Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
narbukil napisał(a):
kumbaja napisał(a):jednym slowem katolik musi sie od wszystkiego 3mac z daleka
Zgadzam się w 100%.
Ja równiez się zgadzam z cytowanymi tu personami.
Do wszystkiego trzeba dystansu, bo to rzeczy stworzone. Zaś do Pana Boga to trzeba sie pchać na kolana Uśmiech

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
23-07-2007 22:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #17
 
No dobrze, rozumiem już coraz więcej dzięki Wam i mam coraz mniej wątpliwości. Więc w tym miejscu mogę Wam za to podziękować.
Zrozumiałem, że nie można ingerować w naturalny cykl kobiety (ja chciałem w sposób mechaniczny). Ale wątpliwości mam co do New Age czyli seksu taoistycznego. Dlaczego jest tak, że nie można wykorzystać tych elementów, które są tylko zwykłymi ćwiczeniami, gdzie brak jest odwołań do filozofii, religii, duchów, bożków, energii? Przykładowo: z jogi jakbym wykorzystywał tylko same ćwiczenia rozciągające. Jak się domyślam ćwiczenia same w sobie złem nie są. Inaczej jakbym dodał do tego medytacje dotyczącą przepływu energii. Niektóre dziewczyny przecież obejrzą kilka zdjęć z kolorowych gazetek, w jaki sposób można sobie uelastycznić ciało i je wykonują, nie wiedząc nawet, że to jakaś cząstka jogi. Tak samo w seksie taoistycznym: chciałbym wykorzystać same ćwiczenia. To co by dotyczyło filozofii i ich religii po prostu bym odrzucił. Tak jak w życiu, człowiek się spotyka z dobrem i złem i na każdym kroku trzeba dokonywać selekcji. Przecież po to mamy rozum, żeby nie bać się poznawać świat, ale robić to zgodnie z naszą wiarą.
25-07-2007 08:39
Odpowiedz cytując ten post
Hume'anistka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 26
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
kaktusssek napisał(a):Zrozumiałem, że nie można ingerować w naturalny cykl kobiety (ja chciałem w sposób mechaniczny).

Nie rozumiem tego stwierdzenia.
25-07-2007 12:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #19
 
Chodzi mi o to, że jest naturalny cykl kobiety (płodny i niepłodny) i w dni płodne powinniśmy się po prostu nie kochać, jeśli nie chcemy mieć dziecka. Jeśli mimo tego chcemy się kochać w płodne dni (nie chcąc dziecka) to jest to wtedy tak jakby korzystanie z tych dni niezgodnie z ich przeznaczeniem.
Nie jestem najlepszy w tłumaczeniach Uśmiech
25-07-2007 13:09
Odpowiedz cytując ten post
Hume'anistka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 26
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
kaktusssek napisał(a):Chodzi mi o to, że jest naturalny cykl kobiety (płodny i niepłodny) i w dni płodne powinniśmy się po prostu nie kochać, jeśli nie chcemy mieć dziecka. Jeśli mimo tego chcemy się kochać w płodne dni (nie chcąc dziecka) to jest to wtedy tak jakby korzystanie z tych dni niezgodnie z ich przeznaczeniem.
Nie jestem najlepszy w tłumaczeniach Uśmiech

A, to już wszystko jasne Oczko. Mechaniczna ingerencja w formie penetracji - ale w żadnym razie to nie jest ingerencja w cykl kobiety (tylko w kobietę Oczko).
Rozumiem, że wyrzeczenie się seksu (sensu stricto) w dniach płodnych może być trudne, bo i fizjologia dba o to, aby partnerzy odczuwali do siebie szczególny pociąg.
Ale przecież możecie korzystać z wzajemnej bliskości i czułości.
25-07-2007 13:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #21
 
Ja nigdzie nie napisałem, że to jest dla mnie problemem. Umiem się kontrolować, swoje pożądanie, typowo samcze zachowanie Uśmiech To do czego dążę to świadomość co uważane jest za złe, a co za dobre. Chcę wiedzieć uważacie za słuszne i sam to przeanalizuję. Nie chcę ślepo wierzyć w to, co mówicie, bo dla mnie tak działają sekty. Ja chcę być w pełni świadomy nauk, które głosi Kościół. Aby je dobrze zrozumieć musze je rozbić na części pierwsze.
25-07-2007 14:18
Odpowiedz cytując ten post
Hume'anistka Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 26
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Kaktusssku, ja również nie zakładam, aby to było dla Ciebie problemem.

Sama jestem ciekawa, jak to jest z seksem podczas dni płodnych - podejrzewam, że niedopuszczalne jest jakiekolwiek marnotrawienie nasienia bądź też unikanie ejakulacji. Czyli co: wstrzemięźliwość?

Będę wdzięczna za słowa oświecenia ze strony innych forowiczów.
25-07-2007 22:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #23
 
Jeśli chcecie odłożyć poczęcie i żyć zgodnie z nauką KrK to w dniach płodnych faktycznie wstrzemięźliwość Uśmiech

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
25-07-2007 22:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #24
 
http://www.katolik.pl/index1.php?st=artykuly&id=675

To jest odpowiedź na moje pytanie Uśmiech
25-07-2007 22:46
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów