mięso, jajka, ale popijają mleka i jedzą jego przetwory;

- laktovowegetarianie - spożywają poza warzywami i owocami mleko, jego przetwory oraz jajka.

Związek między wegetariańskim sposobem odżywiania, a szeroką gamą poglądów i koncepcji filozoficznych, które się z nim łączą, ma istotne znaczenie w ostrożnym i rozważnym podejściu da "mody diety bezmięsnej".

Pomimo entuzjastycznych zapewnień a zdrowotnych walorach wegetarianizmu lekarze i dietetycy nie są zgodni w jego ocenie.

Amplituda stanowisk waha się ad zachwytu po zdecydowane ostrzeżenia. Bardziej umiarkowani zalecają, by wystrzegać się skrajności, biorąc z diety to, co jest bezdyskusyjne - żywienie warzywami i owocami, bez rezygnacji jednak z nabiału i ryb. Pojawiają się jednak także słowa ostrej polemiki z wegetarianizmem, jako modnym kłamstwem szkodzącym zdrowiu, bo przecież mięso daje siłę, dostarcza niezbędne organizmowi składniki, przede wszystkim białka, a ponadto jesteśmy tak stworzeni, że powinniśmy próbować wszystkiego po trochu. Lekarze przypominają, że dostarczając organizmowi dużo błonnika usprawniamy prace przewodu pokarmowego.

Dieta uboga w białko spowalnia procesy psychiczne - człowiek staje się potulny, apatyczny, traci inicjatywę.

Intensywna dieta wegetariańska prowadzi do wzrosty podatności na sugestię oraz wpływy innych i powoduje zanik krytycyzmu. Rozwój idei dominacji człowieka nad przyrodą, jak twierdzą "filozofowie wegetarianizmu", jest związany z rozwojem chrześcijaństwa. To z Biblii, z Księgi Rodzaju, chrześcijanin miał się nauczyć tej idei (por. Rdz 1,28).

Po potopie - Bóg dopuścił spożywanie pokarmów mięsnych: Wszystko, co się porusza i żyje, jest przeznaczone na pokarm, tak jak rośliny zielone, daję wam wszystko (Rdz 9,3).

Chrześcijaństwo zostało oskarżone przez wegetarianów o ukształtowanie w ludziach Zachodu eksploatacyjnego stosunku do środowiska naturalnego, w tym do świata zwierząt.

W konsekwencji odrzucenia chrześcijaństwa wegetarianizm szukał RELIGIJNEGO uzasadnienia w różnych propozycjach Wschodu. Panteizm myśli Wschodu można było łatwo wykorzystać do stworzenia religijnej wykładni dla praktyk wegetariańskich. Moda wśród młodzieży na myśl Wschodu, szybki rozwój sekt o orientalnym rodowodzie, kontestacja cywilizacji łacińskiej oraz odpowiednio kierowane kampanie "ekologiczne", o silnym zabarwieniu politycznym, ułatwiały rozwój wegetarianizmu.

I tak w hinduizmie głoszona jest "boska" koncepcja świata, gdzie cząstką Absolutu są wszystkie żyjące istoty, których liczbę określa się na 8.400.000 gatunków. Dodatkowo wegetarianizm był wsparty nauką o reinkarnacji, w której "koło sansary" - kolejnych wcieleń, biegnie przez różne gatunki oraz odmiany roślin i zwierząt. Dusze zamieszkują czasami ludzkie, a czasami zwierzęce ciała, lecz wszystkie same w sobie są równe. Według badaczy hinduizmu, najsilniejszy impuls wegetarianizm otrzymał z kultu Kriszny, z którego wywodzi się wybitna pozycja "świętej krowy", która przetrwała do dnia dzisiejszego.

Buddyzm początkowo wierny byt zasadzie ahimsy - nieszkodzenia, lecz z czasem, fałszując pisma wedyjskie, porzucił bezwzględny wegetarianizm. Dwa główne nurty buddyzmu - Mahayana i Theravada tolerowały jedzenie mięsa i zarzuciły naukę o prawie zwierząt. Wiele jednak współczesnych sekt i ruchów buddyjskich powraca do pierwotnej ahimsy. Przykładem może być, Cao Dai, sekta wegetariańskich buddystów, licząca prawie dwa miliony wyznawców.

Przyjęcie religijnych idei Wschodu o ochronie zwierząt pozwoliło na uczynienie z wegetarianizmu elementu EKORELIGII.

Wegetariańskie hasła coraz częściej są jedynie "nową szatą" sekt i gnozy, przez nie człowiek jest wprowadzany w nowy system wierzeń. Coraz mniej mówi się o jedzeniu, mięsie i stole, a coraz częściej o rozwoju jaźni, medytacji, holistycznych koncepcjach świata, grupach "prawidłowego myślenia o życiu", wspólnotach "boskiej Gaji". Tak więc wegetarianizm może być czasem jedynie oryginalną etykietką dla zainteresowania młodego człowieka ideami dotąd mu obcymi i dalekimi. A w konsekwencji jego wplątaniem się w gąszcz idei filozoficznych i parareligijnych obcych chrześcijaństwu.
15-11-2004 22:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
przezmek napisał(a):ja nie jem mięsa bo obrzydza mnie sam fakt włożenia go do ust i mam to od dzieciństwa

Znam cię dosyć długo, Przemku, i przyznaj, że wyolbrzymiasz(bo nie chcę powiedzieć, że ściemniasz).
Ale to taka mała dygresja.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
16-11-2004 20:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów