Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
czy to jest postawa ekumeniczna?
Autor Wiadomość
jonasz 33 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 394
Dołączył: Oct 2007
Reputacja: 0
Post: #16
 
Widzisz Polonium sam "ekumenicznie" próbujesz mnie naprowadzić na "jedynie słuszną wg.Ciebie" drogę. A Ojciec Święty jest jeden w niebie i to wie każde dziecko .Masz rację :offtopic:

A Jaabes wołał do Boga Izraela tymi słowy: Obyś mi prawdziwie błogosławił i poszerzył moje granice, oby ręka Twoja była ze mną i obyś zachował mnie od złego, aby mnie ból nie dotknął. I Bóg spełnił jego prośbę 1Krn 4;10
12-12-2007 22:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #17
 
Jonaszu, do papieża mówimy "Ojcze Święty" przez szacunek. Ponadto słowo "Ojcze Święty" pojawia się u nas podczas Eucharystii, lecz wówczas odnosi się do Stwórcy. Sądzę, że wyjaśniłem Tobie tą kwestię. Bye !
12-12-2007 22:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meritus Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
Pod jakimi warunkami katolik może przystępować do komuniii w PNKK i w Kościele prawosławnym?
Nie będę się wymądrzał i zacytuję o. Z.Kijasa:

Cytat:Gdy zachodzi tego rodzaju konieczność albo też wymaga tego rzeczywiste dobro duchowe danej osoby i nie ma niebezpieczeństwa jakiegoś błędu czy indyferentyzmu, każdy katolik może prosić o udzielenie mu trzech sakramentów: pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych od szafarza z któregokolwiek Kościoła wschodniego. Warunkiem przystąpienia do któregoś z tych trzech sakramentów w innym Kościele jest zaistnienie poważnej przeszkody fizycznej lub moralnej (w przypadku sakramentu pojednania lub chorych), która uniemożliwia mu otrzymanie tych sakramentów we własnym Kościele. Co oznacza termin „przeszkoda fizyczna"? Nazbyt wielką odległość od kapłana swojego Kościoła, krytyczny stan zdrowia lub inną poważną trudność. Przez przeszkodą moralną rozumie się natomiast niemożność skorzystania ze spowiedzi lub z sakramentu chorych u kapłana, który na skutek osobistego uwikłania w grzech danej osoby, nie może być dla niej szafarzem wspomnianych sakramentów. Jeżeli ponadto osoba ta nie może udać się do innego kapłana katolickiego, wówczas może prosić duchownego prawosławnego o udzielenie jej tych dwóch sakramentów.

Sprawę reguluje Kan 844 Kodeksu Prawa Kanonicznego:
Cytat:§ 2. Ilekroć domaga się tego konieczność lub zaleca prawdziwy pożytek duchowy i jeśli nie zachodzi niebezpieczeństwo błędu lub indyferentyzmu, wolno wiernym, dla których fizycznie lub moralnie jest niemożliwe udanie się do szafarza katolickiego, przyjąć sakramenty pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych od szafarzy niekatolickich tego Kościoła, w którym są ważne wymienione sakramenty

U protestantów sakrament Eucharystii nie jest ważny, tak więc nie mogą przystępować tam do komunii.
13-12-2007 15:28
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #19
 
meritus napisał(a):Pod jakimi warunkami katolik może przystępować do komuniii w PNKK i w Kościele prawosławnym?
a co z osobą która nie uważa się ani za katolika, ani za prawosławnego, ani za protestanta, a "jedynie" za wyznawcę Chrystusa...? :-k

w związku z tematem natrafiłem na ciekawy tekst - ale on też nie do końca rozwiewa moje watpliwości:

Dariusz Bruncz napisał(a):Ścisłe zazębienie między doktryną teologiczną a obowiązującym prawem kościelnym powodują daleko idące ograniczenia przy przyjmowaniu sakramentu Komunii Świętej. Ma to swoje głębokie uzasadnienie w ekskluzywnej teologii urzędu, podkreślającej instytucjonalno-duchowe aspekty eklezjologiczne. Mimo istniejących ograniczeń przewidzianych przez Kodeks Prawa Kanonicznego (CIC) z 1983 roku istnieją dopuszczone przez Kościół Rzymskokatolicki możliwości dopuszczenia chrześcijan innych wyznań do Eucharystii. Możliwość taką opisuje np. kanon 844 CIC, który stanowi, że w przypadku zagrożenia życia lub w sytuacjach duszpasterskiej konieczności określonej przez biskupa ordynariusza kapłan rzymskokatolicki ma prawo udzielić Komunii Świętej także tym chrześcijanom, którzy nie znajdują się w pełnej łączności z Kościołem Rzymskokatolickim. O ile sytuacja zagrożenia życia nie budzi większych wątpliwości, o tyle kwestia „duszpasterskiej konieczności” pozostawia szerokie pole interpretacji, co ilustrują decyzje konferencji episkopatu w różnych krajach.

Już w lutym 1968 roku Konferencja Biskupów Holenderskich wystosowała do wszystkich księży pismo, w którym zezwoliła na udzielanie Komunii Św. osobom innych wyznań podczas ceremonii ślubnej, gdy jeden z małżonków jest innego wyznania niż rzymskokatolickie. Biskupi holenderscy potwierdzili swoje przyzwolenie w listopadzie 1970 roku w oświadczeniu Matrimonia mixta.

Z kolei w 1972 roku arcybiskup L. A. Elchinger ze Strasburga wydał zarządzenie zatytułowane Wytyczne do gościnności eucharystycznej małżeństw wyznaniowo mieszanych, w którym wymienił cztery warunki na dopuszczenie niekatolików do Eucharystii:

- zgodność w wierze eucharystycznej (konieczność istnienia istotnej zgodności z rzymskokatolickim rozumieniem Eucharystii)

- związek z życiem Kościoła katolickiego (rzeczywisty związek z życiem Kościoła wyrażać się może np. przez powiązania rodzinne, małżonka lub dzieci wyznania rzymskokatolickiego)

- szczera potrzeba duchowa (np. chęć zademonstrowania jedności małżeńskiej i wzmocnienie więzi poprzez wspólne Dziękczynienie)

- brak zastrzeżeń ze strony macierzystego Kościoła (Kościół, do którego należy strona nierzymskokatolicka nie może mieć obiekcji wobec zamiaru przyjęcia Komunii w Kościele Rzymskokatolickim, a biskup ordynariusz musi ocenić, czy warunek ten jest spełniony)

To samo oświadczenie arcybiskupa Elchingera (na zdj.) dopuszcza również możliwość przystępowania rzymskich katolików do Wieczerzy Pańskiej w innych Kościołach, jednakże z wyraźnym zastrzeżeniem, że obydwie formy eucharystyczne nie są równorzędne. Katolik, który bierze udział w ewangelickiej Wieczerzy Świętej musi uczynić to w świadomości, że jego udział w eucharystycznej celebracji (prawdziwej, ale nie do końca wytłumaczalnej w swoim działaniu) Kościołów ewangelickich umożliwia mu partycypację w eucharystycznej rzeczywistości, której pełnie doświadczyć może tylko na łonie własnego Kościoła.

W Uzupełniających Spostrzeżeniach arcybiskup Elchinger stwierdza: "Jeśli katolik bierze udział w protestanckiej Wieczerzy Świętej, to otrzymuje Chrystusa w taki sposób, w jaki urzeczywistnia się on w danej wspólnocie (...) Nawet jeśli sakramentalna celebracja jest niedoskonała i obiektywnie wykazuje braki, to wierzący nie są pozbawieni wszystkich owoców Eucharystii." [2]

W 1983 roku francuski Episkopat również umożliwił udzielanie Eucharystii małżonkom niekatolickim z zastrzeżeniem, że niemożliwe jest dwustronne praktykowanie gościnności eucharystycznej. Innym ważnym przykładem są postanowienia Synodu z Würzburga z lat 1971-1975, który w oficjalnym dokumencie wzywa wszystkich biskupów do sprawdzenia wszystkich dopuszczalnych przez prawo kościelnych możliwości udzielania „oddzielonym chrześcijanom” sakramentu Eucharystii. Niemieccy biskupi zastanawiają się nawet nad gościnnością eucharystyczną nawet wtedy, gdy strona ewangelicka ma możliwość udziału w Eucharystii w swoim własnym Kościele. Kazus małżeństw mieszanych wymieniany jest jako przykład, co sugerować może, że istnieją także inne sytuacje, w których powinna być uwzględniona szeroko rozumiana troska duszpasterska.

Dokument trzech instytutów ekumenicznych przywołuje także inne teksty lokalnych episkopatów m.in. z Wysp Brytyjskich (One Bread One Body, a teaching document on the Eucharist, 1998), Afryki Południowej (Direktorium >>Ecumenism for Southern Africa<<, 1998), Australii (Blessed and Broken: Pastoral Guidelines for Eucharistic Hospitality, 1995) oraz Kanady (Canadian Policy on Sacramental Sharing, 2000) [3]. W wszystkich dokumentach obecna jest ekumeniczna logika "favours are to be multiplied, burdens are to be restricted" (udogodnienia powinny być mnożone, brzemię ograniczane) oraz wyraźne zastrzeżenie, że duchowny rzymskokatolicki nie może sam z siebie udzielić Komunii niekatolikom, lecz tylko na ich wyraźną prośbę. Powyższe regulacje mają charakter wyjątkowy i – jak podkreślają wszystkie episkopaty – nie mogą stać się regułą wypatrywanej jedności eucharystycznej, do której należy z całego serca dążyć.

Także papież Jan Paweł II dopuszcza w słynnej encyklice Ut unum sint wyjątkowe przypadki gościnności eucharystycznej jako powód do ogromnej wdzięczności. Encyklika umożliwia także udzielanie niekatolikom tych posług duszpasterskich, które w innych Kościołach nie uznawane są za sakramenty w ścisłym słowa tego znaczeniu (spowiedź, ostatnie namaszczenie).

Instytuty ekumeniczne przekonują, że jeśli istnieje możliwość eucharystycznej gościnności w Kościele Rzymskokatolickim, to ich regulacja jest kwestią teologiczno-pastoralnych rozważań. Krąg tych, którzy zaproszeni są do wspólnego Dziękczynienia jest więc zmienny i za każdym razem należy pytać o kryteria gościnności oraz starać się o pozytywne ujęcie problematyki eucharystycznej gościnności: czy poza zasadniczą niemożliwością gościnności eucharystycznej nie istnieje jej zasadnicza możliwość?

http://www.magazyn.ekumenizm.pl/article....2173451223

na pewno ciekawy jest również ten tekst:

Cytat:Wierni Kościoła protestanckiego

Zasadniczo Kościół rzymskokatolicki dopuszcza do komunii eucharystycznej oraz do sakramentów pokuty i namaszczenia chorych wyłącznie tych, którzy pozostają w jedności jego wiary, kultu i życia eklezjalnego (por. UR, 8; KPK, kan. 844.1). Uznaje jednak, że w pewnych okolicznościach, na zasadzie wyjątku i pod pewnymi warunkami, można się zgodzić, a nawet zalecić dopuszczenie do tych sakramentów chrześcijan innych Kościołów i Wspólnot eklezjalnych. Taką nadzwyczajną sytuacją jest np. niebezpieczeństwo śmierci, kiedy osoba z innego Kościoła, w tym także protestanckiego, prosi kapłana katolickiego o udzielenie jej sakramentu pokuty czy namaszczenia chorych, gdyż nie ma możliwości skorzystania z niego we własnym Kościele. Jeżeli wyznaje wiarę katolicką, kapłan rzymskokatolicki może jej ich udzielić. Możliwość taka istnieje również w odniesieniu do Eucharystii, chociaż o takiej ewentualności musi zadecydować biskup miejsca. Kard. Ch. Schönborn z Wiednia jako przykład rozwiązania szczególnego przypadku podaje człowieka ochrzczonego, który pragnie uczestniczyć w Eucharystii z poważnych powodów osobistych i który w zakończeniu modlitwy eucharystycznej w szczerej wierze i z całym zgromadzeniem może powiedzieć „Amen", akceptując to, co modlitwa eucharystyczna głosi, i to, co dzieje się podczas ceremonii, wedle wyznania wiary katolickiej.

Możliwe jest opracowanie wielu bardziej szczegółowych zasad, jednak to leży w gestii Konferencji Episkopatu lub biskupa miejsca. Jeżeli powyższe władze uznają za słuszne i roztropne, można będzie, np. podczas nabożeństw ekumenicznych, specjalnych uroczystości, w których biorą udział wierni z Kościołów protestanckich czy w trakcie sakramentu małżeństwa mieszanego katolicko-protestanckiego zawieranego podczas Mszy świętej, udzielić zebranym komunii świętej, jeśli wyrażą takie pragnienie, wyznają katolicką wiarę w ten sakrament i spełniają wymagania moralne. Biskup, który udziela takiego pozwolenia, może również, jeżeli uzna to za słuszne, określić wyraźnie czas, miejsce lub osobę, której zezwolenie dotyczy. Kapłan lub wierni winni jednak wiedzieć, czy jego pozwolenie jest jednorazowe, czy udzielone na dłuższy okres; czy obejmuje teren całej jego diecezji i funkcjonuje wszędzie tam, gdzie zaistnieją podobne przypadki, czy też zacieśnione jest do konkretnego miejsca, a także czy udzielone jest wszystkim kapłanom, zaangażowanym w takie nabożeństwa i uroczystości, czy może związane jest z jedną tylko osobą.
ale... dotyczy on wiernych Kościoła protestanckiego, a nie takich, które będąc wychowanymi w Kościele katolickim nigdy z niego oficjalnie nie wystąpiły

sprawa jest troche bardziej pogmatwana, bo...

jeśli ta osoba nigdy nie wystąpiła oficjalnie z Kościoła, ale w pewnym etapie swojego życia duchowo się od niego oddaliła (uwarunkowania oddalenia mogą być wielorakie), a obecnie powraca do "całego chrześcijaństwa", z równą gorliwością traktując "tradycję katolicką" i "tradycję protestancką", to zachodzę w głowę, jaki mamy podstawy, by traktować ją jako protestanta/katolika/apostatę...? #-o

[ Dodano: Czw 13 Gru, 2007 22:05 ]
jeszcze link do tego drugiego tekstu: http://ekumenizm.wiara.pl/wydruk.php?gru...1132262577

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
13-12-2007 22:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meritus Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Cytat:a co z osobą która nie uważa się ani za katolika, ani za prawosławnego, ani za protestanta, a "jedynie" za wyznawcę Chrystusa...?
Taka osoba nie może przystępować do komunii w Kosciele katolickim, chyba, że w sytuacji konieczności wewnętrznej zapragnie przyjąć sakrament, podzielając katolicką wiarę związaną z tym sakramentem. Tu rozmawiamy o konkretnej osobie i ta osoba na równi stawia pamiątkę we wspólnocie protestanckiej z Eucharystią w Kościele katolickim - jest to przejaw braku wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, tak jak to głosi Kościół katolicki i w takiej sytuacji do sakramentu godziwie przystąpić nie może.
13-12-2007 23:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #21
 
meritus napisał(a):ta osoba na równi stawia pamiątkę we wspólnocie protestanckiej z Eucharystią w Kościele katolickim - jest to przejaw braku wiary w realną obecność Chrystusa w Eucharystii
problem w tym, że tak właśnie nie jest;

ta osoba traktuje sakrament jak sakrament, a protestancki symbol - jak symbol; z tego, co zrozumiałem z rozmowy z tą osobą, to nie stawia ich na równi...

określenie:

Cytat:z równą gorliwością traktując "tradycję katolicką" i "tradycję protestancką"
odnosi się raczej do wymiaru moralnego, zaangażowania modlitewnego, stylu życia, intensywności wiary, etc.

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
13-12-2007 23:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meritus Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Wiesz co? Powiedz mu niech jeszcze pójdzie do meczetu.
14-12-2007 19:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #23
 
meritus napisał(a):Wiesz co? Powiedz mu niech jeszcze pójdzie do meczetu.
nie każdy pozwala dać się ślepo zaszufladkować... ale widzę, że nie pomożesz mi rozwiązać tego problemu; nieumiejętność rozwiązania najwyraźniej zmieniasz w złość Smutny

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
14-12-2007 19:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #24
 
M.Ink. napisał:
Cytat:Dariusz Bruncz napisał:istnieją dopuszczone przez Kościół Rzymskokatolicki możliwości dopuszczenia chrześcijan innych wyznań do Eucharystii. Możliwość taką opisuje np. kanon 844 CIC, który stanowi, że w przypadku zagrożenia życia lub w sytuacjach duszpasterskiej konieczności określonej przez biskupa ordynariusza kapłan rzymskokatolicki ma prawo udzielić Komunii Świętej także tym chrześcijanom, którzy nie znajdują się w pełnej łączności z Kościołem Rzymskokatolickim. O ile sytuacja zagrożenia życia nie budzi większych wątpliwości, o tyle kwestia „duszpasterskiej konieczności” pozostawia szerokie pole interpretacji, co ilustrują decyzje konferencji episkopatu w różnych krajach.

Wynika z tego, że daleko jeszcze do interkomunii, czyli możliwości przyjmowania Komunii Świętej wraz z chrześcijanami innych wyznań (protestanci,prawosławni). Natomiast można u grekokatolików, bo Ci uznają zwierzchność Stolicy Apostolskiej.
14-12-2007 20:32
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #25
 
Polonium napisał(a):Wynika z tego, że daleko jeszcze do interkomunii, czyli możliwości przyjmowania Komunii Świętej wraz z chrześcijanami innych wyznań (protestanci,prawosławni). Natomiast można u grekokatolików, bo Ci uznają zwierzchność Stolicy Apostolskiej.
no tak, ale to nie rozwiązuje problemu, który poruszyłem Smutny

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
15-12-2007 01:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
meritus Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 192
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
M.Ink
Sprawę postawiłem jasno. Niech się zdecyduje. Albo wierzy w realną obecność Chrystusa w Eucharystii, albo w symboliczną. Albo jest katolikiem albo nie. To już do Ciebie należy jak mu usiwadomić, że jego postawa jest sprzeczna wewnetrznie i że jest nieposłuszny papieżowi skoro przystępuje do komunii we wspólnocie schizmatycznej.
19-12-2007 01:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #27
 
meritus napisał(a):jest nieposłuszny papieżowi
ciekawe co o tym myśli...? :-k

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
19-12-2007 02:13
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #28
 
Może pora więc na kontrreformację. Niech się zdecyduje: albo jest prawym katolikiem, albo podpada pod ekskomunikę. Niech sam wybierze, co jest słuszne. Bo nikt jeszcze nie słyszał o katoliko-protestantach. Protestant może przejść na katolicyzm bez zaciągania ekskomuniki, natomiast katolik winien pozostać katolikiem.
19-12-2007 12:02
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #29
 
Polonium napisał(a):Może pora więc na kontrreformację. Niech się zdecyduje: albo jest prawym katolikiem, albo podpada pod ekskomunikę. Niech sam wybierze, co jest słuszne. Bo nikt jeszcze nie słyszał o katoliko-protestantach. Protestant może przejść na katolicyzm bez zaciągania ekskomuniki, natomiast katolik winien pozostać katolikiem.
z drugiej strony Chrystus prosił Ojca aby byli jedno... :-k

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
19-12-2007 14:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #30
 
Tylko,że jeśli Twój przyjaciel jest katolikiem, a widzisz, że wchodzi stopniowo w protestantyzm to jako też katolik powinieneś uchronić go przed popełnieniem schizmy. Wnioskuję z Twojej wypowiedzi, iż Twój przyjaciel jest osobą poszukującą. Pomóż więc mu dokonać wyboru zgodnego z jego jak i z Twoim sumieniem.
19-12-2007 14:36
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów