Zły czy dobry wpływ Odnowy??

Lola · 24-04-2005 20:44

ja we wspólnocie jestem po to by być blisko Boga, by trwać przy nim
naturalnie wspólnoty by nie było gdyby nie ludzie i też chcę im służyć, a właściwie Bogu poprzez nich
tak jak piszesz b2 - być we wspólnocie by dawać coś z siebie.... Uśmiech

Offca · 24-04-2005 22:10

Jest takie powiedzonko:

"Do współnoty przychodzi, żeby być szczęśliwym, zostaje się w niej, by uszczęśliwiać innych"

b22 · 24-04-2005 22:17

Cytat:Zeby kochac, trzeba byc kochanym.. Z pustego sie nie naleje.

Może nie do końca tak??? W koncu któraś miłość musiała być pierwsza???

Offca · 24-04-2005 22:26

No i była. Napierw umiłował nas Bóg Uśmiech

Gregoriano · 26-04-2005 10:19

baranka napisał(a):Zeby kochac, trzeba byc kochanym.. Z pustego sie nie naleje.

Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,
ta, która kocha syna swego łona?
A nawet, gdyby ona zapomniała,
Ja nie zapomnę o tobie! Iz 49, 15.

Bóg jest miłością.
W tym objawiła się miłość Boga ku nam,
że zesłał Syna swego Jednorodzonego na świat,
abyśmy życie mieli dzięki Niemu.
W tym przejawia się miłość,
że nie my umiłowaliśmy Boga,
ale że On sam nas umiłował. J 4, 8b - 10c.

Tak, jesteśmy kochani od zawsze!

***Annnika*** · 09-07-2005 21:57

Obszerny temat i w sumei zawiera kilka wątków, ale do kilku chciałabym się ustosunkować.

Moje zdanie na temat odejść z odnowy jest takie, że niestety nie ma zbyt wielu kapłanów, którzy mają duże doświadzenie prowadzenia takich grup, i albo próbują przestawić odnowę na coś innego, albo wywalają charyzmaty za próg, bo sie ich boją, albo uczą bazować na emocjach i wtedy ludzie na "głodzie emocjonalnym" odchodzą tam, gdzie jest ciągła "jazda na emocjach. Czyli poza KrK.

Harpoon, każdy kuszeniu podlega, im bliżej człowiek jest Boga, tym bardziej "kogoś" to wkurza. I zaczyna sięwalak o człowieka. A niestety, im bliżej Boga się było, tym dalej sie w razie czego odpada i trudniej jest wrócić. Ale można, wiem po sobie.

Pewnie, że nie powinno się przychodizć na spotkania dla innych ludzi. Ale jesteśmy istotami zmysłowymi, Boga widzimy właśnie w innych. Ludzie zaspokajają naszą potrzebę kontaktu, np. przytulenie. I od tgo nie ma ucieczki. Trzeba tylko znać rozsądne granice, żeby inny człowiek nie wpływał na moją relację z Bogiem.

U mnie byo tak, że jak odeszłam od Boga, bo poległam na mojej drodze bycia z Bogiem, to wróciłam ze względu na namowę innych osób ze wspónoty, bo one po ludzku były mi bliskie, one przyprowadziły mnie na powrót do Boga, najpierw wróciłam do nich. Uśmiech

Harpoon · 09-07-2005 23:32

Annnika napisał(a):najpierw wróciłam do nich.

Ze mną wbyło w sumie tak samo.
Najpierw jak wracałam to tylko ze względu na ludzi. Ale raczej na dobre mi to wyszło.

kasiaa · 21-07-2005 23:29

Ja chodziłam kiedyś na spotkania ale zrezygnowałam z powodu niezależnego ode mnie.Wspólnota miała kryzys jedna osoba została wyrzucona za brak jedności z grupą animatorów.Sama była animatorem Spotkania w grupie zamieniała na spotkania modlitewne.Chodziła też uzdrawiać jednego księdza chorego na cukrzyyce bez wiedzy lidera.Potem był spokój.Charyzmaty są bardzo niebezpieczne.

Gregoriano · 22-07-2005 08:32

Charyzmaty są niebezpieczne jak nie ma porządku z ich używaniem. Jeśli nie ma rozeznawania i nie ma nad tym kurateli duchownej to można się obawiać. Jednak jesli spełni się te warunki mogą z trego wyjśc dobre owoce!

Judasz · 22-07-2005 22:38

Według mnie wpływ Odnowy w Duchu Świętym jest częsciowo negatywny - prowadzi do izolacji od życia społeczno-politycznego na wzór sekciarski, choć nie dochodzi do zewania więzów rodzinnych i całkowitego wyłaczenia ze społeczeństwa. Formacja powinna prowadzić do otwarcia, a nie zamknięcia na problemy świata.

Tomek ptak · 23-07-2005 09:13

Judasz napisał(a):Według mnie wpływ Odnowy w Duchu Świętym jest częsciowo negatywny - prowadzi do izolacji od życia społeczno-politycznego na wzór sekciarski, choć nie dochodzi do zewania więzów rodzinnych i całkowitego wyłaczenia ze społeczeństwa.

Judaszu 3/4 mojej rodziny należy do Odnowy i wierz mi lub nie ale to zbliżyło nas jeszcze bardziej do siebie

Judasz napisał(a):Formacja powinna prowadzić do otwarcia, a nie zamknięcia na problemy świata

O tym napisałem Ci chyba w innym temacie jak my jako Onowa to postrzegamy...Chyba że ignorujesz moje posty...

Judasz · 23-07-2005 19:59

Tomek ptak napisał(a):Judaszu 3/4 mojej rodziny należy do Odnowy i wierz mi lub nie ale to zbliżyło nas jeszcze bardziej do siebie.

Nie w tym problem. Chodzi o zamknięcie na społeczeństwo -nie znasz swoich radnych ani w mieście, ani w powiecie, ani choćny liderów dobrych partii w swoim mieście i nie rozmawiałeś z nimi o problemach Twojego miasta / gminy. Izolujecie sie od życia społeczno-politycznego. Żyjecie obok. Życie społczeństwa ma wiele wymiarów, Wy skupiliście się tylko na jednym i pod tym względem przypominacie, Klub Działkowca, Polski Związek Wędkarski lub Zrzeszenie Hodlowi Gołębi ,,Ćwirek" :diabelek: :diabelek: Tymaczem Pan wzywa Was do życia w całej pełni, do czynienia sobie Ziemi poddanej, do przerabiania jej na modłę Katolicką

Futrzak · 23-07-2005 21:18

Judasz napisał(a):Zrzeszenie Hodlowi Gołębi ,,Ćwirek"

Gołębie nie ćwierkają - gołębie gruchają. Wróble ćwierkają.
Chyba masz zaległości w dziedzinie ornitologii...

Zastrzegam: TO JEST ŻART.

Tomek ptak · 23-07-2005 21:21

A na jakiej podstawie wyciągasz wnioski że nie znam swoich radnych???Tak się składa że przewodniczącym rady miejskiej jest mój sąsiad Wielu radnych znam osobiście. Mieszkam w natyle małym mieście że te osoby poprostu się zna. To oczym piszesz ma napewno miejsce w dużych miastach i niedotyczy on małych miejskich środowisk.

Judasz · 23-07-2005 22:32

Tomek ptak napisał(a):Tak się składa że przewodniczącym rady miejskiej jest mój sąsiad Wielu radnych znam osobiście.

Znasz, ale jako sąsiada, a nie partnera do dyskusji.....