(29-01-2008 13:20 )Polonium napisał(a): No tak. A straszyli jakimś przeludnieniem, że o mały włos nie daliśmy temu wiary. W rzeczywistości przeludnienie było mistyfikacją. Liczba ludności się stabilizuje.
Cytat:na przekór tym oficjalnym trendom, niektórzy demografowie, począwszy od lat siedemdziesiątych, zaczęli bić na alarm, iż krzywa przyrostu naturalnego ulega gwałtownemu załamaniu, które w przyszłości może prowadzić nie tylko do zahamowania wzrostu liczby ludności w świecie, ale nawet do powolnego jej spadku, prowadzącego w dalszej konsekwencji do wyludnienia Ziemi.
lol
No proszę was panowie trochę szacunku dla faktów:
1980 4 434 682
1985 4 830 979
1990 5 263 593
1995 5 674 380
2000 6 070 581
2005 6 453 628
2010 6 830 283
2015 7 197 247
2020 7 540 237
2025 7 851 455
dane za :
http://pl.wikipedia.org/wiki/Demografia
2008 6 707 000
dane z wiki
dziś 6,966,276
za
http://www.census.gov/population/international/
Ciągły stabilny wzrost - jak myślicie ile Ziemia jest wstanie pomieścić?, wyżywić, ekologicznie, energetycznie itp udźwignąć?
a gdy Chińczycy zniosą komunę i skończy się polityka jednego dziecka?
Ja w demografii nie widzę żadnej manipulacja!
homoseksualizm jest powszechnie uznany przez świat naukowy i organizacje międzynarodowe np ONZ za normalne ( w sensie nie chorobliwe, naturalne) zachowanie seksualne, odwiecznie występujące u ludzi. Pragnę zauważyć, że podobnie było akceptowane w starożytności w Grecji i Rzymie - nie wiem jak to było w Egipcie czy Mezopotamii, czy u Słowian i Germanów.
Ale ogólnie temat ciekawy i zalecana kontynuacja