Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Jak ewangelizować homoseksualistów?
Autor Wiadomość
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #1
Jak ewangelizować homoseksualistów?
Wiem, że tak jak każdego, ale co powiedzieć na:

"Bo jak czytam Biblię to czytam o sobie:
Na swoim brzuchu będziesz chodził i proch będziesz jadł przez wszystkie dni swego życia.
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie i niewiastę
...uczyniłeś mnie słabym, dałeś mi ciało, pozwoliłeś mi kochać, ale zakazałeś spełnionej miłości"

Dlaczego tacy są?
Dlaczego nie mogą się spełnić w miłości?

Macie jakieś doświadczenia w rozmowach?

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
17-02-2008 01:15
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #2
 
W rozmowach nie... ale troszkę homo się interesowałam i z tego co wiem, to
Cytat:Simona LeVaya, ogłosił, że za zachowania homoseksualne odpowiedzialna jest grupa neuronów o nazwie INAH3 znajdująca się w podwzgórzu mózgowym. Po trzech latach powiedział: "Nie dowiodłem, że homoseksualizm jest uwarunkowany genetycznie ani nie znalazłem genetycznych przyczyn bycia gejem. Nie wykazałem, że geje są gejami od urodzenia".

Negatywnie zweryfikowana została także teza Johna M. Baileya i Richarda Pillarda głosząca istnienie genu odpowiedzialnego za zachowania homoseksualne. Okazało się, że czynnik genetyczny nie może determinować zachowań seksualnych, co potwierdziły badania nad wieloma parami bliźniąt jednojajowych. Chociaż posiadały one identyczny zestaw genów, to jednak niektóre z nich różniły się orientacją seksualną. Pod wpływem tej krytyki jeden ze wspomnianych naukowców John M. Bailey przyznał, że nie da się wyjaśnić zjawiska homoseksualizmu wśród bliźniąt inaczej niż przez wpływ otoczenia.
no i w związku z tym...
Cytat:Osoba o tego typu skłonnościach może próbować zmienić swoje seksualne preferencje. Holenderski psycholog prof. Gerard van der Aardweg, który pomógł kilkuset osobom o tego rodzaju skłonnościach, podkreśla, że udana terapia oznacza osiągnięcie stałej dyspozycji do zawarcia trwałego związku heteroseksualnego. Chociaż on sam prowadzi świecką terapię, zauważa, że najlepsze osiągnięcia mają ośrodki wprowadzające do swej praktyki elementy religijne - jest to zresztą prawidłowość widoczna również przy pomaganiu osobom uzależnionym od narkotyków czy alkoholu, po prostu uruchomione zostają głębsze pokłady motywacji.
No a KK mówi chyba tak:
Cytat:Katechizm Kościoła Katolickiego pochodzi do kwestii osób homoseksualnychz z rozwagą. Badając ten dokument można stwierdzić, iż Kościół jest otwarty na wszelką prawdę o przyczynach homoseksualizmu. Kościół nie rości sobie prawa do arbitralnego orzekania o homoseksualizmie w kontekście psychiki czy też biologii człowieka. Niezwykle ważny jest fakt, że Kościół dostrzega, iż homoseksualizm nie jest sprawą wyboru osoby, a także że często stanowi bardzo trudne doświadczenie. Kościół ocenia moralnie czyny homoseksualne, a nie osóby o tych skłonnościach. Odwołuje się w tych ocenach do prawa naturalnego, prawdy objawionej oraz tradycji. Osoby o skłonnościach homoseksualnych są traktowane przez Kościół jako pełnoprawni członkowie wspólnoty. Jednak zgody na praktyki homoseksualne nie ma.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
17-02-2008 01:34
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #3
 
Jestem w tematyce obeznany. Przeczytałem chyba wszytskie ksiązki dostępne w języku polskim. Stanowisko Kościoła też znam.

Ale jak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Bóg dopuszcza do tego, by ktoś - nie z własnej winy (!!) miał takie skłonności?
Ma w tym jakiś cel?

[ Dodano: Nie 17 Lut, 2008 00:58 ]
(podawaj źródło, jeśli cytujesz)

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
17-02-2008 01:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #4
 
Sivis Amariama napisał(a):Ale jak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Bóg dopuszcza do tego, by ktoś - nie z własnej winy (!!) miał takie skłonności?
Ma w tym jakiś cel?
a po co w to Boga wpierniczać. To nie Bóg jest winny, za te skłonności. Jak wiesz to jest coś nabytego.

Cel? :shock: jedynie zachartowania człowieka w walce o wyjście z tego.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-02-2008 11:44
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #5
 
Tak się składa że ja mam tego typu niewielkie doświadczenie zdarzyło mi się ewangelizować 2 lesbijki i jednego homoseksualistę. Są to tylko 3 osoby, a więc bardzo mało i nie jestem żadnym ekspertem w tej dziedzinie, nie przeczytałem żadnej specjalistycznej książki na ten temat, aczkolwiek posiadam całkim spory zasób wiedzy psychologicznej.
Teraz Ci napisze jak ja to robiłem, pisze robiłem, gdyż obecnie mam zbyt słabą wiarę i poza tym jestem schorowany i pewnie bym się do takich rzeczy nawet nie zabrał, chociaż nigdy nie wiadomo Bóg jest Mocny.

Na początek trzeba zacząć od siebie mieć relacje oblubieńczą z Jezusem modlić się w sposób charyzmatyczno-ekstatyczny od 3 do 5 godzin dziennie, posiadać charyzmat rozeznawania duchów, charyzmat rozeznawania przyczyny ludzkich problemów. Jeśli to już masz to dalej wszystko jest bardzo proste.
A strategia jest taka:
Najpierw musisz się z taką osobą zaprzyjaźnić, ale ta przyjaźń musi być autentyczna musisz naprawdę szczerze tą osobę kochać, oczywiśćie jeśli masz oblubieńczą relację z Jezusem nie będziesz miał z tym żadnego problemu. Nie możesz mieć takiej intencji, że zaprzyjaźniasz się z nią z tego powodu żeby ją zewangelizować , bo ona to prędzej czy później wyczuje.
Proces zaprzyjaźniania może trwać od kilku tygodni do 3 lat w zależności od osoby.
Oczywiście żadnej krytyki homoseksualizmu, żadnej naukowej argumentacji. Homoseksualiści mają swoich naukowców, którzy zawsze znajdą wytłumaczanie dla tego zjawiska., żeby je usprawiedliwić. Gdy Ciebie zapyta jakie jest Twoje zdanie na ten ten temat to powiedz, że jesteś uczniem Jezusa i kochasz wszystkich ludzi.
Kiedy już się znacie i zaprzyjaźnicie to należy takiej osobie zaproponować modlitwe o uzdrowienie wspomnień, oczywiście nie w kontekście homoseksualizmu. Homoseksualiści jak wszyscy ludzie moją wiele zranień więc jest się o co modlić.
Ale nie jakieś rekolekcje , bo i tak nie pojedzie w 90% przypadków, ale musisz taką modlitwe zorganizować sam, np u tej osoby w domu lub w innym dla tej osoby miłym miejscu. Oczywiście nie w kościele bo taka osoba do kościoła raczej nie pójdzie, zresztą na tym etapie ewangelizacji o kościele nawet nie należy wspominać. Ja osobiście nie robiłem nigdy takiej modlitwy sam, ale jeśli osoba jednak się nie zgodzi na towarzyszenie to nie wiem, chyba trzeba czekać aż się zgodzi. Musisz mieć zaufanego wsółpracownika.
Wszystkie 3 osoby, które udało mi się zewangelizować miały głowny problem z rodzicami lub brakiem jednego z rodziców. Homoseksualizm był tylko grzechem wypływającym z tego korzenia. Tak że problemem nie jest homoseksualizm, i nie należy się nim zajmować. On sam zniknie jeśli zniką tamte zranienia. Czasem natychmiast po tej modlitwie tak jak było z tymi osobami.
Dalej po modlitwie lecimy z kerygmatem i prowadzimy osobę do wspólnoty i tu niestety jest największy problem. to znaczy dobra wspólnota, która zaakceptuje i zaopiekuje się takimi osobami.
Niestety żadna z tych osób nie odnalazła się we wspólnocie.
Obecnie mam wiadomości tylko o jednej z tych osób lesbijką już nie jest, ale za to cudzołoży równo hetero. Co ciekawe pomaga panom homoseksualistą, ale nie w wychodzeniu z homoseksualizmu, tylko w innych sprawach. Czy zatem ewangelizacja była skuteczna?
A wniosek z tej opiewiści taki że najważniejsza dla sukcesu ewangelizacji jest wspólnota.

Życzę powodzenia i bardzo się cieszę że chcesz to robić.
:aniol:
17-02-2008 11:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #6
 
Sivis Amariama napisał(a):Ale jak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Bóg dopuszcza do tego, by ktoś - nie z własnej winy (!!) miał takie skłonności?
Bóg to w ogóle dopuszcza wiele dziwnych rzeczy: holocaust, kiłę i rzeżączkę, in vitro i aborcję, kataklizmy, wojny, Hiroszimę i Nagasaki z bombą-atombą, zoofilię koprofilię i flatufilię oraz masakry na amerykańskich uniwersytetach

owszem, dopuszcza; i choć możemy tylko wierzyć, że temu przeciwdziała - mimo, że nie widzimy - to ja i tak nie tracę do Niego całej mej sympatii :mrgreen: a dlaczego dopuszcza...? "niezbadane są wyroki Boskie" Oczko

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
17-02-2008 11:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #7
 
Talmid napisał(a):Homoseksualizm był tylko grzechem wypływającym z tego korzenia. Tak że problemem nie jest homoseksualizm, i nie należy się nim zajmować. On sam zniknie jeśli zniką tamte zranienia.
Zgadzam się z tobą.
Zaważyłam, że niektórzy zaliczają siebie do grona homoseksualistów jeżeli tylko pożądają osobe tej samej płci . A przecież to może być przyczyna nieuporządkowania w sferze seksualnej.
Kwestia homoseksualizmu ma głębsze korzenia, jak napisałeś Talmid , są to zranienia, złe doświadczenia itd ,które można wyleczyć .. a jeżeli nie da się po ludzku do końca wyleczyć, to przynajmiej skorygować i naprwowadzić na odpowiedni tory.
Wydaje mi się, ze ważne też jest aby taka osoba nie wchodziła w związek z osobą tej samej płci, gdyż będzie się umacniać twierdzenie żę to jest normalne.
Moj jeden kolega, weszedł w związek i nie widzi problemu.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-02-2008 11:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #8
 
Rachel napisał(a):Moj jeden kolega, weszedł w związek i nie widzi problemu.

Typowe nie widzi problemu w homo ale być może ma jakieś inne problemy?
A czy próbowałaś z nim tak w Miłości Bożej porozmawiać?
A jeśli tak to podziel się z nami jeśli chcesz swoim doświadczeniem.
:?:
Witamina M najlepsze lekarstwo na homo.
17-02-2008 12:30
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #9
 
Talmid, obecnie ledwie go widzę. I teraz jest tylko "cześć " i nic więcej.
Mogę się jedynie za niego modlić oraz za jego partnera.
Podzielić się mogę się tym, że raczej trafiam na tych co podjeli terapię, i wierzą w Boga.
Tylko jeden trwa w związku.

Uważa, że ciągłe wypominanie, przypominanie że są homoseksualistami jest raczej katorgą aniżeli czymś zbawczym. I tak czują się raczej naznaczeni [chodzi o tym co uważają to za chorobę .. chyba od 1973 r psychologia nie uznaje tego za jednostkę chorobową #-o ]
Bardzo istotne jest przygarnięcie z całym ich bagażem i udzielenia pomocy w ściągnięciu tego bagazu i odkrycia co tym bagażem jest.
Mniej gromów a więcej przygarnięcie. Wydaje mi się, ze tego brakuje.
Bo tak jest homoseksualizm jest zły, to grzech itd... a gdzie mowa o tym że ta osoba jest wartościowa, kochana pomimo swej przypadłości ?

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-02-2008 12:39
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
Sivis Amariama napisał(a):Ale jak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Bóg dopuszcza do tego, by ktoś - nie z własnej winy (!!) miał takie skłonności?
A dlaczego Bóg dopuszcza istnienie zła? Dlaczego dopuszcza, by niewinni cierpieli?

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
17-02-2008 12:47
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #11
 
Rachel napisał(a):a gdzie mowa o tym że ta osoba jest wartościowa, kochana pomimo swej przypadłości ?
Właśnie homo to bardzo wrażliwe osoby i wartościowe i nie ma się ich co bać, bo większość ludzi się boi i dlatego reaguje agresją i brakiem akceptacji.
17-02-2008 12:54
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Sivis Amariama Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 641
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #12
 
Rachel napisał(a):a po co w to Boga wpierniczać
nie ja wpierniczam:>
Każde cierpienie zawsze kręci się wokół teocycei...
Mówiłem mu mniej wiecej to, co zaproponowałaś, i wtedy pojawia się - ale dlaczego Bóg nie dopuścił, żebyś to ty był gejem i sie hartowł, tylko ja, taki słaby?
[i pojawia się to typowe dla neurotyków użalanie nad sobą - mówie mu wtedy jaką naturę m atakie myślenie, on zresztą dobrze o tym wie, bo studiuje psychologie - i wtedy właśnie znowu pojwia sie wybuch: bo Twoim celem jest zmienienie mnie! Ty uważasz że ja jestem chory i nienormalny!...]

Talmid napisał(a):Wszystkie 3 osoby, które udało mi się zewangelizować miały głowny problem z rodzicami lub brakiem jednego z rodziców
Na tym polega terapia - na wyleczeniu zranień/relacji, które doprowadziły do takiego ukierunkowania popędu.
On doskonale wie, że terapia jest możliwa. Problem w tym, że mu dobrze w tym homoseksualnym światku...
[pytam więc: jeśli Ci dobrze, to znaczy, że jesteś szczęśliwy? Powiedział, że nie jest, ale że sumienie nie mówi mu, iż homoseksualizm jest zły, i że jak tylko znajdzie stałego partnera to będzie szczęśliwy...]
Sprawę utrudnia też to, że doznał wielu krzywd ze strony ludzi Kościoła;/

M.Ink napisał(a):owszem, dopuszcza; i choć możemy tylko wierzyć, że temu przeciwdziała - mimo, że nie widzimy - to ja i tak nie tracę do Niego całej mej sympatii a dlaczego dopuszcza...? "niezbadane są wyroki Boskie"
Jeszcze 3 lata temu bym Cię wyśmiał:>

Dlaczego homoseksualizm jest zły?
Proszę o argumenty pozabiblijne...
[do tej pory mu powiedziałem, że skoro ukierunkował się pod wpływem różnych zranień i niezdrowych relacji, nie może być naturalny i tym samym nie osiągnie się w nim pełni szczęścia... ]

Pomódlcie się też za tę ewangelizację, proszę...

S?awi? Ci?, ?e? mnie tak cudownie stworzy?;
godne podziwu s? Twoje dzie?a (Ps 139:14)

***
http://sivis.ddl2.pl

http://sivis.salon24.pl/
17-02-2008 13:38
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Sivis Amariama napisał(a):Mówiłem mu mniej wiecej to, co zaproponowałaś, i wtedy pojawia się - ale dlaczego Bóg nie dopuścił, żebyś to ty był gejem i sie hartowł, tylko ja, taki słaby?
[i pojawia się to typowe dla neurotyków użalanie nad sobą - mówie mu wtedy jaką naturę m atakie myślenie, on zresztą dobrze o tym wie, bo studiuje psychologie - i wtedy właśnie znowu pojwia sie wybuch: bo Twoim celem jest zmienienie mnie! Ty uważasz że ja jestem chory i nienormalny!...]
To raczej normalny, bunt.
Każdy kto doświadcza czegoś innego, trudnego zada pytanie : dlaczego ja, i dlaczego to jest tak trudne i nawet dlaczego ludzie patrzą na mnie jak na dziwoląga ?
Ale nie każdy zrzuci odpowiedzialność na Boga.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-02-2008 14:07
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #14
 
Sivis Amariama napisał(a):Sprawę utrudnia też to, że doznał wielu krzywd ze strony ludzi Kościoła;/
Ano właśnie tak jak mówiłem typowy przypadek. Zatem nie należy mówić nic o kościele tak jak pisałem bo to tylko zniechęci.
A jaki jest jego podstawowy problem?
A to jest Twój przyjaciel czy daleka osoba?
Argumentowanie przeciwko homoseksualizmowi tylko pogorszy sprawę.
To jest sprawa na poziomie emocji ewentualnie zniewolenie przez ducha homoseksualizmu, bo i tak może być.
17-02-2008 14:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rachel Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 6,162
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
Talmid napisał(a):Argumentowanie przeciwko homoseksualizmowi tylko pogorszy sprawę.
To będzie raczej odbierane jako atak, agresje.

Boże , Stwórco rodzaju ludzkiego, który wybrałeś sobie spośród ludzi kapłanów, naczynia Twojego miłosierdzia i pośredników Twojej zbawczej łaski, prosimy Ciebie, dla nich w imię całego Ludu Bożego, o świętość i wytrwałość w powołaniu. Chroń ich przed pokusami wroga dusz, podtrzymuj ich w chwilach przepracowania , walk, pocieszaj w smutkach i krzyżach, nieodłączonych od misji zbawienia dusz.

Przyjmij nasze modlitwy i ofiary za kapłanów i złącz je z Ofiarą Twego Syna, a Naszego Pana Jezusa Chrystusa. Amen.
17-02-2008 14:33
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów