Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Coraz mniej pielgrzymujemy
Autor Wiadomość
angua Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 353
Dołączył: Feb 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
Nie, zrobiłam jedynie prasówkę z posta Sebastiana Oczko

Ja tylko dążę do doskonałości; nie osiągnęłam jej jeszcze ;P


A więc czuwaj i módl się bezustannie,
a czyż to dla Boga, dla ludzi i dla samego siebie.
Nie ma piękniejszego zadania,
które zostałoby człowiekowi dane do wypełnienia,
niż kontemplacja.
09-09-2007 00:17
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
Offca napisał(a):Jutro o 5 rano spod bazyliki olsztyńskiej ruszy kilkunastotysięczna coroczna pielgrzymka do Gietrzwałdu
a ile to kilometrów do tego Gietrzwałdu jest??...chyba nie jest to długa pielgrzymka...
a co do fajności
napisano napisał(a):Fajnie, że jest fajnie, fajnie że jesteśmy fajni, fajnie że to co robimy jest fajne, wszystko w ogóle wkoło tylko fajne, fajność, fajnie, fajnemu, fajnowato, i ta fajność zdaje się czasami przysłaniać to co jest istotne. Tak mówi ks. Lach. Z czasem samemu można nie tyle do tego dojść, jakby to miała być jakaś filozoficzna prawda, ale można to po prostu poczuć i zauważyć.

zródło- tam: notka z 15 XII -
fajność pisana przez małe f jest przyziemna a w kwestiach wiary chodzi by rosnąć w górę Uśmiech
angua napisał(a):A każdy z nas (przeszedł) od religijności "z tradycji rodzinnej" do osobistego poznania Chrystusa. Dla niejednego będzie to odejście od pobożności pielgrzymkowej
tu dopiszę- ku pobożności płynącej z głębi serca i z doświadczenia że trud drogi naprawdę coś zmienia w życiu. Wtedy to jest Fajne przez duże F xD

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
09-09-2007 01:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
gradzia napisał(a):a ile to kilometrów do tego Gietrzwałdu jest??...chyba nie jest to długa pielgrzymka...
Około 20.

A w Gietrzwałdzie byłem wczoraj z moimi parafianami.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-09-2007 08:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
gradzia napisał(a):a ile to kilometrów do tego Gietrzwałdu jest??...chyba nie jest to długa pielgrzymka...
Idzie sie jakieś 7 godzin w przypadku tej wrześniowej pielgrzymki. W przypadku pozostałych, które odbywają się w którąś sobotę miesiąca od kwietnia do października idzie się krócej, bo jest zdecydowanie mniej ludzi i pielgrzymuje się lasami, bo ci co idą dzisiaj (z okazji święta narodzenia NMP) mszerują zwyklą drogą i robią się straszne korki od Olsztyna po sam Gietrzwałd.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-09-2007 10:53
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
gradzia Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 583
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
a co do pielgrzymek, nasza pielgrzymka Lubelska ma do pokonania 320 km. Wychodzimy 3 sierpnia wracamy 14 lub 15 sierpnia - zależnie od tego jak ktoś chce.
Dziennie średnio robimy cosik ok 30 km. Fajnie jest jak jest deszcz w trasie,a jeszcze fajniej jak słońce. Mamy wśród 18 grup dwie grupy namiotowe 3 i 9. 9 jest grupą akademicką i podobno bardzo ekstremalną Duży uśmiech ale ja się z tym absolutnie nie zgadzam- byłam już z nią dwa razy. 3 jest grupa dyrygowana przez franciszkanów, a oni jak już coś wymyślą to normalnie tylko śmiech, śmiech i zabawa.

Mi szczególnie dużo dają apele i adoracja wieczorna. Po prostu po całym dniu można naprawdę odpocząć i dostaje się niesamowity zastrzyk energii na następny dzień. Jezus wtedy szczególnie przy nas jest i tylko czeka aż my zechcemy pokazać mu nasze serce. łzy w czasie adoracji to nie rzadkość, ale najważniejsze to to, że skutkują spowiedzią albo natychmiast albo następnego dnia w drodze.

No właśnie spowiedź pielgrzymkowa, czy rozmowa jest fajną sprawą. Wyruszamy przecież z rożnymi problemami z Lublina. Problemami które chcemy teraz na czas drogi zostawić albo starać się zrozumieć, jednak czasem to nie wychodzi. Ja sama rok temu i w tym roku też miałam pierwszą noc nie przespaną, przez to właśnie że zbyt mocno myślałam o tym co zostało i dopiero zostawienie tego Jezusowi w osobie kapłana pozwoliło mi skupić się na tym co istotne.
No i jak już sakramenty to przecież codzienna Msza Św., sprawowana w kościele, na leśnej polanie, w lesie wśród drzew, na wzgórzu, na łące. Taki zastrzyk Miłości i Nadziei w ciągu dnia.

Ludzie witający nas po drodze są naprawdę wspaniali, wstają wcześnie rano, dzieciaki małe również, żeby poczęstować nas jakimś kompotem, pomidorami czy dopiero co wydojonym mlekiem- pychota Uśmiech

W 9 mamy taki zwyczaj że dzielimy się na grupy żywieniowe, w których zamawiamy jedzenie dla określonej liczby osób w grupie. W tym roku grupa w której ja byłam (nazywaliśmy się Masakra) zamówiła drugiego dnia 15 chlebów, ale poszły dość szybko Duży uśmiech (było nas w grupie 11 osób)

Drugim obowiązkiem są warty nocne, fajna rzecz dla tych którzy cierpią na bezsenność, Ci zaś którzy nie lubią wartować, mogą się wykazać w czasie drogi niosąc tuby i znaczki.
Co do tub, nieodłącznie z nimi związany jest kabelek, który jest naszym przyjacielem i trzeba go chwytać...bo inaczej będzie cicho.xD

A cicho jest rzadko, bo gitara rozpalana jest do czerwoności,a bracia jezuici nie pozwalają byśmy sie w drodze nudzili. A no właśnie, nie tylko zabawa jest w drodze, jest też modlitwa: zaczynamy dzień od modlitwy porannej, później są godzinki, w ciągu dnia konferencja odsłuchana z mp3, w tym roku tematem przewodnim było "Odkryć godność powołania", oraz jeszcze jedna konferencja przygotowana przez naszego kochanego przewodnika o. Piotra, następnie jest tez Koronka, Różaniec i wieczorem postój i wspomniany apel.

Właśnie postój, zazwyczaj jest posiedź a nie postój, ale jak jest deszcz no to jest tylko postój Duży uśmiech

To tyle moich wspomnień, jak sobie coś jeszcze przypomnę to napiszę.

[Obrazek: 86fd3ae5f8.png]

[Obrazek: 5d9508f04a.png]

Tam gdzie niezgoda na siebie, Ty Boże wkraczasz ze swoim uzdrowieniem
14-09-2007 20:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
Bardzo szanowana prasa napisał(a):Zaczęła się złota era dla zaściankowego Torunia, który zmienia nazwę na Rydzykowo lub Moherowo. Drogi apostołów kaczyzmu prowadzą teraz do Radia Maryja, a TV Trwam jest tubą rządową i piewcą najświeższych wiadomości. Zbliża się kryzys pielgrzymek na Jasną Górę i do Lichenia, a Rydzykowo doczeka się autostrady. (Janusz Jurewicz, Toruń)
Źródło
1. Czy to juz nie zakrawa na popełnienie przestępstwa? Każdy wszak ma prawo do dobrego imienia, prawda?
2. Czerwoni tak psiocza na Kościółół i kler. Czemu zatem operują takim prostackim językiem? Niech sie wykażą klasa...
3. Pielgrzymki owszem, sa tubą - ale nie rządowa ni żadna inna, jak tylko młodości, entuzjazmu bycia soba i dla siebie.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
15-09-2007 10:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Prawdą jest że PiS używa RM do celów realizacji swojej misji.
Może to się podobać, może nie podobać (no bo wolelibyśmy gdyby RM zajmowało się sprawami najważniejszymi zamiast zaledwie ważnymi.

Jednak… jest i druga strona medalu.
Przekręty polskich i międzynarodowych cwaniaków, traktowanie Polski jako „gorszego” kraju który „traci okazję by siedzieć cicho”, polityka podatkowa promująca obcokrajowców, walka z religią – to wszystko są fakty.
Fakty niewątpliwie przerysowywane w audycjach oo.redemptorystów, jednak istniejące i nie mające proporcjonalnego do swego znaczenia i szkodliwości odwzorowania w mediach.

I to właśnie jest tajemnica popularności Radia Maryja wśród wielu rozsądnych skądinąd osób. RM zajmuje się rzeczami o których inne „przekaziory” (z kilkoma chwalebnymi wyjątkami, np. Gazeta Polska) milczą.
Zgoda, zajmuje się w sposób niewłaściwy, doprowadzając swoich słuchaczy niejednokrotnie na skraj manii prześladowczej – ale jednak się zajmuje (dobrymi przykładem są chociażby ostrzeżenia przed roszczeniami niemieckimi – dziś mówią o tym wszyscy, jednak przed faktem temat był niemal całkowicie przemilczany przez wielkonakładowe pisma).

Wniosek nasuwa się sam: tajemnicą powodzenia rozgłośni jest zaniechanie zajęcia się ważnymi tematami przez inne media – i to nie tylko te „GW-podobne”. Gdyby zajmowały się one rzetelnie – i w wyważony sposób – tymi trudnymi i kontrowersyjnymi sprawami, nikt nie miałby powodu słuchać przerysowanych ocen o.Rydzyka.

pozdrawiam
Marek
15-09-2007 11:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
Marek MRB napisał(a):Prawdą jest że PiS używa RM do celów realizacji swojej misji.
Ale wg mnie wcale nie jest to zakazane. Trzeba tylko zadbać o wyrazistość przekazu. Środowisko RM, z którym jednak w nie małej mierze utożsamia się polski katolicyzm ma prawo wyrzucać zainteresowanym szereg problemów i kwestii jakie pojawiają się w życiu społecznym i politycznym Polski. Istnieje jednak niebezpieczeństwo, iż ktoś kogoś może zacząc traktować instrumentalnie. A to jest problem nie lada. Wówczas bowiem zaczyna sie kłótnia i zawsze będą poszkodowani w niej.
Jednak wątek niniejszy jest związny z problemem pielgrzymowania, które rzeczywiście zaczyna podupadać ilościowo. Ale jest to zupełnie normalne. Pisałem już chyba wcześniej, że mnóstwo młodych wyjechało za granicę, by tam pracować. Z przeciętnej parafii jest to liczba około 1000 osób. Dalej: w okresie wakacyjnym sporo ludzi wyjeżdzą za granice w odwiedziny do swych krewniaków, czy też równiez do pracy. Stąd też odciązonych zostało sporo grup pielgrzymkowych. Wreszcie: czas też swoje robi. To, co było nośne przez kilka dziesięcioleci z czasem zaczyna topnieć. Prosze popatrzeć chociażby na Ruch Oazowy. Niegdyś potężny, dziś już w wielu diecezjach ledwo widzialny. Trzeba nam zatem szukać nowych dróg do człowieka. Kto wie, czy jedną z nich nie jest właśnie kształtowanie elit politycznych, w znaczeniu: budowanie solidnych fundamentów społecznych osadzonych na filarach Katolickiej Nauki Społecznej. Pomocnym elementem tego dzieła jest nauczanie Jana Pawła II, który cieszy się wielkim zainteresowaniem pośród młodych. Jednak często to zainteresowanie zaczyna się na emcjach, kończąc się zarazem na nich. Stąd warto może pogłębić świadomość człowieka co do ciężaru przekazu zawartego w nauczaniu Sługi Bożego, Papieża - Polaka. Sporą szansą na to jest na przykład rozwijanie w diecezjach Katolickiego Stowarzyszenia Młodych oraz Akcji Katolickiej. To nie sa wprawdzie rzeczy nowe, bo mają za sobą wiele lat i sukcesów. Ale potrzeba dziś dla nich odrodzenia. Potrzeba elit intelektualnych, które zostały nam pomordowane na przestrzeni dwóch totalitaryzmów. Nie dajmy się wprwadzić w pole, przyznając milczeniem, iż głupi naród, to zarazem naród biedny, ponieważ daje się wziąc na sznurek. Między innymi mediom...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
15-09-2007 14:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
Cytat:Wreszcie: czas też swoje robi. To, co było nośne przez kilka dziesięcioleci z czasem zaczyna topnieć. Prosze popatrzeć chociażby na Ruch Oazowy. Niegdyś potężny, dziś już w wielu diecezjach ledwo widzialny. Trzeba nam zatem szukać nowych dróg do człowieka.
Prawda.
W tym kontekście jestem ciekaw Waszego zdania o mówiącym o tym artykule Wojciecha Jędrzejewskiego OP "Życie na granicy"
http://www.mateusz.pl/czytelnia/wj-granica.htm
Na zachętę fragment wstępu :
Cytat:Należy zatem powoli wyciągnąć chusteczkę i pomachać na pożegnanie tłumom zebranym na odpustach, nowennach, koronacjach i nawiedzeniach.

pozdrawiam
Marek
15-09-2007 15:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Zbytnie przywiązanie do wspomnień o znakomicie sprawdzających się formach duszpasterstwa nie służy chrześcijanom. Może bowiem prowadzić do prób "ożywiania trupa", odbierając czujność na nowe drogi, po jakich Duch Święty pragnie prowadzić Kościół. Ja się na razie odniosę tylko do tego fragmentu.
Miałem z tym do czynienia w przypadku pierwszej pracy jak i teraz. Słowem ckliwość i patos. Mnie do normalnie rozwala. Spycha się na dalszy plan obecnośc, problematyczność jaka dotyka poszczególne stany wiernych, po to tylko, by wpadać w sidła zachwytu jakich to się Oaz nie robiło, jakich obozów harcerskich, etc. Czas ucieka, wieczność czeka, a diabeł ręce zaciera.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
26-09-2007 23:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów