Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
Cichociemny napisał(a):bajaniem na temat czarów i czarownic
Jakby ktoś rzucił na Ciebie plugawy uwiąd Abi-Dalzima (czar obszarowy ;P ) to byśmy widzieli jakie to bajania są ;P.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
19-09-2008 20:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sheila Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 17
Dołączył: Oct 2008
Reputacja: 0
Post: #17
 
Cichociemny napisał(a):dla tych ktorzy zajmuja się bajaniem na temat czarów i czarownic polecam to poczytania ksiażkę Irvine Doreen "Byłam czarownicą - moja prawdziwa historia"

Można mówić, że to bajanie. Można też mówić, że to coś więcej. Każdy ma prawo do swojej opinii, byleby pozwolić innym na ich opinię.

A co do takich książek... chyba kiedyś napiszę książkę "Byłam katoliczką - moja historia". Tak z przekory, dla urozmaicenia rynku wydawniczego w pozycje typu "jaja kobyły". Duży uśmiech

[ Dodano: Sro 08 Kwi, 2009 12:10 ]
Cytat:a wchodząc na tą ścieżkę można zauważyć proste powiązania -- od bajkowego czarowania do już poważniejszego czarostwa od czarostwa do Gerarda Gardnera i jego WICCI , a jak ktoś poczyta na temat Gardnera trafi dość szybko na niejakiego Alistera Crowleya a od niego to już mały kroczek do Antona LaVeya a to już kanał ... i tym oto sposobem dzieciaki mogą dość łatwo wsiąknąć w ten satanistyczny(jak kto woli naturalistyczny) bełkot ..

To, że jeden drugiego znał, nic dziwnego. Obracali się w tym samym towarzystwie. Z resztą Gardner poznał Crowley'a gdy Wicca już istniała. Owszem, był członkiem OTO. To jednak niczego nie dowodzi.
Podobno udowodniono, że jeśli chodzi o znajomości do dowolnego człowieka na ziemi dzieli nas 6 osób - my znamy jedną, ten kolejną...
21-10-2008 09:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Narayana Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 130
Dołączył: Jun 2009
Reputacja: 0
Post: #18
 
Powiem tak - między poglądami Gardnera (Geralda, a nie Gerarta, tak btw Język) a Crowley'a czy LaVeya jest ogromna przepaść. Pierwszy praktykował misteryjne pogaństwo, drugi tworzył własną "religię", tzw Thelemę. Tak więc raczej między tymi dwoma poglądami jest przepaść, a nie krok Oczko
01-06-2009 21:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #19
 
O, widzę, że stereotypy dosięgnęły już nawet innych kultów. Teraz kolej padł, jak widzę, na Wiccę... echh, tak, skąd my to znamy...

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
05-03-2010 13:45
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #20
 
Wicca to neopogaństwo. Pomieszanie starych wierzeń głównie celtyckich ze współczesnym ezoteryzmem. Na szczęście w Polsce jest to mało popularne, choć i teraz istnieje ruch rodzimowierców. :?

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
23-04-2010 20:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #21
 
siloam napisał(a):Wicca to neopogaństwo. Pomieszanie starych wierzeń głównie celtyckich ze współczesnym ezoteryzmem. Na szczęście w Polsce jest to mało popularne, choć i teraz istnieje ruch rodzimowierców. :?

Oj, to byś się zdziwił mocno. Istnieje wiele grup neopogańskich. Nie mówiąc o tym, że już spory czas temu powstała nawet Polska Federacja Neo-pogańska, zrzeszająca pogan różncyh nurtów, organizująca wykłady na te tematy, spotkania, ułatwiająca dostęp do literatury (np sprowadzanie zza graniczy książek), czy też organizująca spotkania z ludźmi z innych krajów (np ułatwiająca w Polsce inicjację do kręgów Wiccańskich).

Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie Uśmiech

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
24-04-2010 07:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #22
 
Drizzt napisał(a):Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie Uśmiech
Nie no rozbrajasz mnie. Prężnie to ruchy rozwijają się krajach anglosaskich. W USA nawet na uniwersytetach są studenckie kluby Wicca. Utworzenie stowarzyszenia organizacji, które mają góra kilkadziesiąt członków nie jest powodem do paniki. W Polsce na całe szczęście to zjawisko okrojone. Choć szatan i tutaj zapewne chce wprowadzać ten smród.

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
24-04-2010 09:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #23
 
siloam napisał(a):
Drizzt napisał(a):Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie Uśmiech
Nie no rozbrajasz mnie. Prężnie to ruchy rozwijają się krajach anglosaskich. W USA nawet na uniwersytetach są studenckie kluby Wicca. Utworzenie stowarzyszenia organizacji, które mają góra kilkadziesiąt członków nie jest powodem do paniki. W Polsce na całe szczęście to zjawisko okrojone. Choć szatan i tutaj zapewne chce wprowadzać ten smród.

Okrojone, powiadasz? Kilkudziesięciu członków? Ekhem, ostatnie statystyki owej organizacji mówią o ponad 1000 aktywnych członków i wielu zainteresowanych. Zjawisko okrojone? Wystarczy choćby zobaczyć literaturę, jaka istnieje na polskim rynku w tym względzie. Do niedawna dostępna była jedna, kiepska i tandetna pozycja Cunninghama. Obecnie pojawiają się książki tak słynnych autorów Wiccańskich, jak np Reymond Buckland czy Dion Fortune.

Kiedyś, aby czegoś dowiedzieć się o Wicca, trzeba było jechać do Wlk. Brytanii, obecnie - masz nawet, chwalone przez naszych zagranicznych pogan, strony internetowe o tym traktujące.

Kiedyś, by być inicjowanym, trzeba było jechać za granicę. Teraz - organizowane są spotkania z osobami z innych krajów, inicjowanymi, by móc odbierać nauki i przystąpić do inicjacji.


Może najpierw lepiej się zorientuj, jak faktycznie sprawa wygląda, a potem się wypowiadaj. Bo, przykro to stwierdzić, ale się ośmieszasz takimi wypowiedziami.


EDIT:

Prężnie, owszem - jak na nasz, zakorzeniony w niemal narodowym katolicyzmie, kraj. W dodatku kraj, do którego nowości docierają z opóźnieniem.

Więc owszem, jak na te warunki, to nawet BARDZO prężnie.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
24-04-2010 10:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #24
 
Drizzt napisał(a):mówią o ponad 1000 aktywnych członków
Pojedynczej organizacji czy stowarzyszenia różnych organizacji o różnej, często sprzecznej doktrynie? To dość duża różnica. Wydawanie książek o niczym nie świadczy. Obecnie każdy może książkę wydać. Bardziej interesują mnie statystki ich kupowania. W Polsce mamy znacznie więcej bioenergoterapeutów i wróżek karcianych niż wiccan.

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
24-04-2010 10:41
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #25
 
siloam napisał(a):
Drizzt napisał(a):mówią o ponad 1000 aktywnych członków
Pojedynczej organizacji czy stowarzyszenia różnych organizacji o różnej, często sprzecznej doktrynie? To dość duża różnica. Wydawanie książek o niczym nie świadczy. Obecnie każdy może książkę wydać. Bardziej interesują mnie statystki ich kupowania. W Polsce mamy znacznie więcej bioenergoterapeutów i wróżek karcianych niż wiccan.

A czy ja twierdzę, że poganie zaczynają dominować w społeczeństwie? Absolutnie nie. Jednak faktem jest, że ruch ten coraz mocniej się rozwija. W organizacji jest tylko mały ułamek ludzi pogaństwem się zajmujących. Oprócz Wiccan tradycyjnych, inicjowanych, są też Wiccanie eklektyczni, samodzielnie tworzący coveny i praktykujący. A ich jest znacznie więcej, co możesz sprawdzić, buszując po forach pogańskich. Oprócz Wicca jest zresztą też wiele innych grup pogańskich.

Statystyka sprzedaży książek? O ile dobrze pamiętam 9sprawdzę i potwierdzę) w Polsce książka Bucklanda znalazła niecałe 100 000 nabywców. Ale się upewnię i podam pełne dane.

Mówisz, że to nie tak, że to nie wyznaczniki. Owszem, to wszystko są wyznaczniki. Powstawanie takich grup, i to wcale nie zaściankowych, coraz więcej for pogańskich i witryn, na których można wymieniać wiedzę i informacje, wciąż rozrastająca się liczba covenów (zarówno tych bardziej, jak i mniej "profesjonalnych"), coraz większe zainteresowanie literaturą z dziedziny neo-pogaństwa (o czym świadczy coraz większa podaż choćby).

To wszystko pokazuje, że ruch pogański się rozrasta, że wiara ta staje się coraz bardziej popularna. Owszem, daleko jej do wiodących religii, nie przeczę - jednak przestaje ona być unikatową cechą jakiejś 100 "innych" w całym kraju, a zaczyna być traktowana coraz poważniej.

[ Dodano: Sob 24 Kwi, 2010 11:23 ]
EDIT:

Zresztą, nie wiem, co tak w zasadzie chcesz wykazać. Że Wiccan jest mało? Ano, w porównaniu do innych religii jest. Wynika to z innego podejścia do wiary, niż, przyrównując, np Kościoła Katolickiego.

Wiccan jest mało, bo nie wtryniają się ze swoimi symbolami na każdy mur, każdy pomnik, do każdej klasy, urzędu, instytucji. Nie angażują się w politykę, by tylko wymusić w prawie na państwie swoje zasady. Nie występują wciąż w mediach, propagując swoje poglądy, i krytykując, czy nawet oczerniając poglądy innych. Nie wysyłają wszędzie swoich przedstawicieli, by, pomagając np ubogim, jednocześnie wciskali wszędzie swoją doktrynę wiary. Nie chrzczą (czy, tutaj, nie przedstawiają bogom) swoich dzieci w wieku, gdy te nawet nie wiedzą o co chodzi, i nie indoktrynują ich od najmłodszych - szanując ich wolną wolę i pozwalając wybrać własną ścieżkę wtedy, gdy są już na tyle dojrzałe by rozumieć, co wybierają. Wreszcie, Wiccanie nie afiszują się ze swoją wiarą, nie stawiają wszędzie świątyń, wydając pieniądze na bardziej prospołeczne cele, niż betonowe budynki.

Stąd Wiccan jest mało. Ale, co warto powiedzieć - ci, którzy są, żyją swoją wiarą, i traktują ją poważnie. Bo co by im było z tego, gdyby, podobnie jak w KK, mieli wielu wyznawców, z czego jakieś 2/3 takich, którzy w ogóle nie praktykują, a jeśli nawet tak, to sami nawet uważają swoją wiarę za płytką, nie mówiąc o życiu nią na co dzień? Wiccanie stawiają po prostu na jakość, nie na ilość. I nie za wszelką cenę. Cenią prywatność, a nie rozgłos.

Stąd jest ich mało.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
24-04-2010 11:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #26
 
Drizzt napisał(a):Wiccan jest mało, bo nie wtryniają się ze swoimi symbolami na każdy mur, każdy pomnik, do każdej klasy, urzędu, instytucji. Nie angażują się w politykę, by tylko wymusić w prawie na państwie swoje zasady. Nie występują wciąż w mediach, propagując swoje poglądy, i krytykując, czy nawet oczerniając poglądy innych. Nie wysyłają wszędzie swoich przedstawicieli, by, pomagając np ubogim, jednocześnie wciskali wszędzie swoją doktrynę wiary. Nie chrzczą (czy, tutaj, nie przedstawiają bogom) swoich dzieci w wieku, gdy te nawet nie wiedzą o co chodzi, i nie indoktrynują ich od najmłodszych - szanując ich wolną wolę i pozwalając wybrać własną ścieżkę wtedy, gdy są już na tyle dojrzałe by rozumieć, co wybierają. Wreszcie, Wiccanie nie afiszują się ze swoją wiarą, nie stawiają wszędzie świątyń, wydając pieniądze na bardziej prospołeczne cele, niż betonowe budynki.
A Ty nadal swoje. Zrozum jedno: Wiccan jest u nas mało i rozwijają się na szczęście w Polsce słabo (w krajach anglosaskich był swojego czasu boom na to). Bioenergoterapeuci i wróżki karciane są w Polsce o wiele popularniejsi, bo angażowanie się w te praktyki nie jest wprost rezygnacją z dotychczasowej wiary (jest to krypto-rezygnacja). Wypisujesz tu totalne brednie. Rodziny wiccan wychowują w tym swoje dzieci, oczerniają chrześcijaństwo i nie pomagają ubogim, bo to nie jest celem ich działań. Co tu wypisałeś to czysta demagogia :?

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
24-04-2010 14:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #27
 
siloam napisał(a):Rodziny wiccan wychowują w tym swoje dzieci, oczerniają chrześcijaństwo

Jakieś dowody? Dane to potwierdzające? Miałeś Ty w ogóle kontakt z jakimiś Wiccanami? Znałeś ich? Bo jak nie, to wybacz, ale zamilcz i nie szerz bredni. Ja owszem, znałem, i to kilka takich rodzin.

Więc albo podaj dowody, albo nie szerz propagandowych bredni.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
25-04-2010 07:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
Naiwny jesteś. Nie można wychowywać bez-poglądowo. Mówię Ci to jako pedagog. Dzieci widzą co czynią i w co angażują się rodzice i uczą się przez naśladownictwo. Neopoganie mają wielki żal, że ich przodkowie przyjęli chrześcijaństwo, tak jakby stała się im przez to krzywda, a przecież było to błogosławieństwo.

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
25-04-2010 11:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Drizzt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,576
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 0
Post: #29
 
siloam napisał(a):Naiwny jesteś. Nie można wychowywać bez-poglądowo. Mówię Ci to jako pedagog. Dzieci widzą co czynią i w co angażują się rodzice i uczą się przez naśladownictwo. Neopoganie mają wielki żal, że ich przodkowie przyjęli chrześcijaństwo, tak jakby stała się im przez to krzywda, a przecież było to błogosławieństwo.


Nie, bracie, to Ty jesteś naiwny, i ulegasz iluzji własnych poglądów.

1. Rodzice Wiccańscy najczęściej ukrywają przed dziećmi swoje wyznanie, lub nie tłumaczą im go, dopóki nie są na tyle dojrzałe. Jako że w Wicca nie ma takich rzeczy, jak codzienna modlitwa, a kult sprawowany jest na zgromadzeniach covenów, więc dzieci nie uczestniczą w wierze rodziców.

2. Wszyscy Wiccanie, których miałem wielką przyjemność poznać, stawiali w edukacji dzieci na poznanie WIELU religii. Wiccanie, w odróżnieniu od KK, bardzo cenią wolną wolę i rozumieją, że indoktrynacja od małego jest jej zaprzeczeniem. Stąd Wicca nie jest religią pokoleniową.

3. Wiccanie nie mają do dzieci żadnego żalu - skąd takie brednie wytrzasnąłeś? Rozmawiałeś z choć JEDNĄ rodziną wiccańską? Wręcz przeciwnie, Wiccanie szanują wybór drugiego człowieka - swoich dzieci również (i to też wiem z doświadczenia, gdyż znam 2 przykłady takich rodzin, w których rodzice są Wiccanami, a dziecko - katolikiem. I, niestety, wszelkie przykrości i usilne próby wymuszenia zmiany wiary na innych idą raczej od dziecka do rodziców, a nie na odwrót).

4. Nie wiem, czemu Wiccanie mieliby w ogóle mieć żal do dziecka, że wybrało akurat Katolicyzm. Wiccanie nie są przeciwnikami żadnej wiary, to kolejny mit, stworzony przez Katolików, by tylko móc oczerniać Wiccan i usilnie insynuować, że w rzeczywistości są Satanistami (przeciwnikami Kościoła). Typowo katolickie...

Więc wybacz, ale najpierw może się zapoznaj z tym środowiskiem, poznaj ludzi, porozmawiaj, pospotykaj się - a potem dopiero coś pisz, bo pisząc na bazie (jak sądzę) stereotypów czy tekstów nadgorliwych anty-wiccan, daleko nie zajdziesz, a co najwyżej się ośmieszysz.

Umieram gdy widzę jak błądzimy we mgle.
Umieram, gdy czuję, że trwamy we śnie.
Umieram, bo wiem, że ty nie rozumiesz że ja...
Umieram, gdy widzę jak ty..."
26-04-2010 07:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
siloam Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 173
Dołączył: Apr 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
Drizzt napisał(a):Rodzice Wiccańscy najczęściej ukrywają przed dziećmi swoje wyznanie
Dobry żart. Komu chcesz to wmówić? W USA i Wielkiej Brytanii nikt tego nie ukrywa. Niedawno zresztą była afera bo ksiądz w GB nie pozwolił wiccankom świętować w sali parafialnej. Jeżeli ktoś to ukrywa to chyba tylko w Polsce - skądinąd rzeczywiście jest się czego wstydzić.

Cytat:Stąd Wicca nie jest religią pokoleniową.
Kolejny żart? Bardzo często jest taką religią. Okultyści przekazują swoją wiedzę dzieciom.

Cytat:Wiccanie nie są przeciwnikami żadnej wiary, to kolejny mit
Ty naprawdę masz dobry humor. Kult przyrody jest sprzeczny z definicji z kultem Boga, który jest ponad stworzeniem. Z resztą na swojej oficjalnej polskiej stronie piszą wprost, aby odrzucić idee grzechu pierworodnego, Boga jedynego i osobowego, zbawienia i odkupienia. Te twierdzenia są otwarcie antykatolickie.

Objawienia uznane przez Kościół katolicki: Objawienia.info
26-04-2010 10:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów