heysel napisał(a):M. Ink. * napisał(a):Twój punkt a) nie wynika z tego co napisałem
punkt b) jest przypisywaniem mi treści, których nigdzie nie wypowiedziałem
punkt c) nie jest 'moją hipotezą'
:hahaha:
Małe pytanie zatem : Skąd zatem Twoje twierdzenie, że "wielu ludzi tak uważa"
nie chcę już używać głupiej ironii, bo widzę, że się nie dogadamy; zatem krótko:
twierdzenie "wielu ludzi tak uważa" odnosi się do następujących słów:
Cytat:ja wolę takie błoto w którym babram się z własnego przekonania
w poprzedniej dyskusji nie zacytowałem całej wypowiedzi, a tylko ten fragment - mógłbym napisać "pomyśl dlaczego", ale oszczędzę sobie tych płaskich retorycznych chwytów
1. w tym zdaniu - które zacytowałem - jest przedstawiony
wybór błota
2. błoto jest tu metaforą grzechu (wcześniej w dyskusji używałem obrazu choroby)
3.
wielu ludzi wybiera grzech zamiast nieba i woli babrać się w tym błocie - i to właśnie znaczą moje słowa "wielu ludzi tak uważa"
4. jeśli twierdzisz, że jest to moja hipoteza, to muszę Cię rozczarować - powołuję się tu na następujące słowa: "Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a
wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą" (Mt 7,13)
5. mówiąc o "wielu" nie opieram się na swojej hipotezie, a na słowach Chrystusa:
wielu ludzi wybiera grzech zamiast nieba i zamiast Boga
podobnie jak z apokatastazą - błędnie twierdzisz, że głoszę swoje hipotezy
głoszę naukę Kościoła, bo właśnie do tego zostałem powołany
a moje prywatne hipotezy zostawiam na potrzeby moich prywatnych publikacji
i raczej - patrząc na to co tu się dzieje - nie będę ich umieszczał na takim forum jak to
tu poprzestanę na głoszeniu Chrystusa i Jego nauki, stale rozwijanej przez Kościół
heysel napisał(a):i powiązanie tego z pełnością piekła i nieobecnością apokatastazy ?
sory, ale pełność nie ma w tym wypadku nic wspólnego z rozmiarami... w ogóle nie wiem jak Ty to przekładasz na "rozmiary"...
pełne w tym wypadku to tyle co "będzie tam pełno ludzi" czyli wielu, jw.
a powiązanie z apokatastazą to luźne skojarzenie: mówiłem o piekle i akurat skojarzyło mi się z tematem "kto pójdzie do nieba"; jeśli dopatrujesz się w tamtym zdaniu przesłanki i wniosku, to go nie znajdziesz, bo go tam nie zamieściłem
heysel napisał(a):M. Ink. * napisał(a):ale za mało wiesz o chrześcijaństwie
Pfffff, takie stwierdzenia jakoś mało mnie obchodzą.
rozumiem Cię, bo mnie też nie interesuje to czy coś Cię obchodzi czy nie
natomiast prostuję bzdury, które piszesz o "moich hipotezach":
1. bzdurę dotyczącą tego, że fałszywość apokatastazy jest moim wymysłem (w rzeczywistości powtarzam orzeczenie synodu z 543 r., jw.)
2. bzdurę dotyczącą tego, że wielość ludzi w piekle jest moim wymysłem (w rzeczywistości powtarzam fragment słów Chrystusa z miejsca, gdzie mówi o ciasnej bramie, jw.)
w obu przypadkach się mylisz - i to mi wystarczy, dalsza dyskusja z Tobą jest dla mnie zbędna
heysel napisał(a):M. Ink. * napisał(a):biednie wyglądają Twe hipotezy o moich hipotezach
Nie interesuje mnie specjalnie Twoje zdanie o tym co piszę. Interesuje mnie raczej tylko to co jest sensowną odpowiedzią na to co piszę
pozostaje mi już tylko powtórzyć to co uprzednio napisałem:
interesuje mnie tylko Prawda, a nie hipotezy (np. Twoje błędne)
Helmutt napisał(a):Różnica między mną a MrInkiem jest tylko taka - on twierdzi stanowczo, że ateizm to zło wszelakie, "błoto", dno i w ogóle marność. Ja nigdy nie twierdziłem czegoś podobnego o chrześcijaństwie, natomiast widzę w nim same dobre strony. Potępiał zaś zawsze będę POSTAWĘ DANYCH LUDZI a nie ich IDEOLOGIĘ czy WYZNANIE
czuję się wywołany do tablicy:
w swej postawie względem chrześcijaństwa,
Helmuttcie, ujawniasz pewną wyższość nade mną
prawdę powiedziawszy: podoba mi się to