czarny Pablo

nieszka · 10-12-2007 15:05

Wierzę Ci. Moi znajomi najczęściej żalą się na tych strażników starszych. I z tego co słyszę, trochę racji mają. Mam jednak świadomość tego, że osoby osadzone i kryminaliści w ogóle, mają dość specyficzne podejście do tego, co właściwe a co nie. Czasem zapominają, że pobyt w więzieniu to nie nagroda lecz kara, a poza tym lubią obwiniać innych za swoje własne błędy i głupotę. Np. mąż mojej koleżanki strasznie się odgrażał pewnej sędzinie i wyzywał ją od najgorszych, dlatego że przybiła mu odpowiedni wyrok, a w jego przekonaniu to było podłe z jej strony. Nie widział, że złamał prawo i dostał to, na co zasłużył, ale czuł się zwyczajnie skrzywdzony.
W ZK też nieraz rozrabiają, pyskują, a potem wielka obraza majestatu, że im ktoś karę za to dał.

Tak więc nie zrozum mnie źle: wiem, że niektóre stereotypy to nie stereotypy, ale wiem też, że osadzeni nieraz strasznie przeginają, zapominają, że w kurorcie nie są i że strażnik też człowiek.

Pozdrawiam. Uśmiech

Helmutt · 10-12-2007 15:47

czarny Pablo napisał(a):Mam nadzieję, że zniesiecie takiego ignoranta jak ja, choć tak naprawdę to nie wiem jak długo tu zabawię.

Witaj Pablo, bracie chrześcijaninie.

Skoro tyle już czasu znoszą tu takiego łobuza jak ja - zniosą i Ciebie Duży uśmiech

I mam nadzieję, że jak najdłużej tu zabawisz - bo wyglądasz na fajnego gościa.

czarny Pablo · 10-12-2007 16:00

Witaj Bracie!
No, jeśli Lord Sith znalazł tutaj swoje miejsce to Achilles chyba też się odnajdzie.
Boję się tylko "Zemsty Sithuw" hehe.

Pozdrawiam!!

Polonium · 11-12-2007 10:43

Witam ! Welcome !

Mój nick to Polonium. Lubię ciekawe dyskusje i dialogi po polsku i po angielsku. Nick podkreśla łączność z Polonią i Polską. I pozdrawiam służbę więzienną.

P.S. Czy prowadzą u Was ewangelizację więźniów i jak bywa z nawróceniami ewentualnie z resocjalizacją ?

Helmutt · 11-12-2007 11:27

A mieliście może kiedyś "prison break" ? Duży uśmiech

czarny Pablo · 11-12-2007 17:32

mieliśmy "prison break", ale ja jeszcze nie pracowałem. Było to parę lat temu, i po akcji jak w "Ściganym" ujęli go.
Co do ewangelizacji skazanych to owszem odbywa się. Niestety z moich obserwacji wynika, że skazani wykożystują chwile spotkania z Bogiem do swoich celów. Poczytaj w temacie o USA i metodach resocjalizacji za pomocą ewangelizacji. Umieściłem tam swoją wypowiedź. Jeśli coś jeszcze Cię ciekawi to pytaj. Odpowiem zachowując tajemnicę służbową hehe.

Pozdrawiam!!

Helmutt · 12-12-2007 07:46

A grypserka? Czytałem gdzieś niedawno, że powoli już zanika, że większość więźniów to "niegrypsujący". Możesz coś o tym napisać, oczywiście jeśli to nie jest tajemnica zawodowa?

czarny Pablo · 12-12-2007 10:44

Masz rację. Większość już nie grypsuje. A i ci co tworzą podkulturę, to nie tacy grypsiarze jak kiedyś. Zasady grypserki łamią jeśli tylko mają jakąś kożyść. Grypsującym może być każdy, kto ma pieniądze i papierosy. Jak pewnie wiesz oni skazanych dzielą na "grypsujących" - "frajerów" - "cwelów" (którzy są najniżej w ich chierarchi). Są jeszcze "cwaniacy" - którzy walczą z grypsującymi. Grypserzy stworzyli swój specyficzny język, a ich głównym celem (było chyba kiedyś) walka z administracją itp. Jednak z tego co widzę, te ich cele dawno zostały zapomniane. Teraz tworzą podkulturę, aby poczuć się lepszymi.

Polonium · 12-12-2007 12:23

Czyli nawet do więzień wkradł się już tzw. "wyścig szczurów".

Helmutt · 13-12-2007 10:59

Pablo, mein Bruder, napisz coś więcej o swoim hobby.

czarny Pablo · 13-12-2007 12:13

Odpowiadam mój Lordzie. W moim zawodzie sprawnośc fizyczna jest bardzo ważna, dla tego lubię chodzić na siłownię (zostało mi jeszcze z lat młodzieńczych, no i chcę podobać się żonie). Poza tym interesuję się sportami walki, co potrosze także wynika ze specyfiki pracy (no i musiałem zastąpić jakoś bójki uliczne). Ćwiczę Ju Jitsu (dopiero zaczynam), ale troszkę także boksuję i szkolę w Combacie. Są to sporty jak każdy inny, piłka czy badminton. Nie uprawiam, ale uwielbiam oglądać K-1 i MMA. Nie myśl jednak, że jestem jakimś "karkiem" z ilorazem inteligencji poniżej przeciętnej. Oprucz wysiłku fizycznego uwielbiam czytać. Przede wszystkim powieści historyczne i fantasy. Niegdyś pożerałem książki, teraz mam mniej czasu, ale w miarę możliwości ... Kiedyś grałem także w klubie szachowym, ale w miarę dorastania zrozumiałem, że nie jestem uzdolniony w tym temacie. Aktualnie sporadycznie zaliczam jakieś turnieje.

To chyba wszystko

A nie. Zostało najważniejsze "hobby". Jest nim moja ŻONA. Uwielbiam spędzać z nią czas. Wycisza mnie i czyni lepszym - chociaż czasem jest ostra jak brzytwa. Lubię wykonywać z nią najrozmaitsze i najprostsze prace, ale także dyskutować no i ... coś jeszcze ... ale to po 23.00. Jest cudowną kobietą.

Helmutt · 13-12-2007 14:08

Poczekaj, za jakiś czas dojdzie Ci jeszcze jedno "hobby" Duży uśmiech

Mi zresztą też, już się nie moge doczekać.

Ja mam bzika na punkcie kolei, wszyscy już tutaj to wiedzą, teraz i Ty wiesz. Poza tym lubię grać na kompie, czytać, interesuję się poza tym atronautyką, historią II wojny światowej, nawigacją lotniczą, informatyką (z konieczności), muzyką i jeszcze wieloma rzeczami.

czarny Pablo · 13-12-2007 16:13

Masz bardzo szerokie zainteresowania, więc pewnie jesteś właścicielem bogatej osobowości. Bardzo Ci gratuluję potomka, my planujemy starać się w styczniu - więc trafiłeś, że dojdzie nowe hobby.

Pozdrów małżonkę i pogratuluj ode mnie.

duszyczka · 22-12-2007 13:52

Gdy przyjdą Święta w srebrnej bieli
gdy Stary Rok w Nowy się zamieni
przyjmij gorące me życzenia
niech się Ci spełnią wszystkie marzenia.
z okazji Świąt Bożego Narodzenia