Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
"Chrześcijański'' HC
Autor Wiadomość
Enetel Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 52
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #76
 
Nie odpowiadalem pare dni - stwierdzilem, ze kilka dni przerwy zwiekszy moj dystans do tematu. Coz, nie pomoglo.

Scott napisał(a):Widzisz tu takie drwiny? Bo ja nie, ja widzę zszokowanie zwykłych ludzi. Normalne, ludzkie zachowanie, nic więcej, moja mała kuzynka widząc tego pana występującego w tym klipie kiedy weszła do pokoju sie przestraszyła.
Moze masz racje. Ja to bardziej odbieralem, jak opinie ludzi wkreconych w metal, ktorych dziwi i smieszy, ze "katole wkladaja swoje łapy" (to nie cytat, ale mniej wiecej oddaje postawe kilku moich znajomych) w ich muzyke. No, ale tu chyba masz racje.

Scott napisał(a):Dołącz i mnie. Swojego czasu więcej sie modliłem kiedy wkręciłem sie w te klimaty bardziej, nawracałem 2 kumpli na tą muzę, sam siebie nazywałem nawróconym.
Nawracales na muzyke, nie na wiare ? - mam nadzieje, ze to uproszczenie, a ja jak zwykle czytam wszystko doslownie... Jesli mialbym sie czepiac, powiedzialbym jeszcze, ze sami muzycy nie uwazaja sie za nawroconych (http://www.2tm23.kdm.pl/wywiady/wyw03.html)
Litza napisał(a):ja naprawdę nie jestem nawrócony. Po to wstąpiłem na drogę neokatechumenalnę, żeby cały czas się nawracać, dojrzewać i nauczyć się w końcu słuchać Boga.

A teraz koncze z czepialstwem. Wracam do rzeczy, o ktora prosze prawie od poczatku - czyli o swiadectwa. Jesli metal chrzescijanski jest faktycznie zly to sa ludzie, ktorzy tego doswiadczyli i o tym mowia. Bede sie powtarzal, ale trudno - jesli podasz mi swiadectwa ludzi, ktorzy mieli problemy z taka muzyka to jestem w stanie przemyslec caly temat (jesli tez sam masz jakies przezycia z tym zwiazane, ktore moglby by zmienic moje zdanie, a nie sa zbyt osobiste, to bylbym niezmiernie wdzieczny o wiadomosc na priva). W gruncie rzeczy chodzi nam o to samo - o Prawde.
26-08-2007 15:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #77
 
Temat odkurzam. Kiedyś nie miałem takiej argumentacji jak teraz. Otóż czym jest rock and roll. Nazwa wzięta z...kpiny ze wspolzycia dwoch osob. Chodzi o ich ruchy w czasie seksu, konkretnie dwa. I dlatego nie mial racji pan Budzynski twierdzac ze rock to jak z mieczem Goliata. Smiem twierdzic ze przy takim rodowodzie jak ma rock nie jest to objawienie od Boga.

Dalej rock wywoluje okreslony wplyw na czlowieka, wychodzi że faktycznie mamy doczynienia z ewangelizacją ale...Ewangelizacją mieczem, nie do zaakceptowania jak dla mnie.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
29-08-2010 20:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
MSA Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 253
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #78
 
Dlaczego "kpiny"? "Rock me all night long" to bardzo fajny eufemizm Uśmiech.


Poza tym, to jest nieco zabawne, jak pomija się różnorodność rocka i nie odróżnia go od metalu. Owszem, metal wyewoluował z niego, ale... To już jest samodzielny, równie zróżnicowany gatunek. Fani różnych gatunków nie koniecznie nawet się akceptują...
Naprawdę, sporo minęło od lat 60tych, gdzie było mnóstwo aluzji do seksu - bo było to "zakazane".
10-09-2010 09:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #79
 
narbukil napisał(a):Ciekawe, że nikt nie przyczepił się do techno i środowiska z nim związanego: narkotyki, szybki seks.

Przyczepiają się, tylko podobnie jak w przypadku muzyki rockowej - ludzie sobie nic tego nie robią. Można ostrzegać a ludzie i tak siedzą w takich formach jak w transie i nic do nich nie dociera. Dopiero jak widać już jakieś negatywne skutki działania muzyki to wtedy szukają pomocy, tyle, że w stanie poważnego zagrożenia zdrowia człowieka trudno znaleźć jest właściwą pomoc a jesli już to takie leczenie trwa dosyć długo.

Polecam wywiad z Leszkiem Dekowiczem - coś dla upartyych techno maniaków:

Techno - pułapki

I wyobraź sobie reakcję techno maniaka na taki wywiad. Niby jasno przedstawiona sytuacja a taki człowiek od razu z góry walnie swoją opinię : "stek bzdur" i dalej będzie w tym siedział.
I można coś człowiekowi powiedzieć? Wytłumaczyć? Czy można go przestrzec przed zgubnym działaniem? Tak jest z muzyką, narkotykami, alkoholem. Jasne stwierdzenie " wszystko jest dla ludzi" zamyka innym usta i nie ma co dalej walczyć bo taki gość wie lepiej niż człowiek, który dokłądnie bada takie zjawiska, zachowania człowieka. Ocknie się dopiero jak stanie się wrakiem człowieka.

narbukil napisał(a):Zespół Iron Maiden odpowiedział na takiego typu zarzuty. Poza tym to brednie

Krótka ocena specjalisty i już wszyscy wiedzą, że to sa brednie. Jak ktoś kiedyś stwierdzi, że to prawda to odeślę go do ciebie, dobrze? Iron Maiden jest zespołem zaliczanym do metalu, obiektywnej oceny więc z jego strony trudno się spodziewać. I pomijając już kwestię wiary czy wpływu zła na człowieka to sam wpływ muzyki badany przez wielu lekarzy różnych specjalności jest bardzo często podbny : taka muzyka szkodzi człowiekowi. A co człowiek na to? Zupełnie nic, gdyż chodzi o wielką przyjemność słuchania jego idola muzycznego. Nie ważne czy człowiek zgłupieje, czy dostanie innej choroby, ważne jest to co on chce słuchać.

narbukil napisał(a):Prawdopodobnie każdy zespół rockowy, metalowy, itp. Duży uśmiech

Każdy zespół czy to rockowy czy metalowy czy nawet wykonawca techno skupia się na wtorzeniu muzyki a nie na badaniu szkodliwości muzyki na człowieka, jego wpływie na psychikę człowieka.
Dlatego ocena takich grup czy wykonawców nie będzie właściwa czy też obiektywna.
Poodbnie sprawa wygląda z samym słuchaczem muzyki - on inaczej patrzy na ocene lekarza czy badacza takie wpływu muzyki, gdyż dla słuchacza liczy sie tylko to, że słucha swoich idoli, słucha muzyki, która sprawia mu jakąkolwiek przyjemność i małoważne jest to co uważają lekarze na temat szkodliwości takich gatunków muzycznych, ważne jest to czego słucham i jaką to daje satysfakcję. To tak jak z paleniem papierosów czy piciem alkoholu : nie wazne jest, że to może człowiekowi zaszkodzić, ważna jest przyjemność. A wychodzi na to, że to co jest dla człowieka wielką przyjemnością może człowieka wprowadzić w poważne kłopoty a nawet ogromne cierpienie, tyle, że wtedy jest za późno na żale i ubolewania. Gdy było ostrzeżenie to się je lekceważyło a teraz trzeba wypić to piwo, którego się naważyło.

narbukil napisał(a):Oni raczej nigdy takiej muzyki nie słuchali więc na jakiej podstawie się wypowiadają?

Na podstawie badań przeprowadzanych przez różnych specjalistów - dla nich są to niezbite dowody na temat szkodliwości muzyki na człowieka, na jego psychikę, sposób życia, zachowania się. To w zupełności wystarczy aby wyrazić opinie.

To tak jak człowiek słuchający muzyki klasycznej wypowiedziałby się na temat metalu : dla niego jest to totalny hałas, coś czego nie da się słuchać. Na jakiej podstawie taka ocena? Wystarczy włączyć taką muzykę i doskonale wie czego jego uszy nie mogą wytrzymać, jaki efekt daje słuchanie ciągle takiej muzyki. I nie potrzeba tutaj więcej szczegółów.

Stary temat, ale wypada takowe odświezyć, może znowu coś się ruszy z dyskusją. Duży uśmiech

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
13-09-2010 08:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #80
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Iron Maiden jest zespołem zaliczanym do metalu, obiektywnej oceny więc z jego strony trudno się spodziewać.

Tomek, a zastanów się, czy obiektywnej oceny można się spodziewać od Kościoła, który z góry jest przeciw metalowi? To są dwie strony - pro i anty, i raczej u OBU trudno mówić o obiektywizmie.

Ja mogę powiedzieć tylko jedno - jak na razie nikt nie przedstawił WIARYGODNYCH dowodów na szkodliwość (czy to z punktu widzenia duchowego, czy psychicznego) metalu czy rocka (tez radzę nie mylić tych dwóch gatunków). Są jedynie tzw "świadectwa", czyli głosy JEDNEJ strony, tej "anty", i ewentualnie różnego rodzaju przemyślenia, z empiryką nie mające wiele wspólnego.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
13-09-2010 09:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #81
 
Drizzt napisał(a):Tomek, a zastanów się, czy obiektywnej oceny można się spodziewać od Kościoła, który z góry jest przeciw metalowi? To są dwie strony - pro i anty, i raczej u OBU trudno mówić o obiektywizmie.

Drizzt
A czy Kościół, który ma za zadanie głosić to co dobre dla człowieka ma popierać lub tez uznawać to co jest złe? Jeśli widzi, że coś jest złe, że negatywnie działa, wpływa na zachowanie człowieka to nie może też stosować obiektywizmu do oczywistej oceny sytuacji. Nazywa rzeczy, sprawy po imieniu np aborcja to zwyczajne mordowanie niewinnych istot ludzkich. Tak samo w przypadku metalu : jest to muzyka, która szkodzi człowiekowi, Jeśli nie przez treści to przez samo brzmienie, które jest często bardzo mocne. Oczywiście można jeszcze rozpatrywać sprawę tej muzyki pod kątem brzmienia, że jest odmiana lekka i ciężka, Tak samo odnnośnie treści zawartych w tekstach : sa teksty propagujące zło, przemoc a są teksty nawet chrześcijańskie, sa grupy chrześcijańskie.
Kościół nie jest jednak jakąś instytucją, która zajmuje się oceną muzyki, stwierdza jednak to co jest widoczne po zachowaniu człowieka, na podstawie też badań. Metal często jest kojarzony z tą ciemniejszą stroną życia a więc śmiercią,przemocą, zabijaniem, złem, praktykami okultystycznymi itp sprawami, które mają propagować zło. I trudno się temu dziwić, że Kościół ma takie a nie inne zdanie na ten temat. Stara sie byc obiektywny w wielu sprawach, ale tam gdzie jest widoczne zło czy złe działanie tam jasno Kościół stwierdza, że jest to złe i jest do tego nastawiony negatywnie.

Drizzt napisał(a):Ja mogę powiedzieć tylko jedno - jak na razie nikt nie przedstawił WIARYGODNYCH dowodów na szkodliwość (czy to z punktu widzenia duchowego, czy psychicznego) metalu czy rocka (tez radzę nie mylić tych dwóch gatunków). Są jedynie tzw "świadectwa", czyli głosy JEDNEJ strony, tej "anty", i ewentualnie różnego rodzaju przemyślenia, z empiryką nie mające wiele wspólnego.

No wiesz Drizzt. Nie przesadzaj z tymi dowodami. Kościół ma już tak głębokie doświadczenie z wpływem tej muzyki na zachowanie człowieka, że tutaj jakiś wyjątkowych dowodów nie potrzeba.
Poczytaj sobie w sieci o wpływie tych gatunków muzycznych na zachowanie człowieka, jest też wiele książek napisanych na podstawie badań. Wystarczy sobie poczytać. A same świadectwa też sa dowodem na to, że metal wpływa negatywnie na człowieka, rock, techno również.
Myślę, że świadectwa są chyba najbardziej oczywistym dowodem na to, jak działa muzyka na człowieka.A że dla ciebie jest to nie wystarczający dowód to już chyba twój problem, że nie wierzysz lub tego nie doświadczyłeś. Obyś jednak nie musiał tego doświadczać, bo móglbyś być naprawdę mocno rozczarowany, zawiedziony z siebie samego, że w tak łatwy sposób dałeś się wpakować w tak poważne problemy jakie niesie za sobą działanie wspomnianych gatunków muzyki.

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
14-09-2010 09:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #82
 
Tomek - powtarzam, świadectwa są jedynie jednostronnym głosem, pewną korelacją wykazaną na niereprezentatywnej próbie.

Piszesz o badaniach - a możesz mi wskazać jedne, jedyne badania, które wykazują, że metal (w samej swojej formie, bo przecież uogólniacie na cały gatunek) jest szkodliwy?

Bo jak na razie większość tekstów o tym, które czytałem, było w postaci jednostronnych opinii, nie popartych żadnymi dowodami, a jedynie subiektywnymi przemyśleniami.

A mówiąc wprost - uważam, że Kościół jest tu po prostu uprzedzony, nic więcej. Że owszem, są kapele czysto satanistyczne, a Kościół uogólnił ten mały wycinek metalu na cały gatunek. Po czym, gdy ktoś zwrócił uwagę, że "to se ne da", wtedy zaczął szukać na siłę "dowodów" na swoją hipotezę, zamiast jeszcze raz sprawę przemyśleć.

Nie obraź się, ale te wszelkie tezy ludzi Kościoła odnośnie metalu, łącznie z wypowiedziami papieża, uważam za szalenie płytkie, bazowane nie na faktach, a na zwykłym uprzedzeniu.

[ Dodano: Wto 14 Wrz, 2010 10:14 ]
A jeszcze co do świadectw jako dowodu:

Wyobraź sobie taką sytuację. Poszukuję ludzi, którym zaszkodziła cebula (zjedli i się pochorowali). Ilu znajdę? Masę! Będą mi opisywać, jak zjedli to szatańskie warzywo, a potem spędzili cały dzień w "krainie wiecznej rozkoszy", czyli inaczej w toalecie.

I wyciągnę wniosek: "Cebula jest szkodliwa dla zdrowia! Widzisz, ile ludzi może to poświadczyć?! Tu nie trzeba dowodów, to oczywiste!"

Ale czy oczywiste? Przecież jest jeszcze cała masa ludzi, którzy ze smakiem owo "szatańskie" warzywo konsumują, i czują się dobrze.

Oczywiście, by moja teza nie upadła, mogę zawsze powiedzieć: "E tam, oni jeszcze nie wiedzą, co czynią! Jeszcze się nie pochorowali, ale prędzej czy później zachorują, zobaczycie!"

I teraz mam do Ciebie pytanie, na które chciałbym, abyś odpowiedział: Czy takie badania wykazują rzeczywiście, że cebula jest szkodliwa dla zdrowia? Tak lub nie...?

I na takiej samej zasadzie "działają" świadectwa. Są opinią pewnej wyjętej z całego społeczeństwa grupy, która akurat miała takie, a nie inne doświadczenia. Nie są bynajmniej reprezentatywne, bo stanowią jedynie mały wycinek, głos jednej, konkretnej strony.

Biorąc pod uwagę mój powyższy, chyba jasny i czytelny przykład, trudno mówić, by świadectwa były jakimkolwiek dowodem, czy choćby poważnym argumentem na szkodliwość metalu.

Jeszcze są Wasze dwa argumenty:

1. Backward masking - niestety, obalony już dawno temu, gdyż podświadomość przyjmuje informację taką, jaką ją odbiera (nawet bardziej niż świadomość), nie jest komputerem, który może sobie kawałek przerobić na lecący "od tyłu" - więc i sugestii żadnej w ten sposób nie przyjmie.

2. Wywoływanie przez muzykę stanów transowych lub agresywnych. Też kiepski argument, gdyż stan transowy może wywołać np miarowe bicie dzwonów (więc wychodziłoby na to, że dzwony kościelne są tak samo satanistyczne, jak metal). Co do stanów agresywnych natomiast, nie jest niczym nowym, że zależy to od człowieka - dla jednego taka muzyka powoduje agresję, innego wycisza, a na innego nie działa wcale. Więc też argument chybiony.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
14-09-2010 10:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 254
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #83
 
rock można rozumieć na dwa sposoby, bo tak nazywa sie popularnie tylko część tego, co nazwać można i nazywa się w muzykologii rockiem. To tej szerokiej katogorii rocka należy większość współczesnych gat. muzyki, a więc techno dance, hip-hop, metal, i to co się popularnie rockiem nazywa. Wszystkie one maja podstawę w tym co zrobili Halley, Presley, Hendrix, Beatlesi...
To trzeba na pocz. ustalić.
Dlatego ks. Amorth nazywa metal "kulminacją" rocka, czy jakoś podobnie.
Drizzt
Udowodnij, że istniejesz! nie da się.
Dowód to taka prowizoryczna konstrukcja umysłowa...którą zawsze się da podważyć.
Tu dochodzimy do niedoskonałości języka, bo zaczyna on sobie przeczyć. Ale taka jest natura ludzkich środków intelektualnych- niedoskonałość, niewystarczalność0 dlatego se rozum bez wiary nie poradzi...-

[ Dodano: Sro 09 Lut, 2011 19:35 ]
http://fronda.pl/chcacy/blog/szkodliwosc...eat_muzyki
dołaczam się do głosów.

proszę was rozważcie słuszność mód, muzyki, zabaw, kultury- współcześnie, również analitycznie.
09-02-2011 20:34
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Shou Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 572
Dołączył: Aug 2010
Reputacja: 0
Post: #84
 
Drizzt napisał(a):czy obiektywnej oceny można się spodziewać od Kościoła, który z góry jest przeciw metalowi?

Drizzt zamiast pisać tego typu głupoty mógłbyś choć raz spróbować udać mądrego i trochę poogoglować:

[Obrazek: monk2.jpg]

http://www.dailymotion.pl/video/x7elhm_h...monk_music
10-02-2011 14:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #85
 
Gorzkie żale mogą powodować depresje doprowadzającą do samobójstwa...
Wyluzujcie ....

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
14-04-2011 09:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
bashca Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 835
Dołączył: Apr 2009
Reputacja: 0
Post: #86
 
Shou napisał(a):Drizzt zamiast pisać tego typu głupoty mógłbyś choć raz spróbować udać mądrego i trochę poogoglować:
naprawdę myślisz że ten"zakonnik" jest prawdziwy? przecież to atrapa, akurat by takiego z brodą siwą szukali po zakonach Szczęśliwy mieli swoją wizję znaleźli gościa który sie przebrał i wsio poza tym przyjrzyj się habitowi z jakiego materiału zrobiony, jakie ma zakończenia rękawów itd

"Dla niektórych ludzi twoje życie może być jedyną Biblią jaką przeczytają" Uśmiech
/W.J Toms/
14-04-2011 09:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 254
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #87
"Chrześcijański" HC
Zgadzam się ze Scottem, który przytacza argumenty nie do obalenia.
Ekstaza społęczna którą wywołuje wszechobecny rock- szeroko pojęty powoduje, że nie rozumiemy dlaczego niewiasty powinny chodzić w sukienkach, a plaże koedukacyjne są niemoralne. To rock pozwolił utrwalić w społeczeństwie te normy krytykowane przez Kościół. I roch zatarł w naszych świadomościch zrozumienie głębokiej logiki posłuszeństwa Tradycji, autorytetowi itd...

proszę was rozważcie słuszność mód, muzyki, zabaw, kultury- współcześnie, również analitycznie.
19-05-2011 18:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #88
 
bashca - byłam na Wołczynie (Dni Młodych), rekolekcje + koncerty wszelakiej muzyki, tam zakonników (szczególnie Kapucynów) wielbicieli chrześcijańskiego mocniejszego uderzenia multum - kapitalni duszpasterze młodzieży. Genialny kontakt z nastolatkami i nie tylko. Wielu miało i dłuższe brody Język

jan - zejdź z tematu mody, bo uznam to za zaśmiecanie tematu.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
19-05-2011 19:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #89
 
Jan, weź nie mieszaj, problemu można szukać min w tym jaki wpływ na psychike wywołuje taka muzyka, że człowiek dużo łatwiej "łyka" przekaz który idzie z nią w parze, ale nie w modzie....

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
19-05-2011 23:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
jan Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 254
Dołączył: Jul 2009
Reputacja: 0
Post: #90
 
Scott
CZemu Ty masz takie nastawienie do mnie.
COkolwiek napisze, to źle.
Tą parą może być moda- jak najbardziej.
Owszem psychika łatwiej łyka, bo na tym polega stan ekstatyczny, że człowiek ma zatracone rozróżnianie bytów, a więc i możliwość oceny moralnej, doświadczania sensów. A bez tego trudno mówić o istnieniu w Bożej Woli, bo tak wyznacza człowiekowi miejsce w Porządku Kosmosie, wg Prawa- Nomosu. Człowiek w takim transie jest poza tym Porządkiem, a więc poza Wolą Bożą. Proste. Zresztą, podobne działanie ma upojenie alkoholowe, narkotyzowanie się, stroboskopia...
Człowiek jednak żyjący w transie, w którym współuczestniczą inni, odbiera ów stan jako normalny i właściwy, tym barzdiej, że i inni są w podobnym. MImo tego, że ten trans powszechny jest słaby, sprawia, że pewne elementy życia, zgodnie z ekstatyczną zasadą nierozróżniania, są uznawane za relatywne moralnie, zależne od kontekstu, nie biorąc pod uwagę faktu, że natura człowieka i prawda o nim ma te konteksty determinować. . TAki nawet niski poziom ekstazy otwiera osobowościom bardziej podatnym furtkę do przeżyć ekstatycznych w pełnym wymiarze, takich, jak narkomania, koncerty ostrej muzyki..., satanizm, Zresztą widać to na przykładzie takich ludzi jak wielu znanych muzyków, których chyba wielu może sobie przykłady przytoczyć.

proszę was rozważcie słuszność mód, muzyki, zabaw, kultury- współcześnie, również analitycznie.
20-05-2011 09:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów