Problemy w Parafii

[ona17]

Każdy się chyba z nimi spotkał niestety...;/
Co zrobić żeby wesprzeć ks Wikariuszy sponiewieranych przez ks Proboszcza?
Może już kiedyś o tym pisałam ale sprawa jest bardziej poważna skoro ksiądz który dopiero co przyszedł mówi że czeka do sierpnia żeby stąd odejść to chyba coś nie tak ;/ strasznie się tym przejmuje nie wiem co w takiej sytuacji my (młodzież) mamy robić ogólnie jest do kitu.... w większości to wina proboszcza? Czy lepiej z tym iść do Biskupa? ale jako tylko Młodzieże nie cała parafia?

czekam na odpowiedzi....co wy byście zrobili w tej jakże przykrej sytuacji??

[Sivis Amariama]

Ja bym poszedł do proboszcza, a potem w miarę potrzeby do biskupa. Między nimi można też zahaczyć o dziekana

[marzenka]

A ja bym zaczęła się modlić za tych księży. Zarówno za proboszcza, jak i za wikariuszy.

[Sivis Amariama]

No, Jezus oprócz modlitwy polecił bliźnich upominać ;>

[marzenka]

Owszem Upomnieć można, ale modlitwy nigdy nie a wiele

[spioh]

pytanie tylko czy trzeba upominać proboszcza czy po prostu nowy wikary się obraził bo na probostwie nie jest tak jak on by chciał.

a modlitwa zawsze się przyda, choćby żyli jak bonifacy z filemonem, albo żwirek z muchomorkiem :wink:

[Helmutt]

marzenka napisał(a):A ja bym zaczęła się modlić za tych księży. Zarówno za proboszcza, jak i za wikariuszy.

Z całym szacunkiem - sama modlitwa niewiele zdziała. Ale ja myślę, że to jest wewnętrzna sprawa parafii - wtrącanie się w takie coś może zaszkodzić jeszcze bardziej.

A jeśli już działać - to należy uderzyć "do góry" - i KONIECZNIE jako społecznośc parafialna. Kazda władza, także i ta kościelna nie będzie się liczyła z pojedynczymi głosami, ale już z całą masą głosów - musi.

[hacunamatata]

Pytanie tylko, gdzie leży problem? W "tyranii" proboszcza, czy też w niedojrzałości wikarego? Nie postrzegałbym tej sytuacji jedynie w barwach biało - czarnych. Dla mnie wypowiedź księdza o jakiej mówisz jest (przy tych danych które mam) wyrazem jego nieodpowiedzialności tudzież jakiegoś rozchwiania emocjonalnego.
ona17 - nie podałaś żadnych konkretów straszliwych działań proboszcza. Z tego co mówisz, to problem, i to raczej z sobą i swoimi emocjami ma wikary. I pomocy nie powinien szukać u "młodzieży" - jak się domyślam głównie płci żeńskiej, tylko raczej u spowiednika, ewentualnie psychologa.

[Mordimer_Madder]

Jak zwykle z Herr Helmutt'em nadajemy na tej samej częstotliwości... to jest taki sam układ, jak w każdej firmie... czy ktoś uważa za rozsądne i stosowne pakować się pomiędzy szefa a skonfliktowanego pracownika :?: Czy ów pracownik nie potrafi się sam upomnieć o swoje :?: A może - jak to współczesnej młodzieży - należy mu się wszystko i od zaraz :?:

Pokory naucza Was Wasz Pan - więc nie odrzucajcie tej nauki, bo grzeszycie pychą... nie wierzę, że to napisałem

[aga]

Modlitwa przyda się zawsze, ale po co inni ludzie wnikają we wzajemne relacje księży i po co nadmiernie się tym ekscytować? Problemy są na każdej parafii, proboszczowie są różni, wikariusze też, ale czy to nasz problem?

[Annnika]

Wikary to dorosły człowiek i nastolatki nie muszą zdaje się go bronić przed jego przełożonym... To raz. Dwa - miałabym bardo złe mniemanie o kapłanie, który wynosi na zewnątrz do swoich podopiecznych skargi na proboszcza. To jakby nie było podważanie autorytetu zwierzchnika, po prostu nie fair. Jak nie umie sam sobie radzić od tego są władze w diecezji. Natomiast jeśli to nie wynik jego wypowiedzi a po prostu domniemywanie obserwatorów, dajcie spokój. Dorosły facet chyba wie co ma robić...

A sprawy wewnętrzne parafii zostaw im. Ich świat ich kredki.

Poza tym za bardzo bardzo nie fair uważam wynoszenie takich rzeczy na zewnątrz BEZ KONFRONTACJI Z OBYDWIEMA STRONAMI. Pytaliście proboszcza o to co tu piszesz :?:

[aga]

Annnika napisał(a):Wikary to dorosły człowiek i nastolatki nie muszą zdaje się go bronić przed jego przełożonym... To raz. Dwa - miałabym bardo złe mniemanie o kapłanie, który wynosi na zewnątrz do swoich podopiecznych skargi na proboszcza. To jakby nie było podważanie autorytetu zwierzchnika, po prostu nie fair. Jak nie umie sam sobie radzić od tego są władze w diecezji. Natomiast jeśli to nie wynik jego wypowiedzi a po prostu domniemywanie obserwatorów, dajcie spokój. Dorosły facet chyba wie co ma robić...

A sprawy wewnętrzne parafii zostaw im. Ich świat ich kredki.

Annnika, całkowicie się z Tobą zgadzam.

[Jólka]

Zgadzam sie z przedmówczyniami. Przyjęcie święceń kapłańskich wymaga od kandydata pewnej dojrzałości. No cóż, nie zawsze tak jest, że każdy ową dojrzałość posiada.

Ja bym się nie wtrącała w ta sprawę ani jako młodzież, ani jako parafia. Nie znając całej sprawy z obu stron trudno coś powiedzieć. Poza tym jak by nie patrzył, proboszcz jest przełożonym wikarego. Autorka wątku pisze, że owy ksiadz nie może się doczekać sierpnia, żeby odejsć. Czyżby takie to było proste? Z tego co mi wiadomo, to... biskup decyduje, który ksiadz gdzie będzie pracować. Sami zainteresowani moga o tym rozmawiać z biskupem, ale slubowali mu poosłuszeństwo i biskup może uwzględnić ich prośby, ale nie musi.

[to Ja :)]

Annnika napisał(a):Wikary to dorosły człowiek i nastolatki nie muszą zdaje się go bronić przed jego przełożonym... To raz. Dwa - miałabym bardo złe mniemanie o kapłanie, który wynosi na zewnątrz do swoich podopiecznych skargi na proboszcza. To jakby nie było podważanie autorytetu zwierzchnika, po prostu nie fair. Jak nie umie sam sobie radzić od tego są władze w diecezji. Natomiast jeśli to nie wynik jego wypowiedzi a po prostu domniemywanie obserwatorów, dajcie spokój. Dorosły facet chyba wie co ma robić...

A sprawy wewnętrzne parafii zostaw im. Ich świat ich kredki.

Poza tym za bardzo bardzo nie fair uważam wynoszenie takich rzeczy na zewnątrz BEZ KONFRONTACJI Z OBYDWIEMA STRONAMI. Pytaliście proboszcza o to co tu piszesz :?:

Zgodziłabym się z tym co piszesz gdyby nie to, że wiem z "własnej" parafii, że proboszcz może być okrutny, wymuszać na wikarach by mieli takie same poglądy i zdanie jak on na wszystko, a jak nie mają to lepiej by już ich tam nie było bo nie da im spokoju, będzie się czepiać i "szukać dziury w całym". Zresztą czy to jest w porządku by w stanie kapłańskim była osoba mająca zachowania totalitarne? i uważająca, że to jest w porządku i zgodne z tym co chce głosić?

[Rachel]

to Ja , nie każdy proboszcz taki jest.
Bo jakoś zawsze wychodzi się najpierw założenia, że większośc bądź wszyscy tacy sami.
Różne czynniki mogą wpłynąć ,że tak sie zachowuje.
Nie znamy parafii ona17, i ciężko tutaj coś powiedzieć.
A wikary jest dorosły i powinnien porozmawiać z proboszczem, jesli nie ma opcji dialogu, to pójść dalej i tyle.

Dzięki Ci, Boże za mego proboszcza :mrgreen: