Annnika
Administrator
Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
|
Uszatkowa sława
Cytat:Ulubieniec dzieci miś Uszatek robi karierę w Japonii
http://www.wiadomosci24.pl/artykul/ulubi...30830.html
Najpopularniejszy polski miś - Uszatek z łódzkiego Se-Ma-Fora - robi karierę w Japonii. Spodobał się tam tak bardzo, że ma swoje strony internetowe, na których śpiewa i mówi po japońsku, w telewizji emitowany jest serial o jego przygodach.
Tak wygląda jedna ze stron poświęconych Uszatkowi przygotowana przez Japończyków / Fot. Dziennik ŁódzkiPo japońsku Uszatek nazywa się Kumachan (wymowa: kumaczan), a serial Se-Ma-Fora "Oyasumi Kumachan", co znaczy "Dobranoc Mały Misiu". Lansowaniem naszego bohatera w Japonii zajęła się firma Eden Entertainment Inc., znany na tamtejszym rynku dystrybutor i producent filmów. Mali Japończycy mogą już nie tylko oglądać serial w telewizji, ale i kupować płyty DVD czy zabawki, przedstawiające postaci bohaterów serii.
- Japończycy są bardzo zainteresowani udziałem w koprodukcji nowego serialu lub filmu pełnometrażowego z Misiem Uszatkiem, który przygotowuje Se-Ma-For - zapewnia Zbigniew Żmudzki, szef Se-Ma-For Film Production w Łodzi.
Być może współpraca z Japończykami rozwiązałaby kłopoty łódzkiej firmy z rozpoczęciem kontynuacji przygód misia. Dotychczas nakręcono 104 odcinki serii. Wstępne scenariusze kolejnych są gotowe. Uszatek miałby w nich stać się bardziej współczesnym bohaterem i korzystać m.in. z telefonu komórkowego i komputera. Se-Ma-For od dłuższego czasu stara się zainteresować Telewizję Polską wznowieniem serialu, ale ta konsekwentnie odmawia.
Na japońskiej stronie poświęconej Uszatkowi (http://www.oyasumi-kumachan.com) znajduje się historia misia, prezentacja poszczególnych postaci, a nawet polskich książek o Uszatku. Na stronie eden-entertainment.jp zamieszczono zaś odcinek serialu, zatytułowany "Deszczyk", w którym możemy usłyszeć Uszatka śpiewającego i mówiącego po japońsku.
Nasz miś jest znany w wielu krajach. Poza Polską najpopularniejszy jest w Finlandii, gdzie nazywa się Nalle Luppakorva (strona internetowa: http://www.yle.fi/pikkukakkonen/25/esitt...korva.htm) i w Słowenii - tam zwany jest Medvedek Uchec (www. slocartoon. net/? main=cartoons/cartoon&cartoon_id=848). Okazuje się, że między krwistymi japońskimi mangami, a pełnymi fantastycznych bohaterów kreskówkami amerykańskimi, dzieci chcą oglądać ładne, urocze, czyste i szlachetne bajki o polskim misiu. Być może właśnie takie rodzime produkcje mogą być tym, za co jeszcze polubi nas świat i co będziemy mogli innym zaoferować. Być może zrozumie to TVP, by dzieci mogły ją lubić, tak jak lubią misie...
Dariusz Pawłowski
|
|
08-08-2007 22:22 |
|