Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Grzech Pierworodny
Autor Wiadomość
Anonymous
Unregistered

 
Post: #1
Grzech Pierworodny
witam
Niedawno sięgnąłem po Pismo Święte i zacząłem je czytać. Jednak po kilkunatu stronach natknąłem się na fragmenty które wydają mi się niezrozumiałe i nielogiczne.
Poniżej opisze jeden z nich.

Wg Biblli Bóg umieścił Adama i Ewę w raju. Pozwolił im też zrywać wszystkie jabłka z drzew z wyjatkiem jednego, które było drzewem poznania dobra i zła. Pierwsi ludzie jednak nie usłuchali nakazu Boga i zgrzeszyli. W efekcie zostali wygnani przez Boga z raju.
Tu rodzą się moje wątpliwości.

Jeżeli Adam i Ewa po zjedzeniu jabłka z tego drzewa poznali znaczenie dobra i zła to logiczne jest że przed tym wydarzeniem te pojęcia były im obce. Nie potrafili więc rozróżnić co jest złe a co dobre. Bóg pozbawia ich raju ponieważ zgrzeszyli przeciw Niemu .

wg definicji grzechem jest jest świadome i dobrowolne działanie (lub jego brak) bądź postawa, która stoi w sprzeczności z nakazami Boga

(jeśli mam złą definicję proszę poprawić, ta jest z Wikipedii)

Czy było to dobrowolne działanie ze strony ludzi ? Można uznać że tak.
Uważam natomiast że nie było ono świadome. Skoro nie znali pojęcia dobra i zła to w jaki sposób mogli świadomie sprzeciwić się Bogu. Sprzeciwiając się Bogu wybieramy pomiędzy dobrem i złem a sądzę że Adam i Ewa nie wiedzieli że wąż jest zły toteż to co mówił nie wydawało im się sprzeczne ze słowami Boga. Po za tym jest napisane że Ewa nie chciała sprzeciwić się Bogu.

"Widząc tedy niewiasta, iż dobre było drzewo ku jedzeniu; a iż było wdzięczne na wejrzeniu, a pożądliwe drzewo dla nabycia umiejętności, wzięła z owocu jego, i jadła"

Chciała zdobyć umiejętności. Była więc można powiedzieć naiwna i nie kierowała się chęcią nieposłuszeństwa wobec Boga. Gdy już je zjadła Bóg ukarał ich za grzech.
Bóg przykazał by nie zrywali owoców z tego drzewa ale Oni nie wiedzieli że sprzeciwiając się Mu postąpią źle.
Ja posiadam zdolność rozpoznawania co jest złe a co dobre mogę wybierać miedzy posłuszeństwem a nieposłuszeńtwem względem Boga. Bez tej zdolności nie mógłbym.
Więc wydaje mi się że nie mogłoby być mowy o grzechu, czyż nie ?
albo np.
gdy zrobię coś co jest uznawane za grzech a nie byłem świadomy że to jest grzech to o ile pamiętam nie muszę go wyznawać przy spowiedzi gdyz nie jest to grzech ciężki.
Grzech pierworodny był grzechem ciężkim mimo iż Ewa nie była świadoma że robi źle
jak to pogodzić


Nie wiem moze się mylę, i błądzę (wcale bym się nie zdziwił ;] ) ale chcę poznać odpowiedź jeśli ona istniej dlatego napisałem ten post...
trochę to niespójne ale mam nadzieję że da się zrozumieć
19-03-2008 03:38
Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #2
 
Witaj, Frencho. Uśmiech
Życzę Ci miłego pobytu na forum.

Popatrz masz przecież napisane:
"ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz»" Rdz 2,17

Bóg im wyraźnie powiedział czego mają nie robić. Zatem ich decyzja była świadoma, bo wiedzieli co ich czeka. I oczywiście dobrowolna, bo mieli wolną wolę od samego początku.
19-03-2008 10:20
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #3
 
Witaj Frencho Uśmiech Zauważ, że Bóg ich ostrzegł przed jedzeniem owocu z tego drzewa. Zasady były jasne. Ludzie znali Boga, zła znać nie musieli - zło jest brakiem dobra. Znając Boga odwrócili się od Niego, stali się nieposłuszni i tym samym (można chyba powiedzieć) "stworzyli" zło.

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-03-2008 10:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #4
 
Wasze odpowiedzi wydają mi się logiczne ale nadal coś mi tu nie pasuje (to moje takie szukanie dziury w całym :] )
Wydaje mi sie że pierwszych ludzi można porównać do takiego małego dziecka. Przyjmijmy że dajemy dziecku jakieś zabawki i pozwalamy się mu nimi bawić. Wśród tych zabawek jest np. nóż albo jakaś zabawka którą może zrobić sobie krzywdę. w takiej sytuacji mimo iż dziecko dostanie nakaz nie dotykania tej 'nieodpowiedniej' zabawki to najprawdopodobniej ulegnie tej pokusie, gdyz chce poznawać świat. Dziecko biorąc taką zabawkę staje się nieposłuszne ale czy należy go za to karać skoro samemu dało mu się te pokusy nie ucząc go jak z nimi walczyć (Bóg nie powiedział że Szatan będzie ich kusić, toteż mu zaufali nieświadomie). Dziwna byłaby dla mnie postawa rodzica którzy karze dziecko za taki czyn. Nie wiem czy to dobre porównanie ale piszę co mi do głowy przyjdzie.
Pierwsi ludzie nie byli tacy jak my i mimo świadomości (tu chyba sie przekonałem) czynu nie w pełni pojmowali jego konsekwencji (dopiero zdali sobie z tego sprawe po fakcie)
Oni wydaje mi sie byli zagubieni, tu Bóg gada to , wąż tamto, ale ich czyn nawet jesli swiadomy to był jakiś taki jakby zrobiony niechcący. jakby nie z pełną świadomości, nie wiem
Czy Bóg nie postąpił tu za surowo.?
19-03-2008 11:39
Odpowiedz cytując ten post
Talmid Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 624
Dołączył: Feb 2008
Reputacja: 0
Post: #5
 
Oni nie byli dziećmi Bóg ich stworzył od razu dorosłymi.
A żaden człowiek nie rozumie czym jest śmierć dopóki sam nie umrze.
Przypominam, że zapłatą za zerwanie owocu była śmierć.
A zatem zarówno my i oni jesteśmy w podobnej sytuacji.
Zobacz możesz się wiele uczyć o Jezusie z książek. Możesz być nawet profesorem chrystologii. Ale nie będziesz wiedział kim jest Jezus dopóki nie spotkasz go osobiście. Uśmiech
19-03-2008 14:10
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #6
 
Frencho, twój przykład nie jest do końca adekwatny. W tym wypadku ojciec nie dał 99 zabawek i 1 noża, ale dał 100 zabawek i pozwolił się nimi bawić, zastrzegając tylko, żeby dziecko nie przechodziło przez jezdnię koło podwórka Oczko
W tym biblijnym obrazie pokazany jest fakt, że przed nieposłuszeństwo wobec Boga, człowiek wchodzi na drogę zła, gubiąc samego siebie. Wyobraź sobie, że stoisz w ciemnym pokoju, w którym jedynym źródłem światła jest żarówka, wisząca w jego centrum. Póki trwasz zwrócony twarzą do żarówki - trwasz w świetle. Jeśli jednak odwrócisz się od światła - zaczynasz być w ciemności. W pokoju przecież nie ma niczego, prócz żarówki, nie ma materialnej, namacalnej ciemności, a jednak kiedy odwrócisz się od źródła światła - stoisz w ciemności. Na tej samej zasadzie Bóg nie dał owoców zjadliwych i zgniłych w stosunku 1:1 (czy nawet 1 mln : 1), Bóg nie zaproponował człowiekowi zła, Bóg nie wystawił człowieka na pokusę. Bóg dał człowiekowi wolność, powiedział: Ja jestem z tobą, Ja ciebie kocham, a ty w swojej wolności możesz trwać ze Mną w szczęściu i dobrobycie, ale możesz też podjąć złą decyzję i odwrócić się ode Mnie - Źródła Światłości. Pan przestrzegł człowieka przed taką decyzją.
Pamiętaj, że początek Księgi Rodzaju to pewne alegoryczne obrazy, zastosowane dla łatwego zrozumienia wielkich i trudnych prawd Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-03-2008 14:35
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anonymous
Unregistered

 
Post: #7
 
Idąc twoim przykładem można by spytać czemu ojciec nie powstrzymał dziecka gdy zacząl iść w strone ulicy. człowiek/dziecko w porównaniu do Boga/ojca jest słaby i ojciec powinien go chronić zanim nie pozna świata.
(ale dobrze, takie teorie można wyrzucać zapewne bez końca) myslę po prostu bardziej kategoriami ludzkimi, czyli jak normalny człowiek postąpiłby w tej sytuacji. Najwidoczniej Bóg patrzy na to inaczej i zapewne ma rację ale troche to jednak nielogiczne (jeśli patrzeć z naszej ludzkiej perpektywy). No ale o to chyba chodzi by zaufać Bogu i jego mądrości, bo skoro nas stworzył to jest mądrzejszy i wie co robi ;]. A porównanie z tym pokojem jest bardzo ciekawe, dało mi dużo do myślenia ; )
19-03-2008 15:29
Odpowiedz cytując ten post
omyk Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 4,666
Dołączył: Nov 2006
Reputacja: 2
Post: #8
 
Bóg mógł nie dać człowiekowi wyboru, mógł sprawić, że człowiek chciałby być tylko przy Nim, że nie odszedłby od Boga nigdy i żyliby na wieki w wielkiej sielance... Ale czy na pewno? Czy nie jest tak, że miłość daje wolność? Kim byłby Bóg, jaką miłością byłaby Jego miłość, gdyby nie dał umiłowanym przez Siebie ludziom wielkiego daru - wolności?
To, co zniewala, nie jest miłością. Bóg w swojej miłości nie traktuje nas jak niemowlęta, które nie wiedzą same, co dobre, a co złe (choć pewnie i tak czasem musimy być potraktowani), ale chce nas traktować jako wolnych przyjaciół, jako osoby godne zaufania Uśmiech Kiedy rodzic dziecku da wolność, dziecko (nawet, jeśli się oparzy raz i drugi) nauczy się w końcu wybierać dobro. Bóg uczy nas tego Uśmiech

Tak, nie wszystko zrozumiemy, w wielu sprawach musimy zaufać... Pan wie najlepiej Uśmiech Ale z własnego doświadczenia widzę, że kiedy zaufam Panu w jakiejś sprawie, On często daje zrozumienie po jakimś czasie, żebym zobaczyła Jego wielką mądrość i chwałę, no i to, że opłaca się ufać Jemu Uśmiech

[Obrazek: banner7.jpg]
Dzięki Bogu za Jego dar niewypowiedziany! (2 Kor 9,15)
19-03-2008 15:48
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Annnika Offline
Administrator
*******

Liczba postów: 5,771
Dołączył: Jun 2005
Reputacja: 1
Post: #9
 
Poza tym drzewo poznania dobra i zła oznaczało symbolicznie, że najpierw Bóg dał człowiekowi doświadczyć dobra, on nie znał zła, dopóki sam nie zdecydował się sprzeniewierzyć Bogu - i to był świadomy wybór i poznanie zła.

[Obrazek: RMNUp2.png] [Obrazek: ByBEp1.png]
19-03-2008 21:11
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #10
 
Frencho napisał(a):Pozwolił im też zrywać wszystkie jabłka z drzew z wyjatkiem jednego, które było drzewem poznania dobra i zła.
Moja intrpretacja: uwazam ze to drzewo to pokusa coś takiego co by się chcialo a nie mogło. Ale wrócmy no więc uważam ze oni czylnili dobrze i źle ale niewiedzelki kiedy co jest. No więc jak sobie zerwali ten owoc to zaczęli mnieć sumienie i zrozumieli zaczeli odzielacćdobro od zła.

[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sro 19 Mar, 2008 23:18 ]
Marto, proszę popraw tego posta. Jakoś nie bardzo rozumiem o co w nim chodzi, a chce ci udzielić odpowiedzi/wyjaśnień

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
20-03-2008 00:09
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Polonium Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 3,635
Dołączył: Apr 2006
Reputacja: 0
Post: #11
 
Annika napisała:
Cytat:najpierw Bóg dał człowiekowi doświadczyć dobra, on nie znał zła, dopóki sam nie zdecydował się sprzeniewierzyć Bogu - i to był świadomy wybór i poznanie zła

Zatem człowiek tak samo jak aniołowie miał wolną wolę. Skoro aniołowie się zbuntowali, to również człowiekowi groziło to samo. I w ten właśnie sposób grzech pierworodny, którym był właśnie bunt przeciw Bogu przechodzi z pokolenia na pokolenie, czy tego chcemy czy nie.

Zatem nawet unikając grzechów lekkich nie możemy być świętymi za życia, ponieważ ciąży nad nami grzech pierworodny.

Tylko Maryja otrzymała od Boga szczególny przywilej Niepokalanego Poczęcia (uwolnienie od grzechu pierworodnego). Została wybrana na Matkę Syna Bożego i dlatego została uświęcona.

Jednak my nie mamy tego przywileju i ciąży na nas grzech pierworodny. Grzech pierworodny nie przekreśla jednak nadziei na Zbawienie, dlatego wystarczy zaufać.
20-03-2008 18:13
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #12
 
Cytat:[ Komentarz dodany przez: Ks.Marek: Sro 19 Mar, 2008 23:18 ]
Marto, proszę popraw tego posta. Jakoś nie bardzo rozumiem o co w nim chodzi, a chce ci udzielić odpowiedzi/wyjaśnień
pszepraszam dopiero to zuwazyłam.

No wiec ja uwazam że Adam i ewa czynili dobro i zło. lecz natomiast nie umnieli go odrózniać. I wtedy gdy "zerwali owoc" zasmakowali zła i dobra odczuli to co robią dobrze a co żle. Wtedy pojawiło sie sumienie u człowieka żal i duchowośc.

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
21-03-2008 18:25
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #13
 
Aha.
Więc to jest tak: Adam & Ewa byli w stanie wizji błogosławionej, ponieważ Boga oglądali. Mieli wszystko, czego mogli potrzebować, chcieli jednak więcej. Wybrali to, do czego nie mieli, przynajmniej na czas jakiś, prawa. Na tym zasadza się grzech pierworodny. Wyrwali się przed orkiestrę, kolokwialnie mówiąc.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
21-03-2008 21:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
duszyczka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,016
Dołączył: May 2007
Reputacja: 0
Post: #14
 
czyli pycha???

„Mówisz, że ja ci pomogłem. Była to moja przyjemność, tańczyłem mój taniec. Pomogło ci to, no to cudownie. Przyjmij moje gratulacje. Niczego mi nie zawdzięczasz”.Anthony de Mello
http://www.dkms.pl
http://www.krewniacy.pl
22-03-2008 08:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ks.Marek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 8,460
Dołączył: Mar 2006
Reputacja: 0
Post: #15
 
Tak Duszyczko, pycha i egoizm. Brak ufności Bogu. Przecież jeśli mowa o Nim jako o Miłości, to z całą pewnością dałby człowiekowi wszystko. Tyle tylko, że w odpowiednim czasie i w określony sposób, by sobie krzywdy nie zrobił.

"Człowiek, który wyrugował ze swego życia wszelkie odniesienia do absolutu, który wszystko sprowadził do ciasno pojmowanego materializmu, ulega zbydlęceniu i zaczyna żyć jak bydlę"
22-03-2008 11:32
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów