Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
uniwersytet La Sapienza nie chciał papieża
Autor Wiadomość
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #1
uniwersytet La Sapienza nie chciał papieża
***
Cytat:Profesorowie i studenci rzymskiego uniwersytetu La Sapienza zapowiadają protesty przeciwko zapowiedzianej na czwartek 17 stycznia wizycie Benedykta XVI. Wypominają mu, że w 1990 roku, jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger, oświadczył w Parmie, że "proces kościelny przeciwko Galileuszowi był uzasadniony i sprawiedliwy".
- Słowa te nas obrażają i poniżają. W imię laickości nauki wyrażamy pragnienie, by to niestosowne wydarzenie zostało odwołane - czytamy w liście do rektora jednych z najstarszej uczelni, pod którym podpisało się 66 wykładowców. Według kontestatorów "reakcjonista" i "przeciwnik Galileusza" nie ma prawa wstępu na świecką uczelnię.
Podczas uroczystość inauguracji roku akademickiego i 705. rocznicy założenia uczelni papież ma wygłosić przemówienie.
Będą zamieszki?
W odpowiedzi na ten apel rektor uniwersytetu Renato Guarini zaapelował o tolerancję i stwierdził, że nie może być mowy o wycofaniu zaproszenia dla papieża.
- Należy przyjąć Benedykta XVI jako człowieka wielkiej kultury i głębokiej myśli filozoficznej, jako orędownika pokoju i wartości etycznych, które wszyscy podzielamy
Dziennik "La Repubblica" pisze, że w czwartek na La Sapienza może dojść do spektakularnych protestów i antypapieskich pikiet. Pierwsze manifestacje studentów - przeciwników wizyty papieża - mają odbyć się już na początku tygodnia.
Za co mają pretensję?
W 1616 roku kościół zakazał Galileuszowi publicznego głoszenia i popierania teorii heliocentrycznej. Jednak w 1634 roku nowy papież Urban VIII, będący zwolennikiem uczonego, dał do zrozumienia, choć nieformalnie, że zakaz już nie obowiązuje.
W 1632 roku, za zgodą cenzorów Inkwizycji zostało opublikowane najsłynniejsze dzieło Galileusza - "Dialogu o dwu najważniejszych układach świata". Książka przedstawia uzasadnienie teorii Kopernika. Bardzo szybko wzbudziła gniew władz Kościoła i wkrótce wytoczono Galileuszowi proces przed trybunałem inkwizycji w Rzymie pod zarzutem pogwałcenia zakazu z 1616 roku.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
17-01-2008 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ddv Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,873
Dołączył: Aug 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Ciekawa sprawa.
Wygląda bowiem na to że w miarę zeświecczenia Uniwersytetu i czasów świętością przestała być Prawda a została świętością Laickość :?
I najwyraźniej powstał głośny krzyk na samą myśl o wizycie kogoś, kto może wprost powiedzieć Prawdę ... ?
Dodajmy - wizyty papieskiej nie chce się na Uniwersytecie założonym w 1303 roku przez Papieża...

"Chrześcijaństwo w żaden sposób nie sprzeciwia się racjonalnemu myśleniu.
Wręcz przeciwnie - jest dużą pomocą w racjonalnym poznawaniu świata"


Sancte Michael Archangele,
defende nos in praelio,
(...)
17-01-2008 23:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Polska sekcja Radia Watykan napisał(a):„Nie przychodzę, by narzucać wiarę, ale by pobudzić odwagę szukania prawdy”. Pod takim tytułem osobiście przygotowane przez Papieża przemówienie na planowaną wizytę na rzymskim uniwersytecie państwowym „La Sapienza” opublikowano w noszącym datę 17 stycznia numerze „L’Osservatore Romano”. Tekst ten watykański sekretarz stanu przesłał rektorowi uczelni. W liście do prof. Renato Guariniego kard. Tarcisio Bertone wyjaśnił, że do spotkania nie doszło, kiedy, skutkiem działań zdecydowanie mniejszościowej grupy profesorów i studentów, zabrakło warunków dla godnego i spokojnego przyjęcia wizyty. Ponieważ jednak większość społeczności akademickiej pragnęła usłyszeć te ważkie dla kultury słowa, Ojciec Święty zadecydował, by je przesłać.

W swych refleksjach Benedykt XVI przypomina, że „La Sapienza” jest dziś świecką uczelnią cieszącą się autonomią, która od zawsze należy do samej natury uniwersytetu. Winien on być związany wyłącznie autorytetem prawdy, będąc wolny zarówno od władz politycznych, jak i kościelnych. Misją Papieża jest troska o wspólnotę wierzących, która jednak żyje na świecie, a jej przykład i słowo wywierają nieunikniony wpływ na wszystkich ludzi. Widzimy dziś jasno, jak kryzysy i odnowa Kościoła oddziałują na całą ludzkość. Dlatego Biskup Rzymu staje się coraz bardziej głosem racji etycznej ludzkości. Przemawia jako przedstawiciel wspólnoty, w której poprzez wieki dojrzewa mądrość życiowa i która przechowuje skarbiec etycznego doświadczenia.

Ojciec Święty zwraca uwagę, że uniwersytet zrodził się z właściwego człowiekowi pragnienia, by poznawać prawdę. Powstał w średniowieczu, gdy w chrześcijańskiej Europie stały się dostępne po raz pierwszy w całości pisma filozoficzne Arystotelesa, a obecna też była filozofia żydowska i arabska. Chrześcijanie prowadzili w ten sposób dialog z racjami wyrażanymi przez innych. Pierwsze uniwersytety miały cztery wydziały: medycyny, prawa, filozofii i teologii. Historyczną zasługą św. Tomasza z Akwinu było wyraźne ukazanie autonomii filozofii względem teologii. Dyscypliny te mają odrębną tożsamość i metody, przy czym nie mogą być całkowicie od siebie oderwane. Zadaniem obu jest strzeżenie wrażliwości człowieka na poszukiwanie prawdy. Rezygnacja z jej poszukiwania to dziś niebezpieczeństwo zachodniego świata – podkreśla Benedykt XVI. Kiedy rozum poddaje się naciskowi partykularnych interesów i powabom użyteczności, filozofia sprowadza się do pozytywizmu, a teologia ograniczana jest do sfery prywatnej. Tracąc odwagę prawdy, rozum nie staje się większym, ale właśnie umniejsza się. W ten sposób nasza europejska kultura, zatroskana o swą świeckość, odcina się od swoich żywych korzeni i ulega rozbiciu. Kończąc swe przemówienie, które miał wygłosić na rzymskim uniwersytecie, Papież podkreśla, że nie chce autorytarnie narzucać innym swej wiary. Jego zadaniem jest budzenie wrażliwości na prawdę – zachęcanie rozumu do szukania na nowo prawdy, dobra, Boga.


[ Dodano: Czw 17 Sty, 2008 23:03 ]
Ciekawe, dwie informacje i dwa różne punkty widzenia...
I teraz mamy problem, kto mówi prawdę, czyż nie?...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-01-2008 00:01
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
alus Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,688
Dołączył: Jul 2005
Reputacja: 0
Post: #4
 
Dwie informacje i dwa inne punkty widzenia ...nic dziwnego...stara metoda od zarania - manipulacja.
W pierwszej informacji pisze o procesie Galileusza - tyle tylko, że nie podają jaka też "kara" spotkała Galileusza.....
- areszt domowy - który uczony spedzał u uprzyjaciela w pałacu biskupim, mając pełny komfort kontaktów ze znajomymi. Dalej prowadził badania i wydawał swoje opracowania naukowe.
- odmówienie kilku Psalmów - co Galileusz czynił stale codziennie.
W porównaniu do kar odbywanych współcześnie nakładanych przezc cywolne sądy to luksus.
Podczas pontyfikatu Jana Pawła II przeprowadzono proces rehabilitacji Galileusza.
Benedykt XVI cytował tylko słowa o procesie Galileusza.
Ale skąd biedni wykładowcy i studenci mają to wiedzieć???....uniwersytety przez wieki były kolebką wolnej myśli, a w XXI wieku, dobie globalizacji, tryumfu nauki, staja się zamkniętymi gettami na wzór sek, lub świątyniami ateizmu.
18-01-2008 11:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
***
Cytat:Benedykt XVI jest doskonałym mówcą, lecz w tym przypadku postąpił zgodnie z przysłowiem "Milczenie jest złotem" i zrezygnował z wygłoszenia zaplanowanego na czwartek wykładu na największym europejskim uniwersytecie Sapienza w Rzymie.
Decyzja zapadła "w rezultacie dobrze znanych wydarzeń tych dni" – wyjaśnił lakonicznie Watykan. U jej podstaw legły gwałtowne protesty nauczycieli akademickich i studentów, którzy twierdzili, ze Benedykt nie ma prawa przemawiać na ich uczelni. 67 profesorów w liście skierowanym do rektora napisało, iż zaproszenie papieża jest "niewiarygodnym pogwałceniem tradycyjnej niezależności uniwersytetu".
Cytat:Grupy studentów ogłosiły "tydzień antyklerykalny" i zajęły rektorat. Oznajmiły, że zamierzają przystroić posąg Minerwy, bogini mądrości, w krzykliwe stroje transwestyty, a ponadto chcą sprofanować uniwersytecką kaplicę za pomocą wina deserowego "Vin santo". Inni szydzili, że skoro papież otwiera rok akademicki, to równie dobrze profesor fizyki może w Katedrze Św. Piotra odprawić pasterkę. Do tego jednak nie dojdzie. Benedykt zrezygnował i popadł w milczenie.
Duży uśmiech Normalnie bojówki jakieś ... ;P
Cytat:– Ojciec Święty jest rozgoryczony – mówi rektor Renato Guarini. Zaprosił Benedykta, by porozmawiać o karze śmierci, spodziewał się więc protestów w Chinach lub Ameryce, ale na pewno nie na własnej uczelni. Lecz we Włoszech wciąż odżywają stare waśnie między chrześcijanami a ateistami. Odpowiednio gwałtowne są też reakcje. Radio Watykan mówi o cenzurze, "Corriere della Sera" porównuje dzisiejsze wydarzenie do czasów, gdy faszyści odmawiali wolności wypowiedzi żydowskim profesorom. Prawicowi politycy szydzą, że Sapienza – założona w 1303 roku przez papieża Bonifacego VIII – powinna zmienić nazwę na "Ignoranza". Poruszeni są również ci z lewej strony sceny politycznej. – Papież, niezależnie od tego, w co każdy z nas wierzy, jest wielkim autorytetem moralnym – uważa filozof, burmistrz Wenecji i były komunista Massimo Cacciari. Byłoby lepiej podyskutować z nim, zamiast urządzać przeciwko niemu demonstracje.
Grupa 67 wykładowców Sapienzy wskazuje natomiast na dawne wystąpienie Josepha Ratzingera, w którym usprawiedliwiał on rzekomo proces przeciwko Galileuszowi. Z tego właśnie powodu poczuli się poniżeni jako naukowcy. Tak naprawdę nie chodzi oczywiście o Galileusza. Krytycy Kościoła czują, że są dziś we Włoszech w defensywie. Ten papież bowiem, tak jak zapowiadał, stale głosi społeczeństwu chrześcijańskie wartości w ich katolickiej interpretacji. Czy mowa jest o zniesieniu kary śmierci, o moralności seksualnej, polityce rodzinnej, czy o bioetyce, wszędzie Watykan jest w natarciu. W zeszłym tygodniu na przykład Benedykt wywołał sensację napominając publicznie burmistrza Rzymu Waltera Veltroniego, by ten powstrzymał wreszcie społeczny rozpad miasta.
Ateiści uważają jednak, że w tym przyjaznym z pozoru papieżu kryje się reakcjonista. Chciałby powrotu państwa wyznaniowego i triumfu wiary nad nauką i rozsądkiem. W wolnym kraju można jednak spierać się o to równie dobrze, jak o nieprzekraczalne dla Kościoła granice mieszania się do spraw państwa. Wyrzucenie Benedykta z uniwersytetu nie wnosi niczego do dyskusji. Jest raczej wyrazem własnej niepewności i słabości.

alus napisał(a):W pierwszej informacji pisze o procesie Galileusza - tyle tylko, że nie podają jaka też "kara" spotkała Galileusza.....
Bo, znając życie, był to tylko pretekst.
alus napisał(a):a w XXI wieku, dobie globalizacji, tryumfu nauki, staja się zamkniętymi gettami na wzór sek, lub świątyniami ateizmu.
Bez przesady ... Być może niektóre wydziały (zwłaszcza humanistyczne ;P ), ale na pewno nie uniwersytet (jakikolwiek poważny) jako całość.
Ks.Marek napisał(a):
Polska sekcja Radia Watykan napisał(a):W liście do prof. Renato Guariniego kard. Tarcisio Bertone wyjaśnił, że do spotkania nie doszło, kiedy, skutkiem działań zdecydowanie mniejszościowej grupy profesorów i studentów, zabrakło warunków dla godnego i spokojnego przyjęcia wizyty. [/b]Ponieważ jednak większość społeczności akademickiej pragnęła usłyszeć te ważkie dla kultury słowa, Ojciec Święty zadecydował, by je przesłać.
A co to znowu za wyrażenie "mniejszość" i większość społeczności akademickiej ? Większość jak sądzę stanowią (rozkład normalny ;P ) ci, którym tak naprawdę jest obojętne czy papież by przyjechał wygłosić to swoje przemówienie czy nie. Takich jest zawsze najwięcej. Przyjechał to może pójdę posłuchać, nie przyjechał to idę do domu. Zdecydowani zwolennicy jak i przeciwnicy to dwie grupy mniejszościowe.
Ale znowu jednak ponad 60 profesorów to nie jest jakaś tam mała liczba, to bardzo dużo ...

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-01-2008 11:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
I stało się to,czego się obawiałem. Uniwersytet nie chce przyjać papieża i w dodatku sa protesty. Trudno było mi uwierzyć na pierwsze doniesienia o WTC,ale jednak byly faktem. I podobnie nie można zrozumiec wydarzen na Uniwersytecie La Sapienza.

Smuci mnie wkradajaca sie wszedzie tak zwana polityczna poprawnosc. Polityczna poprawnosc to jakis rodzaj usprawiedliwienia dla chorobliwego lęku przed prawdą, dlatego zjawisku należy się stanowczo przeciwstawiać.

Powiem o uczelni mocnymi słowami : Tchórze ! Boją się prawdy.
18-01-2008 13:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #7
 
IAR napisał(a):Przemówienie, które Benedykt XVI przygotował na tę okazję, odczytał prorektor uniwersytetu Piero Marietti. Uczestnicy uroczystości przyjęli je długą owacją na stojąco oraz okrzykami "Niech żyje papież!".
heysel napisał(a):Ale znowu jednak ponad 60 profesorów to nie jest jakaś tam mała liczba, to bardzo dużo ..
Z 4,5 tysiąca wykładowców? :-k
KAI/J napisał(a):Profesor Bruno Dallapiccola, genetyk z Uniwersytetu „La Sapienza”, określił inicjatywę swoich kolegów mianem „haniebnego wyskoku”, który nie przynosi zaszczytu wielkiej uczelni. Przypomniał, że pozwalano tam zabierać głos wielu politykom, „a nawet aktorom, którzy w ten sposób zdobyli natychmiastową popularność”. „Czy nie wstyd im, że podpisali apel, aby nie dopuścić do głosu osobę, cieszącą się szacunkiem na całym świecie?” - pyta naukowiec, podkreślając, że na uniwersytecie powinno znaleźć się miejsce dla wszystkich.

Zdaniem włoskiego genetyka, sprzeciw wobec wizyty papieża podyktowany jest „strachem przed tym, co ma on do powiedzenia”. „Myślę, iż boją się, że papież mógłby przekazać ważne i mocne orędzie (...) Obawiam się, że sprzeciw podyktowany został strachem i jest symbolicznie wymierzony w Kościół” - powiedział prof. Dallapiccola.

Według niego mamy do czynienia z niebezpiecznym uprzedzeniem, ponieważ nikt jeszcze nie widział tekstu wystąpienia Benedykta XVI. „Są ludzie, którzy boją się Kościoła, ponieważ w naszych czasach słucha go coraz więcej ludzi, dlatego ten, kto ma inne poglądy, nie chce udzielić głosu Kościołowi” - powiedział wykładowca.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-01-2008 14:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #8
 
Ks.Marek napisał(a):
heysel napisał(a):Ale znowu jednak ponad 60 profesorów to nie jest jakaś tam mała liczba, to bardzo dużo ..
Z 4,5 tysiąca wykładowców? :-k
Jeżeli rozkład "entuzjazmu do przemówienia papieża" był rozkładem normalnym to tak. Jest to liczba znacząca. Dwa, to nie są przecież byle jacy ludzie ...
Oczywiście inna sprawa jeżeli ten rozkład nie był normalny.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-01-2008 14:56
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
O co ci chodzi z tym rozkładem, bo tępy człek jestem i nie rozumiem, o co chodzi...
Poza tym, odnośnie wydarzenia na Uniwersytecie: starodawny wąż tak działa - próbuje zasiać ziarno niepokoju, które na polu strachu, podsycane zażartością wielu, rośnie w moc. Dla mnie to epizod i nic więcej. Nie powiem, dość wymowny epizod, ale tylko epizod...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-01-2008 15:04
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozk%C5%82ad_normalny
Mówiąc na konkretnym przykładzie : do kościoła w niedzielę na mszę o 12 idzie większa część "elity" z mojego miasta. Kościół pęka w szwach. Z tej grupy "wiernych" najwięcej jest obojętnych, średniaków. Przyszli do kościoła, coś tam posłuchają, poudają, że uważali i pójdą do domu. Tych co słuchali, zrozumieli i albo prawdziwie się zgodzili albo nie z tym co było mówione jest najmniej i są na obu "końcach" krzywej dzwonowej. Ot taka luźna interpretacja statystyczna ;P .
Sadzę, że podobnie było w przypadku tego przemówienia papieża. Większość "społeczności akademickiej" była raczej obojętna czy papież przyjedzie czy nie. Była i grupa tych co się sprzeciwiali, była i grupa entuzjastów. Wtedy pomijając tych, którym "zwisało" grupa ponad 60 wykładowców jest dużą liczbą, na tyle dużą aby wywołać skutecznie zamęt (grupa obojętnych się tylko przyglądała ...).
Oczywiście mogę się mylić, ale wtedy to są niezłe jaja, że grupka 60 osób była w stanie storpedować całe przemówienie.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-01-2008 15:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
heysel napisał(a):Oczywiście mogę się mylić, ale wtedy to są niezłe jaja, że grupka 60 osób była w stanie storpedować całe przemówienie.
Nie przemówienie, lecz wizytę. Przemówienie odczytano, o czym pisałem powyżej.
heysel napisał(a):Większość "społeczności akademickiej" była raczej obojętna czy papież przyjedzie czy nie. Była i grupa tych co się sprzeciwiali, była i grupa entuzjastów. Wtedy pomijając tych, którym "zwisało" grupa ponad 60 wykładowców jest dużą liczbą, na tyle dużą aby wywołać skutecznie zamęt (grupa obojętnych się tylko przyglądała ...).
Ciekaw jestem, gdyby tak każdego z tych protestujących wziąć na solo do rozmowy. Wtedy mogłoby się okazać, że poszli, bo tak było fajnie, albo dlatego, że zupa była za słona...
Co do rozkładu: dziękuję za wykład ze statystyki, ale dla mnie to już jest sąd. W twoim wykonaniu raczej niestosowny, bo jesteś raczej obok Kościoła, a nie w Nim. Ja patrzę na to wszystko raczej w perspektywie Bożej łaski. I nawet jeśli są w Kościele obojętni uczestniczy Mszy Świętej, to i tak im wszystkim coś na uszach pozostaje, a jeszcze wiecej na duszy...

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
18-01-2008 15:43
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
heysel Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,586
Dołączył: Jan 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
Ks.Marek napisał(a):W twoim wykonaniu raczej niestosowny, bo jesteś raczej obok Kościoła, a nie w Nim.
Ale przez prawie 20 lat byłem w Kościele. I zdążyłem zaobserwować co nieco.
To nie jest sąd, ale od taka sobie luźna interpretacja. Tak mogło być ( i to by tłumaczyło, dlaczego grupa 60 osób mogła storpedować wizytę), acz nie musiało.

Steven Weinberg
http://www.youtube.com/watch?v=yFH1bXg3ni8
"All isolated systems evolve according to the Schrodinger Equation"
Hugh Everett
18-01-2008 15:51
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów