hailee napisał(a):Czlowiek powinien dostać twardą szkołę życia, żeby wyrósł na kogos odpowiedzialnego i tak dalej, bo nic go już potem nie złamie. Ot co!
Ks.Marek napisał(a):Wszystko OK, tyle, że co my mamy rozumieć pod pojęciem owej "twardej" szkoły życia?
Znam osobiście człowieka, który dostał twardą szkołę życia (a właściwie szkoły) i nic go nie załamało-dopiero potężny zawał serca w wieku 75lat złamał mu psychikę tak, że smutno było patrzeć. Takich przykładów mogę podać więcej, dlatego uważam, że do końca nic nie przygotuje człowieka przed złamaniem. Wszystko w rękach Opatrzności.
Co do artykułu "Kobiecość a męskość":
-zbyt zawiły jak dla mnie; autor skomplikował to, co jest b.proste i odwieczne, czyli, że homo sapiens jest gatunkiem heteroseksualnym, a podstawą jego prokreacji (w przeszłości i przyszłości) były, są i będą kobiecość i męskość;
-spodobały mi się zdania o pielgrzymowaniu:
"Istnieją pary małżeńskie", w których historii własnego życia "obok zachwytu i urokliwych chwil bliskości są tam trudności i kryzysy, niewierności i zdrady. Ale jest i przebaczenie, i nowy początek, i nowa nadzieja. A wszystko to przy współpracy z łaską Bożą i dzięki świadomości pielgrzyma, który tu nie ma nic swojego, ale dąży w stronę nieznanej ojczyzny". ...
"Na tej ziemi jesteśmy i zawsze pozostaniemy pielgrzymami i jedynie zachowując dystans przygodnego wędrowca możemy cieszyć się w pełni innymi i światem".
-totalną bzdurą jest sformułowanie: "dzięki pigułce antykoncepcyjnej seksualność została oddzielona od prokreacji i miłości". Ten podział istnieje od zarania dziejów. Wystarczy dokładnie postudiować Hymn o miłości Św.Pawła z Listu do Koryntian
http://www.religia.pl/admin_teksty/piast...losci.html , w którym znajdziemy definicję prawdziwej miłości. Def. prokreacji można znaleźć gdzie bądź, w wikipedii pewnie też.