siloam napisał(a):Drizzt napisał(a):Tak więc nie bój nic, pogaństwo polskie rozwija się prężnie
Nie no rozbrajasz mnie. Prężnie to ruchy rozwijają się krajach anglosaskich. W USA nawet na uniwersytetach są studenckie kluby Wicca. Utworzenie stowarzyszenia organizacji, które mają góra kilkadziesiąt członków nie jest powodem do paniki. W Polsce na całe szczęście to zjawisko okrojone. Choć szatan i tutaj zapewne chce wprowadzać ten smród.
Okrojone, powiadasz? Kilkudziesięciu członków? Ekhem, ostatnie statystyki owej organizacji mówią o ponad 1000 aktywnych członków i wielu zainteresowanych. Zjawisko okrojone? Wystarczy choćby zobaczyć literaturę, jaka istnieje na polskim rynku w tym względzie. Do niedawna dostępna była jedna, kiepska i tandetna pozycja Cunninghama. Obecnie pojawiają się książki tak słynnych autorów Wiccańskich, jak np Reymond Buckland czy Dion Fortune.
Kiedyś, aby czegoś dowiedzieć się o Wicca, trzeba było jechać do Wlk. Brytanii, obecnie - masz nawet, chwalone przez naszych zagranicznych pogan, strony internetowe o tym traktujące.
Kiedyś, by być inicjowanym, trzeba było jechać za granicę. Teraz - organizowane są spotkania z osobami z innych krajów, inicjowanymi, by móc odbierać nauki i przystąpić do inicjacji.
Może najpierw lepiej się zorientuj, jak faktycznie sprawa wygląda, a potem się wypowiadaj. Bo, przykro to stwierdzić, ale się ośmieszasz takimi wypowiedziami.
EDIT:
Prężnie, owszem - jak na nasz, zakorzeniony w niemal narodowym katolicyzmie, kraj. W dodatku kraj, do którego nowości docierają z opóźnieniem.
Więc owszem, jak na te warunki, to nawet BARDZO prężnie.