Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wuj kontra reszta świata
Autor Wiadomość
wuj zboj Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 88
Dołączył: Apr 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Na początek pewien drobiazg. Drobiazg istotny, bo historia powtórzyła się i być może powtórzy się znów; ciekawe, jaki będzie miała finał:

heysel napisał(a):Ponieważ źródłowy wątek został zamknięty (z nieznanych mi przyczyn)
Powód zamknięcia wątku Kto idzie do nieba? Odsłona II: wiara w powszechne zbawienie jest oczywisty, jeśli się przejrzy jego historię. Powodem tym jest po prostu próba wprowadzenia cenzury tematów przez kilka osób roszczących sobie prawo do kierowania poglądami katolików według swojego prywatnego widzimisię.

Wczoraj poprosiłem Administrację forum o interwencję w tej sprawie i o wyciągnięcie konsekwencji. Takie zachowanie jest absolutnie niedopuszczalne na jakimkolwiek szanującym się forum, a już w szczególności nie na katolickim forum noszącym w nazwę ewangelizacja.

Nawiasem mówiąc, nie bardzo wiem, dlaczego nazwałeś ten wątek "wuj kontra reszta świata". Czy ograniczasz świat do kilku Marków z tego forum (i to chyba nie wszystkich, bo na przykład z Markiem_G chyba dochodziliśmy właśnie do porozumienia; natomiast ograniczenie do Marków wystarczy, bo ja mam na drugie Marek, więc też się pod Marki załapuję)? Czy też mówisz o wuju jako o grupie ludzi, zawierającej poza mną takie osoby jak Ojciec Kościoła św. Grzegorz z Nyssy, szwajcarski kardynał nominat Hans Urs von Balthasar, wykładający na KUL ksiądz profesor Wacław Hryniewicz, arcybiskup Westminster i kardynał Cormac Murphy-O'Connor, a także papież Jan Paweł II?

____________________________________________
A teraz do merituum.

wuj napisał(a):Słowa w oficjalnych dokumentach Kościoła są tak precyzyjne, jak to jest potrzebne.
heysel napisał(a):Nie rozumiem, albo są precyzyjne, albo dokumenty Kościoła to papka logiczna. Można wtedy sobie z nich wyciągnąć i dopasować do nich co się komu żywnie podoba.
Nie. Wymieniłeś dwa ekstremalne przypadki. Pomiędzy nimi rozciąga się całe spektrum możliwości.

Kościół nie jest ani partią o ściśle wytyczonym programie ideologicznym, ani organizacją społeczną starającą się bezdyskusyjnie wprowadzić w życie arbitralne poglądy przywódców, ani organizacją zrzeszającą przedstawicieli jakiejś dziedziny nauk ścisłych. Autorem oficjalnych dokumentów kościelnych nie jest natchniona grupa posiadająca wiedzę absolutną. Autorem tych dokumentów nie jest także istota nadprzyrodzona mająca na celu prowadzenie ludzi na sznurku. Autorem ich są słudzy Boga zgadzający się, aby Bóg czuwał nad tym, jak formułują zapis. Oni niekoniecznie muszą wiedzieć, dlaczego Bóg nakierował ich na użycie takich a nie innych sformułowań. Słowa ich mają motywować do tego, by jak najwięcej ludzi podążało do Boga. Celem nauki Kościoła nie jest kontrola myśli, jej celem jest pokazanie każdemu człowiekowi, gdzie i Kim jest Bóg.


heysel napisał(a):Ale Bóg powinien mówić prawdę, a nie owijać w bawełnę. I do tego samego powinien dawać natchnienie "swoim ludziom".
Religia to nie nauka ścisła i nie ontologia. Pozwól, że poniżej ponownie wytłumaczę, dlaczego NIE Kościół formułuje swojej nauki o piekle w stuprocentowo jednoznaczny sposób.

Zacznijmy od tego, żwierdzenia o piekle, czy to oficjalne i dogmatyczne, czy to prywatne i/lub pseudodogmatyczne, nie są czynione sobie a muzom, lecz każde z nich służy jakiemuś celowi. Cele te są bardzo różne, ale można je w zasadzie podzielić na trzy grupy:

1. Doprowadzenie wiernych do zbawienia.
2. Przedstawienie prawdy o rzeczywistości.
3. Uzyskanie lub utrzymanie władzy nad ludźmi.

Dla katolika nie ulega wątpliwości, że o ile myśli jakiegoś teologa lub członka hierarchii przyświeca ten trzeci cel (władza), o tyle myśl ta nie jest katolicka, lecz stanowi przejaw zepsucia, z którym Kościół musi się zmagać. Niestety, idee lepiej nadające się do kontrolowania umysłów mają szczególne szanse przetrwania i rozwoju, bowiem za nimi stoi zarówno siła tyranów jak i autorytet charyzmatycznych przywódców opozycji. To jest niebagatelny czynnik, którego nie należy lekceważyć. Ale w przypadku Kościoła obowiązuje - przynajmniej w zrozumieniu człowieka wierzącego - reguła, że bramy piekielne Kościoła nie przemogą. Co znaczy na przykład, że nawet jeśli w Kościele rozprzestrzenią się błędne poglądy, to nigdy nie przyjmą one takiej postaci, by w dogmatyczny sposób przesłoniły prawdę, powodując krytyczny konflikt sumienia u tych, którym akurat ta prawda jest nieobca.

Na przeciwnym biegunie znajduje się ostatni ze wspomnianych trzech celów: doprowadzenie wiernych do zbawienia. Jest to podstawowy cel Kościoła oraz podstawowy cel Objawienia. Temu celowi podporządkowana jest cała autentyczna jego nauka, podobnie jak temu celowi jest podporządkowana cała nauka Starego i Nowego Testamentu. Nauka ta skierowana jest do wszystkich ludzi, niezależnie od ich narodowości, pochodzenia, majątku, wykształcenia, inteligencji, czy rozwoju emocjonalnego.

A co z drugim z celów, którym jestprzedstawianie prawdy o rzeczywistości? Człowiek żyje w swoistym świecie, zwykle bardzo dalekim od warunków niebiańskich, dosłownie i w przenośni. Nie bez powodu Jezus przemawiał przypowieściami, zamiast opisywać obraz po obrazie, fakt po fakcie, "kamień po kamieniu" konstrukcję Królestwa Niebieskiego. Nie jest dla nas, ludzi ze świata doczesnego, teraz istotne, jak ta konstrukcja wygląda; o wszystkim dowiemy się we właściwym czasie. Musimy jednak wiedzieć, dlaczego powinniśmy się starać o zbawienie. Musimy dostatecznie dobrze zrozumieć, kim jesteśmy i kim jest Bóg; musimy także dostatecznie dobrze zrozumieć, kim NIE jesteśmy i kim Bóg NIE jest. Ta prawda o rzeczywistości ma krytyczną wagę; reszta to dla nas w praktyce tylko ciekawostki. O te ciekawostki możemy się spierać bez żadnych negatywnych konsekwencji dla naszego zbawienia.

Podział prawdy o rzeczywistości na ciekawostki i sedno jest w pewnym stopniu zależny od od konkretnego człowieka. Jeden potrzebuje wiedzieć mniej, by uwierzyć; inny potrzebuje wiedzieć więcej. U niektórych iskra Boża pali się tak jasno, że światło to może przebić się nawet przez gęste opary złych myśli, pełnych nienawiści nabytej od świata. Tym ludziom wystarczy, że czują w sobie miłość Boga. U innych zaś iskra ta jest słaba. I ci potrzebują czystszej atmosfery, by ta iskra w nich nie zgasła. Dogmatyka katolicka ustala tylko to WSPÓLNE sedno. Reszta pozostaje wolna, by jedni drugim nie odbierali wiary.

Powtórzę może raz jeszcze: ludzie są bardzo różni, różnią się nie tylko kolorem skóry i włosów, wzrostem, tuszą, czy pochodzeniem społecznym lub językiem, ludzie różnią się pyschiką, i to czasami różnią się DRASTYCZNIE. Nauka Kościoła jest skierowana do wszystkich, a nie tylko do jakiejś grupy, mniejszej czy większej. Wobec tego nauka ta koncentruje się (przynajmniej w swojej sferze dogmatycznej) na tym, co jest absolutnie konieczne, pozostawiając dostatecznie dużo swobody na to, by ta absolutną konieczność każdy mógł przyjąć i by mógł rozwijać się w kierunku przez nią wytyczonym.

Jednym słowem: nie bez powodu Kościół nie sformułował swojej nauki o piekle w tak jednoznaczny sposób, by wykluczyć którąkolwiek z omawianych tutaj możliwości.

_______________________________________________________
I jeszcze słówko w kwestii formalnej: Ponieważ do wielu rzeczy powracamy wielokrotnie, wydaje mi się, że zbytnio rozpraszamy się, strając się rozmawiać o wszystkim na raz. Wiem, że nie mówimy o sprawach prostych, ale tym bardziej powinniśmy skupiać się przynajmniej na razie na poszczególnych aspektach. Tak, by nie musieć co parę dni powtarzać dokładnie tego samego, bo poprzednie razy słowa te padły pomiędzy wieloma innymi i tak naprawdę przeszły przez świadomość słuchacza bez zostawienia trwałego śladu jego w pamięci.

Dlatego zatrzymałem się w tym miejscu. Spróbujmy pozostać przy tym przynajmniej na tak długo, byś za parę dni nie musieć znów o tym rozmawiać. Warto chyba teraz zainwestować nieco więcej czasu w staranne omówienie tej sprawy, która wciąż nam powraca.

Jarek D?browski, http://wujzboj.republika.pl
?wiatopogl?dowe forum http://sfinia.fora.pl
Odpowiedzie?, nim si? wys?ucha, uchodzi za g?upot? i ha?b? [Prz 18:13]
28-10-2007 11:40
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Wiadomości w tym wątku
Wuj kontra reszta świata - heysel - 28-10-2007, 01:40
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 10:11
[] - heysel - 28-10-2007, 11:13
[] - wuj zboj - 28-10-2007 11:40
[] - M. Ink. * - 28-10-2007, 11:43
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 12:31
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 12:32
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 12:32
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 13:03
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 13:10
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 13:15
[] - heysel - 28-10-2007, 13:54
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 15:12
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 15:23
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 15:34
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 16:29
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 16:51
[] - heysel - 28-10-2007, 16:52
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 18:10
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 18:12
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 18:18
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 18:55
[] - heysel - 28-10-2007, 19:08
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 19:14
[] - heysel - 28-10-2007, 20:36
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 20:46
[] - heysel - 28-10-2007, 21:00
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 21:12
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 21:18
[] - wuj zboj - 28-10-2007, 21:39
[] - Marek MRB - 28-10-2007, 22:38
[] - Ks.Marek - 28-10-2007, 23:03

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów