Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Przebaczenie i pojednanie
Autor Wiadomość
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #31
 
Lidzia napisał(a):Nie sądziłam, że przebaczenie i zapomnienie własnych czynów będzie takie trudne.
Gdyby było łatwe, to Chrystus nie zostawiłby nam Kościoła, sakramentów modlitwy, etc.
Lidzia napisał(a):To jest podobne do syzyfowej pracy, myślałam. że jestem blisko ale to wszystko wraca i nie umiem tego zapomnieć nie przebaczając sobie samej.
To może być syzyfowa praca, ale mając wzgląd na świętych Kościoła, wcale tak być nie musi.
Lidzia napisał(a):przez Sakrament Bierzmowania, do którego się przygotowuje najlepiej jak potrafię, chciałabym uzyskać przebaczenie i nie tylko w ten dzień mieć świadomość odpuszczenia tego co było ale przez resztę życia. Jednak nie wiem czy sama modlitwa wystarczy czy jeszcze coś należy zrobić..
Odpuszczenie i przebaczenie daje sakrament miłosierdzia Bożego, czyli Pokuta. Bierzmowanie to sakrament umocnienia w trudach osiągania chrześcijańskiej doskonałości, a więc świętości.

Sama modlitwa i sakramenty święte to wiele, by osiągnąć radość i wyzwolenie. Wowczas bowiem też i życie człowieka się zmienia. Zaczyna dostrzegać, jak stawiać kroki w życiu, by być w ciągłej syspozycji do czynienia dobra, a więc by żyć w cnocie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 15:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #32
 
Raczej w życiu nic nie jest łatwe, ale są rzeczy mniej i bardziej trudne, a przebaczenie sobie chyba należy do tej drugiej grupy.

Ks.Marek napisał(a):To może być syzyfowa praca, ale mając wzgląd na świętych Kościoła, wcale tak być nie musi.
A co ksiądz ma tutaj na myśli?

Ks.Marek napisał(a):Sama modlitwa i sakramenty święte to wiele, by osiągnąć radość i wyzwolenie.
Czyli wystarczy się modlić a wszystko się samo ułoży?
05-04-2008 15:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #33
 
Lidzia napisał(a):A co ksiądz ma tutaj na myśli?
Mam na myśl to, że wielu ludzi, którzy zdecydowali sie na wysiłek w swoim życiu, w pracy nad swym wnętrzem, stało się świętymi.
Lidzia napisał(a):Czyli wystarczy się modlić a wszystko się samo ułoży?
Ponoć Św. Benedykt sam z siebie wygnał diabła, więc kto wie, czy i każdy z nas potencjalnie nie ma tej samej mocy. Znając jednak nasze tendencje do lenistwa, trzeba czasem jeszcze coś poza modlitwą zrobić.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 16:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #34
 
Ks.Marek napisał(a):Mam na myśl to, że wielu ludzi, którzy zdecydowali sie na wysiłek w swoim życiu, w pracy nad swym wnętrzem, stało się świętymi.
hmm.. to oni się tylko modlili czy jeszcze w inny sposób zapracowali na tą świętość?
Ks.Marek napisał(a):Znając jednak nasze tendencje do lenistwa, trzeba czasem jeszcze coś poza modlitwą zrobić.
Tak, tylko nie wszystkich charakteryzuje lenistwo i myśl, że wszystko się samo zrobi. Są też osoby które chcą dużo zmienić w swoim życiu tylko nie wiedzą jak mają działać.
05-04-2008 16:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #35
 
Lidzia napisał(a):hmm.. to oni się tylko modlili czy jeszcze w inny sposób zapracowali na tą świętość?
Poczytaj sobie żywoty świętych, a zobaczysz.
Lidzia napisał(a):Są też osoby które chcą dużo zmienić w swoim życiu tylko nie wiedzą jak mają działać.
Chcieć to jedno, a zmieniać to co innego. Trzeba podjąc decyzję, tak jak ją podejmuje żołnierz, kładąc palec na spuście karabinu maszynowego i pociągając zań.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 16:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #36
 
Cytat:Poczytaj sobie żywoty świętych, a zobaczysz.
Jak znajdę czas to poczytam.
Ks.Marek napisał(a):Trzeba podjąc decyzję, tak jak ją podejmuje żołnierz, kładąc palec na spuście karabinu maszynowego i pociągając zań.
Rzeczowe wyjaśnienie. Jednak kiedy już ktoś ma chęci to znaczy, że nie jest mu obojętne wszystko i to się też liczy.
05-04-2008 16:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #37
 
Lidzia napisał(a):Jednak kiedy już ktoś ma chęci to znaczy, że nie jest mu obojętne wszystko i to się też liczy.
Typowo ludzki odruch: zobaczcie, jak to ja wiele staram się myśleć nad zmianą życia. Ale teraz Liduś trzeba za cyngiel pociągnąć...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 17:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #38
 
Ks.Marek napisał(a):Ale teraz Liduś trzeba za cyngiel pociągnąć...
żeby zacząć działać trzeba mieć konkretne plany, aby nie popaść kolejny raz w to samo błoto.
Ale myślenie o poprawie też się liczy, zawsze jest lepsze niż zostawienie wszystkiego dla innych.
05-04-2008 18:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #39
 
Ks. Marku spokojnie. Chęci się w tym przypadku liczą i to bardzo. Wiem to z autopsji, że chęć wybaczenia sobie i szukanie rozwiązania i pomocy to już część sukcesu. Owszem trzeba działać, ale nie można robić tego nie wiedząc co robić. Nie zauważyłam abyś napisał tu co ona tak właściwie ma zrobić, jakie działania podjąć, co za cyngiel ma pociągnąć. Piszesz ogólnie o wszystkim, czyli tak właściwie o niczym. Czytanie żywotów świętych nie podsunie jej pomysłów do tego co ma robić. Dowie się najwyżej co oni robili, jak żyli, jak pracowali, że pracowali i że zasłużyli sobie na świętość.
Lidzia napisał(a):trzeba mieć konkretne plany, aby nie popaść kolejny raz w to samo błoto.
I tu jest wiele racji, bo jeśli nie wie się co zrobić, można popełnić wiele błędów i nadal się potykać, nadal wracać do tego co było, nadal paprać się w swoim błocie. A chodzi o to, żeby z niego wyjść, raz a porządnie i nie wracać.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
05-04-2008 19:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #40
 
Lidzia napisał(a):żeby zacząć działać trzeba mieć konkretne plany, aby nie popaść kolejny raz w to samo błoto.
Owszem, racja. Co więc proponujesz? Od czego zaczniesz?
Lidzia napisał(a):Ale myślenie o poprawie też się liczy, zawsze jest lepsze niż zostawienie wszystkiego dla innych.
Tak, to pierwszy krok. Kolejny to właśnie plan, a następny to realizacja.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 19:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #41
 
nieania napisał(a):I tu jest wiele racji, bo jeśli nie wie się co zrobić, można popełnić wiele błędów i nadal się potykać, nadal wracać do tego co było, nadal paprać się w swoim błocie.
To jest bardzo ciężkie, utrudnia życie i po pewnym czasie człowiek jest już tym zmęczony i ma tego dość.
Ks.Marek napisał(a):Co więc proponujesz? Od czego zaczniesz?
Dobre pytanie.. Na razie wysłucham osób, które chcą mi pomóc, a w między czasie pokombinuje i poskładam w logiczną całość.
05-04-2008 19:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #42
 
nieania napisał(a):Piszesz ogólnie o wszystkim, czyli tak właściwie o niczym.
Mam ku temu realne powody, z których nie muszę się nikomu tłumaczyć.
nieania napisał(a):Czytanie żywotów świętych nie podsunie jej pomysłów do tego co ma robić. Dowie się najwyżej co oni robili, jak żyli, jak pracowali, że pracowali i że zasłużyli sobie na świętość.
Loyola został święty dzięki między innymi lekturze Żywotów...
Lidzia napisał(a):Na razie wysłucham osób, które chcą mi pomóc, a w między czasie pokombinuje i poskładam w logiczną całość.
Żadnego kombinowania! Tylko dyscyplina i samokontrola.

A co do planu działania:
Trzeba sobie uświadomić to, kim się jest i ile się znaczy dla samego siebie. Proponuję to na dzisiejsze wieczorne rozważania przy modlitwie przed snem.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 19:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lidzia Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #43
 
Ks.Marek napisał(a):Żadnego kombinowania! Tylko dyscyplina i samokontrola.
Kombinowanie też jest potrzebne, żeby wszystko się powoli zaczęło układać.
Ks.Marek napisał(a):Trzeba sobie uświadomić to, kim się jest i ile się znaczy dla samego siebie.
Żeby sobie to uświadomić też potrzeba kombinować. Od kilku dni zastanawiam się nad tym nie tylko przy modlitwie.
05-04-2008 20:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #44
 
Lidzia napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):Żadnego kombinowania! Tylko dyscyplina i samokontrola.
Kombinowanie też jest potrzebne, żeby wszystko się powoli zaczęło układać.
Ks.Marek napisał(a):Trzeba sobie uświadomić to, kim się jest i ile się znaczy dla samego siebie.
Żeby sobie to uświadomić też potrzeba kombinować. Od kilku dni zastanawiam się nad tym nie tylko przy modlitwie.

Raz jeszcze powtarzam: żadnego kombinowania, bo możesz przekombinować i będzie lipa. Zresztą sama wiesz, jak jest...
Trzeba zdrowej oceny sytuacji. To jak z budowaniem domu. Trzeba mieć działkę, fundamenty wyznaczyć, potem dopiero zabierać się do dzieła.

Krok po kroku na przód.
1. Z jakiego powodu mam podejmować trud pracy nad sobą?
2. Dla kogo mam pracować?
3. Co ma być owocem moich starań?
4. W jaki sposób mogę pracować nad własną osobowością?

Przepracuj sobie te pytania, spisz odpowiedzi, i je tutaj zamieść.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
05-04-2008 21:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #45
 
Ks.Marek napisał(a):Loyola został święty dzięki między innymi lekturze Żywotów...
Tak właśnie m. in. A jak na razie to Lidzia nie pyta jak zostać świętą, ale jak nauczyć się wybaczania sobie.
Ks.Marek napisał(a):Mam ku temu realne powody, z których nie muszę się nikomu tłumaczyć.
owszem, ale ogólnikami nie pomożesz...
Ks.Marek napisał(a):Trzeba sobie uświadomić to, kim się jest i ile się znaczy dla samego siebie.
I tak można próbować w nieskończoność to robić, jeśli się nie wie jak...
Ks.Marek napisał(a):Krok po kroku na przód.
No pierwsze konkrety... Uśmiech Pytania ważne i również chciałabym poznać na nie odpowiedz.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
05-04-2008 21:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów