Ankieta: Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia?
tak
nie
nie wiem
[Wyniki ankiety]
 
Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Miłość co to własciwie jest?
Autor Wiadomość
Dunia Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 184
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
David zgadzam się z Tobą "to jest właśnie miłość... nic dodać nic ująć" Uśmiech

Musisz wierzyć, że to może się zdarzyć, bo przecież gdzieś tam jest ktoś kto też w to wierzy... On Cię wybrał dawno temu, wymyślił Cię sobie... gdy spotkasz Go- powie Ci, że to TY...
03-01-2008 15:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ksiaze-z-bajki Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 208
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #17
 
tylko problem w tym ze człowiek nie umie Kochać doskonale .... tak jak to napisałeś
bo Hymn o miłości opisuje miłość doskonałą ....

szatan atakuje [Obrazek: matrixwo6.gif] Nie dajmy mu si? ....Uśmiech
03-01-2008 23:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #18
 
Potwierdzam to, co pisze Książe-z-bajki.
To ja mam kilka pytań.
1. Ile czasu może trwać takie zakochanie, póki nie stanie się "stanem przewlekłym ( poczatkiem miłości)"?
2. Ile czasu owinno trwać narzeczeństwo?
3. czy można mówić o miłości, jeśli tylko jedna ze "stron" jest osoba pełnosprawną?
( np. osoba niepełnosprawna ma własną wizję miłości)
4. Czy można mówić o miłości w przypadku, kiedy jedna ze "stron" jest np. alkoholikiem ( wiadomo,że druga " strona" się poświęci dla tej pierwszj i może mieć dużo przykrości w życiu, zapewne będzie współuzależniona, a mimo to pragnie podjac ryzyko)

[Obrazek: mysz4.gif]
05-01-2008 15:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
moruss Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 45
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #19
 
Myszkunia napisał(a):Potwierdzam to, co pisze Książe-z-bajki.
To ja mam kilka pytań.
1. Ile czasu może trwać takie zakochanie, póki nie stanie się "stanem przewlekłym ( poczatkiem miłości)"?
2. Ile czasu owinno trwać narzeczeństwo?
3. czy można mówić o miłości, jeśli tylko jedna ze "stron" jest osoba pełnosprawną?
( np. osoba niepełnosprawna ma własną wizję miłości)
4. Czy można mówić o miłości w przypadku, kiedy jedna ze "stron" jest np. alkoholikiem ( wiadomo,że druga " strona" się poświęci dla tej pierwszj i może mieć dużo przykrości w życiu, zapewne będzie współuzależniona, a mimo to pragnie podjc ryzyko)

ad 1. To chyba sprawa indywidualna.
ad 2. To zależy od zainteresowanych ;P
ad 3. Moim zdaniem wizja miłości powinna być jedna wspólna, natomiast niepełnosprawność nie powinna być przeszkodą.
ad 4. Myślę że to będzie miłość nieodwzajemniona. Choć walka z nałogiem wymaga kogoś na kim można się oprzeć. Niem może to jednak wyglądać tak że jedna osoba toleruje nałóg drugiej wtedy to będzie ułatwienie trwania w nałogu.
05-01-2008 20:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #20
 
Ad.1 - rekordowa para, którą znam i która mylnie nazywała zakochanie miłością tkwiła w tym błędzie ponad 15 lat.

Ad.2 - podobno minimum 3 m-ce, do tyle ile potrzebują, żeby poznać sie już pod kątem wspólnego życia ( nie mylić ze współżyciem)

Ad.3 - sprawa indywidualna, niepełnosprawność fizyczną czy psychiczną/umysłową masz na myśli :?: i chodzi o niepełnosprawnego czy sprawnego partnera :?:

Ad.4 - współuzależnienie to już patologia, która zakłóca miłość, patologizuje ją także. Mowa czasami o koniecznej, tzw."twardej" miłości.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
05-01-2008 20:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ksiaze-z-bajki Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 208
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #21
 
Cytat:Potwierdzam to, co pisze Książe-z-bajki.
To ja mam kilka pytań.
1. Ile czasu może trwać takie zakochanie, póki nie stanie się "stanem przewlekłym ( poczatkiem miłości)"?
2. Ile czasu owinno trwać narzeczeństwo?
3. czy można mówić o miłości, jeśli tylko jedna ze "stron" jest osoba pełnosprawną?
( np. osoba niepełnosprawna ma własną wizję miłości)
4. Czy można mówić o miłości w przypadku, kiedy jedna ze "stron" jest np. alkoholikiem ( wiadomo,że druga " strona" się poświęci dla tej pierwszj i może mieć dużo przykrości w życiu, zapewne będzie współuzależniona, a mimo to pragnie podjac ryzyko)

zapomniałaś jeszcze zaplanować sorry lepsze słowo "Zaprojektować" jak powinny wyglądać twoje dzieci , teściowie narzeczeni twych dzieci wnuki święta pogrzeby wesela itp itd ...

a odpowiedz na twe pytania brzmi tak
MIŁOŚCI NIE DA SIĘ ZAPLANOWAĆ TAK JAK I OSÓB W KTÓRYCH SIE MAMY ZAKOCHAĆ ...

szatan atakuje [Obrazek: matrixwo6.gif] Nie dajmy mu si? ....Uśmiech
06-01-2008 00:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #22
 
"Choć walka z nałogiem wymaga kogoś na kim można się..."
Właśnie, ale czy oparcie się na kimś to miłość? Chyba nie. Ale z drugiej strony czy alkoholicy nie potrafia kochać?
'psychiczną/umysłową masz na myśli"
właśnie taką, bo niepełnosprawność fizyczną uznaję za prostszą sprawę.
."twardej" miłości
proszę, rozwiń, co masz na myśli pod pojęiem "twardej" miłości.
Podoba mi się wypowiedź księcia-z-bajki, chociaż ja nie usiłowałam niczego "zaprojektować", tylko poszerzyć wiedzę, posłuchać, co odpowiecie na te poważne pytania.Wiem,że nie mozna zaplanować,że się zakochamy w tym a nie innym człowieku.

[Obrazek: mysz4.gif]
06-01-2008 16:39
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #23
 
Twarda miłość alkoholika to np. pozwolić mu spać za przeproszeniem "obrzyganemu" na podłodze, a nie obmywać. bo to jedynie utwierdza i nie mobilizuje. To pozwolić zasnąć na klatce schodowej, żeby okazać swoja dezaprobatę... nei wpuscić pijanego do domu, oczywisce przy ciągłych próbach doprowadzenia do terapii, rozmowach itp. Cholernie trudne, ale z wieloma osobami to tylko tak sie da ;(

Twarda miłość to rodzaj współdziałania z terapią. To pokazywanie ,do czego prowadzi nałóg. Motywacją ma być miłość i docelowe dobro tej osoby, nie moralizowanie czy zemsta. "Muszę brutalnie ci pewne kwestie pokazać, bo mi na tobie zależy, bo nie pozwolę ci niszczyć Twojego i mojego życia."

Coś mniej więcej w ten deseń.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
06-01-2008 16:50
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
Acha. Trudna sprawa taka twarda miłość.
Niech inne moje pytania nie zostaną bez odpowiedzi.

[Obrazek: mysz4.gif]
08-01-2008 21:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #25
 
milosc zawsze jest tam coś ze sie nie udaje


najgorsza jest jednak nieodwzajemniona a jeszcze gorsza gdy ktoś mówi ze ocha a potem okazuje sie ze sie tylko zabawił na cudzych uczuciach.


więc glowa do góry i smialo przez zycie nie ta to będzie następna. ale poczekaj na te jedyną i włąsciwa i ze będziesz wiedział ze to Ona.

3maj sie

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
14-01-2008 19:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #26
 
Myszkunia napisał(a):Acha. Trudna sprawa taka twarda miłość.
Zapewne trudne. Ale wybrać potwierdzenie uzależnionego w tym ,że dobrze czyni czy też mocno mu odczuć swój upadek ?
Najczęściej osoby wpsóluzaleznione walczą , pragnąc wyciagnać osobę którą mocno kochają. To w takich sytacjach ta miłośc się oczyszcza i pięknie jest jak zwycięsko przejdą przez tę próbę. Ciesząc sie poźniej sobą nawzajem, widząc dobro które stało się owocem walk.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
16-01-2008 02:16
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
moruss Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 45
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #27
 
Trudna miłość to np taka jak w sztuce Czechowa pt. "Iwanow" gdzie bohater nie wie co to miłość i rozpada sie w swoim cierpieniu nie zwracając uwagi na otoczenie.
17-01-2008 16:52
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Myszkunia Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,371
Dołączył: Jun 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
moruss napisał(a):Trudna miłość to np taka jak w sztuce Czechowa pt. "Iwanow" gdzie bohater nie wie co to miłość i rozpada sie w swoim cierpieniu nie zwracając uwagi na otoczenie.
Ale definicja! zaskakujaca pod każdym względem! Niesamowite!
Ale jeszcze napiszcie, czy można mówić o miłośći, jeśli jedna z osób jest niepełnosprawna umysłowo.
Czy osoba pełnosprawna może pokochać niepełnosprawną umysłowo i czy niep. umysłowo może pokochać pełnosprawną. I czy taka miłośc może przetrwać? i co trzeba robić, by trwała?

[Obrazek: mysz4.gif]
21-01-2008 22:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
Miłośc to trudna sprawa. Najpełniejsza jest wtedy chyba, kiedy nie jest miedzy kims jakoś extra specjalnie, wręcz po prostu jest normalnie, ale jak zabraknie jednaj strony tej miłości, to wszystko jest po prostu inne, nie podobne do siebie, puste, nie dające radości ni pocieszenia. Żyć się nie chce, bo nie ma dla kogo...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-01-2008 02:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #30
 
ks. Tomasz napisał(a):Kiedyś usłyszałem w radiu wypowiedź młodego człowieka. Było to podczas audycji poświęconej sprawie seksu wśród młodzieży. Pod koniec dyskusji pewien młodzieniec powiedział: "Mam dwadzieścia dwa lata. Jestem studentem. I podczas dzisiejszej dyskusji zrodziła mi się taka myśl. Jeśli jesteś odważny, to wyobraź sobie następującą sytuację. Oto masz dziewczynę. Powiedziałeś jej, że bardzo ją kochasz. I już zbliżyliście się do siebie fizycznie. Po pewnym czasie ona zachorowała na bardzo dziwną chorobę. A ta choroba polega na tym, że nie będziesz mógł się do niej zbliżyć do końca życia. Nie będziesz mógł jej nawet dotkąć. Ale możecie być razem. Spać w jednym pokoju, mieszkać pod jednym dachem. Tylko nie wolno się wam nawet dotykać. I gdy dowiesz się o tej chorobie, co uczynisz? Zostaniesz z nią do końca życia... czy odejdziesz do innej...? Jeśli zostaniesz, to znaczy, że ją kochasz. Jeśli odejdziesz, to znaczy, że kochałeś jej ciało. Ale proszę cię, bądź prawdziwy w swojej odpowiedzi, choć przed samym sobą".

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
22-01-2008 17:29
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów