Odmienne stany świadomości: LD, OOBE [od str. 5] itp.

[Rachel]

heysel napisał(a):No właśnie nie ... I w zasadzie to już nieco psychodeliczne jest ...

no. Zwłaszcza już dlatego , że nie lubie jeździć pociągami ;P

heysel napisał(a):No to musisz się spytać konkretnie kogoś kto bawi się w LD po co to robi. Jak dla mnie to dal przyjemności głównie.

Aha.
To może ktoś sie odważy, i jest ktoś kto się w to bawi 8-[

[Bioman]

heysel napisał(a):

Rachel napisał(a):a mam najcześciej sny zwiazane z książkami które czytam

A mnie to najczęściej po jakimś dobrym RPG ... ;P

RPG'i są super \/

heysel napisał(a):Przynajmniej czytasz o rzeczach normalnych. A co powiesz na poważne zastanawianie się przez dobrych kilkanaście sekund czy do domu wracać pociągiem czy raczej użyć kamienia teleportacyjnego ...

HIHI . Jednak nie jestem sam w kategorii sen s-f :mrgreen:

Rachel napisał(a):

heysel napisał(a):No to musisz się spytać konkretnie kogoś kto bawi się w LD po co to robi. Jak dla mnie to dal przyjemności głównie.

Aha.
To może ktoś sie odważy, i jest ktoś kto się w to bawi 8-[

Mogę spróbować, ale nie wiem czy mi wyjdzie :mrgreen:

Ale serio: pytanie heysel'a, po co to robią? - można znaleźć odpowiedz poniżej ↓

Pewna osoba z forum o LD napisał(a):Polecam ci doświadczanie LD, bo to cudowny stan. Nie ma nic złego w rozwijaniu swojego życia duchowego tu na ziemi. Podczas swoich przygód możesz(czy powinieneś) postępować według dekalogu czy Ewangelii, wówczas nic nie będzie kłóciło się z Twoimi poglądami i zwykłym czystym sumieniem.

Ciekawe komu to polecali :mrgreen:
Dziękuje za taki rozwój duchowy

[Rachel]

Bioman napisał(a):Pewna osoba z forum o LD napisał/a:
Polecam ci doświadczanie LD, bo to cudowny stan. Nie ma nic złego w rozwijaniu swojego życia duchowego tu na ziemi. Podczas swoich przygód możesz(czy powinieneś) postępować według dekalogu czy Ewangelii, wówczas nic nie będzie kłóciło się z Twoimi poglądami i zwykłym czystym sumieniem.

Ciekawe komu to polecali
Dziękuje za taki rozwój duchowy

tego to nie wiem. często się powołują na PS, osoby które namawiają do rzeczy nie-ewngelicznych :diabelek: .
A to czasem może prowadzić do wychodzenia z siebie [nie chodzi o silne wzburzenie emocjnalne] ? kiedyś o czymś takim słyszałam, ale nie wiem jak to się fachowo nazywa i co istotniejsze czy wogóle jest to faktycznie możliwe. :-

[Bioman]

Fachowo to się nazywa OOBE :hm:

Rachel napisał(a):A to czasem może prowadzić do wychodzenia z siebie

Można wykorzystać LD (Świadome śnienie) do tego aby uzyskać stan OOBE.
Ale samo LD nie jest złe - w każdym razie, nie ma dowodów na to, że jest to niebezpieczne.

[Rachel]

Bioman napisał(a):Można wykorzystać LD (Świadome śnienie) do tego aby uzyskać stan OOBE.

Ale OOBE może doprowadzić do czegoś złego?
nie chodz mi o kwestie opętania czy coś podobnego. Ale kwestie jakiś zaburzeń w sferze pschycznej po wielokrotnym wchodzeniu w ten stan ? czy jest ryzyko, że się już nie wróci do swojego ciała? 8-[

[Bioman]

Nie wiem. Jak na razie nic takiego nie znalazłem na necie.

[Rachel]

Jak na szukałam, to ludzie zachwalają. Szkoda ,że są to wypowiedzi ludzi którzy to praktykują

[Bioman]

I jak tu poznać prawdę

[Rachel]

Bioman napisał(a):I jak tu poznać prawdę

w tego typu przypadkach raczej trudność bedzie sprawiać odkrycie prawdy.

[Kyllyan]

Rachel napisał(a):czy jest ryzyko, że się już nie wróci do swojego ciała? 8-[

Nie ma takiego ryzyka, ponieważ OOBE... nie istnieje Jest to stan psychiczny, w który możemy sie wprowadzić poprzez autosugestię, a w bardziej zaawansowanych przypadkach autohipnozę. Od LD rózni się tym, że LD występuje w czasie snu, gdy nasz móżg pracuje na poziomie fal delta, a OOBE, gdy mózg pracuje na poziomie alfa. "Niuejdżowcy" będą sie upierać, że w czasie OOBE dusza opuszcza cialo, ale nauka ma ten temat swoje zdanie.

ps. LD swietnie nadaje sie do medytacji ignacjańskich.

[Moria]

Zdecydowanie odradzam podróże astralne - są to sprawy niebezpieczne dla ducha i psychiki człowieka:

"Za nową formę spirytyzmu można uznać także niektóre doświadczenia typu "doświadczenia poza ciałem" (out-of-body experience: OBE lub OOBE) w takiej formie, jak doświadczał ich R. Monroe, a zwłaszcza tzw. doświadczenia bliskie śmierci (near-death experience: NDE), nad którymi badania rozpoczął R. Moody. Jednym z elementów czy punktów modelu Moody'ego jest typowe dla tradycji spirytystycznej (np. w koncepcji A. Kardeca) spotkanie z tzw. duchami błądzącymi. Sam Moody we wstępie do amerykańskiego wydania swoich książek uważa się za znawcę zjawisk paranormalnych i okultyzmu. Młodzieńcza fascynacja okultyzmem sprawiła, że później wierny swoim przekonaniom o równości wszystkich religii tworzył paralele nie tylko z Biblią, ale też z Tybetańską Księgą Umarłych, pismami XVIII-wiecznych mistyków szwedzkich, pismami E. Swedenborga. Moody, cytując ich, nie czyni żadnych rozgraniczeń pomiędzy źródłami okultystycznymi i chrześcijańskimi, uważając je za pożyteczne jedynie o tyle, o ile popierają one jego teorię."

źródło:
Nasz Dziennik 31 X - 1 XI ks. Aleksander Posacki SJ "Spór o duchy?", fragment

ks. Aleksander Posacki SJ - filozof, teolog, znawca historii mistyki, demonologii oraz problematyki okultyzmu i ezoteryzmu, wykładowca akademicki, publicysta. Autor wielu książek (m. in. Okultyzm, magia, demonologia, Niebezpieczeństwa okultyzmu, Spiritismus - was unterscheidet ihn von Parapsychologie und Magie), artykułów naukowych i haseł encyklopedycznych (w tym ponad 100 haseł w Encyklopedii "Białych Plam"). Konsultant egzorcystów katolickich w Polsce i za granicą. Wykładowca na Międzynarodowych Zjazdach Egzorcystów (Niemcy, Polska), organizowanych przez Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, założone przez ks. Gabriela Amortha.

I jeszcze:
http://www.egzorcyzmy.katolik.pl//index....&Itemid=52

Pozdrawiam

[Bioman]

Dzięki Moria. Za tego posta masz u mnie "pomógł".

Kyllyan napisał(a):

Rachel napisał(a):czy jest ryzyko, że się już nie wróci do swojego ciała? 8-[

Nie ma takiego ryzyka, ponieważ OOBE... nie istnieje Jest to stan psychiczny, w który możemy sie wprowadzić poprzez autosugestię, a w bardziej zaawansowanych przypadkach autohipnozę. Od LD rózni się tym, że LD występuje w czasie snu, gdy nasz móżg pracuje na poziomie fal delta, a OOBE, gdy mózg pracuje na poziomie alfa.

Wychodzi na to, że OOBE jest niebezpieczne.

Kyllyan napisał(a):"Niuejdżowcy" będą sie upierać, że w czasie OOBE dusza opuszcza cialo, ale nauka ma ten temat swoje zdanie.

Tak, nauka ma swoje zdanie...
Np. że człowiek nie posiada duszy, nie ma duchów, nie ma Boga itd.

Kyllyan napisał(a):ps. LD swietnie nadaje sie do medytacji ignacjańskich.

:shock: :-s 8-[

[Rachel]

Kyllyan napisał(a):LD swietnie nadaje sie do medytacji ignacjańskich.

że jak ? że co? :-s 8-[

[heysel]

Bioman napisał(a):Tak, nauka ma swoje zdanie...
Np. że człowiek nie posiada duszy, nie ma duchów, nie ma Boga itd.

Nigdzie nie zauważyłem, żeby nauka miała takie zdanie ...

[Rachel]

heysel napisał(a):Nigdzie nie zauważyłem, żeby nauka miała takie zdanie ...

przecież są idologie, które pragną udowodnić , że np. Boga nie ma.