Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czy warto pościć?
Autor Wiadomość
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #1
Czy warto pościć?
W Piśmie świętym znajdujemy wiele osób, które z różnych powodów podejmują post. Mojżesz dwukrotnie pościł przez czterdzieści dni /Wj 24,18; 34,28/ Ezdrasz zarządził post w intencji szczęśliwej drogi Izraelitów powracających z wygnania /Ezd 8,21/. Nehemiasz podjął post na wieść o nieszczęściu Jerozolimy /Ne 1,4/. Prorok Joel wzywał cały lud do postu, który miał pomóc mu powrócić do Boga /Jl 2,12-14/ Prorokini Anna służyła Bogu w świątyni, modląc się i poszcząc /Łk 2,36-38/. Paweł pościł po swoim nawróceniu /Dz 9,9/. Także Jezus pościł przebywając na pustyni /Łk 4,1-2/.

Chociaż praktyka postu znana jest już od tysięcy lat, wydaje się, że obecnie uważa się ją za relikt przeszłości. Kwestionujemy jej wartość i powątpiewamy w jej skuteczność. Skoro jednak tak wielu duchowych olbrzymów z dawnych czasów świadczy o jej mocy, to być może warto spróbować odkryć ją na nowo.

Można ze swej strony się zastanawiać, co jest takiego szczególnego w powstrzymaniu się od spożywania pokarmów? Ile razy ze swego doświadczenia podejmowałem post, nic nie jadłem i nic.... Bóg o mnie zapomniał? Źle pościłem? Tyle ludzi nic nie je ale czy to od razu oznacza, że są bliżej Boga? Czy post to wyłącznie powstrzymywanie sie od pokarmów? A może trzeba związać się jakimiś powrozami i cierpieć, wtedy będzie to skuteczna praktyka?
Czy nie zjedzenie cukiereczka jest aż tak ważne, że wpływa na moją relację z Bogiem? Przecież dla współczesnego człowieka to może wydawać się komiczne.....

Na te i inne pytania warto poświęcić trochę czasu. Zapraszam.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
18-02-2005 22:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Ja myślę, że pościć warto. Uczy nas to wstrzemięźliwości, pokory, umiejętności powtrzymywania się od różnych popędów... :roll:

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
19-02-2005 01:28
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
jak pisal chyba św. Paweł sa takie duchy, ktor wyrzuca sie tylko postem i modlitwa...
jesli chodzi o post pokarmowy, to zazwyczaj twierdzi sie ze post to jest od pokazmow miesnych... dzis na wykladzie ksiadz dal nam przylad, ze mozna obiad bezmiesny zjesc za np. 1000 zl, bo to jakies krewetki, homaty czy jakies tego typu inne rzeczy...
post to jakies wyrzeczenie, jesli dla kogos rezygnacja z jakichs posilkow, tzn. ograniczenia w kwestii jedzenia nie stanowia zadnego problemu, to... raczej to nie jest zaden post... post powinien laczyc sie z cwiczeniem duchowym, podjeciem jakiegos wysilku, rezygnacji z czegos co daje nam przyjemnosc... to cwiczy nasza silna wole do walki z pokusami... i oczywiscie nie mozna przy tym zapominac o modlitwie Oczko

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
19-02-2005 01:38
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Rasta Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 443
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
Hmmm post oraz liczba 40.
Czy to nie jest zastanawiające :?: Mojrzesz w przytoczonym fragmencie pościł przez 40 dni. Jezus też pościł właśnie 40 dni. Czemu Pismo Święte pokazuje poszczenie przez 40 dni. Czy to ma jakieś znaczenie czy nie :?:
Ja w tym roku zdecydowałem się na poszczenie. Może nie przez 40 dni ciągle. Ale np w piątki piję tylko wodę, aby się nie odwodnić. W szkole przed w-fem w piatek jem jedną suchą kromkę chleba aby nie osłabnąć. Bo chyba w poście nie o to chodzi aby sobie krzywdę zrobić.
Ten dzień staram się spędzić w wyciszeniu na modlitwie. Wstaję wczesniej aby się pomodlić wieczorem także ide na Drogę Krzyżową. Poszcze ale jeszce ciągle nie wiem tak właściewie po co. Zrobilem sobie post, wydawac sie może ze wszystko ok. Ale nie wiem po co mam to robic. Daje mi to jakas satysfakcje.

<>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <>< <><
19-02-2005 10:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Smyracz Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 142
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #5
 
Ja nie rozumiem czym jest post. Zawsze prztaczam słowa mojej babci wiec i tym razem to zrobie. "Przez post mozesz wyprosić łaski u Boga". Pamietam, że wtedy jej odpowiedziałem, że nie mam Go o co prosić. A ona mi znów odpowiedziała, ze "ja będę swoje posty ofiarowywać za Ciebie żebyś i Ty miła o co kiedyś ofiarowywać". No i babcia wyprosila bo stalem sie poszukującym. Staram sie znalezc jezusa w komuni świetej.
Ale co do postów zabardzo nie rozumiem dlaczego miałbym się umartwiać dla Boga. Czy on tego naprawde chce? :roll:

"Kopernik te? by?a kobiet?"
19-02-2005 10:24
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #6
 
Offca napisał(a):Ja myślę, że pościć warto. Uczy nas to wstrzemięźliwości, pokory, umiejętności powtrzymywania się od różnych popędów... :roll:

Tak zgadzam się, tylko takie coś może powiedzieć nawet ateista. Zrezygnuje z tego czy z tamtego, ponieważ chce się poprawić, okiełznać. Nie tylkokatolicy są duchowi w swojej istocie. Zatem wydaje się, że można pościć nie myśląc o Bogu.

Dłuższy post jest niekiedy bardzo korzystny dla zdrowia. Organizm oczyszcza się z różnego rodzaju trujących substancji. Wiele osób zapewne dla tego go podejmuje ale chyba to ma niewiele z biblijnym postem.

[ Dodano: Sob Lut 19, 2005 10:18 am ]
Julia napisał(a):post powinien laczyc sie z cwiczeniem duchowym, podjeciem jakiegos wysilku, rezygnacji z czegos co daje nam przyjemnosc.

Właśnie - dlaczego mamy zrezygnować z czegoś co daje nam przyjemność? Dlaczego akurat w marcu mam to robić a nie w lipcu /wtedy zapewne byłoby trudniej/? Jakbyśmy zapytali mnicha buddyjskiego to to samo by nam powiedział.....

Julia napisał(a):to cwiczy nasza silna wole do walki z pokusami...

Jak to? Przecież nie muszę nie jeść. Po co wystrawiać się na pokusę, że nie podołam. Żeby pokazać sobie, że mogę, że dam radę. Można wybrać inne sposoby.

Julia napisał(a):i oczywiscie nie mozna przy tym zapominac o modlitwie

No o tym to musze pamietać każdego dnia, nawet w okresie postu.

[ Dodano: Sob Lut 19, 2005 10:24 am ]
Rasta napisał(a):Daje mi to jakas satysfakcje.

Nie wiem czy to dobry efekt. Wybacz Rasta jestem szczery w tym momencie. Podobnie jak ty wiele razy tak samo postępowałem /to jest bardzo dobre co robisz! popieram!/ tylko czy to ma sens. Po co odczuwać głód? Czy to może solidarność z głodującymi na naszym globie? /dziennie umiera notabene ok. 30 tyś dzieci z głodu :? /

[ Dodano: Sob Lut 19, 2005 10:32 am ]
Smyracz napisał(a):Ale co do postów zabardzo nie rozumiem dlaczego miałbym się umartwiać dla Boga. Czy on tego naprawde chce?

Dobre pytanie. Czy Bóg tego chce? Po co mu to? Wiekszość ludzi chyba ma to głęboko gdzieś. Włączam telewizor a tam duża część programów to rozrywkowe - zabawa na całego. Dlaczego miłabym zrezygnowac z zabawy? Wielu młodych Polaków mimo wszystko nie chodzi na dyskoteki ale czy przez to stajemy się lepsi? Nie bede chodzi na zabawy, bo tak ksiądz powiedział, znaczy Kościół i co, na wielkanoc automatycznie będe bardziej święty. Przecież to jakiś zabobon. "Chwyć się guzika jak widzisz kominarza, bo..." Pasuje jak ulał....

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
19-02-2005 11:08
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #7
 
Moim zdaniem każdy post powinien opierać się głównie na modlitwie. W centrum nie powinniśmy kłaść naszego postu np jedzenie. W centrum powinien być sam Jezus.
Pościmy aby pokazać zwycięstwo ducha nad ciałem. Dlatego wybieremy np. nie jedzienie tak obfitych posiłków, lub jedno dniowy całkowity brak jedzenia.
Nasz post powinnośmy złożyć w jakiejś intencji. Np mamy problem z czymś, może jaąś słabością jakimś grzechem. Pościmy i modlimy się w tej intencji.
W czasie postu jesteśmy podwójnie narażenie na kuszenie Złego Ducha dlatego też powinnismy 2 razy bardziej uważać.
19-02-2005 15:57
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Swiderek Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 264
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Ja uważam że post jest pewnego rodzaju walką za Złym Duchem. Przecież on nas kusi do czynienia złego a kiedy pościmy to nasza modlitwa jest (a przynajmniej powinna być) gorliwsza i bardziej powinniśmy się na niej skupić. Przecież on się wtedy nas boi, jego słaba stroną jest właśnie to. Ja kiedy poszcze to naprawdę jest to dla mnie pewne wyrzeczenie żeby np. nie jeść słodyczy, ale ja tego nie robię żeby się przed kimś pochwalić mówiąc "Słuchaj ja nie jem słodyczy w Wielkim Poście". Ja to robię bo Jezus też przecież z miłości do mnie umarł na krzyżu. Wcale nie musiał tego robić a jednak. To dlaczego ja w czasie postu nie mogę bardziej skupić sie na moim duchowym wnętrzu, to także wyraża moją miłość do Niego.

Pozdrawiam

"Rozmy?lam nad mi?o?ci?
co ?wiat znaczy?a moc?
i ucze si? pojmowa? j?" ^_^
19-02-2005 17:12
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #9
 
Stary wątek - ale ciekawy więc dorzucę cos jeszcze.

A ja się zastanawiam gdzie są granice postu. Skoro post jest dobrem, skoro odmówienie sobie czegoś jest dobrem, to im więcej sobie czegos odmówię - tym większe dobro. Czyli jak poszczę jeden dzień w tygodniu to robię dobrze, jak poszczę dwa dni to jeszcze lepiej... i tak dalej, tylko że tak można dojśc aż do zagłodzenia siebie. Dlatego się zastanawiam gdzie jest granica. Chyba z postem można też "przedobrzyc".

Ktos kiedys prosił mnie o modlitwę i postanowiłam połączyc to z jakims wyrzeczeniem. No i przestałam jesc słodycze. Szybko jednak zaczęłam myślec: dlaczego Panu Bogu miałoby podobac sięto że ja rezygnuję z radości? Dlaczego On miałby tego chciec?
04-07-2005 14:00
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
Olgaa napisał(a):Chyba z postem można też "przedobrzyc".

Pewnie, że można!

Olgaa napisał(a):dlaczego Panu Bogu miałoby podobac sięto że ja rezygnuję z radości?

Powyżej udzieliłem propozycję odpowiedzi na takie pytanie.

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
06-07-2005 08:49
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #11
 
Dorzuce jeszcze cos:

dzieci fatimskie podejmowały różne pokuty, z biczowaniem się pokrzywami włącznie. Miało to byc zadoścuczynienie Bogu za grzechy. Czemu Bóg jako zadośuczynienie chce cierpienia dzieci?
14-07-2005 23:40
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
Właściwie to nie wiem czy taka forma zadośćuczynienia Bogu się podoba. Wszelkie formy biczowania się, okaleczania się, wręcz czasami torturowania (np w średniowieczu) to przecież godzenie w przykazanie "nie zabijaj"! To niszczenie własnego zdrowia i życia - daru od Boga! Dlatego nie wiem czy ten sposób umartwiania się jest właściwy. Osobiście ja bym nie chciała żeby moje dzieci okaleczały się za jakieś przewinienie.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
15-07-2005 12:50
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Daidoss Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,079
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #13
 
Czytam teraz książkę o proboszczu z Ars, zresztą o proboszczu, który został świętym.
I on własnie sie biczował. Często biczował się do krwi, do aż wycięczenia. W ten sposób oddawał to Bogu. W jakiejś intencji, głównie o nawrócenie miasta Ars.

Ale nie wiem, może to był poprostu taki wiek :?: Bo nie słyszałem aby współczesny człowiek sie tak umartwiał. Przykład myślę, że dla każdego osoba święta Jan Paweł II, nic sie o nim sie mówi aby się boczował :roll:
15-07-2005 13:21
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Olgaa Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 242
Dołączył: May 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Niepotrzebnie stworzyłam nowy wątek, ale jak juz stwoerzyłam to o tym okaleczaniu się przeniesmy się moze do wątku "cierpienie"

[ Dodano: Pią 15 Lip, 2005 14:07 ]
Ale OFFCA, zgadzam się z Tobą w stu procentach, ja własnie nie rozumiem po co to okalecznianie się, a przeciez tego chciala sama Matka Boza!!!!
15-07-2005 14:06
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Offca Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 6,619
Dołączył: Sep 2004
Reputacja: 0
Post: #15
 
Może faktycznie miałobyc to zadośćuczynienie nie dla swoich tylko grzechów, ale dla grzechów calego powiedzmy miasta, czy kraju... W takim razie, po co Jezus Chrystus tak straszliwie cierpiał? Zrobił to dla świata. Też mógł powiedzieć NIE. Ale powiedział TAK.
Najwidoczniej cierpienie dla dobra innych jest czasem potrzebne. Nie rozumiem jednak tego biczowania się. Bóg niczego takiego nie zalecał. To mi wygląda na samo-karanie-się.

[Obrazek: e48477fab7.png]

[Obrazek: 30e8538467.png]

Nigdy nie postanawiaj nic nie robi? tylko dlatego, ?e mo?esz zrobi? bardzo ma?o. Rób co mo?esz.
15-07-2005 14:58
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów