Homoseksualizm...

[Anonymous]

Poza tym, w nauce obowiązuje opinia ekspertów, a grono ekspertów stwierdziło, że mamy 4 orientacje seksualne: heteroseksualna, biseksualna, homoseksualna i aseksualna. Orientacje mają inaczej ukształtowane ośrodki w mózgach, więc rodzimy się z taką a nie inną orientacją.

[omyk]

W nauce obowiązuje opinia ekspertów?
Ho ho
A kto tak powiedział? Jaki "ekspert"?
W nauce obowiązują hipotezy->teorie->prawa (od najmniejszej do największej wagi).
Opinii zwykle tyle, ilu ekspertów.

Cytując Wiki:

Cytat:Według koncepcji G. Dornera na wpływ powstawania różnych orientacji seksualnych mają hormony oddziałujące na płód ludzki w fazie rozwoju prenatalnego. W najwcześniejszej fazie rozwoju prenatalnego płód ludzki jest żeński — niezależnie od tego jaka jest płeć genetyczna i jaka będzie płeć dorosłej osoby. W okolicy szóstego tygodnia życia rozpoczyna się proces maskulinizacji mózgów, które potem mają należeć do mężczyzn. Przyszłe kobiety nie przechodzą tego procesu. Męski mózg w pewnym momencie musi ulec tzw. „przezwojeniu", czyli pod wpływem męskich hormonów, jakie wówczas do niego dochodzą przekonstruować się z pierwotnie żeńskiej formy. Proces przezwojenia jest wyjątkowo skomplikowany i często dochodzi do różnego rodzaju odmienności w jego przebiegu. Aktualnie uznaje się, że właśnie ów proces przezwojenia wyjaśnia pewne szczególne różnice w psychicznym funkcjonowaniu mężczyzn. W trakcie przezwajania rozwijają i specjalizują się trzy środki. Pierwszy to ośrodek płci tożsamości płciowej, drugi to ośrodek orientacji seksualnej i trzeci — ośrodek roli płciowej. Autor tej hipotezy twierdzi, że u homoseksualistów nie ulega maskulinizacji ośrodek drugi, podczas gdy inne idą zaplanowanym torem. Według autora hipotezy tłumaczy to, dlaczego homoseksualiści posiadają typowo męską tożsamość płciową, zachowują się jak mężczyźni, a jednocześnie ich orientacja seksualna nastawiona jest na mężczyzn.

Według koncepcji naukowców związanych z NARTH, homoseksualizm jest zaburzeniem psychicznym, warunkowanym głównie relacjami rodzinnymi w okresie wczesnego dzieciństwa, ale także relacjami społecznymi w późniejszym okresie lub przeżyciami traumatyzującymi[74]. Uwarunkowania te miałyby być różne dla obu płci, co korespondowałoby z odmienną etologią i częstotliwością zachowań homoseksualnych mężczyzn i kobiet. Z kolei słabością tej koncepcji jest długa lista potencjalnych przyczyn i nieraz ogólnikowe ich ujęcie, pozwalające na dużą dowolność interpretacyjną. Co może być jednak bronione jako skutek niejednorodności samego zjawiska.

Obie koncepcje brzmią wiarygodnie.

[nieania]

laptula napisał(a):Orientacje mają inaczej ukształtowane ośrodki w mózgach, więc rodzimy się z taką a nie inną orientacją.

Proszę udowodnij. Poproszę kto, gdzie i kiedy przeprowadził badania z których wynika to o czym napisałeś?

Nie interesują mnie żadne informacje nie poparte dowodami.

[omyk]

Np. wzrost u człowieka jest "mniej więcej zaprogramowany", tzn. genetycznie określony jest pewien przedział. Czy jednak człowiek będzie miał 5 cm mniej czy więcej, zależy od warunków w jakich żyje - od ilości hormonów, przeżyć, otoczenia... Podobno najlepiej dzieci rosną, kiedy się je bije, głodzi i trzyma w zimnym :lol2: (w takich warunkach podobno wzrasta poziom somatotropiny)
Widzimy więc, że na tę cechę mają wpływ zarówno geny, jak i późniejsze czynniki środowiskowe.

Bardzo rozsądną wydaje mi się być teoria zakładająca połączenie dwóch cytowanych przeze mnie powyżej z Wikipedii koncepcji, a więc:
1) wada (nie genetyczna!) powstała w wyniku niepełnego 'przezwojenia' mózgu, ot - wypadek przy pracy -> rodzi pewne predyspozycje
2) późniejsze czynniki środowiskowe (tu mam na myśli również sposób wychowywania, przeżyte emocje czy tragedie, styl życia i wszelkie inne czynniki wpływające na rozwijającą się osobę)
No, ale to moja prywatna teoria. Być może kiedyś zostanie potwierdzona naukowo, a wtedy jak każda kobieta z dziką satysfakcją powiem: "a nie mówiłam"? 8)

[Anonymous]

Moje odczucia i odczucia innych gejów są dowodem na to, że orientacja seksualna jest wrodzona, sami wiemy najlepiej, co czujemy, skoro nie wierzysz, to trudno.

[omyk]

:lol2: :lol2: :lol2:

[M. Ink. *]

laptula napisał(a):Moje odczucia i odczucia innych gejów są dowodem

jedynie prywatną opinią określonej grupy sympatyków pewnego poglądu

[Anonymous]

Hmm, akurat argumenty przeciw homoseksualizmowi na tym forum są podporządkowane boskiej ideologii (oczywiście trudno, żeby było inaczej, skoro to forum katolickie) i również jedynie prywatną opinią określonej grupy sympatyków pewnego poglądu.

[Sivis Amariama]

Laptula napisał(a):Co do badań, to są głównie rekomendowane na stronach właśnie katolickich, co też o czymś świadczy.

Polecam "Psychospołeczny kontekst homoseksualizmu"; prof. Barbara Pilecka, Radamsa
[autorka jest profesorem psychologii na UJ]

Książka w jest w bibliotekach UJ i PAT, w księgarniach nie widziałem.
Jest też w mojej biblioteczce, chętnie pożyczę.

Fils napisał(a):Jest to dla mnie o wiele bardziej wiarygodne, niż twierdzenie, że na orientacje seksualną mają wpływ czynniki środowiskowe.

Tak, a to że pewne problemy w życiorysach homoseksualistów są normą, tak iż pewnie mozna stworzyć modelowy program wychowania homoseksualisty z niemal 100% skutecznością to zupełny przypadek.

Cytat:U małp też są homoseksualiści i wątpię, żeby ich homoseksualizm był spowodowany np. wychowaniem.

występujące u zwierzat przypadki homoseksualizmu, dziecibojstwa czy kanibaluzmu to wyjątki od norm ich zachowań.
Przypadki homoseksulizmu wśród zwierząt są efektem ubóstwa środków wyrazu. Dlatego zwieręta swoje stan afektywne wyrażają czasem niejasno dla obserwatora. Np. wykorzystują zachowania seksualne do kazania dominacji/agresji/strachu/towarzyskości/akceptacji/rozładowania napięcia.odwrócenia uwagi etc. [np. szympanse bonobo - patrz: Frans de Waal, "Bonobo Sex and Society", "Scientific American", Mar. 1995, ss. 82-88 albo tu: http://songweaver.com/info/bonobos.html].

Antonio Parado z Uniwersytetu w Nawarze:
"Ściśle mówiąc, homoseksualizm nie występuje w świecie zwierząt... Ze względu na zachowanie gatunku, instynkt rozmnażania u zwierząt zawsze skierowany jest ku osobnikowi płci odmiennej. A zatem zwierzę nigdy nie może być homoseksualne jako takie. Niemniej jednak, wzajemne oddziaływanie instynktów może powodować zachowanie, które stwarza pozory zachowania homosksualnego. Zachowania takiego nie można utorzsamiać z homoseksualizmem. Świadczy bowiem jedynie o tym, iż zwierzęce zachowania seksualne obejmują aspekty związane nie tylko z rozmnażaniem"
[Antonio Pardo, "Aspectos medicos de la homosexualidad", "Nuestro Tiempo", VII-VIII 1995, s. 86]

Cytat:Teza 'homoseksualizm jest wrodzony' jest więc najbardziej prawdopodobna.

Póki co jest nienaukowa.
Nawet American Psychological Association – APA ostatnio przyznało, że nie istnieje „gejowski” gen decydujący o tym, że u niektórych osób rozwijają się skłonności homoseksualne, ale istotny wpływ na seksualność może mieć charakter oraz wychowanie danej osoby.

Osobiście uważam, że możliwe iż homoseksualiści rodzą się z jakimiś predyspozycjami, ale w homoseksualizm przekształcają się dopiero przez konkretne układy środowisowe.

Cytat:Przeszukam stronę i podeślę.

Ok, czekam

Cytat:Czytałeś Blanchard-a czy powtarzasz za portalami?

Nie, zaczerpnąłem to z artykułu kilku lekarzy.

Cytat:Dla pedofila obiektem zainteresowań seksualnych jest człowiek, który jest nie zdolny do rozmnażania (przed wiekiem dojrzewania). Oznacza to, że pedofil uprawiając seks musi dokonać zgwałcenia. Jest to naruszenie wolności drugiej osoby.

Mam nadzieję, że nie uważasz, iż dorosłe osoby, zdolne do rozrodu, nie mogą ulec gwałtowi:>
Pedofile, ich ruchy (często współpacujące i wspierane przez środowiska gejowskie) a nawet partie mają inne zdanie na ten temat:>
Tworzy się też pojęcia takie jak "dobra pedofilia"...
http://www.pardon.pl/artykul/8660/pedofi...i_dzieci/9

Cytat:Co jest bardziej sensowne?

Mogę Ci przesłać na malia lub pozyczyć [bo widze, że jestes z Krakowa] kilka książek.

[M. Ink. *]

laptula napisał(a):Hmm, akurat argumenty przeciw homoseksualizmowi na tym forum są podporządkowane boskiej ideologii (oczywiście trudno, żeby było inaczej, skoro to forum katolickie) i również jedynie prywatną opinią określonej grupy sympatyków pewnego poglądu.

pozostaje Ci zatem pytanie "kto mówi prawdę?"

ja ze swej strony zastanawiam się tylko czy nie kłuje Cię sumienie :-k

[Anonymous]

Dlaczego ma mnie kłuć?

[M. Ink. *]

Cytat:zastanawiam się tylko czy nie kłuje Cię sumienie :-k

laptula napisał(a):Dlaczego ma mnie kłuć?

Biblia mówi "mężczyźni współżyjący z sobą /.../ nie odziedziczą królestwa Bożego", a broniąc ich "prawa do współżycia" zachęcasz do grzechu

w takich sytuacjach sumienie zazwyczaj krzyczy lub szepcze: "nie"

[Sivis Amariama]

laptula napisał(a):Skoro rzekomo czynnik środowiskowy odgrywa tak wielką wielką rolę to jakim cudem heteroseksualni rodzice wychowują homoseksualne dzieci?

Przykład już podał Unworthy:>
Mogę przesłać lub pożyczyć książki z większą ilością przykładów i opracowań.

omyk napisał(a):Swoją drogą czy nie lepiej byłoby, gdyby homoseksualizm był warunkowany genetycznie? Jako, że dwóch mężczyzn ani dwie kobiety dziecka mieć nie będą, genów nie przekażą, "gen homoseksualizmu" powinien stopniowo ginąć.

Mamy też biseksualizm. W pokoleniach allele się pokrzyżują i wyjdzie homoseksualista

[Anonymous]

Wiem, ten fragment był przytaczany wiele razy, a Biblia jest księgą napisaną w dawnych czasach. Cóż, jestem, jaki jestem i też chce zaznać bliskości i czułości, no, a że akurat faceta, cóż jakiego mnie Bóg stworzył, takiego mnie ma!

[Sivis Amariama]

Omyk napisał(a):1) wada (nie genetyczna!) powstała w wyniku niepełnego 'przezwojenia' mózgu, ot - wypadek przy pracy -> rodzi pewne predyspozycje
2) późniejsze czynniki środowiskowe (tu mam na myśli również sposób wychowywania, przeżyte emocje czy tragedie, styl życia i wszelkie inne czynniki wpływające na rozwijającą się osobę)
No, ale to moja prywatna teoria. Być może kiedyś zostanie potwierdzona naukowo, a wtedy jak każda kobieta z dziką satysfakcją powiem: "a nie mówiłam"?

No patrz, mamy podobne intuicje ;]
Prof. Barbara Pilecka z UJ też tak uważa. I wielu innych ;]

laptula napisał(a):Moje odczucia i odczucia innych gejów są dowodem na to, że orientacja seksualna jest wrodzona, sami wiemy najlepiej, co czujemy, skoro nie wierzysz, to trudno.

Też bym się chętnie pod tym zdaniem roześmiał, ale może powstrzymując się zapytam:
uważasz, że coś tu udowodniłeś?