Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Problem wychowawczy (a dokładniej chodzi o kradzież)
Autor Wiadomość
sasankja Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
promyk słonka napisał(a):Trudna to jest sprawa... myślę, że każdy z nas (z naszej czwórki-dzieci) każdy z nas w jakiś sposób czuł się gorszy od innych.
I zawsze mi w naszym domu brakowało prawdziwej szczerej rozmowy. Rozmowy po prostu. Dla samej rozmowy. A nie dlatego, że pojawia się problem...
wiesz, ja też pochodzę z takiej rodziny... z jednej strony klosz i ochorna a z drugiej bardzo wysokie wymagania... i brak szczerej rozmowy albo wykorzystywanie później zwierzeń przeciwko tobie.. to jest bardzo trudne... nie każdy potrafi temu sprostać a najczęściej pojawiają się problemy z samooceną (mocno zaniżona). Powinniście wszyscy się wspierać i tłumaczyć że pieniedzmi nigdy nie kupi sięprzyjaźni ani zaufania - koleżanki wezmą to co im da i pójdą sobie bez niej... To bardzo ważne teraz po to żeby potem nie wkopać się w następne kłopoty wynikające z niskiej samoooceny :!: a naprawdę mogą być poważne - poczynając od narkotyków a kończąc na nieudanym małżeństwie!

drastyczne nawet metody - wiesz, komuś pomogła wizyta na komisariacie i pokazanie kto tam siedzi za kradzieże, jakie to jest towarzystwo...

by?am ale si? zmy?am
27-11-2007 10:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
widzę że ludzi na tym forum sporo łączy Uśmiech może nie sa to rzeczy najprzyjemniejsze ale zawsze coś
ja z moimi rodzicami nigdy nie rozmawiam o tym co dla mnie ważne, i nigdy nie rozmawiałam, konsekwencją tego było moje zamknięcie się na świat, zawsze twierdziłam, że sama sobie dam rade, wiem, że się myliłam, wiem, jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem, teraz próbjuję rozmawiac z bratem aby on nie musial przechodzic przez to co ja, daj swojej siostrze odczuć swoją obecność, to że przy niej jesteś

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
27-11-2007 10:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
sasankja Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 116
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #18
 
wiesz, pewne błędy wychowawcze mają to do siebie że się powtarzają - ale dzięki temu można sobie radzić i wzajemnie pomagać a w przyszłości mając ich świadomość - unikać Uśmiech
a prawdą jest że tam gdzie jest kiepski kontakt dzieci z rodzicami najczęściej pojawia się rewelacyjnych kontakt między rodzeństwem... czasami nie od razu - ważna jest różnica wieku i usposobień - ale jest to regułą Uśmiech gorzej jak nie ma rodzeństwa...

by?am ale si? zmy?am
27-11-2007 11:46
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #19
 
no tak masz racje, trzeba się starać aby w przyszłości nie popełnić tych samych błędów :krzywy:

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
27-11-2007 13:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mazik Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 260
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #20
 
Ja podobnie jak motylek nigdy nie gadałam z rodzicami i do tej pory tego nie umiem robić, ale podobnie jak Paula staram się z młodszym bratem gadać aby nie stało się to co motylek napisała (nie będę się powtarzać). daj jeszcze siostrze odczuć to że może z toba w każdej chwili porozmawiać, że ma w tobie oparcie, że w razie czego będzie mogła się do ciebie zwrócić z prośbą o pomoc. To jest ważne... Uśmiech

Dziecko jest pieknem ludzkiego bytowania. Jest pieknem! Jezus potwierdzil to swoim postepowaniem. Badzmy wpatrzeni w piekno dziecka!
Jan Pawel II
27-11-2007 13:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #21
 
jak ja lubię kiedy mnie ktoś cytuje Duży uśmiech

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
27-11-2007 13:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
mazik Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 260
Dołączył: Oct 2006
Reputacja: 0
Post: #22
 
polecam się na przyszłość Duży uśmiech
poprostu nie chciałam być monotematyczna ;P

Dziecko jest pieknem ludzkiego bytowania. Jest pieknem! Jezus potwierdzil to swoim postepowaniem. Badzmy wpatrzeni w piekno dziecka!
Jan Pawel II
27-11-2007 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
motylek Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 158
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #23
 
:mrgreen:

"Wierzysz, ?e jest jeden Bóg? S?usznie czynisz - lecz tak?e z?e duchy wierz? i dr??"
Jk 2,19
27-11-2007 14:01
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #24
 
Jeszcze tylko jedno...
promyk słońca napisał(a):Trudna to jest sprawa... myślę, że każdy z nas (z naszej czwórki-dzieci) każdy z nas w jakiś sposób czuł się gorszy od innych.
I zawsze mi w naszym domu brakowało prawdziwej szczerej rozmowy. Rozmowy po prostu. Dla samej rozmowy. A nie dlatego, że pojawia się problem...

Nikt nie powinien czuć się gorszym od innych... może twoja siostra dostaje mniej pieniędzy niż inni (gdyż jest najmłodsza i najmniej potrzebuje) i nie wie dlaczego,chce być taka jak wy, chce dorównać, sama siebie dowartościować... wy mi nie dacie więcej, to ja wezmę sama.

A co do braku szczerych rozmów dla samych rozmów nic nie stoi na przeszkodzie aby to zmienić. Bo jeśli się rozmawia tylko po to by rozmawiać, na luzie to jest się wtedy bardziej szczerym otwartym,można poznać siebie. Jak takich gadek szmatek brakuje, to trudniej jest też rozmawiać o problemach, bo ma się wrażenie, że ta druga osoba nie zrozumie. Tak jak twoja siostra. Jeśli rzadko rozmawia z ojcem i nie ma z nim dobrego kontaktu, nie wie jak na co może zareagować boi się powiedzieć o jakimś problemie, boi się poprosić o dodatkowe pieniądze, bo uważa,że może jej nie zrozumieć, woli ukraść.

I tak abstrahując od twojej siostry. Ja nigdy nie miałam dobrego kontaktu z rodzicami, u mnie też nie było takich normalnych rozmów, jedyną osobą z którą miałam dobry kontakt była moja siostra. Efektem tego nigdy w domu nie mówiłam o żadnych swoich problemach, co najwyżej o tych mniejszych siostrze... Też podkradałam pieniądze, jak potrzebowałam na coś, a tych, co mi rodzice dawali było za mało. Pamiętam jak miałam 10 lat i był wyjazd w czasie lekcji do kina. Myślałam, że rodzice mnie nie puszczą, więc pojechałam nic im nie mówiąc. Jak się dowiedzieli była awantura, a po niej jeszcze bardziej się bałam im o czymkolwiek mówić...

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
27-11-2007 14:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
promyk słonka Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 62
Dołączył: Nov 2007
Reputacja: 0
Post: #25
 
motylek napisał(a):jak ważny jest kontakt z drugim człowiekiem, teraz próbjuję rozmawiac z bratem aby on nie musial przechodzic przez to co ja, daj swojej siostrze odczuć swoją obecność, to że przy niej jesteś

staram się... czasem to nie wychodzi do końca...
tak, to jest najważniejsze, żeby mieć kontakt ze sobą... bo kiedy on się urywa to... :cry:

nieania napisał(a):Jak takich gadek szmatek brakuje, to trudniej jest też rozmawiać o problemach

dokładnie to jest u nas... oczywiście nie jest non stop cisza w domu czy coś takiego, ale chodzi mi tu o takie zwykłe proste okazywanie miłości do siebie... takiej czułości... ja wiem, jestem przekonana, że w naszej rodzinie kochamy siebie nawzajem i nie chcielibyśmy się stracić. Ale ta miłość jest bardzo głęboko ukrywana... jakby była jakimś tematem tabu...
i na pewno nie tylko w mojej rodzinie tak jest...

nieania napisał(a):Pamiętam jak miałam 10 lat i był wyjazd w czasie lekcji do kina. Myślałam, że rodzice mnie nie puszczą, więc pojechałam nic im nie mówiąc. Jak się dowiedzieli była awantura, a po niej jeszcze bardziej się bałam im o czymkolwiek mówić...

No to też chyba na tej samej zasadzie działa u mojej Madzi...

ZABIERZ MNIE - TAM, GDZIE MIŁOŚĆ WIECZNIE TRWA....
27-11-2007 19:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #26
 
Niestety, chyba w żadnej rodzinie nie jest tak jak powinno.... ale my możemy to zmienić!!! Naprawdę. A za wzór trzeba wziąć świętą rodzinę. :aniol:

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
27-11-2007 19:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
nieania napisał(a):Niestety, chyba w żadnej rodzinie nie jest tak jak powinno
co masz na myśli ?

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
27-11-2007 19:22
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #28
 
Że jest mało, bardzo mało rodzin, w których członkowie rodziny są dla siebie najważniejsi, rozmawiają o wszystkim i się wspierają....

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
27-11-2007 19:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
nieania napisał(a):Że jest mało, bardzo mało rodzin, w których członkowie rodziny są dla siebie najważniejsi, rozmawiają o wszystkim i się wspierają....
a czemu tak uważasz?

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
27-11-2007 19:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
nieania napisał(a):Że jest mało, bardzo mało rodzin, w których członkowie rodziny są dla siebie najważniejsi, rozmawiają o wszystkim i się wspierają...
Co nie oznacza, że mamy twardo stać przy tym stanowisku i płakać z tego powodu. Trzeba głośno o tym mówić i wołać: METANOITE!!!

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
27-11-2007 19:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów