Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czcij ojca swego...
Autor Wiadomość
nieania Offline
Stały bywalec
*****

Liczba postów: 1,786
Dołączył: Jul 2007
Reputacja: 0
Post: #5
 
Paweł22 napisał(a):Problemem jest mój ojciec.
Nie! Problemem jest alkohol.
Paweł22 napisał(a):Kocham go i sie za niego modle
to wyklucza
Paweł22 napisał(a):jednocześnie go nienawidze
Jeśli kochasz nie możesz nienawidzić. To są sprzeczne uczucia. Musisz się więc ustosunkować. Czy kochasz, czy nienawidzisz.
Paweł22 napisał(a):Na wszelkie możliwe sposoby stara sie rozbić rodzine.
Jesteś tego pewien?
Paweł22 napisał(a):Ojciec przychodził dzień w dzień do domu pijany, potem zamykał sie w pokoju i patrzył w ściane albo zasypiał - tak przez kilka tygodni dzień w dzień.
To wskazuje na to, że jest chory - ale na chorobę zwaną alkoholizmem.
Paweł22 napisał(a):Matka próbowała z nim rozmawiać, ja też
Kiedy? Jak był pijany? Nawet jeśli byście z nim odbyli w tym czasie najpoważniejszą rozmowę życia, to nic by ona nie dała. Z pijanym człowiekiem się nie rozmawia. Nie ma to sensu, bo jak wytrzeźwieje nic nie będzie pamiętał. Poza tym on w takim stanie będzie mówił wszystko co tylko będziecie chcieli usłyszeć. Zawsze będzie przepraszał, obiecywał, że już nigdy nie będzie pił, że będzie już dobrze... bylebyście zostawili go w spokoju, byleby ta rozmowa się skończyła, byleby nie musieć słuchać waszych wyrzutów. Rozmowy owszem są potrzebne,ale wtedy gdy on jest trzeźwy.
Paweł22 napisał(a):że ta rozmowa wiele mu pomogła i obietnica że nie bedzie pił, po czym na drugi dzień znów ledwie stał na nogach
Pamiętam rozmowę ze swoim ojcem, która skończyła się identycznie.
Paweł22 napisał(a):jaki był efekt? Chlanie, wracanie do domu, zamykanie sie w pokoju i patrzenie w ściane.
Alkoholik nie myśli o niczym innym. Ważne jest dla niego tylko i wyłącznie picie, to żeby zaspokoić głód alkoholowy. Jest on uzależniony fizycznie i psychicznie. Każde pieniądze wyda na alkohol, im więcej kasy tym więcej może wypić...
Paweł22 napisał(a):Święta były nazdwyczaj "ludzkie". Ojciec nie pił, coś tam z matką pichcił, obejrzeliśmy jakiś film, przyjechali goście i co ciekawe ojciec sam przy gościach powiedział że ostatnio dał nam do wiwatu i coś w rodzaju że sie zmieni.
Miodowy tydzień? Typowe w chorobie alkoholowej. Zazwyczaj jest to takie rytmiczne. To znaczy... jest okres picia, potem jest okres przepraszania, okres w którym nie pije i jest dobrze, wraca do picia, pije, przeprasza itd. takie błędne koło.
Paweł22 napisał(a):Wszelkie moje próby dowiedzenia sie dlaczego pije kwituje tym, że nic mu nie jest, potem zwykle po kilku godzinach dociekania powie jakaś przyczynę, która jest kompletnym kłamstwem a generalny wydzwiek ogólnych konwersacji w moją strone brzmi "idz sobie".
I nie dowiesz się dlaczego pije. A wiesz dlaczego? Bo on sam tego nie wie. Pije, bo musi. Pije, bo nie wyobraża sobie, że mógłby nie pić. Pije, bo jego organizm się tego domaga. Pije, bo nie potrafi nad tym zapanować.
Paweł22 napisał(a):Mama chyba boi sie po prostu zostać sama.
Twoja mama, ty i jeśli masz rodzeństwo, to także oni jesteście współuzależnieni. Zazwyczaj znajduje się w rodzinie alkoholika jeden taki syn, albo córka, którzy będą się buntować... Często stają się bohaterami rodzinnymi, bo robią wbrew całej rodzince coś żeby uwolnić się od alkoholika.

Paweł, mój ojciec też jest alkoholikiem. Dobrze wiem, jaki bajzel masz w domu.

Mit: Alkoholikom brak silnej woli: mogliby przestać pić, gdyby naprawdę chcieli.
Fakt: Alkoholizm jest choroba charakteryzująca się utratą kontroli nad piciem. Problem nie polega na braku silnej woli, lecz na uzależnieniu od alkoholu. Alkoholik nie chce pić tak jak pije, chce pić "jak wszyscy". Gdyby to była kwestia wyboru, alkoholik wybrałby taki sposób picia, aby nie mieć problemu.

Charakterystyka fazy alkoholizmu, w której jest twój ojciec:

Alkoholik zauważa szkodliwe skutki swego picia. W sensie psychologicznym picie stało się bardzo ważne, a ponieważ jest takie ważne, alkoholikowi trudno się przyznać, iż problemy w jego (jej) życiu stanowią rezultat nadużywania alkoholu. Aby więc uzasadnić te problemy alkoholik wynajduje powody do picia lub najrozmaitsze usprawiedliwienia. "To wina mojej żony", "w pracy za dużo ode mnie wymagają", "potrzebuję drinka żeby się odprężyć", picie sprawia mi przyjemność, co w tym złego, że od czasu do czasu przeholuję ?". Dobry system racjonalizacji pomaga na znajdowaniu innych ludzi, których można obwiniać. W miarę pogarszania się problemu, alkoholik musi stale uzasadniać i racjonalizować swoje negatywne postępowanie.
Niebezpieczną częścią systemu racjonalizacji jest to, że alkoholik zaczyna sam we wszystko wierzyć. Alkoholik musi wierzyć we własne uzasadnienia po to, aby zachować dobre mniemanie o sobie.
Wykształca się u alkoholika systemu zaprzeczania. Pomaga on uwierzyć w to, co nie jest prawdą i całkowicie odrzucić fakt, iż alkohol stanowi źródło coraz większej liczby problemów.
Alkoholik minimalizuje powagę swojego problemu alkoholowego, pomniejsza ilość i częstotliwość picia, minimalizuje efekty jakie jego (jej) picie wywiera na najbliższych oraz umniejsza własne cierpienia emocjonalne. System zaprzeczeń niczym mur zaczyna odgradzać alkoholika od reszty świata.
Alkoholik dopasowuje fakty do własnej potrzeby zachowania dobrego mniemania o sobie. To dobre mniemanie jest zwykle bardzo dalekie od prawdy. Dlatego alkoholikowi potrzebni są ludzie, od których mógłby on uzyskać prawdziwą informację o swoich zachowaniach podczas picia, o zmianach osobowości, o pogarszającej się pracy i psujących się stosunkach z ludźmi. Właśnie ów system zaprzeczeń utrudnia konfrontację i wszelką pomoc alkoholikowi.
Alkoholik uzależnia się od działania alkoholu pod względem psychologicznym. We wcześniejszym okresie alkoholik pił aby poczuć się dobrze. Obecnie pije on aby poczuć się normalnie. Ktoś może potrzebować trzech - czterech kieliszków, aby poczuć się swobodnie w towarzystwie, niektórzy nie mogą bez alkoholu pójść na randkę ani spotkać się z kolegami. W takich przypadkach kończy się właściwie możliwość wyboru. Alkoholik musi się napić, aby czuć się swobodnie i od tego momentu coraz bardziej będzie się bał, aby w odpowiednich chwilach nie zabrakło mu alkoholu.

Rodzina, a zwłaszcza współmałżonek lub rodzice alkoholika, pomogą mu wrócić do trzeźwego życia, jeżeli:
a) przestaną ukrywać chorobę przed innymi;
b) przestaną płacić długi za alkoholika;
c) przestaną ratować alkoholika w kłopotach z powodu nadużywania alkoholu;
d) zaczną dbać o własne potrzeby domagając się godziwego traktowania i rezygnując z bezowocnych usiłowań kontroli nad postępowaniem alkoholika. Tych zasad postępowania najskuteczniej uczy Al-Anon, wspólnota oparta na wzajemnej pomocy ludzi, którzy cierpią z powodu alkoholizmu kogoś bliskiego.

Info na temat grup Al-Anon w Warszawie: http://www.al-anon.org.pl/spis.html#warszawski

[center]Dla Jego bolesnej m?ki, miej mi?osierdzie...
[Obrazek: jezus2.jpg]

http://www.nie-umieraj.blog.pl
[/center]
30-03-2008 15:52
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Wiadomości w tym wątku
Czcij ojca swego... - Paweł22 - 29-03-2008, 01:29
[] - duszyczka - 29-03-2008, 08:24
[] - ddv - 29-03-2008, 09:09
[] - Ks.Marek - 29-03-2008, 23:21
[] - nieania - 30-03-2008 15:52
[] - Polonium - 30-03-2008, 19:12
[] - Polonium - 30-03-2008, 20:05
[] - nieania - 31-03-2008, 14:26
[] - Polonium - 31-03-2008, 15:37
[] - nieania - 31-03-2008, 15:48
[] - Polonium - 31-03-2008, 15:59
[] - nieania - 31-03-2008, 16:02
[] - Polonium - 31-03-2008, 16:25
[] - Kyllyan - 31-03-2008, 16:33
[] - Polonium - 31-03-2008, 16:39
[] - nieania - 31-03-2008, 16:40
[] - Polonium - 31-03-2008, 17:00
[] - nieania - 31-03-2008, 17:28
[] - Kyllyan - 31-03-2008, 18:26
[] - Polonium - 31-03-2008, 18:59
[] - Kyllyan - 31-03-2008, 19:43
[] - nieania - 01-04-2008, 13:28

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości

Wróć do góryWróć do forów