Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Zły czy dobry wpływ Odnowy??
Autor Wiadomość
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #1
Zły czy dobry wpływ Odnowy??
Rozmawiałam dzisiaj z pewną osobą, która ma niemiłe zdanie na temat odnowy w duchu. Mianowicie powiedziała ona, że osoby należące do tego ruchu znacznie częściej odchodzą od boga aniżeli te, które z odnową nie mają nic wspólnego. Byłt przypadki, że osoby, które weszły w tą wspólnotę (o ile można to niestety tak nazwać :-( ) często potem miewały różnego rodzaju lęki, zachwiania w wierze, zagubienia itd. Czy możliwe, żeby odnowa miała taki, a nie inny wpływ na ludzką psychikę? A może to zależy właśnie od człowieka? Bo owszem ja na własnym doświadczeniu wiem, że ruch ten wiele może pomóc, ale rzeczywiście głębiej się temu przyglądając mogę stwierdzić, że znam kilka osób będących jakis czas w odnowie, które potem były bardzo niepewne wszystkiego i zaczęły mieć strasznie wiele wątpliwości. Przychodzi mi też do głowy cos takiego, że to może tak się dzieje, gdyż uczestnicy ruchu są bardziej narażeni na kuszenie Szatana. Jeśli tak by było, to wynika z tego, że nmie powinni do odnowy należeć ludzie, który są bardzo podatni na kuszenie i "niestabilni psychicznie". Ci drudzy równiez mogą się nabawić jakiegoś rozstrojenia nerwowego lub coś w tym sttyu...
Sorki, jeśli namieszłam, ale takie wątpliwości mnie teraz dopadły. ;-)

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
23-02-2005 16:18
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Futrzak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 562
Dołączył: Oct 2004
Reputacja: 0
Post: #2
 
Droga Harpoon! Wszystko zależy od człowieka. Moim zdaniem jest wiele osób, które chodziły na odnowę, bo "było fajnie". Jakieś omdlenia, proroctwa, a poza tym świetna atmosfera. Ale osoby te chciały tylko emocji. I kiedy entuzjazm się skończył - one skończyły z odnową. A jeśli ktoś na prawdę wierzy, że wspólnota pomaga rozwijać się, chce w niej trwać, to powinien wiedzieć, że emocje nie są najważniejsze. Najważniejszy jest Jezus. I jeśli Jemu powierzamy się, nawet w najcięższych chwilach, to On nie pozwala nam się oddalać od Niego. Bóg nas doświadcza wiele razy, ale jeśli w Nim przetrwamy te próby, to będzie nam jeszcze bardziej błogosławił.

Konkluzja: Nie zniechęcaj się, trwaj w Jezusie!

If Jah is for me, tell me whom I gon' fear? No i won't fear!
23-02-2005 17:12
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Tomek ptak Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 258
Dołączył: Jun 2004
Reputacja: 0
Post: #3
 
Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi i naturalną rzeczą są w nas różego rodzaju zachwiania emocjonalne. Nasze życie duchowe przypomina sinusoide raz jest się na górze raz na dole. W tej pierwszej sytuacji wszystko jest łatwe i jest super czujemy się że "ałapaliśmy Pana Boga za nogi" szczególnie jest tak kiedy zaczynamy odkryawać Boga i zanurzać się w Jego miłości, ale o wiele częsciej jesteśmy w dołku i wtedy to właśnie jesteśmy natażeni najbardziej na kuszenie złego i częst nie mamy siły aby walczyć i odchodzimy od Boga popadając w grzech.
Futrzak ma racje że często ludzie wchodzący do wspólnoty kierują się emocjami bo jest super, ludzie się kochają, jest słodziutko i miło, ale kiedy zaczyna się prawdziwa szara chrówka we wspólnocie i zaczynaja dostrzegać że ludzie którzy dotąd byli tacy wspaniali i święci okazują się zwykłymi grzesznikami ze zwykłymi ludzkimi słabościami następuje rozczarowanie i odchodzą ze wspólnoty no i niestety także oddalają się od Boga Smutny ....

?WIECIE MOIM MIASTEM
POLPAK MO
IM ?YCIEM
JEZUS MOIM PANEM
23-02-2005 18:37
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Lola Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 595
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #4
 
im bardziej trwa się przy Bogu tym bardziej szatan się wkurza - nie ma co się oszukiwać :cry:

i jeśli w odnowie szuka się tylko emocji, sensacji, a nie buduje się na Panu, a bardziej na ludziach i szuka się w odnowie ucieczki przez samotnością, jakiś nowych relacji, tego czego brakuje w domu itp. - ja nie twierdzę że to źle (sama znalazłam w odnowie nowych przyjaciół), tylko jeśli to będzie nieustannie na pierwszym miejscu, zamiast Pana no to gdy przychodzi czas próby to łatwo można odpaść

tym bardziej że po zachwycie grupą, gdy spadają klapki z oczu, nagle dostrzega się, że ludzie nie są idealni, że może ci których mieliśmy za wzór są po prostu ludźmi a nie świętymi, mylą się i błądzą to dół...frustracja...zwątpienie... Smutny

w odnowie spotykamy się przede wszystkim dla Pana...po to by Jego wielbić Duży uśmiech

piszesz Harpoon że do odnowy nie powinni może należeć ludzie którzy są podatni na kuszenie - przecież my wszyscy jesteśmy na to podatni, i łatwo możemy sobie wkręcić filmy, że odnowa jest nie dla mnie itp., bo też nie można trwać we wspólnocie i żyć od spotkania do spotkania, bez przekładu na życie, że mimo tego że jestem w grupie tak naprawdę nic się nie zmienia w życiu, bo super jest tylko na spotkaniu, a tak to żadnych wysiłków nie podejmuję i ludzie rezygnują często gdy Bóg zaczyna stawiać konkretne wymagania

i jeszcze jedno osobiście uważam, że odnowa nie jest za dobrym miejscem dla osób chwiejnych emocjonalnie
skupianie się na emocjach do niczego nie doprowadzi a napewno nie doprowadzi do wzrostu w wierze...

...Alles was zählt,
ist die Verbindung zu Dir
und es wäre mein Ende,
wenn ich diese Verbindung verlier...
23-02-2005 21:55
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Jólka Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 2,182
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #5
 
ja moge powiedziec tylko tyle, ze od czasu jak wlasnie odlaczylam sie od wspolnoty, czyli przestalam chodzic na spotkania (poprostu fizycznie to bylo niemozliwe, gdyz po spotkaniach nie mam czym wrocic do domu) pojawilo sie wiele trudnosci duchowych... juz nie moge sie doczejkac kiedy znow bede mogla byc na spotkaniu... a z tymi lekami... im blizej Boga jestesmy tym bardziej szatan chce nas odzyskac....

Niebo gwia?dziste nade mn?, prawo moralne we mnie...

[Obrazek: puchatek2.gif][Obrazek: puchatek.gif] [you] dobrze ?e jeste? Przytulanie
23-02-2005 22:10
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #6
 
Można powiedzieć, że tak podobnie właśnie myślałam. Potwierdziliście w sumie moje domysły ;-)

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
23-02-2005 23:26
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
b22 Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 342
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #7
 
A ja sądzę, że przyczyna jest bardziej prozaiczna.

Tzn. osoba niezwiązana z żadnym "ruchem" w Kościele, jest tak naprawdę katolikiem niedzielnym, wierzącym tak na prawdę nie wiadomo do końca w co i po co.

Wiem, że uogólniając w ten sposób uderzam w osoby, które mimo braku zaangażowania w "ruch" są 100% chrześcijanami. Je oczywiście przepraszam. Jednak sądzę, że to chyba wyjątki. Ta większość chodzi chyba do kościoła bezmyślnie bo jest taki zwyczaj.

W momencie kiedy taka osoba trafia do jakiegoś "ruchu" zaczyna drążyć, szukać, badać i może dopiero wtedy zaczyna szukać właściwej drogi i dochodzi do wniosku, że odnajdzie się gdzie indziej.

Może być też tak, że do Odnowy trafiają osoby które szukają i dla których Odnowa jest tylko przystankiem.

Na pewno nie ma sensu generalizować ale chyba możliwości jest wiele. Uogólniając osoba, która NIC nie robi prawdopodobnie nie jest narażona na "herezję". Natomiast wraz z poszukiwaniem rodzi się niebezpieczeństwo zboczenia z drogi.

Raczej ostrożny byłbym z "demonizowaniem" WZMOŻONEGO działania szatana w takich grupach jak Odnowa.

Co o tym sądzicie???

Pozdrawiam.

A ha! Futrzak! Fajny tekst:

...które chodziły na odnowę...

To brzmi co prawda jakby Odnowa była meczem piłkarskim, albo chodziło o odnowę biologiczną ale mi się podoba. Od dziś tak mówię!
Uśmiech))))))
25-02-2005 20:29
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Ravenloff Offline
Dużo pisze
****

Liczba postów: 626
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #8
 
Zauważcie, że bardzo wiele osób, które są lub były w Odnowie, to zanim tam trafiły, były naprwdę daleko od Boga.
Dopiero w Odnowie przeżyły swoje nawrócenie i powrót do Ojca. Jednak często czyniły to poprzez emocje. Na początku to wystarcza, aby "wytrwać" we wspólnocie. Zle z czasem po kilku miesiącach czy latach to nie wystarcza. Jak taka osoba sama nie zacznie we własnym zakresie poznawać Boga, czytać Pisma, wzrastać duchowo, to te "emocje" przestają wystarczać lub po prostu zpowszedniały i nie dają już takiego samego "powera" jak na początku. Osoby będące w Odnowie tylko dzięki emocjom z czasem się tym nudzą i odchodzą.
To jest jedna z przyczyn.

Inną z przyczyn jest rozłam w kościele. /gdzieś na forum był o tym temat (nie pamiętam gdzie), gdzie wszystko było pięknie wyjaśnione, a zaczynało się to artykułem ks dr hab. Andrzeja Siemieniewskiego/
Ciekwy temat poruszyłaś Harpoon. Faktem pozostaje, że rozłam częściej jest spotykany właśnie w wspólnotach charyzmatycznych.

P.S. Niech ktoś zapoda linka do tematu o rozłamie.

[ Dodano: Nie 13 Mar 2005 23:36 ]
Znalazłem Szczęśliwy
Temat jest tutaj:
Pochylmy się nieco bardziej nad tekstem ...

Alteri vivas oportet, si vis tibi vivere!
14-03-2005 00:33
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
ks. Darek Offline
Moderator
*****

Liczba postów: 32
Dołączył: Dec 2004
Reputacja: 0
Post: #9
 
Od Boga odchodzą ludzie, którzy przeżywają kryzysy wiary. Nie Odnowa jest problemem, gdyż jest to dzieło samego Boga, więc gdyby Bóg stworzył coś, co odciągałoby od Niego ludzi więc zaprzeczyłby sam sobie, a On tak nie działa. Problem widziałbym bardziej w szukaniu cudowności niż trwaniu przy Bogu na dobre i na złe. Czasami ludzie mają za duże oczekiwania wobec Boga a to wcale nie jest dla człowieka dobre. Odnowa ma baedzo dobry wpływ, gdyż "pozwala" doświadczyć Boga osobiście jako mojego Przyjaciela.
16-03-2005 21:20
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Anula Offline
Początkujący
**

Liczba postów: 23
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #10
 
Zgadzam się z tym, że sama Odnowa nie ma złego wpływu. Jest to- jak ksiądz napisał- dzieło Pana. Tu mogę w sposób bardziej świadomy przeżywać swoją wiarę, to tak naprawdę zaczęłam poznawać Jezusa. Natomiast logicznym jest fakt, że emocje z czasem mijają i wtedy zaczyna się prawdziwe trwanie przy Jezusie. Dlatego ważna jest nasza osobista relacja z Panem, modlitwa,lektura Pisma Świętego, uczestnictwo w Eucharystii. To w ten sposób Pan dodaje nam sił do walki, daje nam swoistą"zbroję".
27-03-2005 14:57
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #11
 
A jednak tak się dzieje, że ludzie odchodzą od odnowy...
I nie tylko przez emocje, które mijają... To jest coś innego, ale nie potrafię opisać co...

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
27-03-2005 15:11
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Gregoriano Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,192
Dołączył: May 2004
Reputacja: 0
Post: #12
 
Harpoon napisał(a):A jednak tak się dzieje, że ludzie odchodzą od odnowy...
I nie tylko przez emocje, które mijają... To jest coś innego, ale nie potrafię opisać co...

Chyba logiczne Odnowa to nie małżeństwo :wink:

Pustynia i ciemna noc jest ?ask?!!!

Pozdrawiam

Grzegorz
27-03-2005 20:19
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Arab Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 66
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #13
 
ale mogla by byc. Bo dzieki odnowie czujemy sie lepiej Duży uśmiech
27-03-2005 20:26
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Harpoon Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,850
Dołączył: Jan 2005
Reputacja: 0
Post: #14
 
Czujemy się lepiej :?: Zależy jak na to popatrzeć Oczko
niektórzy czują się lepiej, a niektórzy wręcz przeciwnie (np. ja)...

Only scars can remind us that the Past was real..

[Obrazek: 7c8eb72c67.png]
27-03-2005 20:31
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Arab Offline
Użytkownik
***

Liczba postów: 66
Dołączył: Mar 2005
Reputacja: 0
Post: #15
 
ja mowie o sobie. w kosciele czuje taka atmosfere modlitwy. A jeszcze jak jest wystawiony Przenajswietszy Sakrament..............idealnie

[ Dodano: Nie 27 Mar 2005 20:40 ]
kazdy ma swoje gusta
27-03-2005 20:37
Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów