Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Komitet Sądowniczy ŚJ
Autor Wiadomość
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #61
 
parasin napisał(a):ott,
Scott napisał/a:
parasin, doczekam się miejsca gdzie napisałeś o tych argmentach nie do podważenia wg. ciebie?

Niestety nie doczekasz, się ponieważ nie uznajesz autorytetu Biblii. I zbyt chętnie ulegasz anty świadkowej psychomanipulacji . Nie chcesz dostrzec oczywistych kwestii. Zupełnie ignorujesz moje wywody. Kiedy przytaczam jasne czarno na białym dowody na to, że Twoje autorytety w dziedzinie ŚJ po prostu kłamią udajesz, że nie widzisz. Nie zobaczysz żadnych dowodów, bo nie chcesz zobaczyć. Wielokrotnie przytaczałem różne argumenty Ty natomiast w ogóle się do nich nie odniosłeś natomiast chętnie wypowiadasz się lekceważąco na ich temat. Argumenty już podałem, a Ty dalej chcesz argumentów nie odnosząc się do tych, które podałem. Więc po co mam podawać kolejne.
Na te kłamstwa i manipulacje dowodów oczywiście nie masz. Wielokrotnie wykazałem twój brak wiedzy i argumentów. Ustosunkować się nie potrafiłeś, poza pisaniem oskarżen i robieniem z siebie cierpiętnika nic pokazałeś nic innego. Załosne.

Nie wiem czego oczekiwałeś? Ze przyjme twoje tezy z dziecinnymi błędami? Ze tam gdzie manipulujesz manipulacji nikt nie zobaczy? Że od razu zgodzimy się z teoriami głoszonymi przez sektę? Że nie mamy wiedzy?

Tutaj czarno na białym brak logiki, merytorycznosci wyszedl na jaw. Piszesz coś gdzies dowiodlem, cos gdziesz uzasadnilem. Logicznie mozna spytac gdzie... Potwierdzenia gloszonych tez jednak brak. :roll:

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
25-04-2010 21:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
parasin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #62
 
Wracając do tematu Komitetu Sądowniczego, bo już dawno miałem to napisać.
Prawdą jest, że w skład komitetu wchodzą niedoskonali ludzie, może nie zawsze potrafiący dobrze ocenić sytuację.

Dlatego Piano może czuć się skrzywdzona. Problem w tym, że gdybyśmy opierali się tylko na wypowiedziach osób czujących się skrzywdzonymi, nie mielibyśmy pełnego obrazu.

Być może wspomniałem już na tym forum, że rozumiem poniekąd co przechodzą takie osoby. Ponieważ sam przeszedłem przez "piekło" komitetu. Mówię piekło, gdyż mówię jak było w istocie. Dla mnie - mojej psychiki był to czas strasznego obciążenia, którego nigdy nie zapomnę, przynajmniej w tym życiu. W pierwszym dniu kiedy miałem komitet (w moim przypadku komitet był rozłożony na 2 części w odstępie 2 tygodni) a szczególnie po nim, mój organizm zawiesił pewne funkcje fizjologiczne przez cały dzień nie mogłem oddać moczu i chyba nic nie jadłem (za bardzo nie pamiętam to było jak koszmarny sen). W okresie tych 2 tygodni wpadłem w taką depresję, że chciałem ze sobą skończyć. Dużo się modliłem dużo myślałem i po wielu modlitwach i rozmyślaniach doszedłem do wniosku, że lepiej będzie odejść z organizacji. Więc na drugim spotykaniu. Powiedziałem im, że nie chcę być ŚJ. Zaczęli wtedy: że to wielki grzech i błąd. Ale gdyby czuli wtedy to, co ja czułem. Wiedzieli by, że ja po prostu nie mam wyjścia, że muszę odejść. Gdyby wiedzieli, lub chociaż chcieli wiedzieć, co wtedy czułem pewnie nie doszłoby do tego, że od nich odszedłem. Według mnie był to ewidentnie błąd tych, którzy wchodzili w skład tego komitetu.
Tylko, że to są moje subiektywne odczucia. Jak dziecko wykorzystane seksualnie, będzie miało spaczony obraz dorosłych i spaczony obraz życia. (zresztą wydawało mi się, że to co czuję, przypomina odczucia zgwałconego chłopca).
Kij ma zawsze dwa końce, a medal dwie strony. Gdybym na organizację, czy na komitet sądowniczy, patrzył tylko przez pryzmat swoich subiektywnych odczuć, z pewnością ślicznie bym jechał po ŚJ i wtedy na pewno nie dostałbym ostrzeżenia (bo ostrzeżenie na tym forum, nie dostaje się za jechanie po ŚJ, tylko za próby stawania w ich obronie). Ale skupmy się teraz na tej drugiej stronie medalu.

Druga strona medalu jest taka, że często może nawet częściej, mamy do czynienia z bardzo dobrym odbiorem postępowania komitetu sądowniczego. Wszystko zależy od ludzi, ich usposobienia. Iluż członkom zborów ŚJ, bracia z komitetu pomogli rozwikłać różnorakie problemy. O takich sprawach raczej się nie mówi, bo są to kwestie bardzo delikatne. Opowiem Wam zatem jedną historię o której wiem z pierwszej ręki, gdyż byłem w nią w pewnym stopniu zamieszany osobiście.

Rzecz dotyczy pewnej starszej (ok 60 letniej) pani będącej ŚJ . Byłem z nią bardzo zaprzyjaźniony. Często ją odwiedzałem. Któregoś razu zauważyłem, że jest bardzo przygnębiona. Coś najwyraźniej ją gryzło. Po jakimś czasie wyznała mi, że dopuściła się poważnego grzechu (będącego przyczyną większości wykluczeń z organizacji), który powodował u niej ogromne wyrzuty sumienia. Wysłuchałem ją jak przyjaciel, a następnie zachęciłem, żeby porozmawiała o tym ze starszymi zboru. (bo inaczej będzie ją gryzło). Bała się i wstydziła. Ale przekonałem ją, że jej pomogę w tym i że "zorganizuję" jej naprawdę wyrozumiałych braci. Miałem w tym już pewne doświadczenie, na dwa - trzy lata przed moim odejściem od ŚJ, miałem koszmarną przeprawę z pewnym nadzorcą z powodu mojej pewnej nieczystej akcji (chyba nawet niewiele ustępującą koszmarowi samego komitetu). Ona o tym wiedziała. Dlatego chyba w ogóle mi się zwierzyła i postanowiła mi całkowicie zaufać.

Pogadałem ze starszym z innego zboru ( w moim był tylko ten nieprzyjemny). Wyjaśniłem co i jak. I w końcu moja przyjaciółka stanęła przed tym strasznym komitetem sądowniczym. A ja czekałem jakiś czas (z dwa tygodnie) co zostanie ogłoszone w zborze (jest [przynajmniej tak było kiedyś] ogłaszane albo, że dana osoba została napomniana przed komitetem, albo, że została wykluczona) Ale minął jakiś czas i nic nie było słychać. Myślałem jak to będzie: te wszystkie wytrzeszczone oczy na starszą siostrę i miliony pytań kołaczących się po głowie: "Co ona takiego wywinęła"? Ale nic. Po jakimś czasie podchodzą do mnie dwóch starszych. Z początku pomyślałem, że będą "sapać" do mnie, ale wkrótce okazało się że chodzi o tą starszą siostrę. Została ona napomniana przed komitetem sądowniczym a informacja o tym była przeznaczona tylko dla mnie, ponieważ tylko ja wiedziałem o grzechu tej siostry.

Bardzo szybko odzyskała ona swoją poprzednią radość życia. Była bardzo szczęśliwa. A moja przyjaźń z nią nabrała jeszcze większej wartości.
Cały czas uważam, że starsi obeszli się z nią w sposób najwspanialszy, jaki w tej sytuacji można sobie wyobrazić.

Tą opowieścią chciałem pokazać Wam, że Świadkowie Jehowy, to nie to, co usiłuje się nam powszechnie przekazać.

To nie jest destruktywna sekta. To w większości wypadków wspaniali ludzie, wspaniała organizacja. Skłaniająca do szlachetnego postępowania, pomagająca zbliżyć się do Boga. Widziałem to na własne oczy. Przeżyłem to na własnej skórze. Widziałem ludzi, którzy z pomocą ŚJ dzięki Biblii zmienili radykalnie swoje życie. Sam do takich się zaliczałem. Ta wiedza, którą mam nie pozwala ulec takim opiniom, które sączą się z anty-świadkowych stron internetowych. Wobec takich aktów dobra i ludzkiej życzliwości jakie dane mi było oglądać mam obawy, aby bez krytycznie ulegać takim kampaniom.
I rzeczywiście w miarę jak lepiej przyglądam się argumentom przeciwników widzę w nich wiele nieścisłości i manipulacji. A w szczególności w zasadzie, która zdaje się być ich przewodnią. "Nic dobrego o Świadkach Jehowy". Z mojego punktu widzenia to najmocniej nadwyręża obiektywność argumentów jakie przedstawiają.

Nauczycielu, uspokój Twoich uczniów. On zaś rzekł do nich: Zapewniam was, że jeśli oni zamilkną, kamienie będą wołać.
( Lk 19:40 br )
30-04-2010 19:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #63
 
parasin napisał(a):Dlatego Piano może czuć się skrzywdzona.
Czułam się skrzywdzona, a to było kiedyś Uśmiech

parasin napisał(a):To w większości wypadków wspaniali ludzie, wspaniała organizacja. Skłaniająca do szlachetnego postępowania, pomagająca zbliżyć się do Boga.
i werbująca nowych wyznawców :mowie_do_ciebie: jeszcze trochę parasin, a kto wie czy zachęcać będziesz nas do wstępowania w ich szeregi :mrgreen:

parasin napisał(a):To nie jest destruktywna sekta.
a tu się nie zgodzę ponieważ tzw "Ciało kierownicze" dobrze manipuluje swoimi współwyznawcami :evil:

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
30-04-2010 19:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
TOMASZ32-SANCTI Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 4,220
Dołączył: Aug 2005
Reputacja: 0
Post: #64
 
parasin napisał(a):Być może wspomniałem już na tym forum, że rozumiem poniekąd co przechodzą takie osoby. Ponieważ sam przeszedłem przez "piekło" komitetu. Mówię piekło, gdyż mówię jak było w istocie. Dla mnie - mojej psychiki był to czas strasznego obciążenia, którego nigdy nie zapomnę, przynajmniej w tym życiu. W pierwszym dniu kiedy miałem komitet (w moim przypadku komitet był rozłożony na 2 części w odstępie 2 tygodni) a szczególnie po nim, mój organizm zawiesił pewne funkcje fizjologiczne przez cały dzień nie mogłem oddać moczu i chyba nic nie jadłem (za bardzo nie pamiętam to było jak koszmarny sen). W okresie tych 2 tygodni wpadłem w taką depresję, że chciałem ze sobą skończyć. Dużo się modliłem dużo myślałem i po wielu modlitwach i rozmyślaniach doszedłem do wniosku, że lepiej będzie odejść z organizacji.

To raczej nie warto tam wracać i także lepiej jest chronić innych przed tą grupą, aby inni przez piekło nie przechodzili. To co piszesz świadczy jednak o tym i także potwierdza to opinię wielu ludzi, że jest to zwyczajna sekta, gdyż nikt normalnie będąc w grupie religijnej nie przeżywa piekła, depresji. Czasami zdarzają się różne wykroczenia, ale są to przypadki dotyczące pojedyńczych osób, które mają jakieś problemy emocjonalne. Tutaj natomiast jak widać jest to działanie pod wpływem konkretnych osób.

parasin napisał(a):bo ostrzeżenie na tym forum, nie dostaje się za jechanie po ŚJ, tylko za próby stawania w ich obronie

Tak nie jest. Nie dostaje się ostrzeżenia za obrone ŚJ, ale za nieprzestrzeganie regulaminu, za niedostosowywanie sie do zaleceń obsługi forum po wcześniejszych upomnieniach.
Trzeba trzymać się Regulaminu to wszystko będzie dobrze i nie będzie ostrzeżeń.

A jeśli ktoś wstawi ostrzeżenie bez wcześniejszych pisemnych upomnień to należy zgłosić to administracji.


parasin napisał(a):To nie jest destruktywna sekta. To w większości wypadków wspaniali ludzie, wspaniała organizacja. Skłaniająca do szlachetnego postępowania, pomagająca zbliżyć się do Boga.

Przykład tego zamieściłeś na początku tej opowieści. Tylko w jednym sie kopnąłeś : pomyliłeś Boga ze złym rządzącym piekłem. Po za tym jak ty stanu depresji i myśli o samobójstwie nie określasz destrukcją to ja nie wiem co to jest za grupa? jaki młynek z mózgu robi?
I to ma nie być sekta? A która to grupa dopuszcza taki stan u człowieka? :-k
:roll: :shock:

TOMASZ32 --> VIA AD DEUM
"Nieustannie nosząc w naszym ciele umieranie Jezusa,aby także objawiło sie w nas Jego zmartwychwstanie."
01-05-2010 15:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kyllyan Offline
peregrino
*****

Liczba postów: 1,068
Dołączył: Nov 2005
Reputacja: 0
Post: #65
 
TOMASZ32-SANCTI napisał(a):To raczej nie warto tam wracać i także lepiej jest chronić innych przed tą grupą, aby inni przez piekło nie przechodzili.
Przez takie "piekło" przechodzą jedynie ci, którzy nie trzymają odpowiednich standardów moralnych. A powiedz mi. Co się robi takim ludziom w Neokatechumenacie? Przechodzi sie nad tym do porządku dziennego, czy sie delikwenta napomina? "Piekło" nie bez kozery napisałem w cudzysłowie. Nie każdy jest taki przejmujacy sie jak parasin Oczko

[Obrazek: 764919eb84c6980d44424b316918db5d.png]


„Bez wiary potykamy się o źdźbło trawy, z wiarą przenosimy góry.” S. Kierkegaard
01-05-2010 16:36
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
parasin Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 91
Dołączył: Feb 2010
Reputacja: 0
Post: #66
 
piano, TOMASZ32-SANCTI,
Przykro mi, że dostrzegacie, tylko mniej więcej 50% mojego postu.

TOMASZ32-SANCTI napisał(a):Po za tym jak ty stanu depresji i myśli o samobójstwie nie określasz destrukcją to ja nie wiem co to jest za grupa? jaki młynek z mózgu robi?
I to ma nie być sekta? A która to grupa dopuszcza taki stan u człowieka? :-k
Która grupa?
A na przykład całe społeczeństwo. Gdyby tak nie było, depresję mieliby tylko ŚJ.
A np. przestępcy, nie mają depresji? Zauważmy, że którego tam złapią, to zaraz nie wyrabia psychicznie i ląduje w szpitalu, albo popełnia samobójstwo.

A przed komitetem stają właśnie przestępcy z punktu widzenia Biblii. Grzesznik = przestępca.

Nie zapominajmy też o jeszcze jednej zmiennej. O raju duchowym. Ja w tym raju byłem naprawdę.
Mało tego to właśnie dzięki temu, że ta "fałszywa destruktywna" organizacja "opacznie" zrozumiała wyrażenie "po domach" i przetłumaczyła na "od domu do domu", i nakazała swoim "ślepo zmanipulowanym" wyznawcom stosować się do tych słów.
Mogę dzisiaj cieszyć się życiem
W wieku 15 lat miałem myśli samobójcze. Gdybym nie został wcielony do tej "destruktywnej sekty" nie żyłbym dzisiaj. Destruktywna sekta uratowała mi życie. I mimo, że jak słusznie zauważa Kyllyan, nadal mam tendencję do przejmowania się, sprawiła, że uwierzyłem w siebie i w końcu odzyskałem jako taką radość życia.
I gdy ktoś mówi o ŚJ "destruktywna sekta" od razu pojawia mi się przed oczami moje życie, będące zaprzeczeniem tych słów.
Ale nie tylko moje. Znane są przecież przypadki wielu rodzin, które dzięki ŚJ się zjednoczyły i żyją szczęśliwie, niektóre z nich sam poznałem. Czy nie ma u ŚJ problemów? Są! Znam wiele takich przypadków. A wśród rodzin katolików nie ma szczęśliwych rodzin? No jasne, że są. Niektóre znam osobiście! A nie ma wśród rodzin katolików problemów? Oczywiście, że są, znam wiele takich przypadków. Jeśli teraz ktoś chce zrobić z kogoś destruktywną sektę to wystarczy że skupi się na odpowiednich przykładach i może zrobić co chce. Ale czy będzie to zgodne z rzeczywistością, czy tylko z jego osobistym subiektywnym odczuciem?

Niewątpliwie organizacja Świadków Jehowy pomaga ludziom żyć zgodnie z Pismem (przynajmniej stara się).
Komitet sądowniczy, a nawet wykluczenie, są elementami tej pomocy. Czasami boli, czasem boli bardzo, ale często człowiek musi dostać porządnie po łbie żeby zaczął pojmować co jest nie tak.
I choć czasem mogą zdarzyć się wyjątki, bo starsi są tylko ludźmi, to z reguły cały ten pomysł sprawdza się świetnie zresztą jest zaczerpnięty z Biblii to musi działać.

Nauczycielu, uspokój Twoich uczniów. On zaś rzekł do nich: Zapewniam was, że jeśli oni zamilkną, kamienie będą wołać.
( Lk 19:40 br )
04-05-2010 11:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #67
 
parasin napisał(a):Niewątpliwie organizacja Świadków Jehowy pomaga ludziom żyć zgodnie z Pismem (przynajmniej stara się).
Zaszła pomyłka, powinno być "żyć zgodnie ze wskazaniami korporacji Strażnica", warto dodać że zależy w jakim kraju się żyje, bo wskazania te są różne. W jednym osoby przyjmujące pewne tezy wymyślone przez ową korporacje oddają za nie życie, w innym są z tego przez cialo kierownicze zwalniane.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
04-05-2010 17:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #68
Komitet sądowniczy u Świadków Jehowy
Przy rozmyślaniu o temacie zasądzania niewierności małżeńskiej w zborze świadków Jehowy (inspiracją była dyskusja z użytkownikiem Jackiem.J w innym temacie) postanowiłam zajrzeć do "fachowej literatury" na ten temat, czyli do publikacji dla starszych zboru pt. "Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę" (do ściągnięcia ze strony: http://watchtower.vodka.at/ login: watchtower, hasło: sucks). Są tam rozdziały poświęcone grzechom takim i śmakim, oraz postępowaniu "karnemu", czyli w skrócie: jak ma wyglądać komitet sądowniczy, jak prowadzić przesłuchanie oskarżonego, co prowadzi do wykluczenia ze zboru, itp.

Znalazłam tam kilka ciekawych kwestii, o które chcę zapytać obecnych tu świadków Jehowy bądź sympatyków.
1) Ilekroć rozmawiałam ze śJ, zawsze słyszałam, że grzech jest grzechem, a ciężarem się od siebie nie różnią, tzn. nie można rozróżnić grzechów lekkich i ciężkich - to podobno wymysł Kościoła. Ok, więc wyjaśnijcie mi proszę, o co chodzi w słowach:

Zważajcie..., str. 122 napisał(a):Ciężar gatunkowy grzechu nie jest czynnikiem de-
cydującym o podaniu takiego ogłoszenia.
(w tym przypadku chodzi o ogłoszenie napomnienia komitetu sądowniczego całemu zborowi)
j.w., str. 96 napisał(a):Gdy popełniana ciężkie grzechy należy powołać ko-
mitet sądowniczy.
jw., jw. napisał(a):Każdy ciężki grzech, który stanowi oczywiste zagrożenie
czystości zboru (1 Kor. 5:6, 9-11; Gal. 5:19-21; 1 Tym.
1:9, 10).

2)
j.w., str. 92 napisał(a):Do nieczystości należy chwilowe, zamierzone dotykanie na-
rządów płciowych bądź piersi (1 Tes. 4:7,8; 1 Tym.
5:1, 2).
Jeżeli mężczyzna oddaje mocz, to jak rozumiem, nie jest to nieczystość? Jeżeli kobieta mierząc w sklepie biustonosze dotyka swoich piersi, to co? Jeżeli ktoś się podmywa, aplikuje tampony, cokolwiek... To też nieczystość? Dlaczego nie jest sprecyzowane, w których przypadkach jest mowa o nieczystości, a w których nie? Co z seksem? Mężczyzna nie ma prawa dotykać swojej żony w trakcie stosunku małżeńskiego?

3)
j.w., str. 133 napisał(a):Osoba winna cudzołóstwa może starać się o rozwód
i o uznanie przez zbór jej prawa do ponownego zawar-
cia małżeństwa, jeśli niewinny partner uchyla się od
współżycia cielesnego przez zbyt długi czas, a przy tym
nie występuje o rozwód.
Czy to znaczy, że wystarczy współmałżonka zdradzić i zranić na tyle porządnie, żeby chciał rozwodu, a można go dostać i zawrzeć małżeństwo z kim innym? Chciałabym otrzymać biblijne uzasadnienie możliwości takiego postępowania.

4) Dlaczego w podręczniku owym nie znalazłam żadnych wytycznych co do dochodzenia winy strony rzekomo zdradzającej w małżeństwie? Są porady, jak rozmawiać z osobami zgwałconymi, jak traktować wykorzystywane dzieci, czy korzystać ze sklepów, których właściciele są znani z nielegalnych interesów, czy przyjmować nagrody w losowaniach... Nie ma niczego na temat dochodzenia do prawdy w tak ważnej kwestii jak zdrada małżeńska i idący za nią zwykle u ŚJ rozwód. Rozumiem więc, że wystarczy 2 fałszywych świadków i pozamiatane?

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
08-05-2011 17:15
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #69
 
omyku, ten temat został już wcześniej tu założony http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?t=5822&start=0 Język

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
09-05-2011 06:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #70
 
piano, a który konkretnie post wyjaśnia wyżej przedstawione kwestie? przejrzałam zalinkowany przez ciebie wątek i nic tam takiego nie widzę.

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
09-05-2011 12:17
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #71
 
Ok, dzięki Piano - łączę oba tematy, a pytania nadal zostawiam otwarte Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
09-05-2011 15:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
piano Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 559
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #72
 
omyku, nie wiem czy to się też tyczy tego co napisałaś, ale Komitet Sądowniczy może być powoływany nawet w takich sprawach jak zjedzenie czegoś co nie powinno się jeść wg ŚJ. Była sytuacja, że powołano komitet w mojej sprawie, powód? - zjadłam kaszankę...

Modlitwa jest kluczem, który otwiera skarbnice łask - M.Magdalena Damen
09-05-2011 21:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów