alus napisał(a):Niestety "spółkowanie" młodocianych jeszcze kilka lat było powodem zażenowania, zawstydzenia, a aktualnie to "oczywista oczywistość" ....ale wyznaczanie granic wiekowych to nonsens.
Lepiej gdyby p. Rzecznik zwróciła uwagę na pisma dla nastolatków - 80% ich zawartości to erotyka :diabelek:
Pisma to raz, poza tym nagromadzenie filmów, programów i seriali przesyconych brutalną przemocą bądź erotyką w TV o wczesnych porach to dwa, trzy to brak porządnej edukacji seksualnej wśród młodych - od seksu nie da się ich odsunąć,
nie ma szans - jeśli ktoś myśli inaczej to jest fantastą - to chociaż może ukierunkowac ich tak by młode gówniary nie zachodziły w ciąże.
Bo liczba ciąż wśród nastolatek rośnie (na mojej ulicy znam osobiście 5 16-latek z co najmniej jednym dzieckiem), i nie polega to na "zakazie seksu" - bo egzekwowanie tego będzie zerowe (coś jak "ustawa o ochronie języka") - ale na takiej edukacji, że jak już muszą to niech to robią "z głową". Innej rady nie ma.
A w Polsce to wciąż niestety "temat niebezpieczny" - nie dyskutuje się o tym, bo "co Kościół powie", tym bardziej nie działa się w tej kwestii. A Kościół poszedł po najmniejszej linii oporu - "edukacja seksualna to dzieło szatana" (yeah!) - i już. Ale czego się spodziewać po ludziach o mentalności psa ogrodnika?