Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
UZDRAWIANIE ZRANIEŃ SEKSUALNYCH
Autor Wiadomość
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
Ja tam wcale nie twierdzę, że Bóg zrobi wszystko za człowieka, bez jego wysiłku.
06-04-2008 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
aga napisał(a):Ja tam wcale nie twierdzę, że Bóg zrobi wszystko za człowieka, bez jego wysiłku.
Nie miałam w tym ciebie konkretnie na uwadzę.
Tylko pisałam, jak widzę to na przykładzie pewnych ludków.
Oczywiście, że łatwiej jest załamać się i oskarżać Boga. Odwagą jest jeżeli człowiek stanie do walki.
Koleżanka długo szukała pomocy i jak po ostatnich informacjach od niej .... wreście znalazła lekarza. Mam nadzieje, ze na dłuższa metę.
To jest jedna z tych co walczą, pomimo ciągłych trudności.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
06-04-2008 23:27
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Cytat:Ja tam wcale nie twierdzę, że Bóg zrobi wszystko za człowieka, bez jego wysiłku
Dziecko, masz jak piszesz 23 lata. Zatem wiesz już dośc dobrze, że ponosisz odpowiedzialność za wszystkie swe decyzje, prawda? Mniemam, że masz na myśli - piszać w tym oraz w podobnym wątku o swych rozterkach - kogoś bliskiego na myśli, kto wie, może nawet siebie. Zatem spójrz realnie na cały jawiący ci sie problem. Nazwij go, zbadaj, opisz. Łatwiej mówić o konkretach, aniżeli o czymś szczątkowym jedynie, bliżej nieokreślonym.
Coś zdarzyło się. Teraz coś innego siedzi (w tobie?) Trzeba zatem pewnej ciągłości między jednym a drugim, by móc finalnie wkroczyć na droge do czegos nowego.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
06-04-2008 23:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
Ks.Marek napisał(a):Coś zdarzyło się. Teraz coś innego siedzi (w tobie?) Trzeba zatem pewnej ciągłości między jednym a drugim, by móc finalnie wkroczyć na droge do czegos nowego.
Hmm a może nastąpił czas zastoju i skupienia się na jednej kwestii i mocno ona boli Smutny

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
06-04-2008 23:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
Jólka napisał(a):3. Wykorzystywanie seksualne dzieci
no a mija jakiś czas... dziecko ma 18 lat. I kompletnie zrujnowaną sferę seksualną. Co wtedy?
Jólka napisał(a):8. Przebaczenie zranień w dziedzinie seksualnej
Ok. Zostało wybaczone... jednak problem pozostaje... Może ran już nie ma, ale blizny są okropne.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-04-2008 01:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
nieania napisał(a):Jólka napisał/a:
3. Wykorzystywanie seksualne dzieci
no a mija jakiś czas... dziecko ma 18 lat. I kompletnie zrujnowaną sferę seksualną. Co wtedy?
Terapia. I otwarcie się na uzdrowienia ze strony Boga.
Hmm zrujnowaną, napewno jest mocno zraniony ale nie można rzec, że kompletnie zrujnowana. Ci, co użalają się i widzą problem i nic poza nim , to można rzec o zrujnowaniu, bo jest poddanie się.

nieania napisał(a):Jólka napisał/a:
8. Przebaczenie zranień w dziedzinie seksualnej
Ok. Zostało wybaczone... jednak problem pozostaje... Może ran już nie ma, ale blizny są okropne.
Tego typu bolesnego doświadczenia nie mozna zapomnieć. Pozostanie, ale jeśli rany zostały autentycznie uzdrowione, nie będzie w tej osoby lęku i nie będzie wzdrygać się na sam wyraz wykorzysywanie, gwałt itd.

Może to okurtnie zabrzmi, ale należy patrzeć dalej... po za ból, po za złe doświadczenie. Napewno nie jest to łałwe i przyjemne...ale jest to możliwe.

aga napisał(a):Czyżby szykowała się tu otwarta wojna na forum?
Czyżby ktoś specjalnie prowokował,aby zwrócic na siebie uwagę ? :-

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-04-2008 01:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Rachel napisał(a):Terapia. I otwarcie się na uzdrowienia ze strony Boga.
O pierwszym nie chce słyszeć, drugie realizuje, ale to nie pomaga...
Rachel napisał(a):Hmm zrujnowaną, napewno jest mocno zraniony ale nie można rzec, że kompletnie zrujnowana.
Można i nie chodzi tu o to, że ktoś nic nie widzi poza tym problemem i użala się nad sobą, bo są inne problemy, bo widzi też pozytywy, ale jeśli chodzi o seksualność to leży na łopatkach.
Rachel napisał(a):bo jest poddanie się
powiem inaczej... blizny się otwierają.
Rachel napisał(a):nie będzie w tej osoby lęku
nie chodzi o lęk. W ogóle trudno powiedzieć co targa wtedy gdy sie myśli rozmawia na ten temat... Lek jest ale nie przed słowami,bardziej czynami. Np chłopak chce przytulić, to krok w tył. Mechanicznie.
Rachel napisał(a):.ale jest to możliwe.
owszem, jednak nawet to patrzenie poza niewiele daje. Człowieka automatycznie odpycha albo przyciąga. Zamyka usta, albo otwiera w złym celu itp. Nad tym się nie zastanawia.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-04-2008 02:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
nieania napisał(a):O pierwszym nie chce słyszeć,
A czemu? Terapia nie jest łatwym krokiem, ale jak się trafi na dobrego psychoterapełtę, to jest napewno ok.
nieania napisał(a):drugie realizuje, ale to nie pomaga...
Bo to nie jest jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki. Bog uzdrawia stopniowo, i raczej zaczyna od tego co prostsze a później coraz bardziej dotyka tego bardzo bolesnego. Ale czyni to raczej w sposób delikatny, chociaż osoba moze to odebrać inaczje.Ogólnie rany tego typu goją się czasmi do końca zycia. Ale to też jest zależne od osoby.

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
bo jest poddanie się
powiem inaczej... blizny się otwierają.
Jeżeli się otwierają, tzn,że nie ma jeszcze pełnego uzdrowienia lub ktoś ciągle sam wraca i rozmysla nad tym.

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
nie będzie w tej osoby lęku
nie chodzi o lęk. W ogóle trudno powiedzieć co targa wtedy gdy sie myśli rozmawia na ten temat... Lek jest ale nie przed słowami,bardziej czynami. Np chłopak chce przytulić, to krok w tył. Mechanicznie.
W tej kwestie, to wydaje mi się,że też tutaj uczy się człowiek na nowo , krok po kroku poznawania i budownia zaufania do człowieka i mężczyzny. Napewno jest lęk, bo nie wiesz czego mozesz się spodziewać. Ale w jakiś sposob, nalezy spróbować zaufać jemu.

A jak relacja z Jezusem ??

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
.ale jest to możliwe.
owszem, jednak nawet to patrzenie poza niewiele daje. Człowieka automatycznie odpycha albo przyciąga. Zamyka usta, albo otwiera w złym celu itp. Nad tym się nie zastanawia.
To jest proces. Póki trwa proces leczenia, będzie cofanie się i patrzenia na ranę.
Ale jest nadzieja, na uzdrowienie. Powoli zauważy sie , ze zaufało sie komuś.Bo uzdrowieniu tej rany, też jest uzdrowianiem zaufania do drugiego człowieka.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-04-2008 02:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #24
 
Rachel napisał(a):A czemu?
Nieudane próby.
Rachel napisał(a):Bo to nie jest jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki.
minęły dwa lata...
Rachel napisał(a):Jeżeli się otwierają, tzn,że nie ma jeszcze pełnego uzdrowienia
z pewnością Smutny
Rachel napisał(a):W tej kwestie, to wydaje mi się,że też tutaj uczy się człowiek na nowo , krok po kroku poznawania i budownia zaufania do człowieka i mężczyzny.
Ale są takie hamulce w podświadomości,które na to nie pozwalają.
Rachel napisał(a):A jak relacja z Jezusem ??
Jezus jest Bogiem... relacja jest inna. Jezusowi ufa.
Rachel napisał(a):Ale jest nadzieja, na uzdrowienie.
Jak zamienić ją w rzeczywistość?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-04-2008 02:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Bo to nie jest jak za dotknięciem czarodziejskiej różdzki.
minęły dwa lata...
Te osoby, które znam, jeszcze dłużej czekają. Nie jest to szybki proces. No jedynie,że Bóg uzdrowi "od ręki"

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
W tej kwestie, to wydaje mi się,że też tutaj uczy się człowiek na nowo , krok po kroku poznawania i budownia zaufania do człowieka i mężczyzny.
Ale są takie hamulce w podświadomości,które na to nie pozwalają.
Dobrze jest poznawać siebie i poznawać te mechanizmy i powierzać te zmagania Bogu.
A jeżeli się przekonasz, to też spróbować jeszce raz poszukac psychoterapełte.
nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
A jak relacja z Jezusem ??
Jezus jest Bogiem... relacja jest inna. Jezusowi ufa.
Tak. Ale też człowiekiem - mężczyzną.
Znam osoby, które bały się , że coś złego uczyni im.

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Ale jest nadzieja, na uzdrowienie.
Jak zamienić ją w rzeczywistość?
Zapewne odp, nie dokonca ciebie zadowoli. Bo to długi czas pracy nad sobą. Proces wybaczenia sprawcy. Przyjęcie siebie i zaakceptowanie tego doświadczenia.
A w tym wszystkim też obecność Boga aby była.
Jest to czas bardzo bolesny, czasmi mocno przybijający do ziemi. Więc warto mieć zaufaną osobę, która wesprze w najtrudniejszych momentach.

Nie wiem jakiej natury jest to zranienie, ale jak co podaje pewne forum gdzie są osoby które doświadczyły w swym życiu wykorzystywania seksualnego .... dość często są to osoby, które doswiadczyły tego w dzieciństwie... http://survivors.pl/

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-04-2008 02:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #26
 
Rachel napisał(a):Proces wybaczenia sprawcy.
ten proces jest już skończony.
Rachel napisał(a):Przyjęcie siebie i zaakceptowaniekż tego doświadczenia.
to także...
Rachel napisał(a):Nie wiem jakiej natury jest to zranienie,
molestowanie i wykorzystywanie seksualne trwające kilka lat.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-04-2008 02:42
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Proces wybaczenia sprawcy.
ten proces jest już skończony.
100 % ?
Czy nadal masz styczność z tą osobą ? jak reagujesz na nią ?

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Przyjęcie siebie i zaakceptowaniekż tego doświadczenia.
to także...
poznownie pytanie czy 100% ?
W momencie przyjęcia czegoś , dochodzi o pokoju w sercu i reagowanie na złe doświadczenie jako pewnego faktu.
Jedynie, ze czegoś nie doczytałam dokładniej.

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Nie wiem jakiej natury jest to zranienie,
molestowanie i wykorzystywanie seksualne trwające kilka lat.
Smutny Przytulanie
A czy masz zaufaną osobę, z którą mozesz porozmawiać bez obawy ?

Jest pewna pozycja ksiązkowa dotykająca ten problem. Tylko,że raczej osoba która doświadczyła tego typu doświadczenia, sama nie powinna jej przerabiać, aby nie doprowadzić siebie w stan depresji.

No to zapraszam na rekolekcje uzdrowienia wspomnień Uśmiech

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-04-2008 02:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
Cytat:100 % ?
Czy nadal masz styczność z tą osobą ? jak reagujesz na nią ?
Tak, tak, obojętnie...
Rachel napisał(a):poznownie pytanie czy 100% ?
tak
Rachel napisał(a):W momencie przyjęcia czegoś , dochodzi o pokoju w sercu i reagowanie na złe doświadczenie jako pewnego faktu.
to co było to fakt... dlatego można o tym rozmawiać.. inną sprawą jest to co się dzieje teraz, konsekwencja tego co było.. Smutny
Rachel napisał(a):A czy masz zaufaną osobę, z którą mozesz porozmawiać bez obawy ?
tak.
Rachel napisał(a):Tylko,że raczej osoba która doświadczyła tego typu doświadczenia, sama nie powinna jej przerabiać, aby nie doprowadzić siebie w stan depresji.
co to za książka?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-04-2008 02:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
W momencie przyjęcia czegoś , dochodzi o pokoju w sercu i reagowanie na złe doświadczenie jako pewnego faktu.
to co było to fakt... dlatego można o tym rozmawiać.. inną sprawą jest to co się dzieje teraz, konsekwencja tego co było..
Niestety najczęsciej konsekwencje ponosi ofiara m.in. nie umiejętność zaufania, stany przygnębienia , lęk przed kolejnym gwałtem, a nawet pedofilia itd.. Sprawca najczęściej nie poczuwa się do odpowiedzialności za dokonane zło.

To jest stopniowe wychodzenie do świata i ludzi... człowiek zraniony musi przełamywać te blokady emocjonalne, psychiczne ktore powstały w nim , z powodu doznanego zła, aby mógł normalnie funkcjonować.

nieania napisał(a):Rachel napisał/a:
Tylko,że raczej osoba która doświadczyła tego typu doświadczenia, sama nie powinna jej przerabiać, aby nie doprowadzić siebie w stan depresji.
co to za książka?

Pokonywanie Traumy

Jak co też może to ci się przyda : Koniec Milczenia

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-04-2008 02:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #30
Re: UZDRAWIANIE ZRANIEŃ SEKSUALNYCH
Jólka napisał(a):Nieakceptacja płciowości dziecka przez rodziców (...) jest zawsze głęboką krzywdą. Może ona mieć bardzo różne źródła, na przykład negatywne spojrzenie na ludzką seksualność, jej lekceważenie (...). Głębia problemów wynikająca z tego typu zranienia uzależniona będzie od głębi samej nieakceptacji. Nieakceptacja seksualności dziecka staje się często źródłem zachwiania całego rozwoju emocjonalno-seksualnego: braku pełnej identyfikacji seksualnej, niepewności siebie jako kobiety lub mężczyzny, lęków (...)
Krzywdzące jest także traktowanie dziecka przez rodziców jako istoty aseksualnej. Takie zachowanie połączone jest zwykle z negatywnym spojrzeniem na całą sferę seksualną, które niekoniecznie musi wyrażać się poprzez słowa. Ten brak jakiegokolwiek wychowania seksualnego sprawia zwykle, iż dziecko odkrywa własną płciowość (...) z ogromnym lękiem i poczuciem winy(...)

W okresie dojrzewania młody człowiek nadal narażony jest na skrzywdzenia w dziedzinie seksualnej. Jedną z form skrzywdzenia tego okresu jest ingerencja rodziców w sprawy emocjonalno-seksualne nastolatków: próba kontrolowania ich kontaktów z płcią odmienną, ironiczne aluzje lub wyśmiewanie się z ich pierwszych sympatii, przykre uwagi o rozwoju seksualnym itp. Takie zachowania odbierane są zwykle jako ingerowanie w intymną sferę dziecka i młodego człowieka(...)

Człowiek głęboko zraniony seksualnie, szczególnie wówczas, gdy ukrywał swoje zranienie długo i lękliwie, ma zwykle bardzo zniekształcony obraz Boga. Nierzadko tacy ludzie widzą Boga przez pryzmat własnych odczuć. Swoją nieakceptację siebie łatwo przypisują także Bogu. Zdarza się, iż młodzi ludzie kojarzą pewne życiowe niepowodzenia, nieszczęścia z "karą Bożą" za grzechy seksualne.

Sztuczna próba przyspieszenia uzdrowienia seksualnego, wynikająca z głębokiej nieakceptacji swojego zranienia, ze wstydu i zranionej miłości własnej, powoduje jedynie większą koncentrację na własnych słabościach i może uruchamiać w człowieku mechanizmy seksualne "lęku i ciekawości", "kary i nagrody".

Z jednoczesnym udzielaniem przebaczenia innym i prośbą o przebaczenie zranień seksualnych dokonuje się przebaczenie sobie samemu. Jest ono jakby zwieńczeniem uzdrowienia w wymiarze seksualnym. Ze względu na delikatność i intymność ludzkiej seksualności przebaczenie sobie zranień w tej sferze przychodzi nieraz z wielkim trudem.

Pozwoliłam sobie zacytować dosyć długi fragment, ażeby scharakteryzować swoją własną sytuację.
Jak już wcześniej wspominałam, moja mama jest matką zaborczą i do tej pory podejmowane są w pewnym sensie próby kontrolowania moich kontaktów z kolegami, bo mama jest o nie zazdrosna. Niejednokrotnie mówiła mi, że nie chciałaby, żebym kiedykolwiek wyszła za mąż i spowodowało to u mnie wyparcie różnego rodzaju pragnień, lęku przed jakąkolwiek bliższą relacją z mężczyzną - pewnie dlatego jestem sama, bo się boję. Aktualnie zauważam brak akceptacji swojej kobiecości, seksualności, u mnie w domu postrzeganej jako coś złego i brudnego i wywołującego poczucie winy. Księże, to prawda, że staję się (a może już jestem) starą zgorzkniałą babą.

Jeżeli będziecie mieli coś mądrego do dodania to będę wdzięczna, tylko bardzo proszę - nie wykorzystujcie informacji, które tutaj zamieszczam, przeciwko mnie. Odarzam Was dużym zaufaniem, skoro o tym piszę i też nie jest mi łatwo wyciągać pewne rzeczy publicznie.
09-04-2008 17:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów