Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Autor Wiadomość
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #1
Chiny
Duży uśmiech Mnie od jakiegoś czasu fascynuje kultura, historia Chin do 1911 roku (okres cesarstwa chińskiego). Chiny to jak wiadomo najludniejszy kraj świata, najdynamiczniej rozwijająca się gospodarka itp. Dla mnie to jednak wielka cywilizacja o bogatej, skomplikowanej historii (ok. 5000 lat) i wspaniałej kulturze. Tematem zacząłem się interesować od czasu, gdy zacząłem trenować chińskie sztuki walki tj. Wu-shu (kung-fu). Trening niestety musiałem zakończyć :? , ale zainteresowanie tą kulturą pozostało.

Ogromne wrażenie wywarły na mnie jej osiągnięcia w sztuce, architekturze (Wielki Mur, tradycyjne budownictwo miejskie tzw. Hutongi), traktaty tyczace taktyki wojennej (dzieło Sun Zi), broń (proch) i sztukiu walki (wielkie bogactwo systemów, stylów i metod treningowych), tradycyjna medycyna chńska, filozofia (Konfucjusz, koncepcje Jing-jang), oraz energii wewnętrznej Chi.

Wydaje mi się, że ta kultura naprawdę wiele straciła ze swego dziedzictwa i dziś Chiny już praktycznie poddały się unifikacji w ramach kultury zachodu. Wydaje mi się, że wiele złego uczyniły rządy komunistów. W tej kulturze podoba mi się zorientowanie na wspólnotowość i szacunek dla starszych pokolen. Jest to symptomatyczne w porównaniu z kulturą zachodu zorientowaną na indywidualizm.
30-10-2007 22:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #2
 
Oj, będziemy mieli niedługo przerąbane - czytałem niedawno o szkole w Chinach w której jest 1k chłopców i 42 dziewczynki. Polityka jednego dziecka w rodzinie zbiera żniwo.
Jak im się znudzi kontemplacja nurtu Jang-cy to podeślą parę miliardów rozrywkowych chłopaków na zachód, coby się wyładowali... Duży uśmiech
30-10-2007 22:52
Odpowiedz cytując ten post
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #3
 
RBuzz napisał(a):Oj, będziemy mieli niedługo przerąbane - czytałem niedawno o szkole w Chinach w której jest 1k chłopców i 42 dziewczynki. Polityka jednego dziecka w rodzinie zbiera żniwo.
Jak im się znudzi kontemplacja nurtu Jang-cy to podeślą parę miliardów rozrywkowych chłopaków na zachód, coby się wyładowali... Duży uśmiech

:| Z tąpolityką jednego dziecka to nic śmiesznego - to jest normalna zbrodnia. Czytałem, że matki są często siłą do aborcji. W najlepszym wypadku ponadprzydziałowe dziecko nie ma żadnych praw i nawet nie może otrzymać dowodu osobistego. Rodziny muszą płacić kary za liczniejsze potomstwo. Ponadto taka struktura populacji (przewaga mężczyzn) świadczy o militarystycznej, agresywnej polityce.
30-10-2007 23:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #4
 
Tak to bywa kiedy państwo siłą wpiernicza się w ludzkie życie.

Teraz wprowadzają jakieś ulgi dla dziewczynek, darmowe internaty i akademiki czy coś tam... wariactwo. Jak ma to skłonić kogokolwiek do zmiany struktury społecznej?

Tak to bywa jeśli nie przemyśli się do końca konsekwencji pewnych działań...

I koniec końców wychodzi jak z tą ciążą: "Nie uważałeś wtedy co robisz, to rób teraz co uważasz..." :/

Mnie tak serio mówiąc to nie rusza - Chinami straszy się nas już od jakiegoś czasu. Z Wielkiego Producenta stali się powoli Wielkim Konsumentem, ich miejsce zajęły żądne sukcesów Indie... ustroju pro forma nie zmieniają... żenada.

Zainteresowałem się nimi poważnie po obejrzeniu "Men Behind The Sun" - najstraszniejszy film wszechczasów dla mnie osobiście. W każdej minucie ma się świadomość że to wszystko wydarzyło się naprawdę i nie jest to bzdura w rodzaju "Piły" czy "Hostela".
30-10-2007 23:22
Odpowiedz cytując ten post
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
RBuzz napisał(a):Tak to bywa kiedy państwo siłą wpiernicza się w ludzkie życie.

Teraz wprowadzają jakieś ulgi dla dziewczynek, darmowe internaty i akademiki czy coś tam... wariactwo. Jak ma to skłonić kogokolwiek do zmiany struktury społecznej?

Tak to bywa jeśli nie przemyśli się do końca konsekwencji pewnych działań...

I koniec końców wychodzi jak z tą ciążą: "Nie uważałeś wtedy co robisz, to rób teraz co uważasz..." :/

Mnie tak serio mówiąc to nie rusza - Chinami straszy się nas już od jakiegoś czasu. Z Wielkiego Producenta stali się powoli Wielkim Konsumentem, ich miejsce zajęły żądne sukcesów Indie... ustroju pro forma nie zmieniają... żenada.

Zainteresowałem się nimi poważnie po obejrzeniu "Men Behind The Sun" - najstraszniejszy film wszechczasów dla mnie osobiście. W każdej minucie ma się świadomość że to wszystko wydarzyło się naprawdę i nie jest to bzdura w rodzaju "Piły" czy "Hostela".

Duży uśmiech Jak już mówiłem nie interesuje mnie za bardzo to co sie u nich obecnie dzieje. Lubię ich kulturę i to co najlepszego po sobie zostawili - sztukui walki.
Masz tu coś ciekawego

Wu shu

Duży uśmiech Dla mnie Wu-shu/kung-fu to najdoskonalsza ssztuka walki. Nie wiem czy powstało coś bardziej zaawansowanego w tym temacie.
13-11-2007 23:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #6
 
Mortus napisał(a):Lubię ich kulturę i to co najlepszego po sobie zostawili - sztukui walki.
Czyli także proch, pismo i tanie koszulki? Duży uśmiech
Ja tam jestem człowiekiem zachodu - nie ma jak stary, dobry boks Duży uśmiech

Ale prezentacja przednia - coś mi się przypomniało, o czym czytałem...
Niedawno mnisi byli na występie gdzieś na Śląsku i ze zdumieniem stwierdzili że jeden Polak z publiczności potrafi lepiej niż oni wyginać dzidy (czy lance, nie wiem jak to się u nich zwie) na grdyce...
14-11-2007 00:02
Odpowiedz cytując ten post
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #7
 
RBuzz napisał(a):
Mortus napisał(a):Lubię ich kulturę i to co najlepszego po sobie zostawili - sztukui walki.
Czyli także proch, pismo i tanie koszulki? Duży uśmiech
Ja tam jestem człowiekiem zachodu - nie ma jak stary, dobry boks Duży uśmiech

Ale prezentacja przednia - coś mi się przypomniało, o czym czytałem...
Niedawno mnisi byli na występie gdzieś na Śląsku i ze zdumieniem stwierdzili że jeden Polak z publiczności potrafi lepiej niż oni wyginać dzidy (czy lance, nie wiem jak to się u nich zwie) na grdyce...

Widzę, że temat Ci podszedł. Poniżej masz pokaz treningu systemu tang glang quan (styl modliszki). System został stworzony w Chinach XVII wieku przez Wang Langa. Powszechnie system ten uważany jest za jeden z najbrutalniejszych i najbardziej wymagający fizycznie ze znanych styli Wu Shu (sztuk wojennych). System bardzo popularny w prowincji Yantai.
Part I
Part II
28-11-2007 23:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
Mortus, masz rację kultura Chińska w ostatnich czasach została bardzo zniszczona. Dziwi mnie jednak to, że interesując się Chinami i ich kulturą nie obchodzi cię to, co się tam dzieje dziś. Dobrze ci się wydaje jeśli chodzi o partię komunistyczną. Komunistyczna rewolucja to walka z bronią w ręku,a nie malowanie, haftowanie, czy coś wyrafinowanego nacechowanego łagodnością, umiarkowaniem, uprzejmością. Tej metody użyła KPCh, żeby "wyedukować" kolejne pokolenie w czasie Rewolucji Kulturalnej. Rewolucja kulturalna była wielkim przedstawieniem wystawionym po owładnięciu Chin przez partię. W 1966r. fala przemocy przetoczyła się przez Chiny.
Qin Mu napisał(a):To była naprawdę niespotykana klęska: (KPCh) uwięziła miliony ludzi z powodu związków z członkami własnych rodzin, położyła kres życiu kolejnych milionów, rozbiła rodziny,zmieniła dzieci w bandytów i zbirów,paliła książki, zdemolowała historyczne budowle i zniszczyła miejsca spoczynku starożytnych intelektualistów,popełniając wszelkiego rodzaju zbrodnie w imię "rewolucji".
Tysiące oficjalnie publikowanych w Chinach roczników okręgowych wykazuje, że w tym roku, w czasie tej rewolucji zginęło najwięcej ludzi.
Celem tego było ustanowienie komunizmu jako jednej,jedynej religii która miała zasięgiem obejmować cały kraj. Wolno było mieć jednego Boga (Mao), studiować jeden rodzaj pism św. (nauki Mao). Największych zniszczeń kultury dokonała właśnie partia komunistyczna.

Co do ciekawostek, to świetną sprawą jest też Fanun Dafa, za co ludzie są tam prześladowani, gdyż opiera się na prawdzie, życzliwości,cierpliwości i jest zagrożeniem dla komunizmu.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
29-11-2007 15:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #9
 
nieania napisał(a):Mortus, masz rację kultura Chińska w ostatnich czasach została bardzo zniszczona. Dziwi mnie jednak to, że interesując się Chinami i ich kulturą nie obchodzi cię to, co się tam dzieje dziś.

:? Dzisiejsze Chiny mnie nie interesują, gdyż zabardzo przypominają konsumpcyjną kulturę zachodu. Kraj może się rozwija, ale bezkrytycznie upodabnia się do państw zachodnich. Zresztą stosunek władz KPCh do tradycji widać na przykładzie przygotowań do olimpaidy w 2008 roku. Z tym komunizmem to też racja. Gdyby państwa zachodnie zapewniły Chang Kaj Szekowi odpowiednie wsparcie militarne, to może dziś Chiny byłyby normalnym krajem (jak Tajwan). Komunizm chyba wszędzie stosował terror i niszczył stary porządek, tradycję, struktury społeczne. Wydaje mi się, że dziś trochę z tych dawnych Chin można odnaleźć na prowincji.

Co do polityki wewnętrznej - to trochę się orientuję. Polityka kontroli urodzeń, masowe wykonywanie wyroków śmierci, ścisła kontrola mediów, prześladowanie mniejszości (Tybetańczycy, Ujgórowie), problemy ze sprawiedliwością procesów sądowych, tortury w więzieniach, obozy reedukacyjne. Podobno nawet handel nielegalnymi narządami (pobieranymi od skazanych na karę śmierci). Komuniści twierdzą, że dali Chinom mocarstwowa pozycję, ale moim zdaniem Chiny bez komunizmu byłyby dziś jeszcze silniejsze (patrz Tajwan).
29-11-2007 23:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sasankja Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
przepraszam bardzo ale wyzyskiwanie i prześladowanie własnych obywateli, cenzura i wszechmocna policja polityczna to nie jest bezkrytyczne upodabnianie się do kultury zachodu :!:

by?am ale si? zmy?am
30-11-2007 09:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #11
 
Chiny z KPCh na czele raczej się cofają w rozwoju. Nie jest to upodabniani się do kultury zachodu, w ogóle do żadnej kultury. Bo kultura zachodu, ta tradycyjna również jest bogata i piękna. Żeby zacząć dyskusję na temat rządów tej partii i tego, co ona dała, a co zabrała trzeba rozpocząć od tego czym jest komunizm i do czego zmierza.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
30-11-2007 15:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Mortus Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 41
Dołączył: Jun 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
nieania napisał(a):Chiny z KPCh na czele raczej się cofają w rozwoju. Nie jest to upodabniani się do kultury zachodu, w ogóle do żadnej kultury. Bo kultura zachodu, ta tradycyjna również jest bogata i piękna. Żeby zacząć dyskusję na temat rządów tej partii i tego, co ona dała, a co zabrała trzeba rozpocząć od tego czym jest komunizm i do czego zmierza.

Uśmiech Chiny rzeczywiście wiele ścierpiały od komunistów. Z tego co wiem Mao w czasie swoich rządów przyczynił się do śmierci 70 mln. ludzi. Jeśli chodzi o komunizm, to ucierpiały też takie kraje jak Wietnam (Ho Shi Minh), Laos (Pathet Lao), Kambodża (Czerwoni Kmerzy), Korea (Kim Ir Sen), Mongolia. Dziś Wietnam, Laos, KRL-D to kraje tzw. demokracji ludowych, czyli rządy komunistów.

Uśmiech Widzę, że się orientujesz w temacie. Masz tu kilka fajnych tekstów o chińskich sztukach wojennych - genealogia, broń, systemy itp. Jest nawet trochę o elementach chińskich sztuk wojennych w polskich technikach wojennych (dział artykuły, art. "Specyfikacja broni recznej"). Polecam też artukuł "Potęga południowej pięści". Wu shu
09-12-2007 23:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #13
 
No tak trochę mnie to zaczęło interesować odkąd znam obrońcę praw człowieka w Chinach... Duży uśmiech Szczególnie zajmującego się prześladowaną grupą Falun Dafa. Dzięki za artykuły.

[ Dodano: Sob 08 Mar, 2008 17:41 ]
Gość Niedzielny napisał(a):2008-03-05
Znicz olimpijski w państwie stosów
Jacek Dziedzina

Publiczne egzekucje na stadionach odbywają się także dzisiaj. Same władze chińskie przyznają się do 10 tys. egzekucji rocznie w celu pobrania narządów.

Przegraliśmy już tegoroczną olimpiadę w Pekinie. Pierwszym efektem przyznania Chinom roli gospodarza igrzysk jest wzmocnienie represji władz wobec ludności. Wzywanie dzisiaj do bojkotu imprezy jest spóźnioną reakcją.
W sierpniu w Pekinie zapłonie znicz olimpijski. W tym samym czasie w Chinach umrze kolejny więzień, wycieńczony przez tortury. W pociągu złapany zostanie podróżny bez biletu, który spędzi za karę 3 lata w obozie pracy. W pobliskim szpitalu zostanie zabity noworodek, który przekroczył narzucony limit urodzeń. I spłonie kilka domów rodzin, które nie podporządkowały się „regulacjom rozrodczym”. Ale tego wieczoru kamery i oczy miliardów widzów na świecie będą skierowane tylko na fantastyczny show.

Dinozaury już nie lubią smoka
Steven Spielberg ogłosił niedawno, że wycofuje się z artystycznego doradztwa przy całym widowisku. Powód? Kolekcjoner Oscarów „dowiedział się”, że Chiny zbroją reżim sudański, który steruje masakrą w Darfurze. I twórca „Parku Jurajskiego” stał się bohaterem niektórych organizacji praw człowieka. Może to i szlachetne posunięcie. Pytanie tylko, dlaczego dopiero Darfur poruszył sumienie reżysera. Dlaczego przeszkodą nie były tysiące egzekucji wykonywanych w Chinach, setki ludzi zamęczonych w czasie tortur, przymusowe aborcje, krwawe pozbywanie się świadków równie krwawych masakr? Błąd, niestety, popełniono na samym początku, kiedy Międzynarodowy Komitet Olimpijski przyznał Pekinowi prawo do organizacji igrzysk. Kiedyś hitlerowski Berlin (1936), później komunistyczna Moskwa (1980), teraz kolejny totalitaryzm otrzymuje pożywkę. To jasny sygnał dla chińskich kacyków, że nie muszą luzować swojej polityki, żeby liczyć się na scenie międzynarodowej. Propaganda komunistyczna nie mogła marzyć o lepszym prezencie.

Reformy bez ludzkiej twarzy
Chiny ciągle są trendy. Od ponad 20 lat świat patrzy ze zdumieniem na galopującego smoka: wzrost gospodarczy utrzymuje się, z lekkimi wahaniami, na poziomie ok. 8–9 proc. Niejeden liberał drapie się po głowie i próbuje zrozumieć, jak to możliwe w kraju, w którym ciągle dominuje gospodarka centralnie sterowana, odstępująca tylko trochę miejsca sektorowi prywatnemu. I to właśnie „popyt na Chiny” zdecydował o wybraniu Pekinu na gospodarza tegorocznej olimpiady. I chęć podbicia nowego rynku przez koncerny, które tak naprawdę rządzą igrzyskami. Wiele osób uwierzyło, że wraz ze wzrostem gospodarczym nastąpiła także reforma w polityce wewnętrznej. Nic bardziej mylącego. Zachód oburza się ewentualnie wsadzaniem do więzień dysydentów politycznych. Tymczasem „oferta represji” jest dużo bogatsza. Trzeba od razu zaznaczyć, że niezwykle trudno podawać dane statystyczne dotyczące ofiar reżimu. W Chinach ludzie giną często zupełnie anonimowo, zwłaszcza w obozach pracy, o mordowanych noworodkach nie wspominając. Dane, które podają różne organizacje praw człowieka, różnią się tak bardzo, że nie dają żadnego obrazu rzeczywistości. Czasami sama partia niepodzielnie rządząca przyznaje się do różnych liczb. Tak było w 2004 roku, kiedy władze ogłosiły publicznie, że wykonują rocznie ponad 10 tys. egzekucji (czyli ponad 90 proc. wszystkich egzekucji na świecie). Z pewnością dane te zostały zaniżone. Komuniści przyznali też sami, że liczba ta ciągle rośnie ze względu na... zapotrzebowanie handlowe na organy do przeszczepów (pisze o tym K. Łoziński w swojej książce „Piekło środka”).
Wierzchołek góry
Wiele organizacji (np. Human Rights Watch) dowodzi, że organy na handel pobiera się tuż przed wykonaniem egzekucji. Zeznania świadków mówią o sprzedaży narządów do klinik m.in. w Japonii i USA. K. Łoziński we wspomnianej książce przytacza relację b. funkcjonariusza aparatu przemocy, Ping Hu, z pobierania narządów od pewnej dziewczyny. Sam oprawca zamieścił opis w książce „Ziemia czerwona od krwi ofiar”, którą cytuje Łoziński: „Ściągnęliśmy Zhong Haiyuan z ciężarówki. Zazwyczaj pomagaliśmy ociągającym się kilkoma kopniakami w tyłek. Ponieważ ciało dziewczyny było wiotkie jak stary dywan, wzięliśmy ją pod ręce. Mieliśmy duże kłopoty, żeby uklękła w przepisowej »pozycji śmierci« (...). Na mój znak zastępca komendanta batalionu egzekucyjnego strzelił jej w prawą skroń (...). Jeden z chirurgów krzyczał: – Pospieszcie się, ona umiera! Po wyjęciu nerek lekarze wyrzucili ciało na ziemię. Jednej połowy twarzy Zhong Haiyuan brakowało, druga była zniekształconą masą rozerwanych kości i ścięgien. Widocznie zastępca komendanta batalionu egzekucyjnego też chciał mieć trochę przyjemności i użył pocisków dum-dum. Próbowałem powstrzymać mdłości (...)”.

Nikt nie wie też, ile naprawdę osób przebywa w obozach pracy (tzw. laogai). Według różnych szacunków, dzisiaj może w nich znajdować się od 12 do 30 mln więźniów. Raporty mówią wprost: nie różnią się one niczym od sowieckich łagrów i hitlerowskich obozów. Do obozów można trafić za naprawdę drobne wykroczenia albo za interpretację czynu jako przestępstwo, choć nim nie jest nawet według prawa chińskiego. Niemal wszyscy już „przyzwyczaili się” do chińskiej polityki kontroli urodzeń (więcej o tym w wywiadzie obok). Nieraz zdarza się, że domy nieposłusznych (tzn. „produkujących” za dużo dzieci) rodzin są podpalane. Aborcja, mordy noworodków stały się codziennością, zwłaszcza tam, gdzie nie da się przekupić urzędników, którzy mogliby przymknąć oko na „ponadplanowe” potomstwo. Ale i tak wtedy dziecko byłoby nirejestrowane i pozbawione wszelkich praw. Na osobny rozdział zasługuje także prześladowanie „nadgorliwych” religijnie (buddystów, chrześcijan i przede wszystkim członków ruchu Falun Gong). Ci ostatni zaczęli rozrastać się w czasie, gdy partia była już pewna, że kontroluje w miarę szczelnie życie duchowe i umysłowe Chińczyków.

Obojętność nie popłaca
To tylko powierzchowne zasygnalizowanie rozmiarów zła, które dzieje się u tegorocznych gospodarzy igrzysk. Niektórzy próbują uspokajać i ostrożnie podchodzą do różnych wstrząsających relacji świadków. Sugerują, że opowieści mogą być ubarwiane dla zdobycia rozgłosu w środowiskach obrońców praw człowieka. Niewykluczone, że ktoś i na tym próbuje robić karierę. Nie zmienia to jednak faktu, że wiedza na temat współczesnych represji w Chinach jest dość dobrze udokumentowana. Najczęściej dane, które są podawane w raportach, są tylko wierzchołkiem góry zbrodni przeciwko ludzkości. Nie wszystko można w stu procentach udowodnić. Stara mądrość jednak głosi, że jeśli pojawia się dym, to gdzieś musi być ogień. Kiedyś ignorowano doniesienia z Kambodży. Nie dowierzano, że możliwe są takie okrucieństwa. Później okazało się, że działy się tam jeszcze okropniejsze rzeczy, niż przypuszczano. Nie trzeba też chyba przypominać, że polskich kurierów, którzy alarmowali w USA, co hitlerowcy robią z Żydami, także nie do końca traktowano poważnie. Nie można zatem ignorować niepokojących doniesień z Chin. Decyzja o olimpiadzie w Pekinie nigdy nie powinna była zapaść. MKOl uległ pokusie organizacji najwystawniejszej prawdopodobnie imprezy olimpijskiej w historii. I najbardziej wątpliwej moralnie.


artykuł z numeru 10/2008 09-03-2008

A co sądzicie o tym?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
10-12-2007 18:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #14
 
To, że Chinom nie należy ufać. Reżim jest tam gorszy od kubańskiego. Nie ma już III Rzeszy, ale jej miejsce zajęły niestety Chiny. Dokonuje się tam współczesny Holocaust. Organizacja olimpiady w Pekinie to najgorszy pomysł w dziejach świata. Powinno się zorganizować międzynarodowy bojkot. USA wysłałaby już dawno swe wojska do Chin, gdyby nie fakt posiadania przez nie arsenału nuklearnego. III Rzesza względem dzisiejszych komunistycznych Chin była militarnie bezsilna.

Lękamy się terroryzmu, a tymczasem w Chinach jest coś gorszego niż terroryzm.
08-03-2008 21:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
nieania napisał(a):A co sądzicie o tym?
Kto wie, może za 9 lat Chiny Komunistyczne odejdą w niebyt. Może rozpocznie się wielka nowenna wolności w tej krainie egzotycznej, wzorem Berlina i Moskwy...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-03-2008 01:48
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów