Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 2.5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Hare Kryszna
Autor Wiadomość
VPD. Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 12
Dołączył: Nov 2011
Reputacja: 0
Post: #106
RE: Hare Kryszna
Wrzuciłam , nie dlatego że sympatyzuje czy coś.
Hinduiści, nie uznają posążków za ''bożki'' . Oni opierają to przekonanie na swoich pismach i tam ani słowa o ''bożkach''. W tej teologii ''Bóg'' pojawia się osobiście w takiej formie '' figurki'' która staje się tej samej natury co ''Bóg''. I dla nich taki ''obrazek'' czy ''figurka'' po konsekracji jest tożsama z osobą którą przestawia tj; ''Bogiem''.
Bibliografia: ( materiały z których ściągałam ;-))

''Bhaagavata Purana'' . Tom 11.( tekst sanskrycki)
''Darshan: Seeing the Divine Image in India''- Diana Eck. Harvard.
''The Hidden Glory of India''- Steven.J. Rosen.
''Kult wizerunku Kryszny ''- Dr. K. Russell Velpey. St. Cross College-Oxford.

Pozdrawiam.
21-11-2011 19:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #107
RE: Hare Kryszna
Sum sumarum owoce identyczne co nie? Kłaniają się drewnu. My katolicy po owocach oceniamy. Oczko

Jeśli możesz prosiłbym o namiary na jakiegoś polskiego religioznawcę, który by podparł tezy że HK to nie sekta a religia.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 21-11-2011 23:12 przez Scott.)
21-11-2011 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #108
RE: Hare Kryszna
(21-11-2011 23:02 )Scott napisał(a):  Sum sumarum owoce identyczne co nie? Kłaniają się drewnu. My katolicy po owocach oceniamy. Oczko
[Obrazek: catholic_idolaters.jpg]

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
22-11-2011 00:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #109
RE: Hare Kryszna
Bzdura Dezerterze. Poczytaj sobie KKK, to nie kult rzeczy ale modlitwa która biegnie do Nieba. Katolicyzm to nie figurki i paciorki- to tylko środki a nie cele. Jeśli tak uważasz to widzę że ostentacyjnie nie przyjmujesz argumentów właśnie z KKK które wielokrotnie już przytaczane były, na tym forum, o tym temacie min. przeze mnie.


De facto dalej mnie ciekawi jaki religioznawca nie odróżnia hinduizmu od New Age, ale może dostanę jakieś nazwisko.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2011 08:37 przez Scott.)
22-11-2011 01:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #110
RE: Hare Kryszna
(21-11-2011 17:16 )VPD. napisał(a):  
(21-11-2011 12:56 )sant napisał(a):  
(21-11-2011 12:19 )VPD. napisał(a):  Przepraszam, ale zaprzeczasz sobie. Z jednej strony piszesz ze niema znaczenia czy ktoś ma papierek czy nie a drugiej strony wymagasz papierka.
Nic podobnego. Nie wymagam niczego. Dla dyskusji jest nieistotne. Natomiast z tego co piszesz, ani nie masz "papierka", ani nie wykonujesz tego zawodu.
Podobnie ja. Z wykształcenia jestem urbanistą, a pracuję jako geodeta. Mogę się przedstawiać zarówno tak i tak. Natomiast absolutnie nie jako historyk czy teolog. Owszem mogę, ale z dopiskiem - amator, lub pasjonat czy coś w tym rodzaju. Już prędzej mógłbym się tytułować dziennikarzem, bo coś tam popełniłem w tym kierunku, ale to mnie nie upoważnia jeszcze do szafowania tym tytułem. Nie pracuję zawodowo i nigdy nie pracowałem jako dziennikarz.
Nikt mi nie nadał takiego tytułu. A sam nie mogę sobie nadać. Wybacz, ale czegoś nie rozumiem-przecież wyraźnie napisałem:
Cytat:Po prostu twoją deklarację odebrałem zgodnie z moją logiką.
- a ty mi zarzucasz, iż sobie zaprzeczam. Nie, owszem ale zaprzeczam twojemu podejściu do zagadnienia, ponieważ jest inne niż moje. Co nie znaczy że twierdzę iż moje jest "lepsze" niż twoje. Nic takiego nie stwierdziłem. Nie absolutyzuję swoich stwierdzeń, czy swojej wiedzy.
Nadto uważam, że zgodnie z twoją logiką również mógłbym uznać się za religioznawcę, bo coś wiem w tym kierunku. Podobnie Scott, Omyk, czy inni. Powiesz, że wiemy za mało? -To jak zweryfikować, od jakiego momentu wiedzy ktoś jest religioznawcą, a kto jeszcze nie?- Czy wiedza, że jest coś takiego jak islam i wisznuizm upoważnia do tego by nazywać się religioznawcą, czy trzeba jeszcze mieć wiedzę co do druidyzmu i szintoizmu, a może dopiero wtedy jak zna się zasady tych religii, albo ich rozwój w historii? Jeżeli tak, do w jakim zakresie?
Powiedz-kiedy? Jestem zgodnie z twoją logiką religioznawcą czy nie? Albo np Tomasz?

Przepraszam . Jeszcze raz. Nie chciałam urazić. Sorry.

VPD - czemu uważasz, że czuję się urażony? Nie masz za co przepraszać. Absolutnie. Wszak dyskutujemy i każdy ma prawo do własnego stanowiska. A dyskusja nie polega na kadzeniu sobie wzajemnie, tylko wyjaśnianiu stanowisk. Zamiast przepraszania (bo nie ma za co), lepiej ustosunkuj sie do mojej argumentacji. Albo ją przyjmij, albo odrzuć. Albo sprostuj, etc...
I nie ma sensu przepraszać, że ma się poglądy lub, że się żyje. Lub że skrytykuje się czyjeś poglądy. Chyba, że ewidentnie ktoś komuś naubliża, czy zaatakuje ad personam.
(22-11-2011 01:09 )Scott napisał(a):  Katolicyzm to nie figurki i paciorki- to tylko środki a nie cele. Jeśli tak uważasz to widzę że ostentacyjnie nie przyjmujesz argumentów
Scott, podpisuję się pod tym zdaniem.
Jeżeli są ludzie, którym to pomaga w relacjach z Bogiem, w modlitwie, to czemu nie. Przecież nikt nie twierdzi, że ta konkretna figura, że ten gips jest Bogiem.
Dezerterze- twoja argumentacja jest bardzo bliska argumentacji Świadków Jehowy, wykazujacych indolencję i brak wiedzy w zakresie funkcjonowania Kościoła. W niektórych sprawach jesteś bliski Kościołowi, pod niektórymi twoimi zdaniami mogę się podpisać, a w innych wręcz ręce opadają. Chyba że w sposób bez mała genialny, prowokujesz, by pobudzić do dyskusji.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-11-2011 09:48 przez Sant.)
22-11-2011 09:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #111
RE: Hare Kryszna
(22-11-2011 09:36 )sant napisał(a):  Chyba że w sposób bez mała genialny, prowokujesz, by pobudzić do dyskusji.
nie przeceniaj mnie Oczko
Ktoś zna grekę ?
kiedyś czytałem u krisznitów, że po grecku Kriszna i Chrystus ( a może Jezus? już nie pamiętam) brzmi tak samo- ktoś może to sprawdzić?

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
25-11-2011 21:09
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #112
RE: Hare Kryszna
No ale po co słuchasz sekty? Tak z ciekawości pytam, bo krisznowcy mantrują się w ten sam sposób w jednym tylko języku. Wiec logiczne że nie mówią po grecku wtedy. No i co by miało z tego wynikać?

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-11-2011 21:45 przez Scott.)
25-11-2011 21:44
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dezerter Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 409
Dołączył: May 2011
Reputacja: 1
Post: #113
RE: Hare Kryszna
(25-11-2011 21:44 )Scott napisał(a):  No ale po co słuchasz sekty? Tak z ciekawości pytam, bo krisznowcy mantrują się w ten sam sposób w jednym tylko języku. Wiec logiczne że nie mówią po grecku wtedy. No i co by miało z tego wynikać?
ja nie słucham sekty, ja rozmawiałem kiedyś z miłymi , mądrymi i dobrymi ludźmi, którzy pokazali mi jak bardzo można kochać Boga, poprzez praktykę bhakti, to doświadczenie zbliżyło mnie do Boga, dzięki nim i Świadkom Jehowy zacząłem czytać Biblię, co było początkiem mego nawrócenia ...
a ty jak katarynka- sekta sekta sekta - a w tych pomarańczowych szatach są takie same dzieci Stwórcy jak i ty, być może, że zagubione, błądzące, ale czy nie do takich właśnie przyszedł Jezus, czy za nich nie umarł?
Załamuje mnie, kierunek w którym podąża mój kościół - na swój użytek nazwałem to - syndromem oblężonej twierdzy
Matka Teresa z Kalkuty w każdym hindusie, muzułmaninie, sikhu widziała Chrystusa, a czytając was mam wrażenie, że wy widzicie w nim szatana - przepraszam za uogólnienia, ale przemyślcie to proszę.
szalom

Nie czyńcie tak, jak ci, przeciw którym występujecie.
26-11-2011 00:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #114
RE: Hare Kryszna
Znowu bzdury opowiadasz. Nie można zbliżyć się do Boga za pomocą technik. Nie wiem do kogo się zbliżyłeś ale na pewno nie do Boga w Trójcy Jedynego bo On jest ponad naszymi zmysłami i na poziomie zmysłów jest niepoznawalny. Doświadczyłeś jakiegoś stanu z rozmydlonej religii New Age i tyle.

Nie wmawiaj mi kolejnej bzdury w tym temacie że nie kocham kogoś, bo Bóg kocha ludzi-nienawidzi grzechu. I tak my mamy postępować. Na dodatek ostrzegać przed nim innych i to odważnie mówić prawdę.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
26-11-2011 09:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #115
RE: Hare Kryszna
Język Przerabiam sobie od dłuższego czasu Biblię z KKK codziennie. Oczko Chodzę codziennie do Komunii co jak wiesz wiąże się z przebywaniem w łasce.

Miłość polega na mówieniu prawdy, niezależnie jaka jest. Nie na głaskaniu, jeśli coś jest sektą to trzeba to wyartykułować, bo wtedy chce się jak najlepiej dla drugiej osoby która błądzi. Chce się dla niej szczęścia wiecznego, no i to jest wola Boża. Tematyka New Age, agresywność tego ruchu jest na tyle ważna że gdyby nie wiedza o nim- można by powiedzieć że gdzieś z prawdopodobieństwem około 100%, w dzisiejszym świecie można by się bałwochwalstwa dopuścić. Więc temat ważny i nie można przejść obojętnie.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26-11-2011 13:22 przez Scott.)
26-11-2011 13:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
spioh Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,219
Dołączył: Feb 2009
Reputacja: 0
Post: #116
RE: Hare Kryszna
Dezerter, a nie pamiętasz jak leci kriszna po grece? bo google mi nie znajduje więc ciężko porównać. w zasadzie, to ogólnie na zapytanie czy kriszna i Chrystus, po grecku brzmi tak samo, to wyskoczyła mi jedna strona, która cytuje jakiegoś gościa, że niby tak jest. ale sam ów ktoś nie podaje brzemienia tych imion. natomiast w jakimś innym (nie pamiętam jakim, ale chyba z rodziny indyjskiej) brzmi to dość podobnie [teraz nie pamiętam szczegółowo a nie mam pod ręką]. a czemu porównujesz to imię?
(dla ciekawostki jeszcze może - strony bawiące się znaczeniami imion i numerologią tłumaczą kryszne na bożena, choć nie rozumiem czemu).

natomiast widzę, że wykluło się tu jakieś nieporozumienie (odnośnie "sekta, sekta"), choć wydaje mi się, że pogląd macie podobny. a mianowicie: Scott obstaje przy kwestiach doktrynalnych, abstrahując od oceniania poszczególnych członków HK, że to sekta, uczą nieprawdy itp. i ma rację. natomiast jak rozumiem Dezerter zgadza się z tym poglądem, natomiast ciągle powracającą krytykę odnosi nie tylko do poglądów, ale i do wyznawców, jakoby zdaniem Scotta (i nie tylko) byli to z gruntu źli ludzie, a oceny tej nie może przyjąć, bo w jakimś stopniu spotkanie z nimi przyczyniło się do szukania Boga, a wiarę poczytuje sobie za dobro.
myślę, że rzecz w tym, że tym którzy zdecydowanie podkreślają, że HK głosi błędną naukę chodzi o to, by kolejni dyskutanci/czytelnicy nie wpadli w błędny tok rozumowania: skoro wyznawcy HK są/bywają dobrymi i uczciwymi ludźmi to ich nauka nie może być zła/błędna. nikt tutaj nie neguje, że Bogu zależy na wszystkich, że Chrystus odkupił wszystkich. jeśli ateista/satanista/jakakolwiek filozofia przeciwstawiająca się Chrystusowi jest dla kogoś pozycją wyjściową i zetknąwszy się z HK czy inną grupą szukającą dobra, choć samą żyjącą w błędach, i to będzie dla niego impulsem do szukania Boga aż dotrze do sedna czyli to Chrystusa to ok. źle natomiast się dzieje w gdy ktoś zmierza w przeciwnym kierunku (od Boga, zamiast Go poznawać bardziej gdy ma możliwość sięgania bezpośrednio do źródła brnie w stronę błędów) lub zatrzymuje się w drodze (albo poprzestając na sektach, albo mieszając nauki sekciarskie z ewangelią).
i własnie ze względu na dobro wyznawców HK oraz ludzi mający z nimi styczność trzeba im jasno wskazywać gdzie jest prawda przez duże P. Uśmiech

Inteligentny wszystko zauważa. Głupi wszystko komentuje. Heinrich Heine

--== fundacja Barnaba ==--
[Obrazek: ub1959484.png]
26-11-2011 19:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #117
RE: Hare Kryszna
No sam przechodziłem drogę przez różne religie w tym te wschodnie, w tym satanizm szukając Boga i Go znalazłem. Jeśli ktoś szuka uczciwie Boga to choćby nie wiadomo co robił znajdzie Go. No ale nie można powiedzieć, że wchodząc w kulty pogańskie Boga spotkałem...

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
27-11-2011 00:03
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #118
RE: Hare Kryszna
No ja szukałem tego co znalazłem dopiero w religii katolickiej. Z tym że każdy krok w kierunku innych religii czy sekt nie dawał totalnie. nic poza jeszcze większą pustką, a w konsekwencji zniewoleniem. Dlatego jak czytam że Boga można przez jakąś praktykę sekty kochać zatyka mnie po prostu.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-11-2011 13:41 przez Scott.)
27-11-2011 13:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Scott Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,259
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #119
RE: Hare Kryszna
Jak najbardziej trzeba kochać każdego, również pogan. Modlić się, z tym że pamiętać przy tym zeby nie wkraczać w kompetencje księdza który może się modlić za uwolnienie takiego człowieka.

Człowiek który nie poznał Boga- będzie sądzony z uczynków.

Z tym że trzeba pamiętać o tym jakie zagrożenia duchowe wiążą się z tym, w KK chrzest dorosłych wiąże się z egzorcyzmem nie bez powodu- zawsze.

Co do tych którzy mają możliwość-nie można dobrowolnie kiedy ma się świadectwa, kiedy ma się KKK, Biblię uprawiać poganskie kulty bezkarnie.

http://www.mamre.pl

"Jeżeli ze wszystkich burz i klęsk ocalicie Trójce Świętą i wasz Kościół- macie wszystko." kard. Wyszyński
27-11-2011 20:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sant Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 2,755
Dołączył: Aug 2009
Reputacja: 5
Post: #120
RE: Hare Kryszna
(28-11-2011 12:04 )Rubinka napisał(a):  
Cytat:Człowiek który nie poznał Boga- będzie sądzony z uczynków.

Tyle, że niektórzy z nich byli katolikami i wyrzekli się Boga dla innego boga. W jakimś sensie poznali Boga, ale Go odrzucili. Jak będą sądzeni tego nie wiem.

Myślę, że tym sądem będzie miłosierdzie. I myślę też, że oni nie poznali Boga, tylko jakąś fantasmagorię na Jego temat. Dlatego odeszli. Odeszli od boga, który nie miał nic wspólnego z Bogiem Biblii, Bogiem Jezusa Chrystusa. Mimo, że może nawet odwoływali się do Niego. Ale go nie poznali. Bo poznać Boga to uwierzyć tak że nic tej wiary nie jest w stanie zachwiać.
To co ciągle powtarzam: z wiarą jest jak z ciążą. Albo jest albo jej nie ma. Nie można być trochę w ciąży. A jeśli już, to może być tylko ciąża urojona. A z takiej raczej dziecko nie urodzi się. Dlatego szukają jej gdzie indziej. Oni po prostu poznali boga urojonego.
Ci co poznali Go naprawdę, dawali się pokroić żywcem na kawałki, nie odchodzili.

"Czuję, że muszę wrócić do Ciebie - oto pukam - otwórz mi drzwi swoje, poucz mnie, jak dojść do Ciebie można" (Soliloquia - Św. Augustyn)
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-01-2012 09:06 przez Sant.)
28-11-2011 15:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów