Jakie IQ miał Chrsytus?

[Marek MRB]

Ależ przecież nie chodzi o to że Jezus był "przeciętnym dzieckiem" - bo nie był.
Już w łonie Matki był pełen Ducha (pewnie bardziej niż św.Jan Chrzciciel, a przecież ten drugi też miał na tyle Ducha iż wyczuł obecność Jezusa podczas gdy Maryja przyszła w odwiedziny do Elżbiety).
Chodzi jednak o to że Jezus na co dzień nie uciekał od ludzkich ograniczeń w stronę swojej boskiej natury - męczył się, podlegał nawet kuszeniu itd.
Gdyby było tak że od niemowlęctwa występuje jako Bóg, nie byłoby w Biblii zdania o młodym Jezusie : "Jezus zaś czynił postępy w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi."/Łk 2,52/
bo "od razu" miałby pełnię mądrości i łaski u Boga.

[Ks.Marek]

Marek MRB napisał(a):Wielu naukowców twierdzi że jedyne co mierzy, to zdolność do rozwiązywania testów na IQ

Czego pewna Doda Elektroda jest najlepszym exemplum.

[alus]

"Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo.......Na świecie było (Słowo), a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał" (J 1,1-11).
Słowo - gr Logos - wg stoików "rozum świata".
Jezus dorastał i zachowywał się jak dziecko, adekwatnie do wieku - bo "jeszcze nie nadeszła godzina moja" (J 2,4) - nie zachowywał się, postępował jako nadzwyczajne "cudowne dziecko", bo "Jego godzina" misji to wiek dorosły.

[Marek MRB]

Łał, myślę że rozmowa na temat znaczenia słowa "Logos" w Biblii mogłaby zająć nam rok na wszystkich wątkach
Jakkolwiek było, jakiekolwiek były powody dla których Jezus się tak zachowywał, faktem jest że tak właśnie działał jako człowiek - poddając się ograniczeniom.
"On, istniejąc w postaci Bożej, nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem,
lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi,
stawszy się podobnym do ludzi.
A w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,
uniżył samego siebie, stawszy się posłusznym aż do śmierci - i to śmierci krzyżowej."/Flp 2,6-8/

[nieania]

Marek MRB napisał(a):w zewnętrznym przejawie, uznany za człowieka,

a w połączeniu z tym "uczył ich bowiem jak ktoś, kto ma władzę, czyniąc się równym Bogu."...

[Marek MRB]

Zgadza się. W końcu jest Bogiem...

[nieania]

Czy więc może mieć inteligencję mniejszą niż Bóg?

[Rachel]

nieania napisał(a):Czy więc może mieć inteligencję mniejszą niż Bóg?

Przecież Bóg jest Bogiem trynitarnym - Ojciec, Syn i Duch Swięty.

[nieania]

Więc mamy odpowiedz na pytanie.

[Marek MRB]

Zgubiłem się - jaką odpowiedź ?

[nieania]

Pa pytanie o IQ Jezusa, że jest równe IQ Boga Ojca i Ducha Świętego. \/

[Marek MRB]

Nie.
W odniesieniu do Boga pytanie o IQ nie ma sensu.
Na Ziemi zaś Jezus nie był ani Wszechmocny, ani Wszechinteligentny, ani Najbardziej Przystojny itd.
Druga Osoba Boża, Syn, stał się człowiekiem o imieniu Jezus który to człowiek zbawił ludzkość gdyż wypełnił w 100% swoje powołanie i nie skalał się grzechem.
I... (tu dalszy ciąg poprzednio przytoczonego wersetu):

Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i
darował Mu imię ponad wszelkie imię,
aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich i podziemnych.
I aby wszelki język wyznał, że Jezus Chrystus jest PANEM - ku chwale Boga Ojca./Flp 2,9-11/

[Rachel]

Marek MRB, w ten sposób chcesz zasugerować, że Jezus jest niżej aniżeli Bóg Ojciec ?? 8-[

[Tamciulam]

Marek MRB napisał(a):W odniesieniu do Boga pytanie o IQ nie ma sensu.Na Ziemi zaś Jezus nie był ani Wszechmocny, ani Wszechinteligentny, ani Najbardziej Przystojny itd.
Druga Osoba Boża, Syn, stał się człowiekiem o imieniu Jezus

to jak ma się ta wypowiedź do Trójcy Świętej :?:

[Marek MRB]

Rachel napisał(a):Marek MRB, w ten sposób chcesz zasugerować, że Jezus jest niżej aniżeli Bóg Ojciec ?? 8-[

W chwili kiedy się uniżył, jako człowiek w ciele "nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, lecz ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi" był "niżej" (choć to słowo nie jest najszczęśliwsze) choć jako II Osoba Trójcy - nie był niżej (Jezus explicite mówił iż On jest Jahwe).
Jezus doskonale wypełnił swoje powołanie i Ojciec go ponownie wywyższył.

To niełatwe do rozważenia, gdyż mówimy o rzeczach nieskończonych, a mamy tylko język ukształtowany do opisu rzeczy doczesnych.
Jakby jeszcze chcieć zamieszać można-by przywołać ostatni rozdział Efezjan