Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy wróżenie z kart jest grożne?
Autor Wiadomość
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #16
 
no tak nie praktykuje na pewno od 4 lat.. a moze i wiecej tego bedzie... pisze ze na pewno od 4, bo wtedy przezylam ostre zalamanie i nawrocenie... ale czy zyhje zyciem sakramentalnym? opuscilam wspolnote w maju... staram sie zyc ale ... ostatnio mam tez ostry kryzys i nie wiem jak szybko z tego wyjde... wiem ze do tych praktyk nie powroce, ale wiem tez ze w chcilach takiego silnego zalamania moge wdepnac w cos innego ;(

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
07-02-2005 19:42
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #17
 
No to jestem pewien, że opętanie Ciebie nie dotyczy. Kazdy w swoim zyciu ma wzloty i upadki. Ale mysle, ze poprostu wyroslas juz z tego karciarstwa i juz. Dlatego moim skromnym zdaniem powinnas sie nie martwic o to. Jesli sie z tego wyspowiadalas to wogole mysle ze w tym wypadku poszlo to w zapomnienie.
07-02-2005 19:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #18
 
no a jednak ... pol roku temu mialam taka dosc nieprzyjemna sytuacje.. osoby ktre mi wtedy pomagaly spyytaly tylko czy mialam jakas stycznosc z kartami i wrozbami... stad moj niepokoj ze moze sie to powtorzyc Smutny

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
07-02-2005 20:14
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #19
 
Uzależnienie = zniewolenie... Nie wiem czy można tutaj podawać przykład z modlitwą. Nie słyszałam o przypadku uzależnienia od modlitwy... Można lubić się modlić, bo nie wiem jak to inaczej określić :? (kochać? no może też), ale czy od modlitwy można się uzależnić? Jeśli coś zniewala człowieka, nie wiem czy to można dobrem nazwać. A tak abstrachując, bez uzależnienia, nie możemy się obejść bez modlitwy tak czy owak z prostej przyczyny: BEZ TEGO PALIWA DALEKO NIE ZAJEDZIESZ! Zobacz jak wygląda życie ludzi którzy się nie modlą wcale. Nie jest zbyt "ciekawe" prawda? Więc nie wiem czy podałeś zbyt trafny przykład. Ja uważam, że uzależnienia są złe. Np. ktoś jest uzależniony od kawy ( mnie to powoli dosięga Oczko ) i niby na pierwszy rzut oka nie wydaje się to czymś strasznym, ot - kawa po prostu. Ale z perspektywy patrząc, zastanów się co potem się dzieje z kimś kto pije ją nałogowo? Problemy z sercem, ciśnieniem, żołądkiem... Im bardziej popada w te uzależnienie (zniewolenie) tym częściej zaczyna po tą kawę sięgać, bo przestaje mu wystarczać np. jedna filiżanka dziennie... Gdzie tu jest coś dobrego?
Nie demonizuję wszystkiego Gepardziku, tylko w przypadku wróżenia, magii, tarotu itp. nie mam co do tego wątpliwości, że pochodzi to od szatana. Jest o tym fragment w Biblii, tylko nie pamiętam dokładnie gdzie.

[ Dodano: Pon 07 Lut, 2005 ]
Jeszcze do uzależnień. Spojrzenie z psychologicznego punktu widzenia. Jeśli czlowiek w swoim uzależnieniu nie dostarczy sobie substancji czy środka, które wywołują u niego te uzależnienia, jest na tzw. "głodzie". Staje się często agresywny, stara się robić wszystko, bo dostać tą substancję. Nie może bez tego normalnie funkcjonować. Czy to naprawdę jest dobre???

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
07-02-2005 21:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #20
 
Biologiczne, ale mialam to na psychologii. Nie tylko mózg się uzależnia, ale i ciało. Prawde mówiąc można się od wszystkiego uzależnić, ale ja i tak nie zmienię zdania, że uzależnienia są złe. Nie wiem co dobrego można widzieć w uzależnieniu się od drugiej osoby. Nie jest to zdrowe, wiem niestety z doświadczenia po sobie... Nie mam pojęcia co Ty dobrego widzisz w uzależnianiach... Dla mnie to czyta abstarkcja! Może sprecyzuj dokładnie???

[ Dodano: Pon 07 Lut, 2005 ]
Jeszcze coś... Jak uzależnienie może byc dobre skoro odbiera Ci wolną wolę??? Bo już nie CHCESZ ale niestety MUSISZ. Bo jeśli czegoś nie zrobisz, będziesz miał zły dzień. Tak jest Gepradziku! Gdzie tu jest coś dobrego?

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
07-02-2005 22:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #21
 
widze ze temat od niebezpieczenstwa jakie niosa za soba karty przeszedl w temat o uzaleznieniach. no tak a ze ja mam tendencje do popadania w uzaleznienia ostatnio uzaleznilam sie od jednej osoby... no i objawy odstawieniowe mialam identyczne jak przy innych uzaleznieniach Oczko (no moze nie wszystkie, ale podobne)

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
07-02-2005 23:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #22
 
Nie powiem, że jest zniewolenie dobre i złe bo tak nie uważam. Chodzenie do kościola czy chęć pomocy innym nie jest uzaleznieniem. Oczywiscie kiedy pomoc jest pracoa mozemy to nazwac pracoholizmem co jest takze uzaleznieniem. W chodzeniu do kosciola tak nie jest czy tez z modlitwa. Wogole sie to nie zgadza z tym co piszecie o narkomanach czy pijacych kawe czy tez karciarzy.
08-02-2005 09:23
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #23
 
Wiem, ale ogólnie zeszło na uzależnienia. Poza tym uważam, że czynienie dobra też nie można okreslić jako uzależnienie, bo to też nasz chrześcijański obowiązek. A jak coś mi się dobrego nie uda zrobić w ciągu dnia, to jestem niespełniona. Ale żeby od razu na to uzależnienie mówić? Nie wiem.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
08-02-2005 13:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #24
 
Co do uzależnień, według katechizmu przygotowującego do bierzmowania uzależnienie to nawyk do czynienia rzeczy złych, ale jest jeszcze coś takiego jak cnota - nawyk do czynienia rzeczy dobrych. Nie jest to dosłownie tak jak w katechiźmie, ale pamiętam to dobrze, bo zakuwałem do egzaminu Uśmiech

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
08-02-2005 20:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #25
 
no no slicznie futrzaczku... zgadza sie... nalogi to przyzwyczajenia do czynienia zlego. no tak a czy jesli przyzwyczajamy sie do robienia czegos co jednej stronie przynosi korzysc a innej jednoczesnie szkodzi to jako co to nalezy uzanc?

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
08-02-2005 20:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #26
 
Podaj przykład, bo ogółami ciężko operować. Zawsze można popatrzeć na "bilans" korzyści i strat, ale to różnie jest.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
08-02-2005 21:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #27
 
no tak... jak o tym pisalam to miaam na mysli konkretny przyklad, teraz mi to umknelo, ale jak sobie przypomne to napisze..
ciesze sie, ze udalo mi sie z tym skonczyc, bo kto wie jak by moglo byc dalej i co by bylo ze mna, gdybym wtedy nie zdecywowala sie przerwac tych praktyk? kto wie kim bym teraz byla, jaka i... co by sie dzialo... wole nie myslec...
Pan ma wielka moc i podosi nas z upadku Oczko Chwała Mu za to !!

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
19-02-2005 04:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
b22 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 342
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #28
 
Cytat:czyli skoro moge sie spodziewac wsztstkiego, to takze opetania i takich podobnych rzeczy? walki zlegio o mnie i moja dusze?

Na moje oko, TAK.

No, nie straszcie tak od razu ludzi!!! Julio, śpij spokojnie Uśmiech))
O tym czy coś jest opętaniem czy nie decyduje na szczęście Ksiądz Egzorcysta a nie my na tym forum... Jak już kiedyś wspomniałem daleki jestem od demonizowania - walka dobra ze złem istnieje ale to nie jest walka Arymanda z Ormuzdem na miecze i topory. To, że ktoś w życiu zajmował się kartami... Boże!!! Żeby tylko takie grzechy ludzie mieli!!! Zapewniam Was, że znam grzeszki znacznie bardziej wciągające i niszczące! O wiele bardziej!!!

Moje spojrzenie na sprawy kart i uzależnień:

Wróżenie (np. z kart):

Jeżeli zakładamy, że z kart można np. wyczytać przyszłość, to znaczy, że zakładamy, że w kartach, rzeczywiście "coś" jest. W związku z tym, zakładamy, że oprócz naszej wiary w Boga istnieje jeszcze "coś". Znaczy, że nie wierzymy w takim razie w Boga, jeżeli boimy się zabawy kartami!!!
Człowiek wierzący może według mnie bawić się tarotem, kartami, kulą, itp. bo zawsze będzie to dla niego tylko zabawa. Jak gra w piłkę nożną. Znam uzależnionych od gry w piłkę nożną. Nie wyobrażają sobie życia bez niej. Demon ich opanował, czy co Uśmiech))
Dla człowieka wierzącego karty, horoskop, wróżenie z dłoni będzie to taka sama rozrywka jak rozwiązywanie krzyżówek, wieczór w teatrze itp.

Uzależnienia:

Człowiek jest uzależniony wbrew pozorom od wielu rzeczy które OGRANICZAJĄ jego wolność EWIDENTNIE.
Przyjęło się natomiast semantycznie, że o uzależnieniu mówimy, jeżeli dotyczy spraw co do których człowiek ma siłę sprawczą a skutek wywoływany przez uzależnienie jest negatywny niekorzystny dla człowieka (np. palenie - człowiek może niepalić a palenie jest szkodliwe).

Ale! Jesteśmy uzależnieni od oddychania. Od jedzenia. Od snu. Nie mamy na to wpływu.

Ale! Istnieją pasje. Np. uzależnienie od gry na instrumencie. Od uprawiania sportu. Od wycieczek. Od nauki. Czy to są złe uzależnienia??? Chyba nie zawsze.

Karty nie mają magicznego znaczenia dla osoby która wierzy w Boga. Ot jeszcze jeden gadżet w domu. Jak serwetka na stole, szachy, wazon.

Człowiek musi być wolny w wymiarze duchowym 1 Kor 7.21-24

Wyzwolenie proponowane przez religie wschodu (nirwana) nie jest raczej możliwe za życia.

Czy nie istnieje dobre uzależnienie od innej osoby??? Boże, jako dzieci zawsze jesteśmy zależni od rodziców. I (jeżeli rodzice są normalni) wcale nie jest to złe. Tak jest przez osiemnaście pierwszych lat naszego życia. Źle??? Tylko jeżeli rodzice są "patologiczni".
Ale na to nie mamy wpływu i tu już prawo rozwiązuje te kwestie...

Tak myślę...

Pozdrawiam.
27-02-2005 12:23
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #29
 
b2, wydaje mi się, że albo jedno, albo drugie. Bóg, albo wróżenie! Nie można łączyć wiary w Boga z wróżbiarstwem! I nawet jeśli człowiek wierzący się zajmuje tym dla zabawy, to nie uważasz, że z czasem zacznie wierzyć w to co sobie "wywróży"? Powiedzmy postawi sobie z kart jakąś wróżbę i wyjdzie mu, że w tym tygodniu spotka go jakieś nieszczęście. Myślisz, że nie pojawi się strach? A ja myślę, że się pojawi. A grunt to ufać Bogu, a nie kartom, czy horoskopom! Bóg, czy bożki?

Piłka nożna to kompletnie co innego! Na moje oko kiepskie porównanie... Piłka nożna raczej wielkiego zła nie jest w stanie wyrządzić, ale wróżbiarstwo, uważam, że tak.

W Biblii jest gdzieś napisane (NT), że mamy się wystrzegac wróżbiarstw i innych takich. Nigdy nie łączę wiary z horoskopami i kartami, nawet jeśli miałoby być to dla czystej rozrywki. Nie widzę w tym żadnej rozrywki...

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
27-02-2005 12:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #30
 
Offca - dokładnie tak jak mówisz.
b2 - czy Ty na pewno czytałeś całą dyskusję? Bo dużo o uzależnieniach mówiliśmy, i to, co Ty napisałeś było już dyskutowane. Nie możemy w kółko o tym samym nawijać.

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
27-02-2005 12:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów