Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
czy istnieje język aniołów?
Autor Wiadomość
grape Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #46
 
ddv napisał(a):Nie każdy otrzymał na tyle darów by móc w pełni korzystać np. z charyzmatów

nie rozumiem. Uśmiech


ddv napisał(a):Tyle tylko ja uważam iż że pewnego rodzaju zdolności należy rozwijać, pracować nad sobą.

oczywiście :!: ale co mi po tym, że cudnie śpiewam, rysuję czy cokolwiek jeśli nie kocham... Nieba mi te zdolności nie przyniosą :wink:
02-03-2008 22:22
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #47
 
ddv napisał:
Cytat:Nie każdy otrzymał na tyle darów by móc w pełni korzystać np. z charyzmatów

ddv, dary to to samo,co charyzmaty. Są charyzmaty zwyczajne i nadzwyczajne. Ich celem jest to, aby służyły dobru całego Kościoła. Fakt ich przyjęcia do czegoś nas zobowiązuje - mianowicie mamy być świadkami Chrystusa w świecie.

grape napisała:
Cytat:oczywiście :!: ale co mi po tym, że cudnie śpiewam, rysuję czy cokolwiek jeśli nie kocham... Nieba mi te zdolności nie przyniosą :wink:

Owszem,jak najbardziej. Święty Paweł mówił jednak również:" gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał". Tak więc rozdanie majątku nie jest miłością, bo miłość w sercu się rodzi tak samo jak wiara. Bliźni bardziej niż pieniędzy oczekuje od nas postawy prawdziwie chrzescijańskiej. To tak jakby dziś powiedzieć : gdybym wydał na Caritas i Orkiestrę całe bogactwo moje, a ciało kazał skremować, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie zyskał. Ale nie offtopujmy, bo chyba weszliśmy w wątek o miłości bliźniego.
04-03-2008 14:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #48
 
Tu nie chodzi wcale o kremację przed pochówkiem, ale o pewną symbolikę, którą stosuje św. Paweł Uśmiech Takie pojęcia, jak 'ciało', czy 'świat' (ten świat) są przez niego używane w nieco innym pojęciu, niż współczesne, dla ukazania pewnych kontrastów.
Poza tym... kremowanie ciała wcale nie jest wartością pozytywną, jak jałmużna Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
04-03-2008 17:53
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #49
 
Oj,Omyk,Omyk. Po pierwsze mówiłem o miłości i o nią chodziło, a czepiono się jak zwykle kremacji. Powiem jasno: kremacja nie jest żadnym złem,ważne tylko byśmy wierzyli,że nasze ciało zmartwychwstanie po śmierci. A ono i tak w proch się obraca tu na ziemi, więc żadnej rożnicy tu nie ma.
04-03-2008 18:04
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #50
 
Nie czepiono się Uśmiech
Kremacja oczywiście złem nie jest, ale jest kontrowersyjna, bo jest zwyczajem pogańskim. Chrześcijanin może się kremować do woli Oczko Natomiast powinien zważać na to, czy nie zgorszy to innych Uśmiech Zresztą... to nie jest temat na dyskusje o kremacji Uśmiech
A pisałam bardziej do tematu znaczenia wyrazu "ciało" u św. Pawła, aniżeli kremacji.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
04-03-2008 20:27
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #51
 
Grape napisała:
Cytat:św. Pawłowi chyba raczej chodziło o charyzmat języków, który nazywa się językiem Aniołów. Św. Paweł ostrzega, że wszelka wiedza czy zdolność mówienia ludzkimi językami i posiadanie, i posługiwanie charyzmatami jest bezowocne dla posługującego jeśli nie kieruje się przede wszystkim miłością do Boga i bliźnich

Nie możemy więc mówić o języku aniołów sensu stricte. Owszem, Biblia potwierdza,że aniołowie mówili w bezpośrednich widzeniach oraz przez sny. Pasterze w dniu Narodzin Zbawiciela słyszeli śpiew chórów anielskich, Które wielbiły Boga. Kwestia pozostaje wciąż niejasna. Możemy być pewni, że aniołowie posiadają zdolność władania ludzkimi językami,ponieważ uczestnicy objawień rozumieli, co Anioł do nich mówił. Natomiast sam język aniołów byłby dla nas językiem niezrozumiałym.

Modlitwa darem języków to modlitwa (tak przypuszczam) językem aniołów. Apostołowie z kolei mówiąc do różnych narodów (już po opuszczeniu Wieczernika) mówili językiem ludzi, niby jednym a jednocześnie wieloma, bo rozumieli zarówno Arabowie, Partowie i inni. Przy budowie Wieży Babel też mamy doczynienia z językami ludzkimi i podziałem mieszkańców ziemi na poszczególne narody. Tak to rozgraniczyłem by ułatwić dyskusję.

Dar języków występuje w dwóch aspektach i to jest niesamowite. Są tzw. "obce języki" zwane glosolalią czyli jak to napisano:" Tak jak im Duch pozwalał mówić" i drugi aspekt daru języków - mówienie jednym językiem zrozumiałym jednocześnie dla wszystkich narodów.

Wyobraźmy sobie to dzisiaj. Mówimy jednym językiem dla nas zrozumiałym, a jednocześnie rozumieją nas Anglicy,Włosi i Niemcy.

Podsumowując zatem: język aniołów jako taki jest dla nas językiem niezrozumiałym,chyba że komuś udzielono daru tłumaczenia języków,albo gdy anioł mówi językiem używanym przez dany naród np.Izrael. Dziękuję.
04-03-2008 21:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
grape Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #52
 
Polonium napisał(a):Modlitwa darem języków to modlitwa (tak przypuszczam) językem aniołów
z moich danych sytuacja wygląda tak:
nie raz ludzie modląc się darem języków autentycznie mówią w innym języku załóżmy hebrajskim, aramejskim, węgierskim.
Jednak prowadzono kiedyś badania i odkryto, że ludzie czasem modlą się w języku w którym nie odkryto żadnych zasad gramatycznych dla nas zrozumiałych i to w pewnym sensie jest powód, żeby uważać to za język, którym nigdy nie posługiwano się na świecie, więc uważa się go za język Aniołów Duży uśmiech
05-03-2008 17:59
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #53
 
Hmm a skąd takie przypuszczenia?
Św. Paweł pisał o językach ludzi i aniołów, ale czy chodziło o konkretny język? Czy anioł ma krtań i struny głosowe? Czy posługuje się językiem w rozumieniu takim, w jakim mówią językami ludzie? Uśmiech
Wydaje mi się, że nie. Nie mam żadnych argumentów, po prostu tak mi się wydaje.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
05-03-2008 18:08
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kimi Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 132
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #54
 
Cytat:Kremacja oczywiście złem nie jest, ale jest kontrowersyjna, bo jest zwyczajem pogańskim.

Malowanie jajek na Wielkanoc, śmigus dyngus, obrządki wielkanocne i takie tam... Też pogańskie zwyczaje a dziś, dzięki wspaniałomyślności Kościoła pogańskie zwyczaje wtopiły się jako dziedzictwo kulturowe w religię. Jakby przeinaczone Uśmiech

A co do urazy czyiś uczuć... hmmmm..... nie rozumiem tego w ogóle. Kogo można urazić własną kremacją. Są ludzie cierpiący na choroby, które np: wprowadzają ich w stan śpiączki i wygląda to na śmierć. Dla takich ludzi napisanie w testamencie SKREMOWAĆ oznacza pewną psychologiczną zagrywkę, że na pewno nie obudzą się w drewnianej skrzynce 2 metry pod ziemią, nawet, jeżeli takiej możliwości i opcji nie ma czują się oni psychicznie lepiej. I czy można im tego zabronić? A dokonać ostatniej woli trzeba.
Inni znów chcą sobie popływać po morzu i po oceanach... i jak ktoś kiedyś to skomentował "tak dla frajdy po śmierci". Bo ciało przecież i tak zmartwychwstanie, a te słowa "dla frajdy po śmierci" budzą w nas może zmieszanie, ale przecież śmierć to droga do Boga - radość, wielka wielka radość.

Wracając do tematu języka aniołów to już pisałem o tym na poprzedniej stronie. Tak naprawdę Hymn o miłości św. Pawła napisany jest językiem poetyckim, każdy interpretuje i rozumie go inaczej i o to chodzi właśnie w poezji. Jest jakby nawiązaniem do poezji Ewangelii. Ale ta poezja, jej wstęp wcale nie jest jednoznaczna.

Cytat:Wydaje mi się, że nie. Nie mam żadnych argumentów, po prostu tak mi się wydaje.

I o to właśnie chodzi - filozofia, pogłębianie myśli filozoficznej przydającej się potem w sprawach teologicznych.
06-03-2008 00:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
pafni Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,179
Dołączył: Aug 2007
Reputacja: 0
Post: #55
 
Kimi napisał(a):Malowanie jajek na Wielkanoc, śmigus dyngus, obrządki wielkanocne i takie tam... Też pogańskie zwyczaje a dziś, dzięki wspaniałomyślności Kościoła pogańskie zwyczaje wtopiły się jako dziedzictwo kulturowe w religię. Jakby przeinaczone
Że się wtrące, to nie była wspaniałomyślnośc Kościoła , to była koniecznośc.

W Królestwie Ślepców Jednoocy Są Bogami
06-03-2008 07:43
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #56
 
Jak można kogoś urazić? Nie wiem, czy urazić, ale może wprowadzić nieporozumienie, może zgorszenie - można. Przez ludzi, którzy z chrześcijaństwem nie chcą mieć nic wspólnego, kremacja jest rodzajem manifestacji, że ich ciała nie zmartwychwstaną, że oni zmartwychwstania ciał nie uznają i nawet nie chcieliby. Kiedyś Kościół bardziej podejrzliwie patrzył na kremację. W tej chwili jest ona w Kościele czymś normalnym, z powodów raczej "organizacyjnych" (coraz nas więcej, itd.), jeżeli nie jest przeprowadzana właśnie dla manifestacji poglądów antychrześcijańskich. Jeżeli więc to samo zachowanie może być zinterpretowane na 2 skrajnie różne sposoby, po co wybierać kremację? Po śmierci mnie i tak rybka, czy mnie zjedzą, czy mnie spalą, Bóg moje atomy i tak pozbiera w organelle, komórki, tkanki, organy i organizm Oczko A tak naprawdę... Ciało, które otrzymam, będzie ciałem duchowym, przemienionym Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-03-2008 08:30
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #57
 
Omyk napisała:
Cytat:Jak można kogoś urazić? Nie wiem, czy urazić, ale może wprowadzić nieporozumienie, może zgorszenie - można.

Jakie znowu zgorszenie. Gorszyć to można czyniąc zło, a nie dokonujac kremacji ciał.

W sprawie języka aniołów zgodzę się jak najbardziej z Grape. W darze glosolalii język aniołów może się pojawić. Jest to język specyficzny nie podobny do języków znanych na ziemi. Więcej nie ma co analizować. A co do samych Aniołów to ich język pozostanie dla nas tajemnicą. I nie patrzmy na to oczyma naukowca czy biologa, bo to bez sensu. O tym jak aniołowie przemawiają do ludzi i czy mówią nikt z nas ludzi za życia się nie dowie. I nadaremne wszelkie spekulacje. Wystarczy nam to,co wspomniał Święty Paweł i to,co odnośnie słów przekazanych przez aniołów mówi Biblia.
06-03-2008 12:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
grape Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 84
Dołączył: Dec 2007
Reputacja: 0
Post: #58
 
omyk napisał(a):Hmm a skąd takie przypuszczenia?

jakie :?: bo nie rozumiem.
06-03-2008 21:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #59
 
Ale skąd wiesz, że to język aniołów?
Ja wiem, że oprócz języków nieznanych, czy wręcz wymarłych, w darze glosolalii pojawiają się zgłoski artykułowane bez żadnych zasad gramatycznych. Nie wiem natomiast jaki anioł wam powiedział, że to jego język Oczko
A co do zgorszenia - widzisz Polonium, nie trzeba czynić zła, żeby zgorszyć. Św. Paweł przykładowo pisze, że uczniowie Jezusa w swojej wolności mogą pewne rzeczy czynić (na przykład jeść mięso poświęcone bożkom w pogańskich obrządkach), ale kategorycznie mają tego zaniechać, jeśli stało by się to powodem zgorszenia. Tak więc coś, co nie jest obiektywnie złe, może zostać odebrane jako gorszące przez kogoś słabszego w wierze.

[ Dodano: Czw 06 Mar, 2008 20:40 ]
Grape - skąd przypuszczenia, że ten dar, który się od Pana otrzymuje, to akurat język aniołów? Moim zdaniem jest to albo język, którego obdarowana osoba nie zna, albo język wymarły, albo słowa-gaworzenie przed Bogiem, które wg badań językoznawców nie mają składni gramatycznej, więc językiem nie są. Skąd więc przypuszczenia, że to język aniołów? Czyżby języki aniołów charakteryzowały się brakiem składni? Oczko

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
06-03-2008 21:25
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Kimi Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 132
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #60
 
Cytat:Przez ludzi, którzy z chrześcijaństwem nie chcą mieć nic wspólnego, kremacja jest rodzajem manifestacji, że ich ciała nie zmartwychwstaną, że oni zmartwychwstania ciał nie uznają i nawet nie chcieliby.

To ich problem. Tam na górze to oni odpokutują, jeżeli to mają na myśli. Ale nie rozumiem ludzi, którzy pisząc testament wylewają nienawiść do chrześcijaństwa, czy jakiejkolwiek innej religii.

Cytat:Że się wtrące, to nie była wspaniałomyślnośc Kościoła , to była koniecznośc.

Ale czy to jest coś złego? Może i tak, ale ta konieczność dziś czyni te święta jeszcze bardziej nadzwyczajne. A dziś Kościół np: na misjach pozwala zachowywać niektóre symbole, aby chwalić w nich Jedynego Boga. Dziś pisanka kojarzy nam się z nowym życiem darowanym na krzyżu przez Chrystusa. Czy to coś złego, czy może nasze wspaniałe dziedzictwo uelastycznione do czasów i religii?
06-03-2008 23:21
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów