Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Chcesz sobie urobic rece po pachy?
Autor Wiadomość
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #16
 
Laurielle napisał(a):Talmid: Nie mam zadnej gwarancji. Ale wierze, ze to nie jest na prozno.
[...] wiem, ze zagorzalych satanistow i newageowcow nie przekonam
Laurielle , Ja osobiście wychowałem się w domu new age o nachyleniu okultystycznym. Moi praktycznie wszyscy znajomii byli z tego środowiska. Chrześcijan żadnych nie znałem.
Spotkałem Jezusa =D> gdy miałem 25 lat.
Jak widać jest to możliwe. Uśmiech

A jeśli chodzi o dyskusje to na forum jest dużo ludzi, którzy przychodzą na forum tylko po to żeby podyskutować bo lubią i tych też się raczej nie nawróci przez dyskusje.

A człowieka z new age można nawrócić generalnie na dwa sposoby(oczywiście jest jeszcze 3 przypadek tacy, którym to zaszkodziło, ale o tym tu nie mówimy), albo poprzez jakiś cud w jego życiu, albo poprzez dotarcie do korzenia problemu dlaczego został new age.
A do tego trzeba osobistego kontaktu. Jedynym sensownym postępowaniem jest próba nawiązania poprzez forum osobistego kontaktu z tymi osobami bardziej na zasadzie przyjaźni. Ci ludzie przedewszystkim potrzebują doświadczenia Bożej Miłości, a nie racjonalnych argumentów.
A przez takie dyskusje to nic się nie zdziała jeszcze bardziej oni się utwierdzają w swoich poglądach.
12-03-2008 16:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Laurielle Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 6
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #17
 
Talmid,

ja raczej chce byc profilaktyka dla tych, ktorzy sa niepewni niz lekarstwem dla tych, ktorzy sa zagorzali.

Poza tym jestem z wyksztalcenia takze mediatorem. Wiem, ze jesli w czlowieku nazbierala sie masa goryczy, to on nie bedzie myslal logicznie dopoki tej zolci nie wyleje. A gdy juz "przewentyluje emocje" (zwyzywa katolika i nawymysla w jego obecnosci Kosciolowi), to potem jest w stanie zaczac logicznie myslec i czesto dochodzi do wniosku, ze moze troche przesadzil i spuszcza z tonu, otwierajac sie na rzeczowa rozmowe, ktora moze byc konstruktywna.

Poza tym ks. Pawlukiewicz w "katechizmie podrecznym" w radiu Jozef powiedzial niedawno, ze oskarzenia kierowane pod adresem Kosciola jako wspolnoty albo dogmatow czy Biblii czesto sa rozpaczliwym "wolaniem o argumenty" osób, ktore czuja, ze toną i chca, aby ktos im pomogl ocalic wiare. Tego sie trzymam.

Jesli udaloby sie pomoc choc jednej osobie, to warto. Tym bardziej, ze slowo pisane zostaje i bedzie to czytac wiele innych ludzi. Moze akurat ktos wykorzysta w innej dyskusji te argumenty jako swoje?
13-03-2008 11:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #18
 
Laurielle napisał(a):Poza tym jestem z wyksztalcenia takze mediatorem. Wiem, ze jesli w czlowieku nazbierala sie masa goryczy, to on nie bedzie myslal logicznie dopoki tej zolci nie wyleje. A gdy juz "przewentyluje emocje" (zwyzywa katolika i nawymysla w jego obecnosci Kosciolowi), to potem jest w stanie zaczac logicznie myslec i czesto dochodzi do wniosku, ze moze troche przesadzil i spuszcza z tonu, otwierajac sie na rzeczowa rozmowe, ktora moze byc konstruktywna.
No tak to mi wiele wyjaśnia trzeba było tak od razu. To wiesz jak takie rzeczy profesjonalnie robić.
To świtnie, że się tym zajmujesz, zresztą zwróć uwagę, że od początku Cię chwaliłem. Tylko chciałem Cię swoimi późniejszymi wypowiedziami sprowokować do napisania czegoś więcej.
A jak masz już spore doświadczenie w takich rozmowach i przygotowanie zawodowe to zachęcam Cię gorąco do dzielenia się tym tutaj na forum. Uśmiech
Zapewniam Cię, że wiele osób z tego forum, chętnie by Cię wsparło tylko nie wiedzą jak to robić. A jak się nie wie to więcej można zaszkodzić [-X niż pomóc.
13-03-2008 12:05
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #19
 
Laurielle napisał(a):Poza tym jestem z wyksztalcenia takze mediatorem. Wiem, ze jesli w czlowieku nazbierala sie masa goryczy, to on nie bedzie myslal logicznie dopoki tej zolci nie wyleje. A gdy juz "przewentyluje emocje" (zwyzywa katolika i nawymysla w jego obecnosci Kosciolowi), to potem jest w stanie zaczac logicznie myslec i czesto dochodzi do wniosku, ze moze troche przesadzil i spuszcza z tonu, otwierajac sie na rzeczowa rozmowe, ktora moze byc konstruktywna.
Oj tak tak... sama się o tym przekonałam nie raz. Uśmiech Choć mediatorem nie jestem.

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
13-03-2008 14:55
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #20
 
Laurielle napisał(a):A gdy juz "przewentyluje emocje"
No właśnie. Jednak tutaj kluczową sprawą są emocje, a nie rzeczowa dyskusja na argumenty rozumowe.
Trzeba docierać do emocji tych ludzi, bo oni zazwyczaj bywają bardzo poranieni z różnych powodów.
13-03-2008 17:56
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
syn marnotrawny Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 29
Dołączył: Mar 2008
Reputacja: 0
Post: #21
 
Laurielle napisał(a):Poza tym jestem z wyksztalcenia takze mediatorem.

Witam kolezankę po fachu Uśmiech Z PCM czy może innego stowarzyszenia?

A wracając do ad remu - Fascynacja takim misz-maszem wschodu i zachodu wynika z nieznajomości własnej duchowości. Pisałaś im o mertonie? Freemanie? Mainie? O monastycyzmie, medytacji i kontemplacji chrzescijańskiej? A może od razu przeszłaść do szarży, że wszystko co pachnie medytacją jest złe i szatańskie? Jest wielu chrzescijan łączących wiarę w osobowego Boga - Jezusa z medytacją w ciszy i skupieniu.
jesli człowiek nie zna ANI duchowości Zachodu ANI wschodu to wychodzi mu New Age = duchowy Mc'Donald, jesli zna to czyni jak mawiał nasz Pan:

Mt 13:52 BT "A On rzekł do nich: Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego, podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare."

Zajrzyj tutaj = http://www.wccm.pl/index.php?id=32

Pozdrawiam serdecznie

Oddzywaj si? tylko wtedy, gdy wiesz o co chodzi

Sokrates
01-04-2008 08:16
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
M. Ink. * Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,145
Dołączył: Jul 2006
Reputacja: 0
Post: #22
Re: Chcesz sobie urobic rece po pachy?
Laurielle napisał(a):Jesli:

odczuwasz nieprzemożną chęć zostania zmieszanym z błotem i cierpisz na nadmiar wolnego czasu, zapraszam na z-new-age-owane forum zjawisk niewyjasnionych.

www.niewyjasnione.pl

Bardzo przydaloby mi sie wsparcie, zwlaszcza biblijne i teologiczne w dziale religie, proroctwa, wizje
dobry Człowieku, to, co robisz wydaje mi się dobrą rzeczą - chcesz dostarczać argumentów osobom, które (jak sądzisz) ich potrzebują; jednak nie każdy ma czas na spędzanie godzin przed internetem, a wejście na takie forum prawdopodobnie będzie do tego prowadzić; jeśli jest tam (wśród tych kilku-nastu tysięcy użytkowników) tylko kilku takich, jak nasz użytkownik otacon, którzy potrafią wciągać w wielogodzinne, pozbawione sensu dyskusje, w których czepiają się każdego wypowiedzianego słowa, to wydaje mi się, że to nie ma sensu

uważam, że o wiele rozsądniej - jeśli już chcesz się tam angażować - jest śledzić równolegle chrześcijańskie portale i po prostu wklejać linki z artykułami w danych kwestiach, nie wdając się w polemiki.... wierz mi (a pewną w tej materii wiedzę - jako teolog - posiadam), że na tematy wiary można dyskutować całymi latami a nawet tysiącleciami (czego najlepszym dowodem jest historia chrześcijańskiej apologetyki)

obawiam się, że może to przekraczać siły nie tylko jednego człowieka, ale nawet siły całego pokolenia... poza tym Biblia (konkretniej św. Paweł) przestrzega nas przed wdawaniem się w jałowe polemiki; są ważniejsze rzeczy do zrobienia, niż przekonywanie kogoś, że dobro jest dobrem, a zło złem; jak się ktoś uprze, że kłamstwo to prawda a prawda to kłamstwo - obawiam się, że niewiele poradzisz, bo na końcu i tak usłyszysz nieprzezwyciężalne "nie, bo nie"

tak więc radzę: nie zniechęcać się, ale tez i bez potrzeby "rąk sobie nie urabiać" - jesli juz czujesz do tego powołanie, to zrobić to mądrze

pozdrawiam Uśmiech

"Bóg ukrył się dlatego, aby móc okazać miłosierdzie tym, którzy nie rozpoznali Jego ukrytej obecności".
01-04-2008 10:00
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów