Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Pornokracja...
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #46
 
Childe Harold napisał(a):Przypominam, że jesteś pan tylko księdzem
Nie "tylko", ani "aż" lecz po prostu jestem księdzem. Jako filolog powinien Pan wiedziec, iż w tym momencie mamy do czynienia z tautologią w znaczeniu pleonazmu. Zatem niech się Pan zdeklaruje odnośnie zwrotów grzecznościowych: albo Pan, albo ksiądz. Zresztą o ile pamięć mnie nie zawodzi, język polski w odniesieniu do mężczyzn uznaje tylko te 2 zwroty grzecznościowe.
Childe Harold napisał(a):Czego dowiedziała się Offca, nieania czy Reketier dzięki pańskim "duszpasterskim" odpowiedziom?
Niech się same one wypowiedzą.
Wtedy będzie obiektywizm przy głosie.
Childe Harold napisał(a):Problem polega na tym, że okres pornokracji rozciągał się na niemalże cały wiek X, zatem - o ile część dostępnych nam przekazów mogą stanowić falsyfikaty, to jednak znaczniejsze wydarzenia należy traktować jako wielce prawdopodobne
Co nie zmienia faktu, iż sa tylko prawdopodobne.
Childe Harold napisał(a):że pornokracja jest próbą zdyskredytowania serii pontyfikatów
Masz Pan odpowiedź na pytanie o ekskomunike.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
25-07-2007 01:03
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Childe Harold Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 32
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #47
 
Cytat:że pornokracja jest próbą zdyskredytowania serii pontyfikatów

Cytat: Masz Pan odpowiedź na pytanie o ekskomunike.

Pozwolę sobie zacytować zdanie, które pan przytacza uniakjąc wyrywania z kontekstu. Napisałem:

Cytat:Tutaj poddałbym tylko w wątpliwość tezę (o ile taka jest gdzieś tu ukryta) że pornokracja jest próbą zdyskredytowania serii pontyfikatów (trwających łącznie niemal sto lat).

Chodzi o to, że nie istnieją przesłanki pozwalające stwierdzić, że pornokracja to problem wymyślony na potrzeby zdyskredytowania kościoła. Gdyby tak było, współczesne źródła wspominające o samym terminie "pornokracja" na pewno by o takiej możliwości wspominały. Niestety mówimy teraz tylko o hipotezie.

Proponuję zatem trzymać się bardzo dobrej zasady zwanej brzytwą Ockhama - szukać tej odpowiedzi, która jest najbardziej prawdopodobna; nie tworzyć nowych hipotez tylko na potrzeby jednej dyskusji. Nie będą one bowiem miały wagi argumentu.


i mały offtop:

Cytat:Zresztą o ile pamięć mnie nie zawodzi, język polski w odniesieniu do mężczyzn uznaje tylko te 2 zwroty grzecznościowe.

Otóż, zawodzi. W dzisiejszym jezyku polskim funkcjonuje znacznie wiecej form grzecznościowych stosowanych w odniesieniu do mężczyzn. Przykłady: ekscelencja, magnificencja, eminencja. Formami grzecznościowymi są również: dyrektor, kierownik, premier etc. etc. Z całego dostępnego zbioru form grzecznościowych wybieram zwracanie się do pana właśnie per "pan".
25-07-2007 11:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #48
 
Ks.Marek napisał(a):Childe Harold napisał/a:
że pornokracja jest próbą zdyskredytowania serii pontyfikatów
Masz Pan odpowiedź na pytanie o ekskomunike.
Zdanie to zapewne celowo zostało wyrwane z kontekstu. Wyraża ono opinię, stanowisko księdza a nie Pana.

Cytat:Z całego dostępnego zbioru form grzecznościowych wybieram zwracanie się do pana właśnie per "pan".
Nie jestem w tej sprawie expertem, jednak dla mnie zwracanie się do księdza per "pan" jest jak zwracanie się do osoby świeckiej per "ksiądz".

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
25-07-2007 12:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Childe Harold Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 32
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #49
 
Cytat:Wyraża ono opinię, stanowisko księdza

Do którego to stanowiska ustosunkowałem się zaraz ponizej tłumacząc, dlaczego odpowiedź: "jest to próba dyskredytacji" nie może mieć wagi argumentu.

Cytat:zwracanie się do księdza per "pan" jest jak zwracanie się do osoby świeckiej per "ksiądz".

Błąd. Zwracanie się do księdza per "ksiądz" jest nieobligatoryjną formą grzecznościową.

Proponuję jednak wrócić do tematu głównego.
25-07-2007 13:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #50
 
Owszem nie jest to obligatoryjna forma grzecznościowa, nie mniej jednak użycie innej nie jest najwłaściwsze... dla mnie jest to również brak poszanowania względem religii katolickiej. czy jest pan katolikiem?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
25-07-2007 14:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Childe Harold Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 32
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #51
 
Cytat:użycie innej nie jest najwłaściwsze

Jako użytkownik języka staję przed wyborem konkretnej formy jezykowej i dopóki jest ona poprawna wszystko jest w porządku. Mogę wybrać, czy mówić do rabina "rabi", do buddyjskiego nauczyciela per "czcigodny X" czy do księdza "proszę księdza". Wszystko zależy od stosunku do konkretnej religii i do konkretnej osoby. Używanie formy "proszę księdza" w stosunku do ks. Marka nie jest zatem obowiązkiem, a dobrowolnym wyborem, uznaniem jego miejsca w konkretnej strukturze, obwarowanym dodatkowo moim do jego osoby stosunkiem i - wtórnie - stosunkiem do religii katolickiej. Jest tylko i wyłącznie jedną z wielu dostępnych i równorzędnych w myśl rozumienia języka form grzecznościowych. I nie ma w tym nic niestosownego. Szczególnie, że nie jestem katolikiem.
25-07-2007 14:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #52
 
A więc w takim wypadku zwrot grzecznościowy który pan wybrał jest brakiem szacunku do x.Marka i do religii katolickiej.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
25-07-2007 14:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Childe Harold Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 32
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #53
 
Cytat:zwrot grzecznościowy który pan wybrał jest brakiem szacunku do x.Marka i do religii katolickiej.

Mogę poprosić o przybliżenie toku rozumowania, który dał taki wniosek?

Zwracanie sie do ks.Marka per "pan" jest w tym przypadku tylko i wyłącznie odstapieniem od używania w rozmowie nawiązań do jego pozycji w strukturze kościoła, którego nie jestem członkiem. Należny rozmówcy szacunek można oddać mu zwracając się do niego per "pan". Brakiem szacunku byłoby mówienie do ks. Marka per "ty".

edit: "zwrot grzecznościowy" nie może być "brakiem szacunku". Właśnie dlatego, że jest grzecznościowy.
25-07-2007 15:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #54
 
dobrze zakończmy tę dyskusją offtop.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
25-07-2007 15:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #55
 
Offca napisał(a):Czemu to tolerowano?
A skąd pewność, że tolerowano? A poza tym: nie było internetu, komórek i prasy.
Raz jeszcze powtórzę, tym razem tylko fragment, z mego poprzedniego posta:
Vittorio Mesori napisał(a):„Posłuchajcie tego starego niedowiarka, który wie, co mówi: Mistrzowska propaganda antychrześcijańska zdołała wytworzyć u chrześcijan, zwłaszcza u katolików, złą świadomość, opanowaną niepokojem, jeśli już nie wstydem, z powodu własnej historii. Siłą stałego nacisku, od reformacji aż do naszych czasów, zdołała przekonać was, że jesteście odpowiedzialni za całe, albo prawie całe, zło na świecie. Sparaliżowała was na etapie masochistycznej auto krytyki, aby zneutralizować krytykę tych, którzy zajęli wasze miejsce". Feminiści, homoseksualiści, tercermundyści , pacyfiści, reprezentanci najróżniejszych mniejszości, kontestatorzy i niezadowoleni z jakichkolwiek powodów, naukowcy, humaniści, filozofowie, ekolodzy, obrońcy zwierząt i świeccy moraliści: „Pozwoliliście, aby za wszystko, nawet za kłamstwa, bezdyskusyjnie obarczali was. Nie było w historii problemu, błędu lub cierpienia, którego nie przypisaliby wam. A wy, niemal zawsze nie znający swojej przeszłości, zaczęliście w to wierzyć, a nawet wspomagać ich w tym działaniu. Tymczasem ja (agnostyk, ale także i historyk starający się być zawsze obiektywnym) mówię wam, że macie przeciwstawiać się temu w imię prawdy. W rzeczywistości bowiem większość zarzutów jest nieprawdziwa. A jeśli któryś ma nawet jakieś uzasadnienie, to oczywiste jest, że w rozliczeniu dwudziestu wieków chrześcijaństwa światła zdecydowanie górują nad ciemnościami. Dlaczego więc nie żądacie odpowiedzialności od tych, którzy żądają jej wyłącznie od was? Czyż rezultaty ich pracy są lepsze od waszych? Z jakich ambon, skruszeni, słuchacie kazań?" Mówi też o średniowieczu, które studiował: „Owe wstydliwe kłamstwa o «ciemnych wiekach», czyżby były inspirowane wiarą płynącą z Ewangelii ? Dlaczego więc to, co pozostało nam z tamtych czasów, odznacza się tak fascynującym pięknem i mądrością ? Także w historii trzeba kierować się zasadą przyczyny i skutku..."
Dla mnie gość jest po prostu gigant, ten Moulin: jako entuzjasta i mason po trosze, tymi słowami daje na prawdę nam popalić, z jednej strony. Z drugiej zaś bardzo uwiarygadnia to, co che zaprezentować w swej myśli.
Nie dajmy się zwariować
Benedykt 16 był w Wehrmachcie. Też z nim na stos?

[ Dodano: Sob 04 Sie, 2007 00:30 ]
Poza tym, jeszcze coś a propos: oszustka na tronie Piotrowym
Piotr Strasz napisał(a):Argumenty uderzają w próżnię

Rozwiązanie zagadki istnienia tej kontrowersyjnej postaci mogło nastąpić dopiero po zbadaniu watykańskich archiwów. Wybór Joanny na papieża, trzyletnia działalność, niezwykła śmierć powinny przecież pozostawić po sobie jakieś ślady w dokumentach. Jednym z pierwszych badaczy tej niejasnej historii był piętnastowieczny papież Pius II, zwany przed swym wyborem na namiestnika Chrystusowego Enea Silvio Piccolominim. Jako pierwszy autorytet poddał w wątpliwość autentyczność postaci papieżycy. Nie znalazł też krztyny prawdy w legendzie bawarski historyk Johannes Aventinus, żyjący na początku szesnastego wieku. Co do Aventinusa, to nikt nie może mu zarzucić skłonności apologetycznych względem papieży. Krewki Bawarczyk zasłynął bowiem z licznych ataków na duchowieństwo i Watykan. Podobnie protestancki badacz Dawid Blondel uznał postać Joanny za zmyśloną.

I jeszcze quid quo pro:
Tenże sam, jw napisał(a):I cóż z tego? Emmanuel Roidis w napisanym sto lat później pamflecie nawet się nie zająknął o odkryciach Garampiego. To Roidis był i jest do dziś wydawany na całym świecie w wielotysięcznych nakładach (w Polsce w wydawnictwie Książka i Wiedza w latach 1961 i 1995). Podobnie cała plejada kioskowych pseudohistoryków - poczynając od Karla Deschnera, na Ucie Ranke-Heineman kończąc - żywi się legendą na wszystkie możliwe sposoby. Ale czynią to i co bardziej nobliwe media - ostatnio w dodatku do Gazety Wyborczej, Wysokich Obcasach, również można było przeczytać coś niecoś o papieskim skandalu z IX wieku. Jeśli sprawdzimy pod tym kątem popularne encyklopedie i leksykony, rzadko kiedy znajdziemy w nich wyjaśnienie, że w wypadku ciekawej i sensacyjnej historii mamy do czynienia jedynie z legendą. A nawet więcej - propagandowym kłamstwem.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
04-08-2007 00:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #56
 
Ks.Marek napisał(a):A poza tym: nie było internetu, komórek i prasy.
Kurna, a co to ma w ogóle do rzeczy?!
Nie ważne, nie było tematu. I tak się tego pewnie nigdy nie dowiem, każdy co innego gada.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
04-08-2007 12:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
Offca napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):A poza tym: nie było internetu, komórek i prasy.
Kurna, a co to ma w ogóle do rzeczy?!
Nie ważne, nie było tematu. I tak się tego pewnie nigdy nie dowiem, każdy co innego gada.

1. Ma to do rzeczy, iż czas jakiejkolwiek reakcji był okropnie wydłużony. Tak zatem, jeśli nawet ktoś podpadł i rzeczywiście wymagane było ukrócić jego działanie, to nim do tego doszło mijały lata. No i oczywiście jeszcze jedno: złą prasę łatwo komuś zrobić, a wielu na tym zbija kokosy. Polityka inwektyw to nie tylko średniowiecze. Była obecna jako narzędzie od początku chrześcijaństwa, a pewnie i też wcześniej.Nie wspominając już teraźniejszości...

2. Natomiast co do pkt 2: co ci serca podpowiada? Jak twoja logika to ustawia? Nie irytuj się Offieczko, nie daj się ponieść fali zniechęcenia i baraniego pędu ku nicości. Patrz na przeszłość nie pomijając teraźniejszości, zawsze mając na wzgledzie przyszłośc.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-08-2007 11:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ksiaze-z-bajki Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 208
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #58
 
Childe Harold napisał(a):Dołączam się do poprzednich pytań i proszę ks. Marka o odpowiedź. Dla jasności sytuacji zadam pytanie raz jeszcze:
Czy na Lateranie w X wieku istniało zjawisko pornokracji, czyli sprawowania władzy przez nierządników/nierządnice?
nie chce sie poszukać w źródłach historycznych tylko się żąda gotowej odpowiedzi ...?
czyż to nie lenistwo ??
09-08-2007 13:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów