co z tym fantem

[Myszkunia]

RBuzz napisał(a):Jasne, rozkochaj go w sobie a potem pożegnaj słowami "sorry, to było dla twojego dobra, ale nic do Ciebie nie czuję

nie. W ten sposób nie można. Takie okrucieństwo by było nie na miejscu.

motylek napisał(a):powinien być w zamkniętym ośrodku

niekoniecznie. osobiście znam alkoholików, którzy bez pomocy ośrodków przestali pić. Ale mieli wsparcie osób, którym zależało na nich oraz byli w grupach aa.

Annnika napisał(a):wsparcie to wskazanie dobrej drogi

tak. Tylko trzeba umieć wskazać taką droge. A nie wszyscy to potrafią. Nieraz wskazując nieumiejętnie dobra drogę można nieświadomie zaszkodzić drugiej osobie.

buendia napisał(a):Nieśmiało postanowiłem włączyć się do dyskusji. Otóż żeby nie było tak, że już się w nim zakochałaś i w y d a j e Ci się ( bez pokrycia ), że on też cos do Ciebie czuje. Nie chciałbym Cię dołować, ale jesli ktos cos do kogos czyje, to moze miec wrażenie że ta druga osoba też coś czuje

Taka możliwość istnieje. Agacias, przemyśl to.