Ankieta: Czy Europa "na oślep" goni za tym co amerykańskie ?
Tak. Jesteśmy zamerykanizowani "na całego".
Nie we wszystkim, mamy też własne zdanie.
Niestety. Wybieramy "ziarno" wraz z "plewami".
Jest mi to obojętne. Żyję w Polsce a nie w Europie.
Nie jest z nami aż tak źle. Nadal jesteśmy Europejczykami.
Jesteśmy otwarci na Amerykę , ale umiemy oddzielać "ziarno" od "plew".
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Europa vs. USA
Autor Wiadomość
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #46
 
RBuzz napisał:
Cytat:Z "wyrównywaniem różnic" jest ten problem że rozdajesz kasę ludziom którzy niejednokrotnie nie chcą zrobić nic aby poprawić swoją sytuację, a otrzymane środki przepijają albo przepalają i wołają o jeszcze...

Problem pijaństwa, nikotynizmu czy uzależnień od hazardu lub audiotele rzeczywiście jest marnotrawstwem. Co sugerujesz tym, którzy tych uzależnień nie mają a nadal nic nie robią by sytuację poprawić. Czyli to,co zostanie po dokonaniu niezbędnych opłat i dokonaniu niezbędnych zakupów (żywność,odzież) + podatek powinno zostać odłożone w banku na procent ? Czy tak ? Bo jeśli chodzi o giełdę to lepiej nie ryzykować. A do działalności gospodarczej (taki zwykły kiosk) też na początek potrzebny jest kredyt. Ale i tu ryzyko, bo konkurencja raz jest przychylna (sytuacja normalna) a innym razem bywa bezwzględna ("wyścig szczurów").

Bezwzględność konkurencji wzrasta wprost proporcjonalnie to wielkości firmy i posiadanych dochodów. Wielkie korporacje toczą między sobą nawet batalie o klientów, stosują czasami nawet szpiegostwo przemysłowe i grożą wytaczaniem procesu by ostudzić zapał innej firmie nie posiadającej dobrych prawników.

[ Dodano: Sob 15 Gru, 2007 16:08 ]
Terebint napisal:
Cytat:A mi się nie podoba ani "amerykanizacja", ani "europeizacja" w tym wydaniu, jakie widzę na co dzień.

Rzeczywiście. Tak jakby Ameryka szła do przodu i stawała się nowocześniejsza, a w Europie mnożą dokumenty i ustawy nie mogąc się pozbierać w tym całym ambarasie i w efekcie Europa staje się bardziej zamknięta na Amerykę, podczas gdy Ameryka jest bardziej otwarta. A jakby tego było mało to Rosja pogrozi palcem, postraszy zakręceniem kurka z gazem,powrotem zimnej wojny czy zamknięciem granic. I Rosja działa na UE blokująco, zaś USA jest "motorem napędowym". What is it ?
15-12-2007 16:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Marek MRB Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,498
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #47
 
Polonium napisał(a):Czyli uważasz, że różnice muszą być, by zachęcały społeczeństwo do działania zamiast do bierności
To pewnie Prawda, ale nie taka jest moja argumentacja.
Ja po prostu uważam że jeżeli ktoś zarobi jakieś pieniądze, to nieuczciwie jest mu je siłą zabierać i dawać innemu..
Jeżeli się poczuwa do pomocy (a powinien się poczuwać) to jest jego własna decyzja.
To jest właśnie różnica pomiędzy chrześcijaństwem a socjalizmem - chrześcijanin dzieli się z innymi, zaś socjalizm zmusza innych aby się "podzielili"
(zresztą mało efektywnie - tu nieuchronnie wchodzi biurokracja).

Polonium napisał(a):A jeśli przyjmie się, że wszyscy są chętni do pracy, tylko pracodawcy blokują im tą możliwość, gdyż sami boją się o swoje zarobki ,to wówczas Ci chętni wyemigrują lub załamią się. Pracodawcy blokują dostęp do pracy, bezrobocie rośnie i wszyscy wybywają za granicę.
Piszesz o pracy tak, jakby było to dobro naturalne (kopalina).
Tymczasem niejeden z naszych rodaków nie idzie do pracy w pobliskim barze czy na budowie bo mu się "nie opłaca" natomiast za granicą tyra. A w kraju uważa że ma za mało i -ponieważ praca się "nie kalkuluje" - żąda od nas zrzutki (w formie podatków) na swoje utrzymanie.
To wszystko polega na prostym zakładzie : jeśli robię coś pożytecznego, to ludzie chcą mi za to płacić. Jesli ludzie nie chcą mi za to co robię płacić, to znaczy że nie jest im to potrzebne (lub jest za wielu takich co robią to co ja). W takim wypadku muszę pomyśleć co - pożytecznego dla innych ludzi - powinienem robić.
W takim ujęciu takie rzeczy jak:
- dopłacanie mniej zarabiającym
- sztuczne podtrzymywanie nierentownych firm
- psucie rynku przez państwo - np. regulacja cen albo dawanie rzekomo "bezpłatnych" usług (choćby medycznych)
jest wysoce szkodliwe społecznie (przynajmniej na dłuższą metę - rozumiem jakiś zasiłek interwencyjny, ale to nie może być permanentne).

Za to DOBROWOLNA i PRYWATNA dobroczynność jest jak najbardziej na miejscu.

pozdrawiam
Marek
15-12-2007 21:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #48
 
Skoro mowa o USA to zacznę od plusów. Jak już wspomniałem, W Ameryce tak jak w Niemczech wszystko musi być high quality, czyli starannie wykonane. Każda drobna rzecz, ale dobrze wykonana to już wiele. Ameryka posiada rozwinięte rolnictwo a nauka i technika prezentuje wysoki poziom. Amerykanie są bardziej otwarci niż Europejczycy. U Amerykanów liczy się chęć i pracowitość. Optymizm Amerykanów nie jest wcale utopijny i wierzą oni, że jeśli włożą w coś wysiłek to mogą osiągnąć wszystko aż do zostania prezydentem Stanów Zjednoczonych. Zauważyć możemy więc optymizm oparty na pracowitości, optymizm który wymaga a który w Europie się bardzo przyda. Wychodząc od tego optymizmu na zasadzie ciągu przyczynowo - skutkowego okazuje się, że w Ameryce docenia się każdy talent. Pewne cechy Amerykanów chętnie sam przejmę, o ile nie są moralnie wątpliwe.

To teraz cechy "in minus". Amerykanie to naród potrafiący nieraz się zadłużyć dla zapewnienia własnej rodzinie jak najlepszych warunków życia i dobrego startu młodemu pokoleniu. Czasem to zadłużanie się i późniejsza niewypłacalność powodować mogą bankructwo. Ta amerykańska rozrzutność nadwyrężyła tamtejszy system finansowy, co sami widzimy. Amerykanie mają taki charakter, że chętnie przyjmują wszystko co nowe a potem sprawdzają to w praktyce z różnym skutkiem. Czasem bywają na punkcie niektórych rzeczy bądź kwestii przewrażliwieni np. kwestia bezpieczeństwa antyterrorystycznego.
06-10-2008 11:49
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #49
 
Na szczęście decydenci europejscy są (ogólnie) bardziej rozsądni, mądrzejsi i stonowani niż ta jankeska gówniarzeria. Inaczej to już dawno w miejscu Europy widniałaby pustynia oznaczona tabliczkami z napisem "WARNING! High radioactivity!".

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
06-10-2008 22:05
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #50
 
I Europejczycy i Amerykanie są ostrożni w kontaktach z Rosją. Tu akurat wszyscy są zagrożeń świadomi. Rosjanie bowiem mogą ominąć tarczę antyrakietową w Polsce i skierować rakiety przez Pacyfik. Tu w ruch pójdą wtedy rakiety tylko z baz amerykańskich. Ale Rosjanom nie przyjdzie to nigdy na myśl, bo byłoby to posunięcie samobójcze. Zauważmy. Amerykanie Rosji nie grożą, za to Rosja grozi USA i całemu NATO wraz z Polską.
07-10-2008 11:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #51
 
:shock: kurde. serio? :-k :-$
trzeba przede wszystkim uważać na rosyjskich szpiegów na forum, żeby rakiety nie zostały wycelowane w to forum
07-10-2008 11:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #52
 
Ujęcie świetne, ale rosyjskich szpiegów to w Polsce nie ma. Wystarczy nam, że Czesi narobili ambarasu z tymi "rosyjskimi agentami" u siebie, których jednak tam nie było, a byli tylko czescy przeciwnicy budowy tarczy.
07-10-2008 12:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
PS Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 912
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #53
 
to dobrze. bardzo mi to ulżyło
07-10-2008 12:47
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Helmutt Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,815
Dołączył: Dec 2005
Reputacja: 0
Post: #54
 
Polonium napisał(a):Ujęcie świetne, ale rosyjskich szpiegów to w Polsce nie ma.
Oj, jesteś nie na czasie. Zasięgnij konsultacji u takich ekspertów jak Kurski czy Macierewicz.
Na poważnie to nie podoba mi sie obecna polityka USA. Polityka ekspansji i grożenia wszystkim naokoło, jaką stosuje Bush z neokonserwatystycznym rządem. Za wszystkim jak zwykle stoi kasa a w szczególności zasoby naturalne, USA zdaje sobie sprawę, że musi na gwałt poszukiwać tej kończącej się ropy no i dlatego atak na Irak. Gdyby taka Kuba czy Kanada były krajami roponośnymi - już dawno byłyby kolejnymi stanami. Według schematu - seria ostrzeżeń, oskarżenia o "broń atomową/łamanie praw człowieka itp", misja stabilizacyjna, obalenie legalnego rządu, amerykańskie porządki.

To pisałem ja - Helmutt fan Disco-Polo, który nie chodzi na Odnowę w Duchu Świętym i jeszcze żyje (ale dziwy co?).
15-10-2008 09:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów