Ciężka i ostra muza... hmm...

[Ravenloff]

Ja osobiście metalu i ciężkiego rocka nie znoszę.

Lubsia napisał(a):czy muzyka jest zła, czy dobra, to ja uważam że muzyka sama w sobie jest dobra, przecież dał nam ją sam Bóg

Lubsia napisał(a):Moim zdaniem należy zwrócić tu uwage na dwie bardzo ważne rzeczy, po pierwsze tekst, a po drugie na emocje jakie w nas wzbudza podczas słuchania

W sumie to racja. Co złego może być w samych dźwiękach. To tylko fale dźwiękowe Ale należy zwrócić baczną uwagę na to co nam towarzyszy podczas słuchania, o czym myślimy, jakie emocje w nas wzbudzają dane dźwięki, jakie pragnienia. I dopiero to, gdy wzbudza w nas coś złego może być wyznacznikiem tego iż dana muzyka też jest zła.
We mnie metal wzbudza negatywne emocje i agresję więc dla mnie ten gatunek muzyki jest zły, gdyż gdybym go słuchał świadomie, to uważam iż bym przyzwalał sobie na grzeszne myśli i nieczyste sumienie.
Nawet jak by to była poezja śwpiewana. Lecz gdy nam na myśl podczas jej słuchania rodzą się złe myśli, skojarzenia to dalsze słuchanie takiej muzyki przez nas pozostawił bym pod znakiem zapytania, aby być w zgodzie z przykazaniami i nie grzeszyć myślą.
Pod rozwagę podam jeszcze co innego. Mianowicie koncerty i to co tam się dzieje. Uczestnicząc w koncertach uczestniczymy w jakimś większym wydarzeniu. Zwróćmy uwagę co tam się dzieje, czy aby wszystko jest w zgodzie z naszym sumieniem, które chcemy aby pozostało czyste. Przecież to ma na nas pewien wpływ. Np. jak na koncercie sporo osób się napije (czy nas też to do tego zachęca), aby dać radę znieść taki hałas, tłum, jak ludzie się biją, czy na Love Parade jest jedna wielka orgia sexu. Przecież to działa na naszą podświadomość, w naszym umyśle rodzi to pewne myśli, często złe. Czy my chcemy się z tym identyfikować :?:
A co do muzyki i śpiewu, to czytałem, że "kto modli się śpiewem, ten jakby się dwa razy więcej modlił". Oczywiście mam tu na myśli pieśni kościelne, a nie ostrą muzę.

[Swiderek]

No w sumie izunia ma racje ze ja troche poznalam. Owszem jest spokojna ale do czasu. Jak to mowia " cicha woda brzegi rwie" i tak jest z izunia. To ze jest ciekawa to plus dla niej ale nie zawsze takie pytanie wychodzi nam na dobre. Wtym wypadku akurat popieram ze sie dowiaduje o taki typ muzyki bo ja np. nie lubie takiego rodzaju muzyki ale wykonywana przez zespoly religijne mnie pociaga. Jednak nie wszyscy lubia ta samo wiec co tu sie dziwic.

[Izunia]

heheheheh Świderek, fajnie wiedziec co mniej wiecej o mnie sadzisz ty juz wiesz do czego jestem zdoln,a ale niektorzy nie wiedza i to nawet dobrze... bo fajnie jak ktos na forum napisze ze uwaza cie za "mila i spokojna dziewczyne" (tylko nie wiem kto)

[Rasta]

Hmmm wiesz Izja nie chodzi tutaj o pokazywanie tego kto jaki jest. Bo ja tez wiem jaka Ty jestes. Mloda dziewczynka w kreconych wlaskach. I nie wierze, ze pod ta twarzyczka kryje sie osoba z takimi problememi. Fajnie jest rozmawiac na forum ale nie trzeba na sile naciagac tematow. Z ta muzyka to byl dobry temat, bo zeczywiscie mozne ona byc zla jesli chodzi o stanizm. A tak to niech kazdy slucha tego co chce
Pozdrawiam Cie "szalona Izzo"

[Oskar]

Wcale nie twierdzilam Izo, ze cie dobrze znam, mialam po prostu swego czasu okazje przebywania miedzy innymi w twoim towarzystwie i takie a nie inne wrazenia pozostawilas po sobie w moim umysle. To moja subiektywna opinia i nikt nie musi sie z nia zgadzac i wcale nie musisz mnie przekonywac o swoim "szalenstwie". Dobrze, ze pytasz, wyjasniasz, ale ja po prostu nie zawsze mam cierpliwosc roztrzasac rzeczy, ktore sa dla mnie oczywiste, jak np. stosunek do satanizmu czy magii, no ale moze nie dla wszystkich jest to oczywiste. Przepraszam, jesli cie obrazilam.

[Bolas]

Z gory sorki za offtopic, ale to co chcem napisac odnosi sie
do tego tematu (moze nie do konca tematu tego topicu).

Rasta napisał(a):Z ta muzyka to byl dobry temat

Ja tesz sie zgadzam z Rasta, ale z innego powodu. Krotko
wyjasniem o co mi chodzi. Mianowicie:
Moj kontakt z muza wygladal do tej pory tak:
-Lekcje muzyki
-Jakies nuty ktore sluchaly osoby bedace kolomnie (np. siostra w domu)
Czyli krotko mowiac nie interesowalem sie tym. Nie krecilo mnie to
no moze z wyjatkiem jednej nutki ktora mi kumpel podeslal
byl to metal, ale to mi sie szybko znudzilo. To nie bylo to.
Na wypadzie kumpel puscil jakas nute z HH. Po kilku wulgaryzmach
powiedzialem zeby wylonczyl. Nie podobala mi sie tresc piosenki.

Chociarz nie ukrywam ze cos mnie w tym krecilo. Nie moglem znalesc
muzy dla siebie. Po przeczytaniu tego tematu olsnialem. Ze to co mi sie
podobalo moze istniec w takiej formie w jakiej mi sie podobac bedzie.
Poszukalem w necie kilka mp3 z Chrzescijanska nuta. I to co narazie
uslyszalem to jest to Chrzescijanski HH (Zolnierze Pana i Evident).
Oraz szukajac Chrzescijanskiej muzy znalazlem jedna nute
Anastasisa "Przewodze Prad" (na stronie kdm'u byl ten zespol)

Tak ze jesli ktos tesh mial takie wrazenia z muza jak ja
i jeszcze nie znalazl czegos dla siebie to niech sie zainteresuje
muza Chrzescijanska (Oczywiscie polecam te zespoly ktore wymienilem)

Tak ze dzieki Izunia za ten Topic :]

[Ravenloff]

Tak sobie dziś pomyślałem, że nie wszyscy muszą lubieć ciężką i ostrą muzę, a mimo to może poszukują jednak jakiegoś katolickiego brzmienia. Pieśni co wielbią Pana, a nie koniecznie są to oklepane pieśni kościelne grane na Mszy Świętej przez organistę.
No i mam dla takich osób alternatywę! Muzyka to dość spokojna. Mnie przynajmniej uspokaja, a mimo to działa z niesamowitą mocą dającą mi siły. Ale uprzedzam, działa na mnie tak, tylko wtedy gdy się w nią bardziej zagłębiam, jak ją przeżywam wspominając wydarzenia które towarzyszyły mi gdy ją po raz pierwszy uzłyszałem na żywo (zjazd Taizé w Paryżu XII.2002r.).
A chodzi oczywiśnie nie o nic innego jak o muzykę Taizé :!:
Ta muzyka o katolickim brzemieniu ma niesamowity klimat, jakiego nie doświadczyłem słuchając żadnej innej. To trzeba przeżyć, tego nie da się opowiedzieć. A przeżyć najlepiej na jakimś zjeździe Taizé (w tym roku będzie na Sylwestra w Lizbonie w Portugalii o ile dobrze pamiętam) lub w samym Taizé (taka mała miejscowość koło Lyonu w Francji).
Niedawno zmontowałem sobie jedną taką płytkę CD z utworków jakie najbardziej mi przypadły do gustu. Fajna sprawa A słuchać tego mogę na okrągło przez kilka godzin i się nie nudzi.
Pragnę na koniec zauważyć, że nie tylko ciężka i ostra muza może dać powera. Ta jest raczej spokojna, ale na mnie działa niesamowicie :!:

[Daidoss]

Ja tak samo juz nie przepadam za mocnym brzmieniem. Kazdy ma swoj gust, kazdego co innego rajcuje. Jeszce inny idzie nie zatym co lubi a z tym co inny sluchaja. Za moda, za wyborami przyjaciol i to chyba najgorsze jest. Jak ktos przybiera kogos styl tylko dlatego zeby nie byc odrzuconym. No ale to nie moja sprawa...

[Izunia]

co do ostatniej wypowiedzi Karola... chyba domyslam sie co masz na mysli piszac to... ale mylisz sie, bo ja wlasnie przez jaka muzyke zaczelam sluchac, stalam sie bardziej odrzucona przez niektore osoby ale mi to noe przeszkadza ze inni mowia ze jestem poryta ze slucham ostrej muzy i ze to do mnie nie pasuje... ja odnalazlam sie w takim stylu i to mi sie podoba, bez wzgledu na to co inni o mmnie mysla. nie zamierzam grac... i od dzisiaj nowych pytan nie wpisuje na forum, bo to zawsze jest zle odbierane max.

[Daidoss]

Super dziewczyno ze sie odnalazles w tym stylu muzyki. A ten post nie byl kierowany do Ciebie. A dlacxzego sie w nim odnalazlas to ja juz sam nie wiem moze cos w tym jest

[Izunia]

nie daidoss, ja sie w tym nie odnalazlam, ale to nie jest pierwszy raz, przy ktorym mowisz mi ze chce sie dostosowac to kogos, chociaz tak wcale nie jest!! nie bede rezygnowac z pisania na forum, bo nie jest w moim stylu wycofac sie z walki, kiedy inni mnie max atakuja, nikomu sie nie podoba, ze podoba mi sie typ muzyki ciezkiej. Mama juz wychodzi z siebie jak slyszy moje kawalki, babcia mowi ze mam przestac sluchac tej satanistycznej muzyki, a kolezanki to mowia ze zwariowalam i ze powinnam przestac sluchac tego okropnego wycia. tyle ze dla mnie to wcale nie jest wycie, tylko spoko muza. kazdemu podoba sie co innego. a ze niektorzy nawet techno uwazaja za satanistyczne dzwieki to juz ich sprawa a nie moja. ja jak tylko moge staram sie unikac satanistycznych znakow i zespolow. tylko nie wiem ktore takie sa, ale jakos poki co, to nie wpakowalam sie w nic zlego. pozdrawiam Daidossa, papapa

[Lola]

iza nie wiem, może się mylę ale czy forum to jest miejsce w którym będziemy rostrząsać to jaka jesteś?czy szalona czy spokojna?każdy jest inny i każdy może Ciebie na swój sposób odbierać

a to że mama babcia koleżanki w taki sposób reagują na muzę którą słuchasz...hm...jak już pisałam muza jest kwesią gustu...ale otoczenie też może zauważać rzeczy któych ty nie widzisz, co nie znaczy że masz przestać słuchać takiej a takiej muzy bo inni ci to sugerują...tylko żeby to nie był taki bunt na siłę...

a co do twych ogólnie wypowiedzi na forum, poruszanych przez ciebie tematów, to w sumie nie ma się co czarować: masz ogroooomne zasługi w rozruszaniu naszego forum 8)
pozdrawiam

[Izunia]

ech... mi sie juz nic nie chce na ten temat gadac... mam chyba ogromne zaslugi w rozzlaszczaniu ludzi z forum, ale mniejsza o to, a rozmowa jakos sama schodzi na mnie, ale to nie ja pierwsza napisalam cos na temat swojego charakteru

[Rasta]

Czesc Izza a co Cie tak kreci w tej muzyce?? Przy tym sie nie da chyba nawet potanczyc. Nie mowie o Punkowej muzie bo podoba mi sie ale hard rock, metal nie da rady. Jeszce jak ktos wyje to wogole tylko ciarasy przechodza. No ale jesli Cie to kreci to naprawde super. pozdrawiam Cie :wink:

[Izunia]

no moze nie da sie potanczyc ale popogowac mozna, choc potem troche boli kark i glowa
kreci mnie taka muza i jak jej dlugo nie slucham to potem sie nia upajam naprawde
kocham te gitarowe dzwieki,....
nawet teraz gdy to pisze to slucham muzy
a Rasta to chyba tez nazwa jakiegos zespolu co??