Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Sens życia bez Boga.
Autor Wiadomość
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #16
 
Dzięki nieania :*
dzis mam mały problem z czytaniem ze zrozumieniem.
To dowód na to mój poprzedni post. Więc dziś zaniecham jakiegokolwiek pisania na forum.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
09-11-2007 16:14
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #17
 
Offca napisał(a):A masz na to jakieś dowody, statystyki, badania?

Wypadałoby takie zrobić, ciekaw jestem wyników.

Dzielisz radość na prawdziwą i wesołkowatość, słusznie. Przypomina mi to tekst z "Rysia":
Cytat:-Jaka grupa zawodowa cieszy się...
-Tylko debile się cieszą!
-... cieszy się największym poważaniem!
Może ta prawdziwa też się dzieli? Na jeszcze prawdziwszą i tą najprawdziwszą, a ta najprawdziwsza jeszcze na najnaj... i najnajnaj... z tym że ta na końcu najnajnajnaj... pochodzi tylko od Boga i można ją uzyskać tylko dzięki objawieniu?

Dla mnie to proste jak drut. Są ludzie przy których stają zegary z żałości i tacy z którymi każdy chce przebywać. A czy to prawdziwa radość, czy tylko wesołkowatość, najważniejsze jaki to ma wpływ na innych. Chcesz być ponurakiem? Twój wybór, problem pojawia się wtedy gdy to zatruwa życie innym. Bo mają dosyć zmartwień bez tego. Duży uśmiech

Będąc wierzącymi macie na pewno jedno wielkie i nieustające zmartwienie - zbawienie duszy. Do tego dochodzi permanentne poczucie winy z powodu ciągłych grzechów jakie spadają na Wasze barki...
Nie zazdroszczę.
09-11-2007 16:34
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
W sam raz ponuractwo ma mało wspólnego z wiarą, cześciej jest to kwestia charakteru lub podejścia do życia. Mój ojciec jest ateistą, a niestety często zdarza mu się być ponurym i wiecznie z czegoś niezadowolonym. Co to? Wyjątek od Twojej reguły? Szczęśliwy Muszę go zatem oświecić.

RBuzz napisał(a):Będąc wierzącymi macie na pewno jedno wielkie i nieustające zmartwienie - zbawienie duszy. Do tego dochodzi permanentne poczucie winy z powodu ciągłych grzechów jakie spadają na Wasze barki...
Permanentne? Jezus nigdy nie kazał zalewać się przez całe życie łzami z powodu własnych grzechów, czy chodzić ponurym. Wręcz przeciwnie. Jest różnica między żałowaniem czegoś, a wiecznym użalaniem się nad sobą i biadoleniem z powodu jakichś win czy błędów. To nie ta droga. Ten co przez całe życie użala się i biadoli z powodu swoich grzechów jest po prostu pyszałkiem i egoistą.

[ Dodano: Pią 09 Lis, 2007 15:47 ]
Cytat:Wypadałoby takie zrobić, ciekaw jestem wyników.
A własnie, więc takowych nie masz. Skąd zatem taka pewność wypowiedzianych przez siebie słów?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-11-2007 16:46
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #19
 
Offca napisał(a):A własnie, więc takowych nie masz. Skąd zatem taka pewność wypowiedzianych przez siebie słów?

Przyznaję, że dość niefortunnie się wyraziłem, miałem na myśli fakt, który wyjaśniłem w dalszej wypowiedzi, że nie mamy przed sobą opcji wiecznej radości, jak wierzący, więc musimy korzystać póki czas.

Pogooglowałem i ktoś takie badania robił, ale do wyników nie dotarłem.
http://worlddatabaseofhappiness.eur.nl/s...nat_fp.htm

Natomiast udało mi się trafić na węgierskie badania statystyczne, z których wynika że różnica radości życia odczuwanej subiektywnie przez Katolików i niewierzących wynosi jeden punkt, czyli w granicach błędu.
http://ideas.repec.org/p/cep/sticas/59.html

[ Dodano: Pią 09 Lis, 2007 16:22 ]
Offca napisał(a):często zdarza mu się być ponurym i wiecznie z czegoś niezadowolonym
Czyli wiecznie jest niezadowolony, a często bywa ponury? Duży uśmiech
09-11-2007 17:20
Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
RBuzz napisał(a):że nie mamy przed sobą opcji wiecznej radości, jak wierzący, więc musimy korzystać póki czas.
No chyba, że tak na to patrzysz.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
09-11-2007 17:24
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #21
 
Proszę... zacznijcie pisać na temat. To nie jest temat o wesołości i ponuractwie wśród wierzących i ateistów.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-11-2007 20:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #22
 
Nieaniu, to że ty masz ochotę poponuraczyć nie znaczy ze wszyscy muszą trwać w tej konwencji. A trzymanie porządku zostaw moderacji :krzywy:

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
09-11-2007 22:18
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #23
 
Anniko, mi nie chodzi o utrzymywanie porządku, to ja założyłam ten temat i chcę uzyskać odpowiedz na postawione przez siebie pytanie. Nie chodzi mi tu o ponuractwo, w końcu szukam sensu życia.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
09-11-2007 23:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
nieania napisał(a):Ktoś jakiś zna? Ja tylko otwieram temat... i będę obserwować.

Poczytaj

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
09-11-2007 23:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #25
 
Hmm.... to nie to... Smutny

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
10-11-2007 00:02
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #26
 
Ja myślę tak - życie bez Boga sensu nie ma Nie da się bez Niego żyć, bo człowiek tylko się miota. Niekiedy jednak życie z Bogiem też jest trudne albo niemożliwe. Czasem człowiek nie umie żyć z Bogiem, ale nie umie też żyć bez Boga. I to jest chyba najgorsza sytuacja.
28-10-2008 09:07
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Dunia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 184
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #27
 
Cytat:Czasem człowiek nie umie żyć z Bogiem, ale nie umie też żyć bez Boga. I to jest chyba najgorsza sytuacja.
Zgadzam się z Tobą... ja długo byłam w takim stanie... to jest faktycznie najgorsze co człowieka może spotkać...

Musisz wierzyć, że to może się zdarzyć, bo przecież gdzieś tam jest ktoś kto też w to wierzy... On Cię wybrał dawno temu, wymyślił Cię sobie... gdy spotkasz Go- powie Ci, że to TY...
28-10-2008 10:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
Dunia napisał(a):
Cytat:Czasem człowiek nie umie żyć z Bogiem, ale nie umie też żyć bez Boga. I to jest chyba najgorsza sytuacja.
Zgadzam się z Tobą... ja długo byłam w takim stanie... to jest faktycznie najgorsze co człowieka może spotkać...

Ja w takim stanie jestem nieustannie od kilku lat...ale ostatnio mi uświadomiliście trochę dlaczego...
28-10-2008 11:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #29
 
Tak trochę hasłowo.... życie jakie otrzymaliśmy jest darem pokoleń, miłości ludzi żyjących przed nami. Nasze życie ma sens, bo dzięki niemu może utrzymać się życie ludzi na ziemi. Każdy z nas jest, ale równie dobrze mogłoby go nie być. Skoro więc jesteśmy musi to być sensowne. Sam fakt że istniejemy jest sensowny.

W życiu możemy działać, zmieniać świat, możemy stawiać sobie cele i je osiągać. To jest sensowne.

Z pewnością istnieją osoby które nas kochają. Sensem może być więc życie dla drugiej osoby, chęć ofiarowania czegoś tej drugiej osobie i pomoc jej.

Co z tego, że umrzemy i po śmierci nic nie będzie. Nasze życie ma sens, bo na trwałe zapisze się w historii świata.

Jesteśmy ludźmi... dążenie do pełni człowieczeństwa tak samo jak dążenie do zbawienia może stać się naszym celem i nadać sens naszemu życiu.

Równie dobrze jak z Bogiem... można żyć bez Niego.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
28-10-2008 13:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
aga Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,902
Dołączył: Feb 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
nieania napisał(a):Tak trochę hasłowo.... życie jakie otrzymaliśmy jest darem pokoleń, miłości ludzi żyjących przed nami. Nasze życie ma sens, bo dzięki niemu może utrzymać się życie ludzi na ziemi.

Jakoś mnie to nie pociesza, wprost przeciwnie - wolę nie być traktowana mechanicznie.
28-10-2008 14:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów