Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
wygrana z nałogiem
Autor Wiadomość
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #1
wygrana z nałogiem
Pamiętam jak na kongresie Zborów Zielonoświątkowych w Bielsku , przyjąłem Jezus do swojego serca,to był zwrot w moim życiu byłem i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy ,dziękowałem mojej wówczas dziewczynie ,że mimo wszystko namówiła mnie bym z nią tam pojechał , pokłóciliśmy się wtedy okropnie przed wyjazdem ale żeby nie sprawić jej przykrości pojechałem tam i podczas kazania zrozumiałem, że Pan Jezus poniósł krzyż za mnie na golgotę i zapłacił swoją śmiercią za moje wszystkie przewinienia i grzechy.To było cudowne doznałem oczyszczenia ale pozostało jedno , a mianowicie palenie papierosów , nie potrafiłem się z tego uwolnić.Zmagałem się z tym ale nałóg był silniejszy, po około 3 miesiącach od tego pamiętnego kongresu powiedziałem swojemu pastorowi ,że chciałbym się ochrzcić ,czułem że tak mam zrobić. W sobotę 2 października 2004 jeszcze wychodząc z domu zapaliłem papierosa i szedłem na przystanek autobusowy , nie brałem ze sobą fajek , po prostu wiedziałem że nie będą mi już potrzebne. Pojechaliśmy do zboru tam czekali już na nas pastor oraz starsi zboru a następnie udaliśmy się nad jezioro . Pastor wraz ze starszymi i moją dziewczyną pomodlili się ze mną by po chwili wejść ze mną do zimnej wody by ochrzcić mnie . Po wyjściu z wody wiedziałem ,że Jezus Chrystus uwolnił mnie całkowicie z nałogu palenia , a byłem naprawdę miłośnikiem papierosów , paliłem 30 papierosów dziennie, a od 3 lat jestem wolny od tego.Dziękuję mojej teraz już żonie że była i jest przy mnie wtedy gdy byłe daleko od Naszego Pana Jezusa Chrystusa ,że modliła się o mnie.Chwała Panu ,że mnie pociągnął do siebie . :jupi:

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
06-10-2007 19:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #2
 
Pięknie. Dobrze, że na Bożej łączce są nie tylko katolicy. A okazuje się, że Zielonoświątkowcy umieją imponować innym, i to w taki sposób, że można na prawdę uczciwie zabrać się do rachunku sumienia...
Witaj, Jonaszu Uśmiech

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
06-10-2007 23:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #3
 
Gratulacje!
I ja będe musiała nad sobą popracować i rzucić to świństwo.
Wszystko się zaczęło pół roku temu w wakacje na dyskotece.Spróbowałam jednego,drugiego i tak się ciągnie do tej pory Smutny nie pale dużo bo paczka mi starcza na jakiś tydzień góra dwa, ale jednak pale i muszę się pozbyć tego nałogu...
23-01-2008 20:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
Ja również gratuluję Jonaszu Uśmiech =D>

Mi również udało się rzucić palenie po kilku latach starań. I to juz blisko rok temu będzie ...
Udało mi się rzucić tym "od ręki" po tym jak zacząłem wypełniać zalecenia statutowe "Rycerstwa św. Michała".
Potrzebny mi był post i sporo modlitwy - w tym tej o uwolnienie ze zniewolenia Uśmiech

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
23-01-2008 23:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
marszal222 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 141
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
Ja jestem w trakcie rzucenia palenia narazie nie pale 27 dni, ale jak minie 100 dni do będę się dopiero Uśmiech cieszył ze w końcu pokonałem ten nałóg po już próbowałem kilka razy i bez skutku. Myślę że mi się uda trzymajcie za mnie kciuki i pomódlcie się za mnie chodziarz jedną zdrowaśkę Uśmiech

[Obrazek: 3-glitery_pl-marszal222-1726.jpg]
27-01-2008 22:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
gratuluje serdecznie Uśmiech :jupi:
Ja zaś szczególnie polecam modlitwę wstawiennicza do św. Michała Archanioła (modlitwę w wersji skróconej Leona XIII)
Cytat: Święty Michale Archaniele broń nas w walce.
Przeciw niegodziwości i zasadzkom złego ducha bądź nam obroną.
Niech go Bóg pogromi, pokornie prosimy.
A Ty, Książe wojska niebieskiego, szatana i inne duchy złe,
które na zgubę dusz krążą po świecie, mocą Bożą strąć do piekła. Amen.
http://egzorcyzmy.katolik.pl//index.php?...&Itemid=59
za każdym razem gdy "kusi" na papierocha.
Polecam również - kwaśne jabłka zamiast papierocha ;-)

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
27-01-2008 23:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
David Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 38
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #7
 
Cudowne świadectwo =) za każdym razem podczas gdy słucham ich czy czytam jestem pod podziwem mocy Jezusa, a tobie ddv dziekuję za radę;p :wink:

[center][Obrazek: duch_swiety.jpg]
"Crux sancta sit mihi lux, non draco sit mihi dux! Vade retro satana, nunquam suade mihi vana! Sunt mala, quae libas! Ipse venena bibas!"[/center]
02-02-2008 14:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Arek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 104
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Ja z nałogiem walczyłem dość długo. Długo nie dawałem rady przerwać palenia. Zawsze znalazł się ktoś kto poczęstował papierosem i klapa Oczko Wreszcie po seminarium Odnowy dostałem od animatorki modlitwy do Ducha Świętego. Postanowiłem odmawiać je regularnie. Nauczyłem się je na pamięć. Ano po miesiącu postanowiłem również regularnie odmawiać Koronkę do Bożego Miłosierdzia. I w efekcie po paru tygodniach palenie rzuciłem. Najgorszy jest pierwszy miesiąc, wtedy jeszcze ciągnie, potem już jest dobrze.
Nie palę od 4 lat. Chwała Panu Uśmiech

Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym dzieli sie z innymi.
Jan Pawel II
[Obrazek: tententego.gif]
10-02-2008 12:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #9
 
Paliłem cztery lata i rzucałem pomału.Najpierw paczka, następnie pietnaście, dziesięć, pięć i na koniec jeszcze tzw.sztachachnięcie, gdy ktoś palił.
Nie palę 12 lat.
Życzę wszystkim palaczom wytrwałości.
11-02-2008 19:46
Odpowiedz cytując ten post
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
Ja paliłem 12 lat i tak jak napisałem w świadectwie ,Jezus odłączył mnie od papierochów natychmiast , nie potrzebowałem modlitw wstawienniczych do nikogo . Za mnie wstawił się u samego Boga ,Jezus Chrystus i oddalił ten nałóg ode mnie jak wschód od zachodu słońca Duży uśmiech. Żadnych skutków ubocznych, żadnego myślenia o papierosach -po prostu zostałem uwolniony i do papierosów mam takie podejście jakbym nigdy nie palił :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi: :jupi:

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
12-02-2008 19:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #11
 
Ja palę od ok.8miesięcy,może więcej i na razie nie mam siły, żeby w ogóle chcieć z tym zerwać. Smutny
16-02-2008 12:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #12
 
Wszystko zaczyna się od chęci zerwania z nałogiem.Potrzebna jest mocna wola oraz modlitwa i ofiarowanie Bogu swojego postanowienia.

Życzę wytrwałości.
16-02-2008 13:42
Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #13
 
mi jak ksiądz dał na pokutę nie palić przez tydzień to przetrzymałam bo miałam motywację, a teraz znowu sie zaczeło i to w większych ilościach Smutny
16-02-2008 15:58
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #14
 
To się umów z księdzem, żeby zawsze dawał ci na pokutę nie palić do następnej spowiedzi Oczko
Swoją drogą... Przecież to czysta głupota - palić... Pomyśl, jakie procesy zachodzą w twoim organizmie, wyobraź je sobie... Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
16-02-2008 18:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
kasiunia7 Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 223
Dołączył: Jan 2008
Reputacja: 0
Post: #15
 
wiem chyba tak zrobię, ale narazie nie mam stałego spowiednika chociaż niedługo może się to zmienić.
Palić-głupota i to wielka.Jeszcze jak by mój chłopak nie palił to by było inaczej.Kazalam mu to rzucic no i narazie ograniczył, ale jak on pali przy mnie to i mi sie też chce
17-02-2008 10:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów