Wieczór panieński/kawalerski - czemu ma słuzyc??

[gradzia]

Niedawno zobaczyłam u mojego kolegi opis na gadu: Szukam striptizerek na wieczór kawalerski. zaczęłam z nim rozmowę, która dośc szybko przybrała rozmiary dyskusji (żałuję że nie na żywo...) On nie widział nic złego w tym, że przyszły mąż jakiejś dziewczyny bedzie patrzył się na rozebrane dziewczyny a później może nawet podczas nocy poślubnej, zamiast żony będzie widział striptizerki...moja opinia określona została: zalatującą lekko Radiem Maryja" nie przejęłam się tym i stwierdziłam że wolę to zdanie od zdania zalatującego burdelem( ladniej - domem publicznym :]). Na co on że jest wielka róznica między striptizem a burdelem... .:/. Później striptiz został określony jako taniec erotyczny który to niby jest sztuką...kolejny nonsens, który potwierdza ze czasem brud przykrywamy sobie pięknym określeniem. później były stwierdzenia ze, taniec erotyczny nie zawróci mu w głowie..że żeński punbkt widzenia jest inny niż męski..No i właśnie chciałabym żebyście odnieśli się do przytoczonych opinii i stwierdzeń lub po prostu wypowiedzieli się na temat wieczoru panieńskiego/kawalerskiego - bo może ma on jakieś pozytywne skutki także...