Szukasz może patrona?

Tamciulam · 20-10-2007 18:51

też bym chciała

ale nie będę Duży uśmiech

Polonium · 26-10-2007 19:03

I proszę się nie zniechęcić tym,co napiszę.Zdobywanie świętości przypomina... zdobywanie Mount Everestu. :roll:

Wystarczy zaufać. Wymaga to przełamania stereotypów tzn. trzeba uwierzyć,że Stwórca jest miłosierny a nie surowy i że wie o co pragniemy prosić, wpierw zanim o to poprosimy.Najtrudniej zaufać w pełni tzn.zawierzyć swój los i pozwolić nim kierować.Poprostu napełnia nas w tym momencie lęk o to co będzie z naszymi planami i naszym życiem.Bez obaw,bo będą w dobrych rękach.To ekstremum lęku trzeba przełamać i wypłynąć możemy wtedy na głębię.Też stoję przed takim dylematem.To odnośnie wiary.

I kolejny trud.Dawanie świadectwa wierze przez rozmowę o wierze i Kościele,zapraszanie np.na różaniec,nie wstydzenie się noszenia różańca np.w autobusie.Dla mnie na przykład to wcale nie takie łatwe,pewnie i dla każdego.Właśnie dlatego,że boimy się reakcji ludzi,że powiedzą: "Jesteś niedzisiejszy" lub nawet wyśmieją czy powiedzą z ironią:"Patrzcie jak on się zmienił".Kolejne ekstremum.

Warunki spartańskie,ale w końcu jesteśmy na pielgrzymce.A pielgrzymujący wiedzą, co to trud pielgrzymki.Ale śpiewamy:"Lud Twój Panie,lud pielgrzymi..."